On flirtuje na gg z młodsza laską!

Witam serdecznie, szukam porad, albo jakiegoś dobrego słowa. Jestem z chłopakiem od ponad roku Po pół roku naszej znajomości,zaczał sie dziwnie zachowywać-nie był taki czuły,olewał mnie. Trwało to zaledwie dwa dni-ale nie dawało mi to spokoju, zajrzałam do jego telefonu i okazałosię że flirtuje ze swoją koleżanką Bardzo się załamałam,po pół roku? Strasznie to przeżywałam, a ponieważ ciężko u mnie z zaufaniem, myślalam że jigdy tegonie odbuduje....Ale natychmiast mu o tym powiedziałam i to ukróciłam,z miejsca. Postawiłam sprawę jasno-wszytsko się ułożyło. Po kilu miesiącach znowu z nią zaczał gadać i chciał się spotkać- to już była totalna masakra! Ale ukróciłam-on przeprosił. Jakiś czas temu, po walentynkach pojechaliśmy do innego miasta, dziwnie się zachowywał, znowu wszytsko na dystans. Zresztą pokłóciliśmy się tam porządnie o pierdołe z mojej winy zresztą, przeprosiłam ja i wrócilśmy do domu Ale coś mi nie pasowało. Poprstu instynkt-nigdy mnie nie zawiódł! Weszłam na jego gg i okazało się że flirtował z młodszą od siebie o 10lat sąsiadką! Ona ma 17 lat!! Rozmwiali o tym że chciałby się z nią umówić na pokera rozbieranego, że niedługo jego rodziców nie będzie,więc chata wolna. Wiem że keidy to pisał to był lekko pijany.PO alkoholu uważa że jest Bogiem, że może mieć każdą. Czuję sięjakbym nie była nic warta Czy to nie ejst tak,że jak sie kogoś kocha to robi się wszytsko by czuł się bezpieczny?Niezagrożony? By czuł się kochany? On dobrze wie jak abrdzo mi na nim zależy... Nie powiedziałm mu że wiem o tej rozmowie gg, ale zapytałam niewinnie go czy flirt to zdrada-powiedział że nie. Tylko że oni UMAWIALI się na tym gg! Chce mi się wyć. Mam ochotę cofnąć czas i nigdy go nie poznać;( Bardzo mnie zawiódł, mam ochotę wszytsko mu wygarnąć,odejść. Szczególnie że jestem atrakcyjna i ogólnie mam powodzenie u facetów..Tylko że w mojej głowie jest takie przekonanie że jak się kogoś kocha to kocha się raz. A dziękii niemu przestaje już tak myśleć;( Proszę-doradźcie mi;(

A co tu doradzać ? Masz przy sobie faceta lubiącego inne kontakty z kobietami, i tego nie uda Ci się zmienić nigdy. No, chyba, że wymienisz go na kogoś odpowiedzialnego. Takich jednak należy szukać w stogu siana. :D

No tak,może i takjest. Staram sie na to patrzeć z różnych perspektyw ale czy to jest w porządku? Umawinie sie na gg, na robieranrgo pokera? Przecież to upokarza i mnie;( Starałam się to rozwiazać w różnych wariantach, ale nie wiem co robić. Nie mogę zostać bierna;(

Kolejnemu facetowi zachciało zrobić się mały skok w bok:)

Piszesz, że to nie pierwszy raz. Uważam więc, że nie ostatni ;)

Poprstu ryczę przed kompem;( Mam dosyć. Nie chcę go kontrowlować,jestem zła że wogóle muszę to robić!!

Na Twoim miejscu byłabym zła, że godzę się być z kimś, kto mnie nie szanuje.

wiem dokladnie jak sie mozesz czuc. moj maz znalazl sobie o wieeeeele mlodsza kolezanke na gg. mowiac wieeeeele mlodsza mam na mysli naprawde ogromna roznice wieku. bolalo, upokarzalo... pekalo mi serce. nie moglam z tym nic zrobic, bo co to znaczy ze ukrucisz?? zabronisz i myslisz ze nie bedzie tego robil??? nie zmienisz czegos czego nie chce zmienic on.... ja znalazlam oparcie w kims innym, moge sie wyplakac... tobie tez radze poszukac bratniej duszy :)

Ja jestem zła, bardzo się na nim zawiodłam, ale nie wiem jak dalej postępować:( Wiem też że mam skłonności zeby sie "nakręcać"Tylko ze teraz nie wiem jak npbędą wyglądały nasze zbliżenia, bo bd się zastanawiała czy to ze mną sie na pewno kocha? Zawsze była lojalna i on wie jak to ejst dla mnie ważne. wie.;(

Ja jestem zła, bardzo się na nim zawiodłam, ale nie wiem jak dalej postępować:( Wiem też że mam skłonności zeby sie "nakręcać"Tylko ze teraz nie wiem jak npbędą wyglądały nasze zbliżenia, bo bd się zastanawiała czy to ze mną sie na pewno kocha? Zawsze była lojalna i on wie jak to ejst dla mnie ważne. wie.;(

po co szukasz?? po co przegladasz??? jesli szukasz to znaczy ze musisz sie liczyc z konsekwencjami!!

Chyba go kocham za bardzo;( za dużo mu pozwalam;( Poprstu wezmę go na dystnas,ale on i ak zauważy. Nie ejstem dobrą aktorką u mnie wsyztsko widać,jak jestem zła, jak ejst mi przykro. Czyta się ze mnie jak z otwartej księgi.

odejdz

ALBO TO JEST PROWO ALBO JESTES GLUPIA I NAIWNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FACET MA CIE GDZIES GLEBOKO!!!!!!!!!! PAKUJ WALIZKI I SZUKAJ COS NOWEGO Z TAKIM NIE MA PRZYSZLOSCI

Nareszcie ktoś kto nie obwija w bawełnę!

robicie z igły widły ja też rozmawiam z laskami przez gg nawet wiecej uprawiam cyberseks, wymieniam sie fotkami itd. Moja żona nigdy nie zrobiła mi o to afery takie rozmawianie nic nie znaczy.

powoli, powoli... zaczekajcie z tym odejdz nie odejdz... zbyt szybko bierzecie czyjes zycie w rece... nie jest latwo powiedziec komus kogo sie kocha "wiesz, odchodze" jesli sie kogos darzy miloscia pierwsze co sie chce zrobic to walczy o zwiazek.

ale jak to zmienić? czy jest coś co mogłaby zrobić Twoja żona, i Ty zmieniłbyś zachowanie?

Coralick, Dobrze mówisz. Uważam tak jak Ty. i co z tego?

pewne rzeczy trzeba sie nauczyc akceptowac takimi jakimi sa. ja nie mowie ze On jest niewinny. niczego tez nie zmienisz na sile... to ze powiesz "basta, dosc" niczego nie zmieni... bedzie to robil za twoimi plecami. czy tego chcesz czy nie.

wiem,wiem! Dlatego chciałąbym znaleźć dobre rozwiązanie Szukam-myślę. Czy ja robię coś nie tak? Staram się jak mogę,może to jest problem?

wspolczuje, moj maz jakby mi odwalil takie cos, to bym pogonila i rozwod murowany. z jakas malolata pisal na gg o rozbieraniu sie?! wspolczuje. radze otowrzyc oczy. moze przesadzam z tym rozowdem, ale by mnie popamietal!

człowiek tak po ludzku czasem potrzebuje flirtu czy nowych wrażeń i lepiej niż robi to przy komputerze na odległość niż w klubie z pierwszą lepszą

ja nie wiem co ty zrobisz. ja ci powiem co ja zrobilam. moze tak bedzie latwiej. nie moglam zaakceptowac tej znajomosci. w zaden sposob. to byly 3 miesiace kompletnej rzezni w domu. awantur, placzu.... miliony przegadanych godzin.... poruszane tematy o ktorych balismy sie rozmawiac... w koncu ktoregos dnia powiedzial mi ze sie soba znudzili i koniec... spadl mi kamien z serca, ale wiedzialam ze to koniec pocztku.. ale nie definitywny... pojawil sie ktos w moim zyciu, dal mi odwage jakiej nie mialam... teraz juz na to co robi maz nie zwracam uwagi... czuje sie silniejsza i bogatsza o doswiadczenia.

jestem naiwana. Myślałam że on wlasnie ejst tym który mnie uratuje a tu się okazuje że nie? Że pojawi się ktoś jeszcze? Niezrobię nic na siłę. Może on mnie nawet nie kocha mam kisiel zamaist mózgu

Nie jestescie facetami tylko niedojrzalymi dupkami ktorym wystarczy flirt lub pieprzenie przez monitor. Malo do szczescia wam potrzeba, nakrecacie sie na laski ktore w zyciu by na was nie spojrzaly albo odwrotnie na ktore wy nie spojrzelibyscie to wszystko co w internecie to zludzenia, wyobrazenia. Jezeli to wam wystarczy to nie zajmujcie czasu swoim kobieta, dajcie im odejsc niech znajda prawdziwego mezczyzne a nie jakiegos napalonego samca ktory podnieca sie na widok cycka w necie.Zali i rozpacz...

bezimienny tu sie z toba zgodze... chociaz to boli.

vsdv... nigdy nie mow nigdy... moze sie nagle okazac ze poza tym wymarzonym ktorego masz w domu ktos inny wpadnie ci w oko...i co wtedy??

zostaw palanta, niech spada do swjej mlodszej laluni ktora na zywo go nie zechce. Poszukaj w realu kogos wartosciowego. On w necie, ty real i niech sie troche zaniepokoi. Rob to co on robi i nie przejmuj sie nim tak jak on nie przejmuje sie toba.

Coralick chyba poczatek konca, a nie koniec poczatku:D autorko, ogarnij sie przede wszystkim. musisz z nim porozmawiac. nie szukaj jak coralick pciesenia w ramionach innego, czy kolegi internetowego. to takie chore, denne i ponizajace dla niej samej. twoj chlopak tak samo zrobil jak coralick. nie wiem czemu taka laska radzi ci co masz robic. nie znizaj sie do poziomu jej i twojego meza/chlopaka. jesli chcesz,ratuj zwiazek, rozmowa-nic ci nie pozostalo.