Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koniczyna79

ZACZYNAMY STARANIA 2012/2013

Polecane posty

Gość gutka27
Marcysia, troche krótki,ale poczekaj jeszcze. Ginka mówiła, że lutka powoduje plamienia, największe ta dowcipna. A z 2 strony zdarzaja się takie krótkie cykle, podobno organizm sam sobie reguluje, jednym dziewczynom lutka starcza na jeden cykl i sa w ciazy, a niektorym trzeba pol roku, aby hormon unormowal sie do maksimum. Nawet jak to ciota przyjechala, to kochana cierpliwosci, trzeba czasu, aby się unormowalo. Własnie jak sytuacja u Ciebie? Ile bierzesz lutke? Lepiej, aby organizm doszedł do siebie, niz aby doszlo do zapłodnienia i potem nie donosiłabys, bo za mało progesteronu (mi ginka mowila, ze trzeba pare cykli przynajmniej z lutka/dupkiem-aby podleczyc organizm i nauczyc go), najwazniejsze, ze lutka juz jest brana od któregos cyklu:):)) dzis która tabletkę przyjmujesz? Elizabet, fajnie, że masz już jednego skarba:):):) A skoro jeden jest to w druga ciąze zajdziesz. Trzeba tylko czasu i cierplwiosci, wiem, ze to łatwo się pisze, ale wyluzuj i niedługo bedziesz chodziła z brzuszkiem. Ale pozazdrościć Ci córci:):):) Zobaczysz, jak tylko malenstwo Wam się urodzi, może na poczatku córka bedzie czuła się z deka zazdrosna, ale potem Ci pomoże. Córa to córa. WIem po sobie, jak urodził się mój brat, mialam 8lat, na poczatku nie chcialam sie nim zajmowac, ale potem nie widzialam swiata po za nim:):) A brat blizniak wszytsko mial gdzies i nawet nie pomagal. Własnie od tego ma się corki:):):) Pewnie chciałabys synka czy dla Ciebie to obojetne? Pamietaj, mysl pozytywnie bo mam przeczucie, że niedługo się uda. O kurczę, dawno nie miałam takiego optymizmu, wiec pewnie się uda. A wiecie, że przeczucia mnie nie mylą:):):):): Ja to mam wymagania, nie zaszłam jeszcze w ciaze:), ale bardzo bym chciała miec córcię. Elziabet, bieliznę szykuj i molestruj męza po ciotce. Maja byc owoce tej pracy:):):) Ja juz tez przymierzam się do działan, haha, za tydzien, zaczynam, bo mam krótkie cykle. A ile wynosza Twoje Elizabet? MArcysio, głuptasie za bardzo się martwisz, bo co cały czas myslisz o azaciążeniu. Jak bedizesz u gina, to pytaj o swoje watpliwosci i sie uspokoisz.A teraz Zajmij się czyms co lubisz, kochana, do książki!!!!!! Ja chyba za porzadki się wezmę, bo mam przynajmniej czas. Potem film, krzyżóweczki(trzeba wziasc się za szre komórki:). A propo filmów. Bardzo bym chciała zaobaczyc NAd Życie. Bardzo wzruszająca historia o Agacie Mróz, pewnie płakac się bedzie chciało, już jak na TVN-ie pokzauja urywki to łzy się szykują. Marcysiu, u mnie wewekend w domu, załatwiłam się lodami i zimnym piwem, teraz męcze się: mam kaszel, katar i stan podgorączkowy i leje się ze mnie(duża ciota), kuruje się w domu. W atmtym cyklu po lutce miaąłm dziwną ciotę: 4dni plamienia, nawet takiego, że wkładki starczały, a teraz jakby organizm nadrabiał. Ciekawe co u naszej Leal, zauwazyłyście, że ona jest najmłodsza kruszyna z forum i otaczamy ją opieką jak młodszą siostrzyczkę:):)? Podziwiam ją za odpowiedzialnośc i powaznosc do zycia. Ja w jej wieku to trzpiot byłam, taki głuptaska, że szkoda gadac:):), może dopiero w wieku 25 lat trochę spowazniałam. Leal odzywaj się i melduj co u Ciebie jak tylko będziesz miała możliwośc. Mam nadzieję, że już lepiej się czujesz, torbiel wchłonięta,i cała ta hospitalizacja pomogła. Trzymaj się ciepło. Kanapka z serem, czekaj te parę dni i testuj, amysli zajmij czym innym:). Wiem, ze chciałabys od razu, ja tak samo i dołuje mnie przyjscie kazdej cioty, ale pocieszam się, że znowu jest szansa i kolejny cykl staran. Prędzej czy pozniej się uda. Stokrotka, gdzie się podziałasz??? I gdzie reszta kobietek?????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanapka z serem - nie przejmuj się. Mnie na początku też piersi bolały jak na okres czyli całe praktycznie a dopiero kilka dni po terminie spodziewanej @ zaczęły mnie boleć sutki. Ja wogóle nie czułam się jakoś inaczej. Byłam pewna że @ przyjdzie. Test zrobiłam w 39dc (cykle od jakiegoś czasu nieregularne od 29 do nawet 35dni) bo pojechaliśmy w góry i po wejściu na taki mały pagórek strasznie kręciło mi się w głowie i byłam dziwnie zmęczona. I wtedy kreska była jeszcze bardzo blada. Dopiero ta druga wyszła ładna ciemna więc czekaj cierpliwie. Na pewno za wcześnie jeszcze na test, tym bardziej jak ma 25ml. I trzymam mocno kciuki za Leal. Nie wiem skąd się te torbiele biorą ale mam nadzieję, że wszystko będzie ok i szybko do nas wrócisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny...pisze z kmorki bo tu nie ma internetu bezprzewodowego i na lapptopku moge tylko filmy ogladac. Torbiel jest dalej bo ja czuje. 6x6 byla w piatek. Dzis mam miec usg. Zobzczymy. Dziwne bo pierssi mnie nadal bola i szczypia. I tempka nie spadla. Moze oprocz tej torbieli cos tam jest?? Nie sa w stanie mi powiedziec to dopiero 25dc albo 24 bo juz nie wiem. Daja mi kroplowke z nospy i zastrzyki w tylek z ketonalu-powiedzial lekarz ze jeszcze w tym stadium nawet jakby komorka sie zaplodnila to nie zaszkodzi zarodkowi. Cale podbrzusze mnie boli jakbym miala skurcze. Mam nadzieje ze wyjde do srody bo jestem w szpitalu pierwszy raz od urodzenia i baaaardzo mi sie tu dluzy czas. Mam nadzieje z u was wszystko ok:) szczegolnie u zaciazonych bo u mnie na sali leza na podtrzymanie dziewczyny:@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Leal, bedzie dobrze, ciekawe co usg powie na tą torbiel? I zyczę aby tam była tez mała kropeczka, Twój bąbelek:):):) Domyslam się jak to jest lezec w szpitalu i jakie mysli przychodza i jaki humor jest. Duś Męża, aby przyniósł Ci multum gazetek babskich, ksiązkę, krzyżówki, nawet pomódl się(dobrze Ci to zrobi psychicznie, szczególnie do MAtki Boskiej-ona tez jest Matką i Cię zrozumie) i odciągaj mysli, staraj się wypoczywać i jak się da spac(czasami dobrze przespac, jak dadza w szpitalu, to wszystko):). Zajmij się czyms innym, i patrz na wszytsko z optymizmem. Ciesz się, że masz męża, pomysl jaką bedziecie rodzinką za parę lat, jaką prace chciałabys miec, gdzie na wakacje pojechac, może niedługo cos fajnego sobie kupisz, albo do fryzjera pojdziesz, jak fundusze pozwolą:)czy oprocz małego gryzonka-pupilka jakies inne zwierze planujesz...itp. itd:):):) aCH, NIE DOŚC, ŻE ZACIĄŻENIEM NIERAZ CIĘŻKO I TO Są NIERAZ PROBLEMY Z DONOSZENIEM. tez szkoda tych dziewczyn, które z Tobą leżą, pewnie, nie dość, że starały się długo to teraz to. Nic, czasami trzeba wycierpiec, aby był owoc w życiu. Chyba za łatwo i lekko nire może byc. Tobie Leal los wszytsko wynagrodzi, nigdy nie jest tak, że się cierpi, potem tylko Słonce zaświeci w Twoim zyciu:):) Młodziutka jestes i wiele dobrego przed Tobą:) Pamiętaj-Zawsze w zyciu człowieka jest ta równowaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka no mi luteiny juz prawie nic nie zostalo moze jeszcze na nastepny cykl starczy i to bedzie finisz- lekarz mi przepisal 2 opakowania- na 6 miesiecy mialo starczyc, wiec juz jakis czas biore - no powiem ci ze czlowiek chce juz i nie moze przestac o tym myslec i sie jeszcze nakreca na byleco- doszukuje objawow i w ogole, ale szczerze powiem ze juz mnie to meczy cale myslenie i nawet staranie sie zeby nie myslec , meczy i denerwuje zarazem .. - posprzatalam cale mieszkanie włacznie z papierami schowkami itd. , czytam, wychodze z domu itd. ale znowusz jak jestem na zakupach na miescie itd. korci mnie zeby isc do sklepu dzieciecego - haha.. masakra.. juz dzis o tym myslalam ale nie poszlam ;) a zobaczylam trailer tego filmu co mowisz "nad zycie" - w kinach juz jest- ja np.na takie filmy nie chodze no dobrze ze mamy forum i sa na nim takie osoby a nie inne - mozna sie wspierac wyzalic itd.- jak dla mnie super :) Leal no to porzadne cholerstwo jak ma taki wymiar...ale bedzie okej lekarze wykurza torbiel a moze i jakas niespodzianka tam juz jest ;)- zycze ci 3 pobytu w szpitalu- ale za 9 miesiecy na porodowce ;) - (hm ale to zabrzmialo.. hehe) 3 maj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Marcysia, Mnie też bardzo męczy te starania ogólnie(łaćznie z mysleniem, czekaniem na okres, szukaniem objawów). I najsmieszniejsze, w tym cyklu miałam bóle sutków i powięskzenie piersi lekko, niby to objaw, i co? Ciocia przyjechała. Nie ma co się sugerowac tego typu objawami, tylko czekac mna miesiaczke albo jej brak. I od tego cyklu wyluzowac, nie liczyc dni, a kochac się z przyjemnościa przynajmniej co 2dni:):):) Szkoda tylko, ze ja jestem strasznie nerwowa, mąz stoik(zazwyczaj), a ja za bardzo się chyba staram. Ja własnie też po porzadkach, co miałam do zrobienia-finish, pojechałam po popaski,i oprócz nich...kupiłam taki fajny ręcznik, w rózówo-fioletowe paski, miałąm oszczedzac, ale ten recznik tak się śmiał do mnie:):) Zaraz za obiad się biorę, tylko dla mnie, bo mąż bedzie wieczorem dopiero i własnie siedze sama. jakiś film(mam The Cat-jeden z nowszych) sobie włączę, bo znowu zacznie się natłok mysli......Ja staram się nie przejedzac tam gdzie są sklepy dla maluchów, a w galeriach odwracam automatycznie głowę, gdy zbliżam się do półek z artykułami dla niemowlęcia, aby nie zapeszac, ale i nie patrzec, bo przykro na sercu się robi. Czasami jak się patrzy na zaciązone-to zaraz taka mysl-szkoda, że to nie ja, kiedy ja w końcu będe z takim brzuszkiem chodzic, taka zazdrośc bierze w sercu, smutek przychodzi. Dobrze, że trochę czasu bierzesz lutkę, bo najlepiej te pół roku(nieraz to minimum), żeby organizm skorzystał z progesteronu i się przyzwyczaił, i wszytsko unormowało. Jak się dowiaduję, to bardzo duzo dziewczyn bierze własnie lutkę lub dupka, chyba takie czasy, ze wiekszosc osob ma problemy z zaciazeniem, regularnym cyklem. A jak widzimy kobietki brzuszkami-wydaje się nam, że szybko im poszło, niektórym na pewno, a reszta nie powie przeceiż ile się starała i wycierpiała. Marcysio, jak jestes juz po porzadkach-to teraz czas na Ciebie, wyluzuj, pomaluj sobie paznokcie na jakis fajny, modny kolor, manicure i pedicure, jutro będziesz ładnie wygladac. Przyszła Mamam musi cieszyc się z zycia i zrobic cos dla siebie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech dziewczyny, jaki ten świat dziwny jest, jedne kobietki chcą, a nie mogą zaciążyć, inne zachodzą i nie potrafią tego docenić... Ja wczoraj byłam na małych zakupach chciałam troszeczkę poprawić sobie humor,co prawda w jednym moim ulubionym sklepie bo tak szczerze unikam centrum i galerii handlowych, za dużo w nich kobietek z brzuszkiem ;( Jak na złość :( gdzie się nie obrócę tam kolejna i kolejna... Potem smutno mi strasznie... Dzisiaj miałam ciężki poranek, ale jakoś się pozbierałam, zrobiłam się cud miód i z moimi mężczyznami byłam w kościółku, jakoś mi tak od razu lżej się zrobiło, a teraz zrobiłam pyszny obiadek LASAGNE mięsno-szpinakową i do tego świeżą sałatkę z sałaty lodowej i warzyw, z sosem ziołowo-koperkowym... ;)) Jedno jest pewne, myśli trzeba jakoś czymś zająć, choć to bardzo trudne staram się dziewczyny jak mogę, trochę przeraża mnie fakt, że wy dużo młodsze dziewczyny ode mnie robicie różne badania, przyjmujecie leki, kontrola cyku itp. Ja do tej pory musiałam robić wszystko, żeby nie zajść w ciąże przez moją chorobę, a teraz z kolei zaczęliśmy się starać bo dostaliśmy zielone światło i boję się czy na to wszystko nie będzie już za późno... Cały ten zwariowany świat, czasami bardzo mnie przeraża, dzięki Bogu, mamy nasze forum, każda z nas ma gorsze lub lepsze dni, wymieniamy info, dajemy sobie wsparcie, o które w dzisiejszych czasach bardzo trudno , nawet wśród bliskich czy przyjaciół i to jest fantastyczne :) :) :) Dzięki dziewczyny za to że jesteście, bo wiecie, że dobro powraca... Leal, będzie dobrze, cały czas myślami jestem przy Tobie i trzymam mocno kciuki... :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
I czy któraś z Was wie czy na fundusz mozna robic monitoring cyklu czy tylko prywanie???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leal trzymaj się!! Może to dobrze że położyli Cie jednak w szpitalu, tam jest napewno wspaniała opieka i fachowi lekarze. Pozbędą się tej torbieli, żeby Cie już tak nie bolało... Ale wierzę cały czas że oprócz tego "paskudztwa" jest tam jeszcze mała fasoleczka. Ja mówisz że piersi szczypią i jest temperaturka :) Trzymam kciuki!! Justaaa tak byłam u lekarza, potwierdziła ciąże :) Kazała przyjechać za 3 tyg na jeszcze jedno usg i wtedy da zlecenia na badania... Serduszka jeszcze nie słyszałam, okresliła ciąże wg @ na 6 tyg a wg usg na 5 tyg więc może jeszcze za wczesnie?? Czy to możliwe?? A Ty miałaś mieć wizytę w czwartek - byłaś?? Mi też się wydaje że brzuszek sie jakiś taki większy zrobił... jakby wzdęty ale wzdęć nie miałam ostatnio no i od wczoraj jakoś nie przepadam za kawą :D jak pomyślę o niej to mi nie dobrze (ale może to i dobrze bo za dużo kawy to też nie zdrowo), za to mogłabym teraz jeść kanapki tylko z białym serem - czego wcześniej wogole nie lubiłam :) mdłości narazie mnie omijają, a ze spaniem to tak różnie - ziewam dosyć często przez cały dzień :) Marcysia00 czuję że za kilka dni będziesz się cieszyć :) Trzymam kcuki :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka27 co do monitoringu to niewiem niestety, może któraś z dziewczyn będzie wiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viola no raczej watpie ze sie bede cieszyc bo raczej to @ przyszla - za duzo tego jak na "plamienie" itd. wiec moze w nastepnym cyklu sie uda, ja niestety bylam w centrum handlowym i tam co druga z brzuchem ! no masakra .. a z wozkami to juz nie wspomne ile kobiet..., i na dodatek zlego bylam w sklepie dzieciecym... ;/;/ , - ehh... popatrzalam na ciuszki itd. za tydz. lub dwa wybieram sie do lekarza -tylko tak mysle ze wybiore sie na badania jak juz nie bede brac luteiny i hormony zrobic na takim poziomie jakim sa, wiec jeszcze troche poczekam... gutka nie wiem co do monitoringu cyklu, moze leal bedzie wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GUTKA27 ...Ja też niestety nie wiem nic na temat refundacji monitoringu przez NFZ przykro mi,ale może inne dziewczyny, które miały powiedzą Ci coś więcej na ten temat... Ja do mojego Ginka chodzę prywatnie, ale jak jakieś badania większe mi robił czy coś poważniejszego, to normalnie brał mnie do siebie do szpitala i wszystko na NFZ :) Marcysia00... dlatego właśnie ja mam swoje ulubione sklepy, staram się nie chodzić po marketach i centrach handlowych, czas wolę spędzić z rodziną, dobrą książką, na spacerze albo upichcić coś fajnego dla moich chłopaków... :) Ogólnie cenię sobie spokój i ciszę bo w życiu codziennym mam bardzo stresującą pracę... Kiedy w ubiegłym tygodniu rozmawiałam z moją Panią dok rodzinną, powiedziała mi, że mam unikać skupisk ludzi, cisza, spokój, opanowanie, może jakaś chwileczka zapomnienia, coś o czym od dawna marzyłam, kazała mi spełnić jakieś swoje zachcianki... :) Śmiałam się kiedy powiedziała mi: każda kobieta powinna czasami być egoistką i zrobić coś tylko dla samej siebie... :) Kazała mi prowadzić bardzo spokojny i unormowany tryb życia, bo jak to wyartykułowała dzieci powinny być poczęte w spokoju... Bardzo mi się spodobało to stwierdzenie, aż się z mężem razem z tego śmialiśmy ... :) Także dziewczyny, korzystajmy z życia, róbmy to na co mamy ochotę, bo kruszynki zmienią nasze życie tak, że jeszcze zatęsknimy za ta beztroską, którą mamy teraz, a nie korzystamy z niej do końca tylko się zamartwiamy... :) :) :) A być może wtedy, ani się nie obejrzymy i wszystko samo się ułoży... Tego wszystkim Wam i sobie życzę... :) Może to jest sposób... :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY monitoring cyklu mozliwy rowniez jest na NFZ tylko moze byc problem z zapisaniem sie na ok 3 wizyty co drugi dzień. Raczej to będą róin lekarze bo nie wiem czy jakiś przyjmuje tyle razy w tygodniu na kasę chorych. Jak chodzisz prywatnie do lekarza to czesto za monitoring bierze mniejszą kwotę za wizytę a wielu nawet nie pobiera rzadnej. Ja chodzę do swojego prywatnie,( do przychodni ) i czasami umawiam się z nim na koniec jego wizyt poza kolejnością i bez rejestracji. Zawsze sie pytam czy coś mu płace za wizytę i jeszcze ani razu jeszcze nie wział pieniązków . Parę razy zrobił mi USG w szpitalu, oczywiście takze w tajemnicy przed ordynatorem . Tazke niektórzy gin sa ludcy i nie zdzierają az tak bardzo kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha viola ja też ostatnio ciągle biały ser bym jadła :) :) :) ale tak ogólnie to apetyt strasznie mi się pogorszył. Na nic prawie nie mam ochoty. Muszę się zmuszać do jedzenia. Nawet takie dania które do tej pory bardzo lubiłam mi nie podchodzą :/ Co do tego usg to wydaje mi się że powinno być już widać jak serduszko bije. Ja byłam we wtorek. Licząc od @ to był to 7 tydzień ale że ja mam owulację dopiero w 20 dniu cyklu to trzeba tydzień odjąć więc to mniej więcej 6 tydzień (5 ukończonych i leciał szósty) i było widać jak serduszko bije. No i też już się trochę zaokrągliłam. Widać szczególnie wieczorem i czuję po spodniach. W domu chodzę już tylko w legginsach lub takich alladynkach na gumce bo mnie inne uwierają. Do pracy zakładam teraz takie które do tej pory były mi trochę luźne w pasie i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola masz rację miałam być w czwartek na wizycie, ale w szpitalu ginka powiedziała mi żebym poszła dopiero jak odbiorę wypis z badaniami, żeby moja wiedziała co i jak. A po drugie bałam się trochę, ze za częste badania na fotelu to mogą źle się skończyć w tak wczesnej ciąży. Także wybieram się dopiero 18 maja w piątek. A co do smaków to powoli mnie to irytuje :P od większości rzeczy o jakich pomyślę robi mi się niedobrze i wręcz mnie odrzuca. I to właśnie od tych, które zawsze uwielbiałam. A jeżeli chodzi o zobaczenie serduszka to dużo zależy od sprzętu jaki posiada lekarz. Jedni potrafią szybko wykryć inni niestety nie. Także cierpliwości Viola. U mnie jak pójdę na wizytę będzie skończony 7 tydzień więc liczę, że już będzie widać. Do nadal starających się! Kochane przesyłam wam flidki ciążowe, abyście szybciutko po kolei pozachodziły i ujrzały dwie kreseczki. W końcu każdej musi się udać!!! Śnijcie słodziutko o tym o czym marzycie, a sny się spełnią na pewno ;) Ja idę się już położyć bo od 11 niemalże nieustannie piszę pracę magisterską i oczy mi już nie wyrabiają. Ale na szczęście już finiszuję. Dobranoc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LiVia_1990
Chyba trochę przesadzacie z tymi ciężarnymi kobietami. :D Przecież tak się narzeka na niż demograficzny, podobno coraz więcej ludzi nie chce mieć dzieci. Ja tam bardzo rzadko widzę kobietę w ciąży. :) Myślę, że wiele z was za bardzo się stresuje tym wszystkim, za bardzo się stara by zajść w ciążę i dlatego wam się nie udaje. Spójrzcie na dziewczyny, które nie myślą o macierzyństwie. Wystarczy, że raz prześpią się z facetem bez zabezpieczenia i już jest wpadka! Spróbujcie trochę się wyluzować. Pewnie łatwo mi mówić, ale może lepiej będzie jak aż tyle nie będziecie o tym myśleć i stresować się przed każdą miesiączką w nadziei, że tym razem się nie pojawi. To wam nie pomaga. :) Mojej koleżance lekarze mówili, że jest bezpłodna, więc zaczęła spokojnie uprawiać seks bez zabezpieczenia i niespodziewanie zaszła w ciążę. Z kolei moja kuzynka starała się z mężem o dziecko przez ponad 10 lat, a zaszła w ciążę, kiedy już pogodziła się z myślą, że nie będzie mieć dzieci i przestała o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
livia rozjerzyj sie lepiej w kolo bo wg mnie tez wszedzie sa kobiety w ciazy- teraz lepiej to widac jak kurtki i plaszcze poszły w odstawkę . Ja ktoregos dnia nie wytrzymalam jak bylam na placu zabaw z dzieckiem. Bylismy pierwsi w paiskownicy a dosłownie po paru minutach zjawily sie 4 ciezare (nawet wczesniej sie nie znały)i dyskutowaly miedzy sobą. Nie bylo żadnej innej osoby bez brzucha .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juustaaa na 100% będzie widać. Tam gdzie ja byłam USG mają nienajlepszej jakości (sam lekarz to przyznał) a było widać jak serce bije więc będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczynki jak mi sie marzy juz takie bijace serduzko na usg. na razie ginekolog 17tego i mam nadzieje cytologia, potem usg i jak wszystko okto starania w czerwcu, Dzieki, już wyłapuję te dodatnie ciazowe fluidy na naszym forum i wierze z całego serca że i mnie się uda. Pewnie nie w pierwszym cyklu bo to prawie niemozliwe, ale mam nadzieje że do końca lata już się będę cieszyć z dwóch kreseczek. Ja na razie w domku, bo synek choruje. Trochę mnie zaskoczył bo myślałam że w maju już nic nie złapie a tu proszę wczoraj w sobote postawilam banki bo byl przeziebiony i juz zaczynal kaszlec ale chyba jednak bylo za wczesnie bo wyszly bardzo slabo, nie minal weekend a juz tak przerazliwie kaszle, gorączka i przyspieszony oddech w nocy, ze szybko zmykam do lekarki w poludnie go osluchac i chyba powtorne banki. My musimy leczyc naturalnie i lekami przeciwzapalnymi bo on wymiotuje kazdy antybiotyk, wiec zawsze drze czy nie jest juz za pozno na leczenie naturalne i walcze z lekarka by nie bylo antybiotyku. pewnie zapisze berodual oprocz pulmicortu(przeciwzap) bo berodual dostajemy zawsze jak juz splycony oddech jest zeby nie doszlo do astmy. takze pozdrawiam staraczki z domku. moja tempka chyba teraz jest bez sensu bo co chwila do dziecka wstaje w nocy jak jest chory. ale moze jakis obraz cyklu bede miala jeszcze z testow LH. juz powinny przyjsc dzis, wiec zmykam tez na poczte sprawdzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leal... z niecierpliwością czekam na wiadomości od Ciebie, mam w sobie głęboką nadzieję, że Twoje cierpienia i trudy zostaną Ci wynagrodzone, czasami początki są trudne, ale potem jest już tylko lepiej... Odezwij się koniecznie jak tylko będzie to możliwe :) Koniczynko79... dużo zdrowia dla Twojego Maluszka :) W domku pobędziesz z Synkiem dobrze Ci to zrobi, wiem po sobie, to są są takie chwile zatrzymania od tego codziennego, zwariowanego świata, kiedy dziecko choruje, człowiek jakby staje w miejscu, jest tylko dla dziecka, nie ma wtedy ważniejszych spraw :) W domu co prawda zawsze jest coś do zrobienia, ale to już zupełnie inna praca i psychicznie człowiek może oderwać się od tego całego chaosu i zwariowanego świata zewnętrznego :) My z mężem z wiadomych względów dopiero zaczęliśmy starania, ale czytając na forum o dziewczynach jakie mają problemy i jak długo starają się już o dziecko, wiem, że potrzeba na to dużo czasu i dużo cierpliwości !!! Chwilami jak spoglądam na swój rocznik zastanawiam się czy nie zwariowałam, skoro młode dziewczyny mają takie problemy, to gdzie ja, ale z drugiej strony, zawsze warto próbować i mieć nadzieję, prawda :) :) :) W głębi duszy mam nadzieję, że do końca wakacji uda się nam zrealizować nasze marzenia, bo przecież nadzieja zawsze umiera ostatnia, a w życiu istnieją rzeczy , o które warto walczyć do samego końca ;) ;) ;) Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn z życzeniami owocnego tygodnia staranek ;) P.S. Insektom już dziękujemy :) Nasze forum jednostek chorobotwórczych nie przyjmuje :) Jak w filmie pt. MIŚ ... "Parówkowym skrytożercom mówimy NIE !!! "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Cześc wszystkim kobietkom z forum:) Nieznajoma, ja wariuje, dostaję schizy ciązowej i nerwica mnie strzela, bo mąża zajmuje się agroturystyka i dojęzdza co 2 dzień:(:(:(Mam cykle 23dniowe, a wiec owu mam już niedługo, wdg obliczen 20tego maja( a to nd, wiec turusci beda), a ten cholera bedzie w delegacji:( Najlepiej podobno codziennie i w dniu owu współzyc, a znajac zycie bedzie za pozno, bo znowu mu cos wyskoczy:( Czy na 2 dni przed owu mozna zajsc, albo jak seksik jest co drugi dzien (ale jak się ma słaby sluz)?????Już mnie to wykancza i sama widze, że musze powiedziec sobie STOP, bo zwariuje. Od tego cyklu co ma byc to bedzie, ale bede dusic mego M, żeby częsciej był. Czy Wy swoim meżom mowicie, kiedy owu jest? Jak ja mowilam swojemu, to widze, że sie trochę spina. Wiadomo jak to z chłopami, chyba konkrety nie są wskazane, może się mylę. Leal, jak Twoje zdrowie? Pewnie niedługo już Cię wypiszą ze szpitala. Koniczynko, biedny synek, ciekawe co lekarz powie? Może to silne przeziebbienie. Duzo zdrówka dla Twojego synka:) Nieznajoma, masz przynajmniej juz synka, skoro jedno urodziłas, to bedzie 2:):) Ba, synka, młodzieńca do wzięcia, nastolatek:):) Wcale nie zwariowałas , fajnie by było, aby Wam strzeliła się dziewczynka, jedno dziecko to za mało, co?:):):):):):) Straj się na luzie. Moja gin tez mówi, że stres jest najgorszy i nie zaciązy się. Może dojsc do takiej blokady, że hoj. Więc spokoj niech będzie z nami. Marcysia, i huk, nie okres się rozkreca i staramy się, szykuj poduchę, bieliznę i jazda bez trzymanki, musmi męczyc naszych byków:):):) Podejc na luzie, moze uda nam się mniej wiecej w podobnym czasie:):):) Fajnie Alex, że słyszałas swoja kruszynkę:):): Bicie serca na pewno jest wzruszajace:) Justa, pisz na spokojnie i na luzie, stres nie jest wskazany. Fajne bedziesz miała wspomnienia z obrony z malenstwem w brzuszku:) Kiedy, wstępnie masz termin obrony? Alex i Wiola, na poprawe apetytu, dobre są banany, cytryna na mdłości. Podobno neutralna(po prostu nie zemdli) jest bułka z masłem, jogurty. Ach, wiem to stąd, że moje koleżanki już dawno zaciązyły. Szkoda, że predzej nie chiałam dziecka, tzn nie myslalam, bo inne miałam priorytety. Nieznajoma, masz rację, dobrze zajac się soba, przeciez trzeba byc zadbana przyszla Mama:) Jutro umowiłam się na kolor do fryzjera, niedawno sciełam się na krótko, taka fryzura z pazurem, tylko odrost już widac:):) kupiłam pare lakierów do paznokci...i wiecie co od razu humor lepszy:):):) A Wy kochane, farbujecie włosy? Jak tak, to na jaki kolor? W sobotę byłam an asolarium i juz widac opalenizne(no przed jeszcze smazylam się w ogródku)W tę n-dzielę mam komunię, to liczna rodzina(ze str męza), bedzie sporo dzieci, ale wiecie co. ide na luza, bo wiem, ze mi się tez uda zaciazyc i jak beda pytali, kiedy u nas potomek, to powiem, ze w swoim czasie bedzie i juz. Szperam w szafie, w co się ubrac. Marcysiu, gdzie się podziałąś? Pewnie tyrka daje Ci w kośc. Zmykam, mam nawał pracy. I dobrze, przynajmniej mniej myslę, inaczej bym zwariowała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synek ma na szczescie krtan, osluchowo czysty, ale ten splycony oddech tez nie dobry. dostał jednorazowy zastrzyk na krtan i dalej mozemy na srodkach przeciwzapalnych jechac + noni. baniek drugi raz nie trzeba. powinno byc ok. wiem ze sloneczko przeswica i lato przed nami, ale ciezarowki pamietajcie zeby nie wystawiac na slonce brzucha absolutnie. musi byc zakryty, chociaz nieraz widac ciearne na plazy z golymi brzuchami to takie postepowanie moze zagrozic dziecku, a nam przysporzyc plam na skorze na cale zycie. Ja tam przykrywałam brzuch jak bylam na plazy w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka27... powiem Ci tak rozmawialiśmy z mężem o tym wcześniej powiedział, że woli nie wiedzieć, bo to jakoś tak na psychikę u mojego mężusia działa to nie za dobrze ;) A wiesz facet jak ma stres to skutki uboczne są gorsze niż u kobietek heh... Ty już mu nie gadaj, o tych dniach płodnych i o dzidzi... Tylko zajmij się sobą zrób się na bóstwo, chwilę oddechu mu daj niech chłop odsapnie spokojnie, poflirtuj z nim może na tej komunii, uwiedź go jak trzeba... Spróbuj od tej strony, a potem kiedy zbliżają się dni płodne, to już musisz użyć nie słów, tylko swojego kobiecego seksapilu i zachęcić męża tak żeby marzył o namiętnym seksiku z żoneczką, a efekty sama zobaczysz... :) :) :) Moja kuzynka długo się starała z mężem i nic, przyjechała kiedyś do mnie, pojechałyśmy na zakupy, kupiła sobie bieliznę, tematyczną, ale nie jakaś tam perwersja dziewczyny tylko naprawdę fajna, seksowna bielizna naprawdę super... dodam tylko, że jej szanowny małżonek policjant... heh... Wyliczyła sobie owulkę, jak zasnął poszła zrobiła się na bóstwo i obudziła męża, był w takim szoku, że długo by można opowiadać, śmiałyśmy się aż z niego bo szczękę zbierał z podłogi, no a teraz za miesiąc córkę urodzi... Więc ciśnienie na facetów też źle działa, męża też trzeba czasami zaskoczyć pozytywnie, a chwileczka zapomnienia i odrobina szaleństwa nie zaszkodzi... :) ;) :) To taki przykład z życia wzięty, a jak widać efekty są dlatego dziewczyny, flirtujcie z mężami, zaskakujcie ich jak się da bo oni kochani są, cierpliwie znoszą nasze wyliczenia, burze hormonów i niepowodzenia... Obie strony potrzebują luzu i jak widać to się opłaca... Trzymam kciuki, życzę powodzenia, dużo przyjemności i namiętności... :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gutka - nie możesz się tak stresować bo wtedy to dopiero możesz się zablokować. Ja tak świrowałam w marcu czyli tym pierwszym cyklu gdy się staraliśmy. Już tak mam że jak coś mi się marzy to chcę to już, od razu, bez czekania :) Ale nic z tego nie wyszło. @ się przesunęła o tydzień i nawet lekarka kazała się wyluzować. No więc w kwietniu już posłuchałam rad. Odstawiłam wszystkie fora i mało myślałam o ciąży. Byłam u fryzjera i na zakupach. Zresztą były też święta więc wiadomo dużo pracy w domu i jakoś się udało. Co prawda z tyłkiem w górze leżałam po przytulanku no bo a nuż to pomoże :) Co do pytania czy przytulanko na 2 dni przed owulacja coś daje to czytałam że tak bo plemniki są w stanie przeżyć te 48 godzin. Generalnie lekarze zalecają żeby właśnie co dwa dni się kochać ale my próbowaliśmy codziennie bo mąż świrował :) Banana staram się jeść codziennie. Teraz bardzo zwracam uwagę na to co jem. Nigdy nie jadałam zup bo mój mąż taki mięsożerca ale teraz gotuję, żeby warzyw jeść jak najwięcej. No i wiadomo owoce, białe mięso. Ale mam pytanie do dziewczyn, które już są mamami bo na pewno ich wiedza jest bogatsza od mojej - czy są takie rzeczy których absolutnie jeść nie powinnam? Ja wiem tylko to, że mleko i soki powinny być pasteryzowane a mięso nie może być surowe. Czy jest jeszcze coś czego powinnam unikać? Bo może nie wiem i robię krzywdę maleństwu :/ Moja chrzestna była wczoraj u mnie i mówiła, żeby jeść wszystko bo ciąża to nie choroba no ale wolę się upewnić. No bo np. czy mogę od czasu do czasu zjeść pizzę? I w drugą stronę - może są rzeczy które bezwzględnie trzeba jeść. Jeśli tak to jakie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka z serem
moja kloleżanka jadła wszystko w ciazy, bo dobrze się czuła. Ja myśle, że oczywiście ze mozesz od czasu do czasu jesc pizze.Pizza nie jest może taka zrowa jako obiad czy kolacja bo jest mało warzyw.Jednak tylko dlatego. Jest tez ciężko strawna, jeżeli zjesz raz na jakiś czas i będziesz dobrze sie czuła, to dlaczego nie...Powinnaś jeść dużo warzyw i owoców żeby maluszkowi dostarczyć dużo witamin, ale mięsko też jest mu potrzebne :-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gutka ja już wcześniej pisałam dziewczynom jak w tym cyklu co się nam jakimś cudem udało mój mąż się zablokował psychicznie bo mu gadałam o tych dniach podnych i pokazywałam testy owu. Efekt był taki, że dzień przed i w dzień owu nie było przytulania... a jednak się udało :) Byłam przez to przekonana, że ten cykl poszedł na stracenie. Także Gutka trzymam kciuki za owocne starania w tym cyklu, ale nieopatrzone w niepotrzebną napinkę tylko w miłość i namiętność ;) A kiedy się bronię to jeszcze nie wiem, mam nadzieję, że jak najszybciej przełom czerwca/lipca bo już wakacje zarezerwowane i trzeba się wyrobić :P A jak to dziewczyny dokładnie jest z tym przebywaniem na słońcu będąc w ciąży? Jak założę strój jednoczęściowy to można się troszkę poopalać oczywiście po wysmarowaniu się kremem z filtrem? Koniczyna napiszesz coś więcej jak Ty postępowałaś? A i ja też oczywiście życzę Twojemu synkowi szybkiego powrotu do zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj jakoś tu cichutko... Kanapka z serem - dzięki za odpowiedz:) No właśnie ja się przyłączam do pytania Justy. O kostiumie kąpielowym i opalaniu do tej pory nie myślałam a tez wybieramy się nad morze w wakacje. Nie lubię leżeć plackiem na plaży ale troszeczkę opalić ramiona i nóżki by się przydało :) Na pewno obowiązkowo krem z wysokim filtrem ale czy powinnam przykryć całkowicie brzuch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alex mozesz jesc praktycznie wszystko- dzidzius i tak wybiera wszystko co najlepsze. Trzeba się nacieszyć ulubionym jedzeniem po po porodzie jak sie karmi to juz tak latwo nie bedzie. Ja parę dni przed porodem zrobilam sobie wielką ucztę z "zakazanego" jedzenia- az wszyscy sie dziwili bo jadlam rzeczy ktorych normalnie nie jadlam, zresztą były świeta wiec bylo w czym wybierac ;) Pozniej parę miesiecy dieta i nie powiem ze bylo latwo, zwlaszcza jak nadazała się jakaś okazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka27 dzięki za rady, jak narazie aż takich mdłości nie mam, wczoraj wieczorem coś mnie muliło ale przeszło :) I rzeczywiści tak jak piszesz - wyluzuj, zrób sobie przyjemnośc, pofarbuj włoski, pomaluj paznokcie i nie męcz męża :) Mój za dużo nie wiedział, kiedy były dni płodne to sie domyślał ale zawsze pytał czy juz był ten dzień :) Co do farbowania to ja jak miałam czarne włosy to farbowałam częściej bo szybciej było widać odrosty, teraz wróciłam do swojego (farbowanego) brązu i już tak często nie farbuję, chociaż widzę że już u nasady mam takie bez połysku więc może położe farbę tylkoe na odrosty. Pytałam fryzjerkę, powiedziała że jeśli to nie rozjaśniacz to nie ma przeciwskazań do farbowania w ciaży... Ja też staram sie jeść wszystko na co mam ochotę oczywiście w rozsądnych ilościach :) póxniej przy karmieniu piersią będzie trzeba sie ograniaczać wiec teraz można sobie pozwolić :D:D Ale co do opalania to także jestem ciekawa jak to jest?? Co prawda nad morze chyba nie pojedziemy ale mam ogródek koło domu i napewno bedę odpoczywać na słoneczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przykrywalam brzuch jszcze dodatkowym ubraniem wierzchnim oprocz stroju jezeli lezalam plackiem na kocu i uciekalam ze slonca przed poludniem, opalalam sie na plazy tylko do okolo 11tej przykrywajac brzuszek i obracajac sie tez na brzuch, tak co kilkanascie minut, ale brzuszek byl wtedy malutki i zrobilam sobie w piasku taka dziure na brzuch pod kocem jak przekrecalam sie na brzuszek. Zaszlam z synkiem w marcu wiec to byla wtedy ciaza 4miesieczna okolo. Z corka zaszlam lata temu w lipcu wiec jak juz sie dowiedzialam ze bylam w ciazy to juz bylo po opalaniu, raczej koniec lata a urodzila sie w kwietniu, wiec ominal mnie sezon na opalanie w ciazy. raczej nie powinno sie tez przegrzewac brzuszka oprocz tych promieni przegrzanie tez niekorzystne bo i tak w brzuchu jest wysoka temperatura a co dopiero w lecie niemowiac juz o przegrzaniu sloncem. Raczej powinnysmy siedziec w polcieniu, ewentualnie do 11tej w sloncu. Jak tylko sie zrobi juz cieplo to trzeba uciekac, ale to mowie o klimacie nad morzem gdzie i tak nas ochladza wtedy wiaterek, chyba w miescie wskazany tylko polcien w okolicy brzuszka. Ale tez wiadomo nie dajm sie zwariowac. Jakos tez trzeba chodzic po miescie, wiec tak ze zdrowym rozsadkiem postepowac najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×