Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wszystkie nicki są zajęte

Ciągle szukam dowodów zdrady ze strony swojego partnera

Polecane posty

dodam, że nigdy nie dał mi powodów, bym mogła go o tą zdradę podejrzewać. Raz tylko w historii przeglądarki zobaczyłam, że przeglądał profile dziewczyn z fotki (nie ma swojego profilu, więc nie mógł pisać do nich), ale powiedziałam mu to i obiecał, że to się wiecej nie powtórzy. Przeglądam mu facebooka, pocztę, telefon, komputer... to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyhyhyhy
A zostałaś kiedyś zdradzona? Albo może w Twoim domu rodzinnym nastąpiła zdrada któregoś rodzica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mam witam w klubie
ja mojemu sprawdzam telefon, poczte, konto na fejsie, nigdy nic nie znalazłam ale to mnie tylko przekonało że dobrze sie ukrywa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak mam witam w klubie no właśnie! Kurczę też tak myślę, że skoro wie, że mam jego hasło do wszystkiego praktycznie, to pewnie korzysta z innej poczty albo wszystko kasuje, skoro wie, że raz mu sprawdziłam historię przeglądarki to na pewno teraz kasuje itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyhyhyhy
O, to jesteśmy w domu. Witaj w klubie Tyle, że ja nie sprawdzam mojego, hamuję się co czasem wymaga ode mnie sporo wysiłku. Ale u mnie problemem byli nawet jego koledzy.. teraz jakoś staram się sobie tłumaczyć, że każdy musi mieć swoją przestrzeń życiową, A w dodatku jestem w ciąży, więc to też jakoś zmienia postać rzeczy. To jest mega męczące! Najpierw pozwałam mu wyjść z kolegą na piwo, a później nie mogłam spać z nerwów bolał mnie żołądek, bo a nóż mnie zdradzi. Meksyk! A mój to na prawdę złoty facet.. 5 lat jesteśmy razem i nigdy się na nim nie zawiodłam, a był ze mną w mega trudnych chwilach. Nie szlaja się, nie upija, pracuje, wszystko potrafi załatwić, gotuje, sprząta, nie zdradza (z tego co wiem :P ), tylko trochę marudny czasem.. I przez to, że jest taki fajny mnie czasem krew zalewa! A jak moje znajome mówią "Ty to masz dobrze, wiedziałaś jak trafić" to czuję dumę i.. zazdrość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mam witam w klubie
ja mojemu sie ie przyznałam, najgorsze jest to że czkeam aż zamieszkamy razem i zaczynam sobie myśleć żeby go sledzić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyhyhyhy
O, historie też sprawdzałam.. i jak czasem podgląda zdjęcia jakiejś ładnej aktorki, to udaję, że spoko i potrafię przyznać, że fajna jeżeli tak jest. Ale ukłucie jakieś wewnątrz czuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ty nie masz paranoi - mlim zdaniem paranoja to wtedy gdy podejrzewasz cos co nie istnieje, a twoj partner wykazal jakies tam zaintersowanie profilami jakichs lasek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mam witam w klubie
wykazać zainteresowanie to jedno a zdradzić to drugie. Ja też sobie lubie przystojnych facetów pooglądać, z kolega poflirtować ale wiem ze go w zyciu nie zdradze. Umarłabym jakbym wiedziała że robi to samo, niby niewinne a boli :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyhyhyhy
Oj, to współczuję.. u mnie to się właśnie pogłębiło jak razem zamieszkaliśmy. Ale walczę z tym.. staram się. Bo tak serio, dziewczyny, to jak nic z tym nie zrobimy, to wykończymy same siebie psychicznie. Norwood Robin "Kobiety, które kochają za bardzo" - polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hyhyhyhyhy mój też jest partnerem idealnym, wiem, że kocha mnie na zabój co już nie raz udowodnił. Też nie upija się, nawet piwo pije bardzo rzadko, chociaż jak raz się przy jakiejś luźnej rozmowie okazało, że był na piwie z kolegą (wiedziałam, że był z nim, ale nie że pili piwo...) to już zapaliła mi się lampka ostrzegawcza i wpadłam w lekką panikę, ale to już inna historia. Mi jest strasznie przykro, że go tak sprawdzam, bo właśnie tak jak piszesz "dlatego, że jest taki fajny". Ale nie potrafię się powstrzymać. też tak mam witam w klubie ja się przyznałam, bo jak znalazłam w tej historii linki do profilów tych dziewczyn, to zrobiłam mu niezłą awanturę, gdyby nie to, że była noc, a do domu daleko to wyszłabym trzaskając drzwiami. I jak zamieszkamy razem to na pewno też poszerzę zakres tych kontroli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mam witam w klubie
ja juz wiele razy myślałam o rozstaniu, lepiej bym to zniosła niż jakbym sie dowiedziała o tej zdradzie w końcu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykazał zainteresowanie, to fakt, ale kurczę ja sama sobie oglądam np zdjęcia jakiegoś znajomego znajomej na facebooku i to nie znaczy, że od razu jestem nim zainteresowana. Chociaż zabolało mnie to wtedy cholernie. Ale On to widział, poważnie się bał, że będę mogła chcieć z nim zerwać, widziałam to po nim i obiecywał, że nic więcej nie było, że to się nigdy nie powtórzy. A poza tym śledziłam go już dlugo zanim to wyniknęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak mam witam w klubie oj o rozstaniu nie myślałam nigdy. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. hyhyhyhyhy z aktorkami też tak mam. Bo one są śliczne, ja już niekoniecznie i nic nie daje jego mówienie, że jestem najpiękniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mam witam w klubie
ja sie kryje tylko dlatego zeby był mniej czujny :o Moj tez jest taki idealny- czuły, oddany, ugotuje, posprząta, kwiatki itd. Też zdarzyło mi sie go przyłapać na jakimś drobnym kłamstwie, a raczej niedomówieniu- a to ze niby wrócił wczesniej z imprezy a jednak posiedział dłużej, ale nie chciał mnie martwic, a to że sie napił. Z drugiej strony widujemy sie codziennie prawie, znam cała jego rodzine i wszystkich kumpli no kurcze jakby coś było na rzeczy to chyba bym już była pewna i miała dowód, nie? :o z drugiej strony czasem myśle że skądś mi sie ta paranoja bierze, moze intuicyjnie wyczuwam że cos kreci...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nhfgigijjmvzwrb
Jestescie rabniete. Zalozcie podsluch co? To juz nie mozna miec zadnej prywatnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyhyhyhy
A co do przeglądania profili na fotce.. Mój kiedyś też przeglądał, a później się tłumaczył, że na jakimś tam portalu humorystycznym (typu mistrzowie, wiocha) opisywali kilka dziewczyn, co takie obciachowe fotki mają i chciał zobaczyć.. Nawet mi je pokazywał, ale ja już byłam czujna. Historia to jedyne właśnie co przeglądam.. I być może to,że są fajni też ma wpływ na nasze odczucia, zachowanie.. bo ja np. czasem mam wrażenie, że nie jestem wystarczająca dla niego we wszystkim.. I tu nie chodzi tylko o kompleksy typu brzydka itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mam witam w klubie
właśnie, moj też wie jakie mam jazdy- długo to ukrywalam ale jednak sie troche wydało, jakby wiedział jaka jest skala problemu to pewnie by mnie zamknał w wariatkowie :o od teraz jak tylko widzi że sie robie czujna, dopytuje to on mi przedstawia cała "dokumentacje" żebym sie nie martwiła :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wierzę w to, że on może mnie tak kochać. Że naprawdę uważa, że jestem piękna, że mu się podobam tak w 100% jak twierdzi. Bo przecież mam lustro, znam siebie... Nie wierzę też, że szczęście może tak długo trwać. W końcu musi się coś spieprzyć. Zawsze tak było jak mi na kimś tak bardzo zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wszystkie nicki są zajęte Wykazał zainteresowanie, to fakt, ale kurczę ja sama sobie oglądam np zdjęcia jakiegoś znajomego znajomej na facebooku i to nie znaczy, że od razu jestem nim zainteresowana. Chociaż zabolało mnie to wtedy cholernie. Ale On to widział, poważnie się bał, że będę mogła chcieć z nim zerwać, widziałam to po nim i obiecywał, że nic więcej nie było, że to się nigdy nie powtórzy. A poza tym śledziłam go już dlugo zanim to wyniknęło" wiesz ale FB a fotka to co innego - to drugie to portal randkowy wiec sprawdzal "co jest na rynku dostepne" - tak uwazam zwlaszcza ze w tajemnicy to robil, a czy ma konto tego niegdy nie wiesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dodam jeszcze
Sama napisalas, ze jestes DDA, rozumie, ze chodzisz na terapie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyhyhyhy
Wszystkie nicki są zajęte, skąd ja to znam.. Ale powiem Ci, że można to w sobie jakoś zmniejszyć. Ja np. nad tym pracuję i już zauważyłam poprawę. Dużo inf. znalazłam w necie, porad.. I krok po kroku idę do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie chodzę na terapię. Ale chyba powinnam. Nie jestem typowym DDA. W moim domu nigdy nie było awantur, jako dziecko nawet nie zdawałam sobie sprawy z alkoholizmu ojca, dopiero potem, jak już miałam te naście lat. Ale mam wszystkie "objawy" DDA, problemy z tego powodu na wielu płaszczyznach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sway
Ja nigdy nie przeglądałam bo nie miałam ku temu najmniejszych powodów, nie sprawdzałam komórki, poczty itp, nie znałam haseł, szanowaliśmy swoją prywatność, aż pewnego dnia zostawił zalogowane konto na poczcie, zerknęłam.... i okazało się że ponad dwa lata robił mnie w h****ja, masa dziewczyn, masa prywatnych maili masa zdjęć, zero przesłanek wcześniej, wspaniały, cudowny, długi związek potem ślub, miodzio po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×