Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulaanna22

Jestem w zaawansowanej ciazy a poszlabym sie upic.

Polecane posty

Gość paulaanna22
jagoda369 dla mnie to zadna prawda i takich rad to ja nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, slub to sie bierze z osoba ktora sie dobrze zna a Ty nie znasz chyba w ogle swojego chlopaka wiec do slubu sie nie kwwalifikujesz. A ze dalas dupy prawie, ze obcemu chlopakowi ... no to teraz masz tego efekty. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaanna22
siostra znala chlopaka 7 lat, wiec to 2 lata dluzej ode mnie i ohajtali sie z milosci, dupek ja zdradzil, ciotka ma podobna historie z tym ze swojego wtedy jeszcze meza znala przed slubem 3 lata i co ? podobnie.trzymaly dziewictwo specjalnie dla tych pajacow ktorzy to dopoki sie nie wydalo tylko aureola skrzydla i do nieba. ja ze swoim chodze juz 5 lat a narzeczona jestem od pol roku a do slubu to nam sie nie spieszy i nie wiadomo czy do niego dojdzie, bo to tylko zbedny papierek,wiec ja sie pytam co ma slub do rzeczy skoro i tak sa rozwody i ja o slub nie pytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jakas patologia jest w tej twojej rodzinie. w moim otoczeniu nie ma ani jednego rozwodu. no ale u nas nikt z nikim przed slubem nie mieszka i panny sie szanuja a nie tak jak ty:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaanna22
a to ze zyja ze soba w malzenstwach a mimo tego sa nieszczesliwi i sa ze soba tylko dla dzieci i przed ludzmi zeby to wygladalo bo tak robili i robi wiekszosc rodzicow ktorzy sa razem do tej pory, to co to ma byc? czyli ze kazdy ma przed slubem chodzic ze soba 20 lat zeby sie poznac a najlepiej hajtac sie na starosc zeby byc tego 100% pewnym? bo na to wyglada.ale to nijak ma sie do mojego tematu, ja sie pytam jak zrobic zeby facet inicjowal pieszczoty,seks cokolwiek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiecie jak jest, nie wiecie jak było.. dziewczyna jest załamana i nie potrzebuje tekstów w stylu że po co było się wiązać z kretynem.. Stało się to się stało. Mój facet też do łatwych nie należy.. zajęło nam z rok czasu żeby się dotrzeć i nauczyć ze sobą rozmawiać. Rozmowa to bardzo ważny element związku. Więc zacznij autorko od tego. Ustal z nim najpierw o czym chcesz porozmawiać i jak.. ja zaczęłam od tego że musimy porozmawiać o nas.. i o tym że nie umiemy rozmawiać, że trzeba się nauczyć, że rozmowa ma być bez awantur, bez krzyków, bez wypominania. Pierwsze co to ustalilismy czy nam na sobie zależy.. czy chcemy razem być. OK tak chcemy.. dobra.. to trzeba zrobić coś żeby w końcu się dotrzeć.. I tak mu powiedziałam: co Ci we mnie nie pasuje, tylko powoli, spokojnie bez krzyków i konkretne przykłady poproszę. Powiedział.. ok, przyjęłam bez fochów. Później była moja kolej.. Po rozmowie każde z nas miało czas żeby przemyśleć sprawę i uświadomić sobie co trzeba w sobie zmienić. Kolejna sprawa kompromis. Jak jest coś co mi nie pasi albo jemu, mówimy na spokojnie wprost i szukamy kompromisu, sensownego rozwiązania które zadowoli mnie i jego. Kiedyś byłam w 4 letnim związku, zaczęło się chrzanić, próbowalam w ten sposób rozmwiać ale nie sżło. Olewał mnie, nawet nie próbował zrozumieć czy wysłuchać. Zostawiłam gnoja bo po prostu nie dorósł do związku. Zacznij od tego jeśli go kochasz. Nie wiem jak przechodzisz ciążę.. jaka jesteś w rzeczywistości, zastanów się może przeprowadzka i otoczenie denerwuje Cię bo masz takie a nie inne humory w ciąży. Stało się, za chwilkę będziesz mieć maleństwo przy sobie. Bądź dobrą matką i myśl o maleństwu.. na siłę być w związku w którym ciągle jest źle nie ma co sie męczyć bo za jakiś czas Twoje dziecko będzie to czuć, rozumieć i wpłynie to bardzo na psychikę. Może to wcale nie jest błąd.. a jeśli jest to każdy ma do tego prawo. Więc nie przejmuj się wpisami tych co nie potrafią ani postawić się w Twojej sytuacji ani zrozumieć Twoje emocje. Powodzenia i pozdrawiam ;) Będzie dobrze, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze juz leciec ale powiem ci tylko jedno- co z ciebie za panna ze musisz prosic sie o sex? odp jestes panna przechodzona taka jak zuzyta koszula, koles sie juz toba znudzil. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaanna22
jagoda369 nie pisz wiecej bo widac ze w takim razie na calym swiecie sa patologie, w kazdym rejonie, tylko w twoim akurat nie, a ta wiedza nie jest mi do niczego potrzebna. nie ma znaczenia czy dziewczyna sie szanuje przed slubem czy nie, wszystko zalezy od faceta,ale widac masz calkiem inny osad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaanna22
jagoda369 a co z ciebie za panna ktora wierzy slepo w religie, dopoki sie nie przejedziesz to niestety ale sie nie przekonasz jakie jest zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaanna22
zxcasd no rozmawialam z nim wczoraj, ale zaznaczam jestesmy juz ze soba 5 lat wiec to nie jest znajomosc od wczoraj jak sie wydaje jagodzie. rownie dobrze to tak jakbysmy juz byli malzenstwem. no on nie jest tez latwy ale nawet gdy wie o pewnych rzeczach ktore mu powiem to o nich zapomina bo zakrecony jest albo mu sie nie chce bo len!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też leń :D i o wszystkim muszę myśleć i wszystko organizować.. ale z drugiej strony ja też mam taki charakter że mi to pasuje.. :P ostatnio już nawet śmialiśmy się bo zaczęliśmy się sprzeczać przy znajomych :D i stwierdzili że u nas nawet w tej kłutni widać miłość i że on do mnie idealnie pasuje bo ja lubię organizować czas, podejmować szybkie decyzje, i się troszkę rządzić... a jemu jest potrzebna taka osoba która da mu w kość i będzie go dopingować :P mój też jakoś do sexu podchodzi tak że wtedy jak jemu pasuje i nie za często.. kiedyś potrafiliśmy 3 razy dziennie się kochać.. teraz .. szkoda gadać. Ale to nie jest najważniejsze w życiu. Zastanów się czy ma jakieś pozytywy, co w nim kochasz najbardziej. Może on taki jest i nie zmieni tego, tak jak mój.. proszę go.. jak idziesz gdzieś to odbieraj ten telefon bo się martwie jak długo cie nie ma.. za każdym razem to samo.. dobrze kochanie dobrze, a potem nie odbiera.. bo nie słyszał :D po prostu muszę zacząć robić tak samo to może dotrze.. ale też nie mogę tak od razu bo zaraz powie że mu na złość robię :D ah te chłopy.. jak nie urok to sraczka. A masz do niego zaufanie? Że Cie nie zdradzi? nie odwali nic? Bo ja do mojego mam cholerne zaufanie.. i szczerze wolę go takim jaki jest aniżeli żeby się ze mną kochał codziennie, przynosił mi kwiaty i przy okazji zdradzał.. a niestety większość moich koleżanek które mają takich facetów nie mają nawet pojęcia jacy ci faceci sa w rzeczywistości i co wyprawiają.. a ja nie lubie sie wpierdzielać za przeproszeniem w związki więc siedzę cicho bo nie moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaanna22
no moj tez zesto nie slyszy albo zapomnial , jednym uchem slucha drugim wylatuje. zaufanie do niego - w normie - nie za duze nie za male w sam raz hehe :D w sam raz bo raczej mysle zdroworozsadkowo,nie chce wszystkiego opierac na slepej milosci bo tak to tylko w bajkach moim zdaniem. MUSZE leciec bo wlasnie ma cos on do roboty na komputerze,jeszcze napisze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ołki dołki : ) ja mam zaufanie ale to tylko na takiej podstawie, że wiem jaki on jest.. doskonale się poznaliśmy, mieszamy razem 3 lata, nie raz balował sam.. często moi znajomi mi mówili że zazdroszczą mi, bo widzą jak on do tych imprez podchodzi, że nawet nie gada z żadną laską, nie ogląda się za nikim.. dziwnie brzmi nie? i to nie jest tak że jestem ślepo zakochana, może byłam kiedyś.. odkąd pojawiły się pewne problemy cały czas go obserwuję.. Raz nawet powiedziałam że jeśli się nie dogadamy to po prostu sie rozstaniemy bo nie ma sensu żebym ja się męczyła i on... i fakt faktem coś się zmieniło na lepsze.. Mi brakowało czułości i przytulania.. potrafił mi powiedzieć coś przykrego i co mu nie pasuje a nie umiał mówić komplementów i okazywać mi jakiekolwiek uczucia.. Dużo się zmieniło.. ja też się dla niego zmieniłam.. tak to już jest. Ale są rzeczy których w sobie nie zmienimy i to wiemy. Teraz uczymy się akceptować te nasze wady. Są wloty i upadki. Czasem jest tak że mam ochotę spakować jego rzeczy i kazać mu się wynosić jak mnie wkurzy. Ale to są chwilę.. Z jego mamą.. lubie ją bardzo.. ale nie mogłabym zamieszkać, pewnie czułabym się tak jak Ty teraz.. nie ma to jak na swoim kwadracie ;) Mój jest troszkę jak małe dziecko.. wkurza mnie to czasem, ale tak jak mówię.. jeśli są rzeczy które w nim kochasz.. myśl o tym, zaakceptuj jego wady, rozmawiajcie.. nie emocjami, po prostu.. my jesteśmy prawie 4 lata ze sobą.. :) więc niewiele krócej :D Sama najlepiej wiesz co robić.. słuchaj tego co podpowiada rozum i serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma znaczenia czy dziewczyna sie szanuje przed slubem czy nie, wszystko zalezy od faceta" no i tu sie bardzo mylisz :( zaden, nawet najorzadniejszy fcet nie bedzie szanowal latawicy i p[redzej czy pozniejjej to wszytsko wypomni co robila przed slubem. Szkoda dziewczyny, ze sie nie szanujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaanna22
ok jagoda ale co ty na to ze on byl dla mnie prawiczkiem a ja dla niego dziewica i chodzilismy tylko ze soba az przez 5 lat? nie wiesz a piszesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaanna22
wiec do cholery co my mamy sobie nawzajem wypominac??? jestes nie z tego swiata kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaanna22
do zxcasd: nie wiem jak to bedzie, chyba musimy popracowac nad rozmowa ale moj tez jak dziecko, potrafi mnie rozsmieszyc to fakt ale wkurzyc tez. dowiedzialam sie ze to nie o mnie chodzi tylko po prostu on nie ma ochoty na seks,cos mi sie zdaje ze to przez ciaze a na to juz rady chyba nie ma :/ pozostaje mi czekac co bedzie po pologu.A przytulac i calowac to zaczal, tylko wytlumaczyl mi ze on nie mial pojecia ze ja tego chce :D to ci dopiero facet.a za jakis czas pewnie i tak zapomni ech :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaanna22
przez ten brak seksu i czulosci to naprawde nastroj jak do picia...fakt faktem ze przed ciaza wazylam 58 kg a teraz w osmym miesiacu 70...ale nie przestaje sie malowac itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×