Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutnaola126

Nienawidzę domu/rodzice obrzucaja sie obelgami

Polecane posty

Gość Smutnaola126

Nienawidzę własnego domu. Moi rodzice bez przerwy sie kłócą, zwracają sie do sievie per kurwa albo skurwysyn. Nie moge już tego znieść. Mnie matka rownież obraza, poniża i niekiedy bije. Nie mam żadnej ochoty wracać do domu. W domu nie mam wytchnienia, tylko ciagle muszę myslec o tym jak sie bronić. Czy ktoś ma podobne doświadczenia i jak sobie z tym radzić? To takie przykre jak rodzice tak sie obrzucaja obelgami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyprowadź się dopóki
ci nie zryli beretu do końca, bo potem może być za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fin tj dnh
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereeeresa
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaola126
20 i wyjeżdżam na studia, ale martwię sie o nich jak oni w tym wszystkim tkwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereeeresa
eee, to jak masz 20 latek i smigasz na studia to same plusy - bedziesz się sekscić, więc się odstresujesz, podobnie starzy mając chatę wolną będą się bzykać znacznie czesciej, a nie czekając az curusia uśnie sami usypiali. do jakiego miasta jedziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gursew
Skoro oboje rodzice w tym tkwią i nic z tym nie robia, to znaczy że jest im tak dobrze. Ty się zajmij studiami, a oni może się nie powybijają, jak do tej pory tego nie zrobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereeeresa
gursev ma racje, wielu starych tak ma, ze sie nienawidzą, a jak była możliwość zmiany mieszkania na dwa to żadne nie przejawiało zainteresowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaola126
No właśnie boje sie ze sie powybijaja. A pozatym to smutne wracać do takiego domu, cieżko mi sie zdystansowac od tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może być dziwne co powiem ale w jej sytuacji bałbym się uprawiać seksu..:( Jakbym zaszedł w ciążę i miał taką rodzinę to bym się załamał...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gursew
Na pewno smutno jest do takiego domu wracać, ale co na to poradzisz? Twoi rodzice widocznie uznali, ze taki model zycia rodzinnego im pasuje i juz. Mam wrażenie, że chciałabys naprawić relacje między nimi - ale to moze być niewykonalne - przede wszystkim oni sami musza tego chcieć. Zaakceptuj to, jak jest - wtedy bedzie ci łatwiej wracać na weekendy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaola126
Tesknie zanormalnoscia, nie zamierzam wracać do takiego domu... Bo po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co lepsze według was
kłótnie w domu czy ciche dni ale trwające z 2-3 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gursew
A co będzie jak się okaże, ze normalność w Twoim domu jest w Twoim domu nieosiągalna? Będziesz całe życie nieszczęśliwa z tego powodu? To małżeństwo Twoich rodziców - nie Twoje. To ich wybór, aby było takie, a nie inne. Ty tu raczej nic nie zmienisz. Pogódź się z tym. Zaakceptuj taki stan rzeczy, bo szkoda życia na umartwianie się. Ja czekam już ..dzieści lat na normalność i teraz już wiem, ze się nie doczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idziesz na studia, opuszczasz dom - i postaraj sie znalezc swoje miejsce poza rodzina. To sa ludzie toksyczni i jesli sie nie odizolujesz od nich to czarno widze Twoja przyszlosc. Niskie poczucie wlasnej wartosci i nerwice to najlepszy scenariusz. Takie rodziny maja na dzieci ogromnie destruktywny wplyw. Radze tez pojsc na jakas terapie, zeby nic z owych traum w Tobie nie zostalo. A oni niech sie kisza we wlasnym sosie, nie martw sie o nich, sa dorosli i wiedza co robia. To ich wybor, ze tkwia w takim zwiazku. Wiem, ze Ci przykro bo to rodzice, najblizsi ludzie - ale rodzicow sie nie wybiera a w tym wypadku najlepsza jest metoda "trudnej milosci". Bedziesz ich spotykac raz na czas ale ich zachowanie czy atmosfera w domu nie bedzie Ciebie dotyczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaola126
Ja to wszystko wiem i zdaje sobie z tego sprawe, ale cieżko jest mi sie od tego zdystansowac. AcKolwiek wiem ze niemoge w tym tkwić. Moi rodzice twierdza ze to moja wina bo jestem na tym swiecie, ze to ja jestem powodem kłótni, go wg mojego ojca dziecko niszczy wolność człowieka a wg mojej matki dziecko powoduje ze kobieta traci faceta, ze faceci to skurwysyny i ze trzeba nazywać ich po imieniu. Mojego chłopaka tez tak nazwała, ale dziękuje mu ze mimo to mnie nie zostawił, tylko mnie wspiera, bo wieksOsc uciekala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Smutnaola - to nieprawda co mowia Ci rodzice, bron Boze w to nie wierz a jesli zaczynasz wierzyc to popros psychologa zeby Ci wytlumaczyl jak jest naprawde. To rodzice maja ze soba problemy, Ty nie masz z tym nic wspolnego. W niczym nie ma Twoje winy. Na swiecie pojawiamy sie za sprawa naszych rodzicow, ich woli (mniej lub bardziej) i to ich obowiazkiem naturalnym jest zapewnic nam byt, rozwoj dopoki sie nie usamodzielnimy. Bez wzgledu na wszystko. Oni nie radza sobie z zyciem, z emocjami, z lekami - i probuja znalezc winnego. A Ty jestes bezbronna i pod reka - jak wszystkie dzieci z dysfunkcyjnych rodzin. Zaloze sie ze juz jestes DDD (Dorosle Dziecko Dysfunkcji). Ratuj sie, bo siebie uratowac mozesz, sobie pomoc mozesz - rodzice musza zrobic to sami albo pograzyc sie do reszty. To nie Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, szukaj
sobie nowego miejsca na ziemi, uciekaj szybko i daleko, do domu wracać nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaola126
Wiem ze nie muszę wracać, ale to jest takie ambiwalentne uczucie ze z jednej strony chce sie to zakończyć bo to daje tylko cierpienie ale z drugiej to tak jakby zerwać z własnymi korzeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnaaaaa34
Dobrze ze to napisalas,zawsze pisza na cafe kobiety maltretowane,ktore chca odejsc,ale nie potrafia,lub odeszly i sobie nie potrafia znalezc miejsca na ziemi,czyli ja.......twoj post mnie utwierdzil w tym ze dobrze zrobilam odchodzac,bo moje dzieci nie beda przechodzily takiej gehenny jak ty,a to wazne ,zeby wiedziec to co czujesz ty i wszystkie inne dzieci zyjac w toksycznych rodzinach,a niestety tak malo ich sie tutaj wypowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaola126
Oczywiście, ze nikt nie chce o tymmowic. Kiedyś wiecej o tym mówiłam, sama nie wiem po co, być może zeby było mi lżej, być może liczylam, ze ktoś w końcu mi pomoże. Ale nikt nie chciał mi pomoc. Matka mnie biła, ponizala, wyrzucala swoją frustracje, nikt mnie nowo robił. Zdecydowałam sie popełnić samobójstwo bo już nie wiedziałam jak sobie dać z tym radę. Wszyscy mężczyźni sie ode mnie odsuwali, ale poznałam w końcu mojego obecnego faceta 20 lat starszego, ktory opiekuje sie mna do dniadzisiejszego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tj hjjv
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marekkurt
Smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjjjjjgjgjjgjjj
niby mówią że chcą mojego dobra żebym sie uczyła ale ja widze że raczej chodzi im o to bym sie zbierała i jak najprędzej od nich wynosiła bo chcą mieć więcej pieniędzy i mniej kłopotów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidiaklot
Jak można być tak okrutnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×