jestem niania. Opiekuje sie 2 dzieci, czy ignorowanie placzu

dziecka jest w porzadku ? ciezlo mi z 4 latkiem ktory gdy jest zmeczony, krzyczy na mnie, albo zwyczajnie placze i krzyczy. Zazwyczaj jako powod podaje tesknote za mama. Tlumaczenia ze mama zaraz wroci do domu, ze bardzo za nim teskni itd itp nie pomagaja. Jeszcze bardziej na mnie krzyczy mam wrazenie ze robi mi na zlosc dlatego pomimo wkurzenia zaczynam udawac ze ta sytuacja jest calkowicie normalna, zaczynam sprzatac, albo bawie sie z jego mlodsza siostra. Wydziera sie jeszcze jakies 15 - 20 minut potem wzywa moje imie pytam, slucham cie ? znow krzyczy, udaje ze to nic znow wymawia moje imie pytam, slucham cie pyta sie o kubek mleka, albo cos tam, daje mu i jest spokoj czy dobrze robie ? mam wyrzuty sumienia, bo potem kaszle i ma chrype od tego placzu:O przepraszam jak sa bledy

Dobrze. Nic mu nie będzie. Ignorowanie bezpodstawnego krzyku i płaczu jest na miejscu.A nie chciałby wtedy się do Ciebie przytulić?

Tak właśnie powinno się postępować :)

on sie w ogole nie przytula nawet do mamy uwielbia walczyc na niby ale gdy placze zadne argum,enty do niego nie trafiaja nie chce go poza tym przekupywac filmami, lodami i slodyczami, bo juz zawsze by mnie terroryzowal placzem

Ignorujesz niewłaściwe zachowanie. Ale potem, jak się już uspokoi, weź go na kolana i porozmawiaj z nim o tym. Powiedz, że nie podobają Ci się te krzyki i wolisz, jak dziecko ładnie powie czego chce lub co czuje. Chwal go za ładne zachowanie.

Dobrze postępujesz, po jakimś czasie powinien ustąpić i te krzyki się skończą. Wierz mi, pracuję w przedszkolu. Krzywda mu się nie dzieje..

A dlaczego się nie przytula? Wcale sie nie przytula? Mama ich nie obejmuje, nie całuje??

to to zawsze jak widze ze sie ladnie zachowuje zawsze go chwale ale on ogolnie jest zlotym dzieckiem caly dzien sie bawimy, jest fajnie mam wrazenie ze zmeczenia wyladowuje sie na mnie 3 miesiace z nimi jestem i taki popis mi zafundowal moze 2 raz i znow czuje sie fatalnie ze nie umiem go szybko uspokoic

Mów mu, że wolisz gdy adnie rozmawiacie, że nikt nie lubi krzyku, że on na pewno też nie lubi jak się do niego krzyczy. Ze zawsze go wysłuchasz gdy tylko nie będzie krzyczał. Zapytaj - gdy już zacznie mówić normalnie, w jaki sposób mogłabyś mu poprawić humor. Np narysujcie mamie jakiś obrazek. Zaproponuj aby gdy jest zły pogniótł w jak najmniejszą kuleczkę kartkę - zły humor, wyrzućcie ją razem do śmietnika. czy zróbcie pudełeczko na złe humory -zamyka się je w nim i humor się poprawia. Wrzuca się do niego rysunek,który dziecko tworzy, gdy się złości.

Może faktycznie dziecko jest zmęczone, wtedy robi się marudne. Najgorsze co mogłabyś zrobić to zacząć się z nim kłócić, krzyczeć na niego. Niech się wykrzyczy i uspokoi. Wtedy z nim porozmawiaj.

dzieki za opinie i milego wieczoru zycze