Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dobra kobieta

On flirtuje na gg z młodsza laską!

Polecane posty

Gość vsdv sverg
Jezeli jestem z kims kogo kocham to nie szukam innego, nie kusze losu, a on tak. Jaki z tego wniosek ze on nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coralick ma racje - nie zmienisz nikogo na sile... Twoj wybor albo zmienic faceta albo zamilknac na to co robi, pozostaje Ci tez placz i wieczne awantury o to co on robi.... Twoje zyci, Twoj wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie koniec poczatku... bo teraz sa inne kobiety i inne beda i to nie jest koniec jego flirtow.... byc moze szukalam pocieszenia w ramionach innego. nie spalam z nim, nie laczy nas z seksem nic poza zartami. jestesmy dla siebie bliscy ale tylko jako przyjaciele.... nie czuje zebym sie ponizyla... poawil sie w moim zyciu ktos realny kto powiedzial mi jak mam sobie z tym poradzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzony twoj wybawiciel:)
no brawo coralick:) musial cie ktos przez zycie poprowadzic,bo ty biedna owieczka, zbladzilas:) jezuuu rece opadaja. tlumaczcie sobie jak chcecie. jestescie siebie warci ze swoim mezulkiem. jedno i to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimmienny w imieniny
Coralick i myślisz, że ten ktoś tylko chce wspomóc Cię w trudnych chwilach nie licząc na nic w zamian? To naiwna jesteś. Za chwile to Ty bedziesz przyprawiała rogi nawet się nie zorientujesz. A takie problemy z gg to moim zdaniem mają ludzie nie dojrzali rozemocjonowani, ja swoją kocham i ona wie o tym i jak sobie z kimś pogadam to dla rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zbladzilam??? ja nie zbladzilam... to moj maz zbladzil... nie obrazam cie wiec prosze o to samo... przynajmniej w stosunku do mojego meza :) coz... pewno powinnam go wyrzucic z domu, wziac rozwod i poznac krolewicza na bialym koniu... ale to nie bajka a zycie. tak... pojawil sie On, tak.. jest mi bliski... ale z mezem staramy sie wszystko poukladac... czyz nie o to chodzilo zeby kazdy byl szczesliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezimienny... kazdy liczy na cos z drugiej strony, przeciez po to sa przyjaciele no nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzony twoj wybawiciel:)
a gdzie ja cie obrazilam?? jaka delikatna?! paniusia od siedmiu bolesci. nic napisac nie mozna, bo ksiezniczka poznala przez net faceta, z ktorym sie spotykac zaczela... znizasz sie do poziomu swojego meza, cokolwiek bys nie napisala zeby sie wybielic, tak niestety jest. jestescie siebie waric. pzoa tym ciezko sie ciebie czyta, te zdania-ich skladnia... ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimmienny w imieniny
dzony twoj wybawiciel:) nie to musze przyznać że jednak trochę jej "jedziesz" ale zgadzam się z Twoją opinią zaraz będzie z tego seks. Przynajmniej rachunki wyrówna. Zobaczycie może tego wam potrzeba. Odkryjecie nowe fantazje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie to co piszesz mnie obraza. staram sie byc mila wiec i ty wloz w to odrobine dobrych checi. nie poznalam go przez internet :) poznalam go w realu. w pracy dokladnie. jestem osoba wyrozniajaca sie wygladem, On tez wiec jakos nas do siebie przyciagnelo. nie szukalam go specjalnie z okazji tego ze maz ma zabawke w necie... nie mam zamiaru cie obrazac wiec jesli laska nie rob tego w stosunku do mnie :) pojawil sie i juz... cos tam zaskoczylo... tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezimienny :) ... seks mowisz... nie powiem ze nie jest przystojny... ale powiem inaczej... wywodze sie, zreszta tak jak moj maz ze srodowiska swirow i odmiencow. jest miedzy nami spora roznica wieku, on stal sie stateczny a ja kwitne i chce zyc tak jak kiedys. N (czyli nowa znajomosc) jest swirem i wariatem takim jak kiedys byl moj maz... to mnie do niego przyciagnelo bo tego mi brakowalo. Urodzilismy sie tysiace km od siebie, a mamy wspolne pasje, lubimy to samo, smiejemy sie i wyglupiamy jak dzieci... tego brakuje mi w mezu... jemu byc moze brakowalo statecznej pani ktora bedzie mowic prze "ą" i "ę"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
Oh od jakiegoś czasu uświadomiłam sobie jak bardzo mnie zmienił. Od kąd Go poznałam, czuję się jakby mnie wychowywał,zmieniał. Niedawno,dosłownie otworzyłam oczy i ze łzami stwierdziłam jak bardzo mnie zmienił przez ten czas ..CO gorsza odnoszę wrażenie że na jego miłość muszę sobie zasłużyć To niesprawiedliwe że uczciowość nie popłaca. Zawsze przy nim byłam,całkowice oddana... Mogę odejść,i poradzę sobie bez niego Tylko że nie chcę. Myślałąm że coś dla niego znaczę. Za moment jadę do niego-dzień mężczyzny(?!a można go tak nazywać?) Coś mu kupię,jakis drobiazg,ale już nie sprawia mi to takiej przyjemności jak kiedyś. Chyba zwymiotuje z tych nerwów,wszytsko podchodzi mi do gardła. Nie mogę spbie wyobrazić tego że będę musiała grać;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcinUam87
Szczerze ci nie zazdroszczę sytuacji. Trafiłaś na gościa, który jest jest moim zdaniem niedowartościowany i potrzebuje dowartościowania innych osób - dlatego szuka kontaktów z innymi kobietami - w mojej skromnej ocenie. Nie wiem czy mogę ci radzić czy nie, jednakże uważam, że sytuacja nie będzie się poprawiać, będzie coraz gorzej a z czasem będzie to się odbijać na twoim zdrowiu zarówno psychicznym jak i fizycznym. Winnaś to przemyśleć czy ci się opłaca, bo być może ten twój wymarzony przysłowiowy "książę" gdzieś sobie chodzi po świecie i czeka aż cię spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
Już sie odbija. Gdy byliśmy na wyjeździe, pokłóclilśmy sie z głupoty totalnej mojej Ale tak mi zrył psychikę że z nerwów wymiotowałam, odrzucił mnie całkowice, chciał mi pokazać że na moim miescu mogą być inne, ale przecież na jego też;( Jeszcze się z nim nie spotkałam...teraz siedze i pije piwo,mam jeszcze litra whisky. Byc może masz rację z tym niedowartościowaniem,ale on ma 27 lat,i ja naprawdę go deceniam Ale czasami zachowuje sie tak jakbym miała dzięować Bogu za jego obecność.Tak jkaby wiedział że z moją miłością może mnie traktować jak chcę a i tak wybaczę;( nie ejstem kryształowa,ale nigdy czegoś tzkiego nie zrobiłam jak on mnie Nie sprawiłam że poczuł się tak jak ja. Może czas zmądrzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcinUam87
Czy czas zmądrzeć? Nie wiem. Moim zdaniem masz dwa wyjścia : pierwsze: to tkwić w tym i tracić czas, a także cierpieć. drugie: skończyć z tym, też będzie boleć, ale przestanie po pewnym czasie. Musisz wybrać i się z tym zmierzyć. Pozdrawiam z Wlkp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
Witam serdecznieOto relacja z tego weekendu. Spotkaliśmy się ze znajomymi(nie miałam możliwości by z nim porozmawiać wcześniej,ale to i dobrze),później poszliśmy do puby na bilarda itd On pił znowu. I w pewnym momencie,gdy już wychodziliśmy,od niewinnej rozmowy zaczął kłócić się z kolegą którym niegdyś miał dobry kontakt,ale kontakt bten sioę z jakiegoś powodu zepsuł. Bardzooo sie pokłóclili. I tak naprawdę To On był agresorem a reszta grupy nie abrdzo wiedziała dlaczego wogóle taka sytuacja wynikła. Poprosiłam go żebyśmy już szli, po widziałam że robi sie abrdzo nieprzyjemnie ale mnie zignorował, i rozpętał rpawdziwą woję a jako kierowca,byłam trzeźwa- więc widziałąm do czego to wszytsko zmierza. Bo ostrej awanturze zabrałam go do auta i do domu. Byś wścikeły,w furii całkowtej, niegdy go takiego nie widziałam... Pojechaliśmy do domu, i pd razu delikatnie, ale pewnie kazałam mu iść spać. Rano pogadaliśmy. Tak od serca, nie zmiało to związku z tym flirtowaniem Powiedziałm mu tylko co widziała wczorajeszego wieczoru. Że czuje sie niedowartościowany,że ten Kumpel(nazwijmy go A z którym się kłócił)odiera mu "widownie".Już nie ejst w centrum uwagi itd. Tłumaczyłam mu(bo to ejst naprawdę fajny,uczciwy chłopak i jest bardzo wartościowym człowiekiem) że przejmuje sie buractwem.Że nie wszyscy muszą wszytskich lubić. Że może byli przyjaciółmi,ale ich drogi się rozeszły. Problemem ejst taki że w grupie tych znajmych jest osoba która skupia uwagę wsyztskich, i mój TŻ jest taką osobą,i z nieznanych mi powodów wtłukł sobie do głowy że A. jest ważnieszy od niego!! Pogadałąm z nim,okazało się że to niedowartościowanie jest wyniosenie z domu,ze zawsze tak było.I z wyrażaniem uczuć też ma problem, nie czuję się kochana i to przez to że on porpstu...taki jest.Niewylewny,jak ojciec. Nie wiem co będzie. Ale kocham go bardzo i pomogę mu. Jednak jeśli za jakiś czas dowiem się /A mnie intuicja NIGDY nie zawodzi/ że robi coś przeciw mnie tylko po to żeby się dowartościować, to odejdę. Będę tu zaglądać czasami i pisać wam co się dzieje.Może keidyś pokażę mu ten wątek. Może przeczyta jak abrdzo Go kocham,jak bardzo go potrzebuję i że jak się kogoś kocha to się robi wszytsko by ta osba czuła tę naszą miłość. I jak bardzo chcę mu pomóc,ale jego to raczej nie obchodzi... Mam nadzieję że do tego nie dojdzie:( Całuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
Dlaczego Wy nierozumiecie? Kochacie swoje kobiety a romasujecie z innymi, i nie widzicie jak to wpływa na związek? Że to go niszczy? Że niszczy tę osobę że się od siebie oddalacie? Naprawdę warto? Ja widzę bo takich"kontaktach" z innymi dziewczynami jak on zmienia się w stosunku do mnie. Poprstu widzę że ejst inny. tego nie da się oszukać. I boję się tak bardzo się boję..:( Robię wszytsko by czuł sie bezpieczyny,gdy jakis facet chce sie ze mna umówić na kawę to odmawiam,gdy flirtuje to ucianam itd, bo mam jego,bo ejstem ślepo lojalna. A tymczasem czuję się tak okropnie oszukana miłością do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ff34f3g43g
Odejdz, wiem ze to nie latwe ale chyba to jedyna sesnowna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, chyba, że wymienisz go na kogoś odpowiedzialnego. Takich jednak należy szukać w stogu siana. Ta, na pewno go znajdzie w stogu siana :D Wiesz, że dzwonią ale nie wiesz, w jakim kościele :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, chyba, że wymienisz go na kogoś odpowiedzialnego. Takich jednak należy szukać w stogu siana. Ta, na pewno go znajdzie w stogu siana :D Wiesz, że dzwonią ale nie wiesz, w jakim kościele :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
17 lat! To jest poniżej krytyki! Wiem kim Ona jest,wiem dgzie meiszka, wiem jak sie nazywa, zastanawaim się czy powinnam coś jej napisać, nie wiem, co działa na takie dzieci;/ zeby sie odpieprzyły. jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasienko
up!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym wypadku
to jedynie on może jej coś napisać. Ewentualnie pogadaj z jej rodzicami,że dziewczyna flirtuje z dużo starszym mężczyzną i to zajętym,niech jej zrobią aferę. Choćby przez tel. Mój były robił tak samo. 28 lat. Ciągle słyszałam,że to dzieci,a on nie jest pedofilem,że sie wygłupia,żartuje itp. Aż w końcu znalazłam go z 18 latką w łóżku. Jeszcze do mnie skakała. Jej rodzice nie byli zachwycenie tym o czym się dowiedzieli... Z takimi trzeba krótko i powiem ci jedno. Nie tłumacz go niedowartościowaniem i niską samooceną bo to nie usprawiedliwia braku mózgu i zboczeństwa. A z panienką też załatw sprawę im wcześniej tym lepiej bo taka szybko wskoczy mu do łóżka kiedy już na tyle dostatecznie podnieci się wizją seksu z takim młodym ciałkiem i nie będzie potrafił sobie odpuscić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
Mam jej nr gg. Ale powiem Wam od czego sie zaczeło. Wstydze się tego barardzo,ale moje JA mówiło mi żebym Go sprawidziła.I kiedy miała chwilę weszłam na jego gg(do archiwum nie trzeba hasła) I zoabaczyłam ze zią gada,ale nie tak koleżeńsko tylko coś o rozbieranym pokerze,że jego rodziców wkrótce nie ebdzie w domu... W ciązgu sekundy zrobiło mi się tak gorąco!!;( Ja ejstem dość uczuciową dziewczyną,wiec gdy on wrócił, to nie winnie zapytałam się czy kiedykolwiek flirtował z inną dziewczyną( ręce mi drżały i on to zauważył) spojrzał mi się w oczy i powiedział,że nie(a ja widziałam,widziałam ze kłamie, i na dodatek byłam tego całkowice pewna,bo rpzecież przeczytałam te wiadomości!) A to przecież nie był zwykły flirt! Powiedziałam mu o co chodzi z tą sąsiadką(bo to jego sąsiadka z piętra niżej),że ostatnio często o niej wspomina, i powiedział żebym się puknęła w głowę.że ona ma 17 lat. Poźniej zaczał wszytsko obracać w żart. Myślę,że poczekam do anstępnej sytuacji i poprstu sprawdzę to ejszcze raz.Jeśli okaże się że to prawda, to porpstu zostawię mu lis i wyjadę do Londynu,do brata. Napisze mu że wiem o wszystkim.... Tylko powiedzcie mi, jak wjechać tej dziewczynie żeby sie odpieprzyła? Mogę ją zwyzwać, no nie wiem, zaszczuć ją,? Nigdy czegoś takiego nie robiłam a wiem ze rtzeba działać szybko,ostro i zdecydowanie. Pomóżcie mi,proszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfucnugikj
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego chcesz obszczekać dziewczynę? Powinnaś raczej dać do wiwatu swojemu misiowi. To on tutaj gra na dwa fronty. To nie ta panna zapewniała o swojej (tfu) miłości :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfucnugikj
no aj wiem,ze to dwie strony są winne. wiem, uwierzcie mi, nigdy nie byłamw takiej sytuacji. I wiem że mojemu TŻ też anleży się nauczka. Tylko nie mam pomysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
To na góze to byłam ja Dobra Kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajmij się facetem. A on - po twojej interwencji - powinien zająć się tamtą. Nie zniżaj się do poziomu tej dwójki. Ty załatwiasz swoje sprawy a on - swoje. I pozwól mu na to - jeśli jest facetem z jajami i ma honor, to panna da wam spokój na wieki wieków. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×