Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyjaciel???

Niszcześliwy z powodu przyjaciółki:(:(

Polecane posty

Gość Przyjaciel???

Witam wszystkich mam problem - nie chce mi sie zyć, niewidze sensu. Świat nagle przestał mnie interesować. Czuje sie jakby mnie przygniatał kilkudziesiecio tonowy głaz:( NIe wiem co sie ze mną dzieje:( Oto moja historia: Kilka lat temu poznałem wspaniałą dziewczyne (koleżanke z roku) z upływem czasu coraz lepiej sie rozumielismy. Znależlismy wspolny język, miło sie rozmawiało nie tylko podczas zjazdów ale takze po za szkołą. Od wtedy utrzymujemy dosc dobry kontakt z sobą- piszemy maile,sms, dzwonimi itp. Zwierzalismy sie i mozna przyznac ze stalismy sie w jakims sensie przyjaciółmi:) (przynajmniej tak mi sie wydawało) Nigdy nie odmowiła mi pomocy za co jej serdecznie do dzis dziekuje Kiedy ona potrzebowała wsparcia ja tekże byłem gotów pomóc i starałem sie jak mogłem:) Ona miała chłopaka, poxniej z nim zerwała i w ubiegłym roku przerwała studia na rok i wyjechała do niemiec Ja od dawna mam dziewczyne wiec sytuacja wdawała mi sie ze jest prosta. Jestesmy przyajciołmi i tyle. Kiedy wyjechała latem ubiegłego roku, już w tedy poczułem sie żle, cos mnie przybiło i żle to znosiłem ale to moze normalne Przez ten czas utrzymywalismy dość dobry kontakt. Prawie codziennie pisalismy do siebie, czasami rozmawialismy przez Skypa, nawet takie miły gest jak "głuchacz" do siebie sprawiał dobry nastrój i usmiec na twarzy (przynajmniej u mnie) Nie było dnia żebym nie myslał o niej! Jak sie czuje. co u niej słychać? jak tam sobie radzi? Napewno niebyło jej łatwo ponieważ była tam sama (tzn - bez rodziny, przyjaciół,....) Kiedy było jej smutno- mi też sie robiło:( Kiedy była radosna, również u mnie było ok. Wiele razy proponowałem jej aby znalazła sobie tam chłopaka. Być może pomogłoby to jej przetrwać ten czas. Sugerowałem żeby wychodziła na imprezy w tedy pozna może kogoś! Wiem ze kilka razy się spotkała nawet próbowała ale jakoś nic szczególego nie wychodziło! Aż do lutego kiedy umówiła się ze znajomy poznanym na portalu społecznosiowym zresztą mieszkającego w sąsiedniej miejscowości. Nawet jej przyklaskiwałem:) Kiedy juz sie spotkała - wiedziałem ze trace ją . Dosłownie Pytałem czy to jest to? Odpowiedziała mi ze było tak sobie ale widziałem w jej oczach ze nie mowi prawdy. wiedziałem ze ... "odpływa" juz odemnie Dlaczego tak sie czuje okropnie??? Przecież ja nie mam prawa byc o nią zazdrosny!! co sie ze mną stało? Podczas ostatniej rozmowy znia - byłem dla niej nie przyjemny. Wiem o tym:( Teraz nie moge żyć. Nie chce . Poprostu niechcę!!! Wiem ze mam dziewczyne i ze to raczej wszystko jest dziwne. Pewnie zaraz znajdzie sie kilka osób które mnie sktytykuje ale ja naprawde nie wiem co mam robić? Nie mnoge pogadać z moją dziewczyna o tym bo jak?? Co mam jej poowiedzieć.? Prosze pomóżcie jak możecie ale nie wyżywajcie sie na mnie bo to wprowadza mnie w jeszcze wieksze poczucie winy wobec siebie, mojej dziewczyny i mojej przyjaciólki. Skąd to sie wszysko wzieło?? dlaczego? Próbuje odpowiedziec sam sobie na to pytanie i nie potrafie! Co mam robic dalej bo tak sie dalej nie da zyć:( Prosze o rozważne wypowiedzi Z góry dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola@-@
powoli z dnia na dzień zakochiwałeś się w niej ale nie dopuszczałeś tego do wiadomości i teraz jak już wiesz że ją straciłeś to cierpisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mombana
Dlatego uważam że nie ma "czystej" przyjaźni pomiędzy kobietą a mężczyzną... Prędzej czy później, ktoś czuje coś więcej (w tym przypadku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjaciel???
Tola - masz może racje ale nie rozumie skąd to sie wzieło , przeciez nic z nią mnie nie łączyło oprócz przyjażni?? nawet jak była w Polsce to niespotykalismy sie codziennie. pisalismy-tak, dzonilismy ale ??? Nawet nie wiem czy powinnienem jej o tym powiedziec. Uważam ze nie i narazie o tym nie powiem ale jak życ dalej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonio
Powiedz jej i to szybko, moze ona tez cos do ciebie czuje. Z tego jeszcze bedzie wielka milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mombana
A kochasz swoja obecna dziewczyne? Co do niej czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola@-@
prawie codziennie pisaliście do siebie rozmawialiście jak napisałeś a teraz się to skończyło i tęsknisz... czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjaciel???
Właśnie! Mnie wydawało sie ze kocham swoją dziewczyne i zycia bez niej nie widze. Ale to moze dlatego ze sie przyzwyczaiłem?? Sam sobie sie dziwie jak moge teraz tak pisać ze mi sie wydawało? Zastanawiam sie czy mozna kochać dwie kobiety na raz?? A mome to wcale nie jest miłośc do przyjaciolki tylko jakas chora zazdrosc niczym nie potparta?? Tak pisaliśmy do siebie codziennie. Ostatni raz pisałem do niej w niedziele po kilkudnowej przerwie. Wydaje mi sie ze ona teraz ma inne zainteresowania i dlatego niepotrzebuje ze mna kontaktu juz tak czestego jak wczesnie, W niedziele byłem troche nie miły dla niej. Pierwszy raz chyba sie troche posprzeczlismy ale sam nawet nie wiem o co. Niechce do niej teraz pisać o czym ja teraz mam z nią pisać. Pare dni wczesniej pisałem ze cos sie ze mną dzieje ze niechce mi sie zyc i tak dalej ze tym razem to ja potrzebuje chyba jej pomocy bo nie mam z kim pogadać i wogole. Nie odpowiedziala na to ! ponowilem to pozniej ale tez o czym innym pisala. Niechce ze mna chyba na ten temat gadac. Chyba! To mnie strasznie kur.... boli - dlaczego??? zawsze mi mowila ze jestem dlaniej wazny i tak samo ja traktowalem ale nigdy nie sadzilem ze moge z tego powodu miec dola ze ona kogos sobie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werwerwe
Tak właśnie się kończy, gdy facet ma przyjaciółeczkę :O Twoja dziewczyna nigdy nie miała nic przeciwko? Aż wierzyć mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekoniecznie musi być nią zauroczony. To może być zwykła zazdrość...i do tego dość przedmiotowa. Przyjaciółeczka była jego - zawsze miał się do kogo odezwać i jak z dziewczyną coś było nie tak to zastępstwo do rozmowy czekało na gadu. Teraz przyjaciółka z kimś się spotyka i rolę powiernika przejął ten ktoś - stary przyjaciel o wątpliwej w tej chwili wierności poszedł w odstawkę. Być może sama zorientowała się co się święci i celowo ochłodziła kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Un homme fatal ;)
Będę pisać zwięźle,Będę pisać zwięźle,Będę pisać zwięźleBędę pisać zwięźle,Będę pisać zwięźle... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak kolejny przyklad osoby, ktora nie wie co czuje w danej chwili a dopiero po fakcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjaciel???
Moja dziewczyna ją znala tez i wiedziala jakie kontakty uczymujemy Rzeczywiscie byla bardzo wyrozumiala na to bo nie raz wieczorami rozmawialem z moją przyjaciółką kiedy ona była razem ze mną Owszem czasmi mowila ze duzo czasu poswiecam ale ze to rozumie bo przyjazn swoje prawa ma. Moja dziewczyna jest ze mna i przy mnie wiec nie weim jakby to bylo gdyby to wlasnie ona zaczela spotykac sie z kims?? byc moze tak samo. Niestety nie wiem juz sam co czuje do mojej dziewczyny. Zastanawiam sie czy mozna uczuciem dazyc dwie kobiety??? nigdy nie myslalem ze raka sytuacja jaka mam teraz moze spowodowac u mnie lawine nieszczescia bo chyba tak to moge okreslic Zastanawialem sie czy jest to mozliwe ze takie sytuacje wogole sie zdarzają??? Chyba jestem jakim ewenementem Ale dlaczego kur.. ja????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że takie sytuacje się zdarzają. Ludzie to idioci, a jak do tego dojdzie skrajny egoizm i rozchwianie emocjonalne to zawsze pakują się w "zażyłe" przyjaźnie, zdradzając partnerów (fizycznie lub/i emocjonalnie) i obdarzając swoich przyjaciół niechcianymi przez nich uczuciami. Szczęśliwie - zazwyczaj i tak zostają na lodzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjaciel???
Moorland! Być moze masz racje ze to tylko zazdrosc ale czym spowodowana??? Przeciez ja nie mam prawa byc o nią zazdrosny. Niesety nie jest tak jak piszesz:( poniewaz to ja zregóły byłem tym który "pociesza" jak było cos nie tak. Jak jej bylo zle, jak płakała. poprostu nie moglem patrzec bezczynnie jak sie meczy czyms. Zawsze w tedy starałem się jakos poprawic nastrój. Przykro mi było. Fakt faktem ze jest dosc daleko w niemczech i nie ma raczej mozliwosci spotykania. Nie wiem czy ja kiedykolwiek zaliłem sie do niej na moja dziewczyne. poprostu nie przypominam sobie takiej sytuacji choc nie zaprzecze bo kryzys czasmi bywa (jak wszedzie) Ale to była moja sprawa. nigdy takiej sytuacji nie mailem zebym musial sie zwrocić do własnej przyjaciólki i narzekać na moją dziewczyne czy radzic sie w tej kwestii. Fakt rozmawioalismy na rozne tematy intymne tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - poza tym za całe swoje głupie poświęcenie nic nie dostałeś - odstawiła Cię jak tylko kogoś nowego poznała. Być może dziewczyna wie (jak każdy kto przeczytał ten opis!), że Wasze kontakty były ZA bliskie i woli dbać o nową znajomość kosztem do niczego nie prowadzącej przyjaźni z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjaciel???
jeszcze jedno! Kiedy mi mowiła ze chce sie spotkac z ...... to ja sam mowiłem jej ze dobrze robi, ze powinna sprobowac i niczego sobie niezalowac!!! To moje słowa!! Sam ją namawiałem do tego. Zresztą przez te kilka miesiecy spotkala sie pare razy z facetami ale widocznie to nie bylo to bo mi mowila ze jakos ją to niekreci. az trafil sie gosc chyba ktorego zapragneła i......... przed spotkaniem fakt faktemjujz wyczulem ze jest cos nie tak ze jakos oddalamy sie od siebie. twierdzila i zapewniala ze nie dwa tygodnie temu ja nieprzypuszczałem ze jej spotkanie moze wywolać u mnie taki przewrót. Nawet sie cieszylem ze wychodzi gdzie sie pobawic ze bedzie moze przez to szczesliwsza:) a teraz:( byc moze teraz wie co sie swieci i dlatego do mnie nie napisze ale...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze robi - dobrze by też było gdyby twoja dziewczyna poznała kogoś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pyta ten sie dowie
Nie kochasz ani jednej ani drugiej. I jedna i druga będzie cierpiała przez Ciebie. Idz na terapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjaciel???
Byc moze tak jest ze teraz jestem jej niepotrzeby:( Ja nie tak sobie byobrazalem przyjazn!! Wtdawalo mi sie ze przyjazn jest na wieki i nie wazne co by sie dzialo po to sa przyjciele zeby sobie pomagac! Tak przynajmniej ja myslalem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz przyjąć do wiadomości, że dziewczyna jest wolna jak ptak, i mimo, iż nazywasz ją "przyjaciółką", to ona ma także prawo być z mężczyzną, którego sobie wybrała. Ty też jesteś z kimś. Więc nie rób z siebie pajaca. Przyjaźń, to nie małżeństwo. Może trwać, ale ma też okresy, kiedy warto pomilczeć. I jeszcze jedna sprawa - pisałeś, że sam ją do tego skłaniałeś, a tak szczerze mówiąc szczęście jej powinno Cię cieszyć, skoro łączy Was tak wiele wspólnych spraw. A Ty chłopie rozpaczasz jak baba w ciąży. Żałosne ! i mało męskie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjaciel???
no duzo moze w tym prawdy . Tylko tyle ze ja rowniez uwazałem ze zalezy mi na jej szczesciu! ale to co stalo sie pozniej to nie wiem skad to sie wzielo. Wiec byc moze nie dokonca jest to milosc do niej a co inne. oczywiscie ze ona jest wolna i ma prawo tego a ja jeszcze kilkanascie dni temu mowilem ze powinna sprobowac bo bedzie potem zalowac jak nie pojdzie. Zadaje sobie pytanie dlczego ja z tego zle sie teraz czuje??? Zastanawiam sie ze byc moze ze nie wszystko mi wczesniej powiedziala?? ze nie wiedzialem jaka jest prawda. Kiedy jej zle było i rozmawialismy myslalem ze jesli mi czegos doradza to mowi szczerze. natomiast nie wszystko na to wychodzi ze mi powiedziala. Niestety ! dowiedzialem sie z tego (moze durnego) facebooka. ale to tez niezla historia. To co tam zobaczyłem to w tedy mnie zamorowało! Tak . Stwierdzilem ze duzo ale to bardzo duzo nie wiedzialem. Obraz tej sytuacji wyklarowal sie troche inny niz mi mowila. Byc moze boli mnie to ze mnie w jakis sposob oszukała??? w tedy poczułem sie jakby na mnie spadł jakis ogromny głaz!!!! Nie uzalam sie nad soba ale szukam odpowiedzi dlaczego? z kim mam pogadać ze swoja dziewczyną?? Tak jest mi strasznie głupio wobec niej, choc niczego złego nie zrobiłem. te ogromne poczucie winy niestety tez mi nie daje zyc! Gdybym wiedział co to jest moze bym pogadał z własną dziewczyną ale nie wiem. Nie chce powiedziec cos czego pozniej bym miał żalować!!! Dobrze ze tutaj są tacy ludzie ktorzy szczerze potrafia doradzic. Niekiedy wypowiedzi sa dla mnie moze przykre ale i tak za wszystkie dziekuję!!!! Byc moze to pomoze mi odpowiedziec na moje pytania - dlaczego, skąd to sie bierze i wogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjaciel???
do :kto pyta ten sie dowie Ja nikogo nie obrazam! jesli masz cos mądrego do powiedzenia to napisz a za takie teksy "dziekuje" Niestety obrazasz tym samy pozostala czesc forumowiczow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjaźń to nie zawłaszczanie, i to musisz przyjąć do wiadomości. Ona nie musi z niczego się tłumaczyć. Ciebie boli tylko to, że już nie możesz o każdej porze dnia i nocy rozmawiać z nią. Z drugiej strony, masz od tego swoją dziewczynę. Mam też wrażenie, że jesteś typem samca, który dobrze by się czuł, gdyby owa "przyjaciółka" była tylko po to byś sam mógł u niej wypłakiwać swoje żale, żeby mogła być bardziej bezradna i infantylna. Tak jednak nie jest, i to Cię boli. Nie ma już osoby samotnej, jest osoba zajęta, przynajmniej w tej chwili. Uszanuj jej decyzję. Nie bardzo rozumiem , tak szczerze pisząc, o co Ci jeszcze chodzi ? Wiem jedna, ta kobieta robi to, co dla niej w tej chwili jest dobre. Bez sentymentów. Takie jest życie. A "przyjaźń" zachować można jedynie wtedy, kiedy obie strony mają pewność, że druga strona ma prawo do szczęścia, do realizacji siebie, do nowych wyzwań. Ty oczekujesz, że ta kobieta będzie całe życie rozmawiała z Tobą o bzdurach, a ona być może dorosła do decyzji, żeby to zmienić. I jakkolwiek, może to dla Ciebie "bolesne" [ dla mnie śmieszne :D], przyjąć należy, że kobieta ta idzie w dobrym kierunku, czyli zaczyna dbać o siebie i swoje życie. Ty już je wypełniłeś - masz partnerkę. Pozwól jej więc żyć, tak jak tego chce. Pogódź się ze stratą. Pozwól jej odejść tam gdzie chce. Wówczas będziesz najlepszym "przyjacielem" pod słońcem, i być może, kiedyś jeszcze będziecie mogli ze sobą porozmawiać w przyjaznej atmosferze. Ale nie teraz bo histeryzujesz jak ciota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muti60
A ja wiem jedno że przyjażń po upływie związku długoletniego niema racij bytu i tyle bo to tylko znów napędza namiętność i uczucie do tej osoby ale może się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjaciel???
oreore masz moze racje choc ta wypowiedz jest troche bolesna dla mnie. Ok! Choć nie dokonca chyba mnie zrozumialas Ja wiem ze ona jesli jest szczesliwa to robi bardzo dobrze. Ja wcale nie zamierzam jej w tym przeszkadzac!! Dlatego nie pisze jej o tym. Nie chce jej tym obciążać!!!!!! Pisałem raz ze jest mi zle i potrzebuje pomocy ale nie zamierzam juz tego pisac bo prawdopodobnie nie chce ona ze mną o tym pisać. Ja jej nie powiedziałem ze ją Kocham! bo tego nawet nie wiem ale gdybym wiedzial to chyba tez bym tego nie zrobil. Kewstią jest to jak ja mam życ bo narazie niczego mi sie niechce. Poprostu wpadłem w taką depreche ze nie wiem jak z tym sobie poradzic! Po to tutaj napisałem! JAk żyć bo straciłem sens życia! i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjaciel???
do Muti60 Byc moze są to świete slowa! Jak myslisz - najlepiej byłoby zaprzestać kontaktów ??? Ja chyba błędnie wierzyłem ze przyjazn miedzy mężczyzną a kobieta ma prawo istniec:( Ale jak życ teraz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l;jpnkjvhgcfgh
po tym co tu napisales moge wnioskowac jedno ze nie kochas swojej dziewczyny bo malo o niej wspominasz a jak juz to robisz to w sposob obojetny, kochasz przyjaciolke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×