Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta zła ? ?

Mąż się wyprowadził... matka powiedziała że mi nie pomoże mamy małe dziecko

Polecane posty

hahahahah tak mam biała suknie, i welon, i gdzie jest napisane że nie mozna iść do ślubu w białej sukni fakt przez to ze mamy dziecko nie przystrajam sie mertą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugghjgikgugh
dobrze by było jakbyś się wstrzymała i współżyła z nim dopiero po ślubie wtedy to bys była osoba wierząca ciekawe czy twój mąz był twoim pierwszym partnerem sexualnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chorzy jestescie, rozmawialismy z ksiedzem, i jakos nie było problemu, ważne ze chcemy ślubu koscielnego i dziecko chcemy w wierze wychować, autorko radze ci szczerą rozmowę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugghjgikgugh
welon i biały kolor oznacza niewinność, czystość i cnotę, a ty byłaś juz wyruchana na wszystkie strony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugghjgikgugh
pewnie, że nie bylo dla niego problemu, bo wziął kasę za ślub :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ugghjgikgugh
żona odpowiada za swoje grzechy a nie za męża,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub za darmo w kościele?
kogo chcesz oszukać :D ? czarna mafia za darmo nawet na ciebie nie spojrzy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest jak dwoje
gówniarzy bawi się w dorosłe życie. Jeśli była wpadka, TO PO JAKI HUJ ŚLUB W TYM WIEKU??? Nagrabiliście sobie, to się teraz kłóćcie. Żałosne, naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikogo nie chcę oszukać, ksiadz w parafii męża nie bierze pieniędzy, za chrzest maszej córki przyjał dopiero wtedy jak było powiedziane ze to datek na kościól, obrażanie to też grzech wiec dlaczego to robicie?? kogoś widziecie a siebie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 24lata, maż jeszcze 23, i jesteśmy zgodni, mąż pracuje, ja takze, w domu, bo nie mam możliwosci pracować poza domem, wiec co tu jest żałosne?? że tworzymy szczęśliwą rodzine??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugghjgikgugh
ja się dawno wypisałam ze sekty katolickiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze jeżeli jesteś nie wierząca to co wg ciebie jest etyka?? czy zrobienie sie osobą nie wierzącą upoważnia do obrazania innych osób??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vincenta yu
żałosne jest to ze zamiast sie uczyc dawałaś dupy i ciesz sie, ż epoki co mąz cie szanuje bo pamiętaj psu i facetowi nie wierzy się, za pare lat możesz obudzić sie z ręka w nocniku, wazne jest to zeby kobieta miała wykształcenie i prace, a nie zycie zaczynała od pieluch 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugghjgikgugh
mam swoja własna etykę i gardzę tymi katolikami co latają do kościoła a nie potrafią przestrzegać 10 przykazań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coza palant te laski wyżej tez
oprócz sślubinianki wez autorko wykop go na zbity pysk a sama dasz jakos rade sprobuj w tej pracy sezonowe podobno mozna tam zarobic 2500 wiec chociaz abys ze 2 msc wytrzymala to potem pojdz gdzies do sklepu i do szkoly moze akurat ci sie uda ale takiego palanta jak twoj maz to jeszcze w zyciu nie widzialam zadzwon do niego i go opierdol po jaka cholere miesza w to wszystko jeszcze twoja matkę ? no idiota ! idiota ! idiota !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własna etyka, przecież to jest bezsensu, ja nie gardzę nikim, bo tak nie można, wykształcenie, i co teraz mgr. nie mają pracy, ja ja mam, i jestem zadowolona,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxasqw
mężowi powiedz ,że albo wróci i zacznie kłaść skarpetki w jednym miejscu albo zarządasz od niego takich alimentów,że pójdzie w tychże skarpetkach do ciebie mam następującą uwage- denerwują mnie babki, które uważają,że skoro urodziły dziecko to już nic więcej poza pracą w domu nie mogą zrobić w swoim życiu i mają na podorędziu tysiąc wymówek typu :kto zajmie sie dzieckiem, jak gdzie kolwiek dojade i kto ugotuje obiad. Jesteś młodziutka. Wyrobisz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie prościej sami we dwoje porozmawiać ? a latać po matkach robić pokazówkę a swoją droga mój ma podobnie rozbierze nie posprząta i już 6 lat walczę :D ale są mega postępy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz o własnej etyce, wiec odpowiedz mi na pytanie jezeli popełnisz przestepstwo, wg twojej etyki nic złego, ale wg prawa czyn przestepczy, co jak cię będą sądzić wg twojej atyki czy wg naszego prawa?? i tyle jest warta twoja etyka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gó*o wiecie.. to że ma 20 lat to nie znaczy że jest gówniarą, znam wiele osób które w tym wieku myślą bardziej dorośle niż 28 latkowie.. Co do sprzątania.. faceci bałaganiarze.. owszem, ale tylko dlatego że mamusie przez całe życie za nich wszystko robią.. maminsynki kurde.. potem my musimy po nich sprzątać.. jakoś mój tata jest tak wychowany że i na rodzinę zarabia i potrafi po sobie rzeczy sprzątać, pomaga mamie i dzielą się obowiązkami.. Kościół.. wierze ale nie chodzę bo nie mam zamiaru słuchać kazania z ust kogoś kto za udzielenie ślubu, czy za pogrzeb zgarnia kokosy a potem wozi się Mercedesami.. I ani moim rodzicom ani moim przysżłym teściom nic do tego czy będę chodzić czy nie! Jak emocje opadną, porozmawiaj z nim na spokojnie.. on ma prace i charuje.. Ty też masz pracę, przy dziecku... Jeśli się kochacie i między Wami są uczucia to walczcie o ten związek dla małej.. Może wypiszcie sobie na kartce jakie czynności są do robienia w domu.. podzielcie sprawiedliwie obowiązki.. Ja też nie czuje sie tak do końca ok w swoim związku, bo to ja zajmuję się domem i dodatkowo mam ciężką pracę, dużo stresu.. a mój mężczyzna.. umie tylko bałaganić, pracę ma mało inteligentną.. jest leń śmierdzący.. ale znalazłam na niego sposób.. Jak zostawi skarpetki to mówie: oooo kochanie... znalazłam Twoje skarpetki na podłodze.. rozumiem że mogę je wyrzucić do kosza? nie będą Ci już potrzebne? :D i mówię to z uśmiechem na twarzy, szczerym radosnym.. od razu podchodzi zabiera je ode mnie i wrzuca do prania.. teraz uczymy się odróżniać szafę od pozostałych mebli.. ze skarpetkami praktycznie problemu już nie ma.. nie robię mu o to awantur.. A z dzieckiem.. jeśli się nie zajmuje, bo jest zmęczony czy to czy tamto.. to się spytaj czy chciałby mieć takiego tatusia co przyjdzie i nawet się nie pobawi.. że kiedyś dla dziecka będzie po prostu .. kimś kto się kręci po domu.. że to jemu też powinno zależeć żeby jak najwięcej czasu z dzieckiem spędzać.. Finanse.. ciężki temat i w tym temacie nigdy nie doradzam.. musicie dojść do porozumienia.. Zastanów się czy umiecie ze sobą rozmawiać na poważne tematy. Przestań się czepiać.. Faceci tego nienawidzą.. Zamiast kłutni poważna rozmowa, kompromis.. coś nie pasuje powiedz to ale delikatnie.. powiedz że jest Ci przykro.. że mówisz to nie po to żeby go obrażać ale żeby w Waszym zwiażku było lepiej bo zależy Ci na nim.. ja mam 27 lat.. mój ma 29 .. cały czas nad sobą pracujemy.. 3 lata temu nie było mowy o normalnej rozmowie, aż odpuściłam JA!!! przestałam się czepiać.. inaczej z nim rozmawiam.. i jest coraz lepiej.. :) No! To powodzenia! Jesteście młodzi, macie przed sobą dużo czasu.. Walczcie o siebie żeby mieć najwspanialszą rodzinę pod słońcem.. :) Będzie dobrze tylko się nie poddawaj ;) Też kochana nie jesteś bez winy.. więc bierz się za rodzinę a otoczeniem się nie przejmuj.. wytłumacz że jesteś wdzięczna że możesz mieszkać, ale to nie uprawnia ich żeby się wtrącali w Wasze życie, a jak będziesz potrzebować porady to się sama zgłosisz.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa....
Do autorki: Twój facet jeszcze nie dorósł do bycia głową rodziny, a Ty jego traktujesz jak kolegę lub starszego brata. Życie to sztuka kompromisu i dialogu, czyli po prostu powinnaś z nim porozmawiać o jego obowiązkach i pomocy jego w pracach domowych. Dorośli ludzie rozmawiają, więc jeżeli chcesz aby twoja rodzina była w komplecie dużo rozmawiaj z mężem, powiedz mu szczerze o swoich odczuciach, zmęczeniu, o tym, że jesteś niewyspana, więc dogadajcie się, że w sobotę on odsypia caaały tydzień,a w niedzielę ty robisz sobie leniwy poranek, abyś mogła troszeczkę odpocząć. Faceci dopóki nie zobaczą czegoś na własne oczy, to mają klapki na oczach, więc Ty pod byle pretekstem np. zakupów w sklepie itp. wychodź z domu, zostawiaj go z dzieckiem i niech tę godzinę czy dwie zostanie z maluchem. Jak na własnej skórze odczuje ojcostwo, o zobaczy i zrozumie, dlaczego chociaż w niedzielę, chcesz odpocząć. Gdy jestem zmęczona i niewyspana to naprawdę nie chce mi się nigdzie wychodzić z domu czy w niedzielę do kościoła, choćby ktoś mnie wołami ciągnął :) To że on poszedł do mamusi, to znaczy, że łatwiej mu problemy zamiatać pod dywan, niż je rozwiązywać. Poradzę ci, że powinnaś znaleźć czas na odpoczynek, poproś koleżankę lub kogo tam masz aby w ciągu dnia została z maluchem na godzinę i wyskocz do spacer po sklepach, z których wrócisz np. tylko z lakierem do paznokci. Zaplanuj też sobie budżet, wylicz z mężem ile czego idzie na rachunki, jedzenie, pieluchy (postępujesz rozsądnie kupując dobre pieluchy, maści i leki na poparzoną pupę kosztują dużo więcej niż tanie pieluchy) i miej nad tym kontrolę. Postaraj się poszukać jakiejś pracy, jeżeli macie kłopoty finansowe, nawet na pół etatu lub zatrudnij się jako niania lub niech ktoś przyprowadza do ciebie inne dziecko, bo z tego co widzę, to kasa jest ci potrzebna. I jak mąż wraca z pracy do domu, powitaj go uśmiechem, choćby się w tobie wszystko gotowało, podaj mu obiad i porozmawiajcie jak minął dzień, a o problemach finansowych rozmawiajcie zawsze wieczorem, ale najpierw przygotuj listę (plan budżetu o którym wspomniałam wyżej) a zobaczysz ze będziesz miała kontrolę nad wydatkami. Faceci mają słabą psychikę jeżeli chodzi o kasę dlatego te tematy są delikatne i należy na spokojnie rozmawiać o tym co trzeba kupić itp. postaraj się też spędzać czas sam na sam z mężem poza domem, spacer we dwójkę, jeżeli wasz budżet na to pozwala to na jakąś pizzę, na który oczywiście ładnie się ubierz, umaluj, poczuj się znowu tylko kobietą. Jeżeli nie uspokoisz swoich nerwów, to stracisz fajnego faceta. Moja szwagierka została porzucona gdy jej mały miał pół roku, on poszedł do innej dziewczyny, która nie zrzędziła a jej matka nie wtrącała się do ich wspólnego życia z pretensjami. Teraz jest sama i słabo jej to wychodzi. Może skorzystaj z moich rad, a zauważysz odmianę na lepsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×