wciąż myśle o niej, pije kawę, pale papierosy...

cały mój świat w Twojej osobie się streszczał :( dziś ciebie nie ma, a ja mam ochotę popełnić samobójstwo

jaką?

I tak cały czas.

przejdzie Ci, z którąś kawą z kolei i kolejnym wypalonym papierosem....

Ile potrafiłeś zrobić żebyście dzisiaj oboje mogli być szczęśliwi?

zrobił bym dla niej wszystko... spakował ciuchy w 10 minut i wyleciał za nią do Australii , sęk w tym,że ona nie odwzajemniła uczucia

to wiesz?

co?

że nie odwzajemnia uczuć

Ja wlasnie dzisiaj rozstalem sie z narzeczoma, rzucila mnie dla innego, wlasnie w teraz jest z nim. Nic nie zapowiadalo sie, ze mnie rzuci, a ty nagle taka niespodzianka. Kurde, teraz przezyc ten cholerny czas smutku i tesknoty. musze wymazac wszystkie wspomnienia, a wiekszosc byla dobrych. Wiem, ze taka kobieta byla malo warta, ale to i tak boli.

wiem :) powiedziała mi... aa pieprze to.. ide do sklepu po butelke whisky i się napije

A u mnie to już miesiąc odkąd odeszła ale ona była warta grzechu a to znacznie wzmaga ból:(:(:(

Mi tez alkohol dzisiaj pomogl, przynajmniej jestem "wyluzowany". No ale jutro trzeba bedzie znowu wstac, przezyc kolejny dzien. Dla mnie najgorsze jest to, ze nie mam na ta sytuacje zadnego wplywu. Walczylem o nia, ale niestety, wygral ktos inny. Smutne jest to, ze jeszcze nie tak dawno, wyznawalismy sobie milosc, przytulalismy sie, a doslownie z dnia na dzien, w jej zyciu znalazl sie ktos inny. Chcialem kobiety na stale, bylem wobec niej uczciwy, ale to sie nie liczy. Kobiete mozna uwiesc pieknymi slowami, komplementami, wlasnie ktos taki pojawil sie w jej zyciu. Jestem w rozsypce, nie wiem co mam dalej robic... tyle planow... tyle nadzieji... wszystko na marne.

Ciekaw jestem, co tam slychac u innch porzuconych. Ja dzisiaj mialem chwile lepsze, i gorsze. Bylem u kolegi, i doszedlem do wniosku, ze taka kobieta to szmata. Powazny zwiazek zniszczyla dzieki slodkim slowkom. Zreszta sam sobie jestem winien. Miala bogata przeszlosc seksualna, byla przez dluzszy czas kochanka zonatego, czyli taki wor na sperme. Poza tym, spotykala sie przedemna z jednym gosciem na niezobowiazujacy seks. Nie mowcie kobiety, ze Wasza przeszlosc, nie ma znaczenia, to po prostu swiadczy o charakterze. Nie wiem, czy ktos czyta ten watek, ale przynajmniej "sie wygadalem"

wygadaj się

dobrze ją podsumowałeś. kobieta, która ma zasady, wartości, dla której miłość jest najważniejsza nie byłaby w stanie być z żonatym.

Jak ja poznalem, to wiedzialem, ze byla z zonatym. Ciezko mi z tym bylo, bo wiem, ze "TAKIE" sluza tylko do seksu. Dzieki temu, zaczalem czesto zagladac na kafeterie, bylo tutaj duzo o kochankach, staralem sie to zrozumiec. Pomyslalem, ze po prostu, ona wtedy byla zakochana, i dlatego byla z zonatym. Tutaj kobiety sie zala, ze to tylko i wylacznie zonaci faceci maja wine, ale teraz zrozumialem, ze tak nie jest. Kochanka, to kobieta z poczuciem niskiem wartosci, dajaca sie zmanipulowac jak male dziecko, naiwna osoba, bez zadnych wartosci i zasad moralnych. Ktos, kto ma troche oleju glowie, nie wiaze sie z zonatym. Ja bylem z taka byla kochanka, i okazalo sie, ze jest szmata, ktora tylko szuka wrazen. Bylem z nia, staralem sie bronic kochanek, ale widze teraz ze to jest taki typ kobiet, szmaty i tyle. Miedzy mna, i tym zonatym, ta moja byla z jednym gosciem miesciac czasu. W tym czasie, intensywny seks bez zahamowan, oral anal pelen serwis. Teraz w jej zyciu znalazl sie facet, ktory w pare dni, urobil ja do tego stopnia, ze zerwala zareczyny, i teraz jest z nim. Dlatego jiz od dzisiaj wiem, ze nie zwiaze sie z zadna byla kochanka, to tak jak zwiazac sie z prostytuka, tylko ze kochanki to gorszy gatunek, bo one pieniedzy nie biora. To cale pierdzielenie, zeby nie patrzec na przeszlosc kobiety, to chyba wymyslaja kobiety z bogata przeszloscia. Jak jakas byla "obrotna" to w przyszlosci jej prawdziwe ja, kiedys da o sobie znac. Napisalem sporo, i pewnie niektorym ta tresc sie nie spodoba, ale ja chcialem sie wygadac.

widać, że chciałeś. wiesz, zawsze szkodzą nadawcy uogólnienia - może nie wszystkie kochanki są złe. moja koleżanka nie wiedziałą,ze facet jest żonaty... pokochała go. "Dzieki temu, zaczalem czesto zagladac na kafeterie, bylo tutaj duzo o kochankach, staralem sie to zrozumiec." ja własnie z tego powodu przegladam kafeterię, żeby zrozumieć drugiego człowieka. mój mnie zdradzil. próbowalam to zrozumieć, ale już nie mogę go tłumaczyć. niedawno wyszło,że ma dziecko z tą dziewczyną. a ja tak marzyłam o wspólnym dziecku... a teraz on ma do mnie pretensje,ze nie chce sie zajmowac tym dzieckiem

wydaje mi się, że jak zerwała duzy związek dla czegoś nowego, to tej osobie nie bardzo można ufać, nie potrafi się przywiązać, traktuje ludzi instrumentalnie - bo do "rozrywania " jej, widocznie się znudziła, skoro poleciała na słówka.. Czy warto taką osobę wspominać??

Ona od samego poczatku wiedziala, ze facet jest zonaty. Wiedziala, ze robi krzywde innej kobiecie. Ja zaczalem sie z nia spotykac, to od samego poczatku wiedzialem, ze byla z zonatym facetem. Znalismy sie po prostu predzej. Jak zaczalem cos do niej czuc, to caly czas mialem przed oczami obraz, ze bzyka sie z tym facetem (ktorego zreszta znam) w samochodzie. Opowiadala mi ze szczegolami, o swoich "przygodach". Wtedy zaczalem zagaladac regularnie kafeterie. Zastanawialem sie nad kobietami, ktore sa kochakami. Bronilem ich nawet na tym forum, to ludzie pisali ze to napewno pisze jakas kochanka. Wtedy myslalem, ze skoro taka kobieta raz "przejechala sie" na takich slodkich slowkach, to drugi raz sie nie wplacze. Takze myslalem, ze bedzie odporna na takie zaloty. Ale jednak sie pomylilem. Ta kobieta znowu dala sie uwiesc, naiwna po prostu i tyle. Nie wiem, co kochanki maja w glowie, przeciez z takiego zwiazku nic dobrego nie wyniknie. Jak bylem z byla kochanka, i teraz zaluje, bo to noc nie warte osoby.

Takiej osoby nie warto wspominac, trzeba jak najszybciej zapomniec. Taki ktos, nie potrafi sie, tak prawdziwie zaangazowac uczuciowo.

nawet nie chodzi o to,że jest naiwna... To osoba traktująca ludzi przedmiotowo, do zaspakajania siebie... nie chcę, żebyś myslal, że jest naiwna, bo potem będzie chciała wrócić i będzie jej łatwiej Ciebie przekonać, że ona taka biedna, bo nie wiedziała, jaki on jest... Nie! wiedziała, ale chciała zaryzykować coś nowego, bo nie potrafi uszanowac wartości. Zobacz, jaki Ty jesteś wartościowy - komu chce się teraz wnikać w cudze emocje? A Ty czytałeś, broniłeś, próbowałeś zrozumieć

teraz się bawi z innym i śmieje z ciebie :D

Nie wroce juz do niej, juz nie ma na to szans. Raz juz jej zaufalem, i sie zawiodlem. Myslalem, ze skoro miala jakis partnerow seksualnych, i dala sie juz uwiesc, to juz sie w przyszlosci nie da. Mylilem sie bardzo, to widocznie taki typ czlowieka. Tak, chcialem ja zrozumiec, dlaczego byla z zonatym, co nia kierowalo, tylko dlatego tutaj wchodzilem. Powiedziala mi kiedys, ze dala sie omotac, dlatego z nim byla. Chcialem ja zrozumiec, i w koncu to zaakceptowalem. Ale teraz przyszedl nastepny, i znowu jest zauroczona. Pewnie teraz smieja sie ze mnie, macie racje, opowiada mu jakim bylem frajerem.

to nie było skierowane do ciebie żałosny płaczku :O

Do DOSC POWROTOW - fajnie uslyszec, ze uwazasz mnie za czlowieka wartosciowego, to takie slowa pocieszenia, ze nie jestem az tak beznadziejny.

z tego, co piszesz, wynika,że jesteś empatyczny, a dla kobiet jest to jedna z najważniejszych cech! Bardzo bym chciała,żeby mój były choc raz spróbował w ten sposób spojrzeć na moje życie, gdyby próbował tak bardzo mnie poznać

ona pożałuje kiedyś, kogo straciła...

jak taka brzydka z niej kobieta to co sie martwisz autorze. Nie ta bedzie kolejna i znów nastepna i nastepna... zycie toczy sie dalej

nadal palisz?:_