Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koniczyna79

ZACZYNAMY STARANIA 2012/2013

Polecane posty

Majka, jak tam u ciebie test bo u mnie prawie pozytyw dzis wieczorem, czyli przetrzymam jeszcze męża do jutra, no chyba że bardzo będzie chciał juz dzis:) owu powinna byc w ciagu 2-3 dni mysle:)czyli tym razem chyba szybciej niz ostatnio, bo dzis 13dc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie taka sama krecha jak 14 dc( 2 dni temu)....czyli ciemniejsza niz pierwsz test,ale dalej negatyw.....sama nie wiem....pewnie cos ze mna jednak nie tak....bo roznica miedzy jasnymi a tymi ciemniejszymi jest,ale niewielka....a miedzu 9 a 16 dc powinna byc wieksza....no nic testuje dalej,we wtorek mam pobranie krwi z 21 dc potem jeszcze tydzien czekam na wyniki....i odwiedze gina.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie juz po piku LH. wczoraj wieczorem byl prawie pozytyw, minimalnie jasniejsza druga kreska, dzis rano wyszedl pozytyw, obie kreski mocno ciemne i dzis wieczorem juz slaba druga kreska. Wiec pik LH byl dzis rano, wiec teraz 3 dni bardzo plodne. trzymajcie kciuki, wczoraj nie bylo staranek bo synek wszedl miedzy nas do lozka, uroki macierzynstwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i brzuszek od wczoraj lekko pobolewa wiec cos sie powoli dzieje. Maja a u ciebie? Ciemnieje ta kreska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dupa ....druga kreska juz nie sciemniala, a skoro mam 17 dc to juz chyba nie sciemnieje.....zrobie jeszcze 2 dni ten test,ale watpie abym miala owu....ciagle mnie cos tam w jajnikach kloje i ciagnie....ale....to pewnie nic dobrego...moje testy na pierwszy rzut oka wygladaj wszystkie tak samo....od 14 dc troche sciemnialo,ale do pozytywnosci to mojej kresce brakuje koloru... :( srednio sie tez staramy,brakuje nam motywacj, a stresy zwiazane z praca nas wrecz zniechecaja do starna..... wiec dupa po calosci......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju, rób jeszcze testy nawet do 21 dnia cyklu. Jak nie wyjdzie pozytyw to od nastepnego cyklu ja bym na twoim miejscu dalej kontynuowala testy, bo jeden cykl bez owulacji to zupełnie normalne, po drugie przeszłabym się na badania hormonalne, jedne sie robi do 5dnia cyklu, a reszte 21,22 dniu cyklu. A po trzecie zaczęłabym mierzyć tą temperaturę, termometr owulacyjny zwykły dużo nie kosztuje, mierzenie co rano przed wstaniem z łóżka trwa 2-3minutki a daje to obraz całego cyklu i tylko temperatura potwierdza owulacje 3 dni wyzszej temperatury po spadku w pierwszej fazie oznaczaja poczatek drugiej fazy cyklu i potwierdzaja odbyta owulacje. Albo jeszcze pozostaje monitoring cyklu, ale to sa czeste badania usg wiec jest to drozsza opcja niz mierzenie temperatury. Testy owulacyjne tylko potwierdzaja ze organizm się przygotowuje do owulacji. Trzymaj sie. Ja tez jeszcze nie mam potwierdzonej, na razie wyszło że organizm jest gotowy do owulacji, za kilka dni się okaże czy skoczy temperatura czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze korzystam z ovufriend gdzie mam wykupiony abonament roczny, 5zl na mc mnie to kosztuje, a system bardzo ladnie informuje o dobytej owulacji, pokazuje kiedy sie starac i jakie sa zanse na ciaze, nie trzeba samemu interpretowac wykresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konieczynka, no mam zamiar testowac do konca....badania hormonalne robie tez w tym cyklu, 3ego dnia cyklu juz mam zrobione, we wtorek ide zbadac progresteron z 21 dc i zobaczymy,co tam z tego wyjdzie....nastepny cykl mam stracony,bo lece do Polski na cale 2 tygodnie w srodku cyklu...wiec przelom kwietnia-maj nastepny.....moze bede juz na jakis lekach???? kto wie.. w kazdym razie bede wtedy znowu testowac i bede mierzyc temperature...ovufrienda znam...ale jako,ze nie mierze temperatury nie wiele mi on pomaga...tyle co wpisuje sobie leki, wizyty,testy...taki organizer, no i poczytam o zmaganiach innych.... ja na to mowie facebook dla staraczek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w koncu bede mamusią
Hej kochane:) piszę do tych wszystkich ktore sie starają- nie traccice nadzei. w koncu stanie sie cud :) ja juz byłam załamana wszystkich metod sie chwytałam. naczytałam sie ze byc moze mam jakas blokade psychiczną i dlatego ciezej mi zajsc w ciąże. w moim przypdaku tak nie było, zaszłam w ciaze w najbardziej stresującym dla mnie miesiącu gdzie groziło mi zwolnienie z pracy- problemy z zajsciem dokładały oliwy do ognia. i bach nagle jestem w ciązy. staralismy sie 7 miesiecy( dośc intensywnie) . mierzyłam temp , łykałam olej z wiesołka, uzywałam testów owylacyjnych. ten miesiac jednak roznił sie odrobinke od porpzednich bo bardzo długo wstrzymywalismy sie ze współzyciem czekałam ok 3 tyg i jak sie pojawiły dni płodne to był złoty starzał :) jestem przeszcesliwa czego i wam zycze. bądzcie silne i pozytywnie patrzcie w przyszłosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Majka, nawet jak nie będzie pozytywu, to są cykle bez owu. Obecny mój taki własnie jest, a właściewe był, bo jestem w trakcie krwawicy.. Robiłam badania w 3dc, ale chyba nie są wiarygodne, bo przed brałam duphaston. Podobno na naturalnym cyklu je się robi i wtopiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Majka, nawet jak nie będzie pozytywu, to są cykle bez owu. Obecny mój taki własnie jest, a właściewe był, bo jestem w trakcie krwawicy.. Robiłam badania w 3dc, ale chyba nie są wiarygodne, bo przed brałam duphaston. Podobno na naturalnym cyklu je się robi i wtopiłam 136zł, no szkoda. Teraz odpuszczam duphka, ciekawe jakie będą cykle. A te badania to sama się pożądliłam, bo 21 marca mam wizytę u bardzo dobrego ginekologa, i chciałam mu je pokazać, pewnie będzie kazał od nowa robić na normalnym cyklu. Chciałam wykluczyć albo zobaczyć czy jest PCOS. Zrobiłam się testosteron, androsteit(coś w tym stylu), obciążenie glukozą, LH i FSH, estradiol, proakatynę. Oprócz tego warto zrobić cholesterol, bo jak jest podwyższony może świadczyć o pco. A także DHEAS i insulinę. No, ale nie chciało mi się już przeginać z tymi badaniami. Wiecie, co te starania mnie tak męczą, że chyba je zawieszam i nie myślę, pójdę jedynie na te wizytę do gina. Albo coś przepiszę, albo jak ok, to będę spokojna i na spontana będę działać. Majka, widzę, ze też masz na głowie. Ja wracam do byłej pracy , ale na lepszych warunkach. Kasa nie za duża, bo 1000zł na rękę, ale lepsze to niż siedzenie w domu i dołków łapanie. No i papier będzie, świadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Majka, nawet jak nie będzie pozytywu, to są cykle bez owu. Obecny mój taki własnie jest, a właściewe był, bo jestem w trakcie krwawicy.. Robiłam badania w 3dc, ale chyba nie są wiarygodne, bo przed brałam duphaston. Podobno na naturalnym cyklu je się robi i wtopiłam 136zł, no szkoda. Teraz odpuszczam duphka, ciekawe jakie będą cykle. A te badania to sama się pożądliłam, bo 21 marca mam wizytę u bardzo dobrego ginekologa, i chciałam mu je pokazać, pewnie będzie kazał od nowa robić na normalnym cyklu. Chciałam wykluczyć albo zobaczyć czy jest PCOS. Zrobiłam się testosteron, androsteit(coś w tym stylu), obciążenie glukozą, LH i FSH, estradiol, prolakatynę. Oprócz tego warto zrobić cholesterol, bo jak jest podwyższony może świadczyć o pco. A także DHEAS i insulinę. No, ale nie chciało mi się już przeginać z tymi badaniami. Wiecie, co te starania mnie tak męczą, że chyba je zawieszam i nie myślę, pójdę jedynie na te wizytę do gina. Albo coś przepiszę, albo jak ok, to będę spokojna i na spontana będę działać. Majka, widzę, ze też masz na głowie. Ja wracam do byłej pracy , ale na lepszych warunkach. Kasa nie za duża, bo 1000zł na rękę, ale lepsze to niż siedzenie w domu i dołków łapanie. No i papier będzie, świadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
w końcu będę mamusią, gratulacje:):):)! dzięki z pozytywnego posta. Ja na razie odpuszczam, ale będę się kochać z mężem bez zabezpieczenia i zobaczę, może coś z tego będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka, dobrze,ze wracasz do pracy,uwazam,ze nawet belejaka praca jest lepsza niz siedzenie w domu,wiec spoko ja tez robilam badanie w 3 dc kilka dni po odstawieniu duphastonu,ale to nowy cykl,wiec raczej badania powinny byc wiarygodne.... z tym cholesterolem to prawda....ja mam dosc wysoki....ale myslalam,ze moze mam tak po mamie,ona tez ma....ale z diagnoza PCO jeszcze sie powstrzymam u siebie, i u Ciebie tez bym sie powstrzymala...ostatnio czytalam,ze to sie ma zawsze,a nie nabywa sie po drodze.....a ja jednak 10 lat do gina chodzilam przed starnaiami i zadnego pco nigdy nie mialam....fakt....zaburzenie miesiaczki (ale tylko raz sie trafilo) mam wysoki cholesterol-ale moge miec go po mamie,badz przez stres-tez sie podnosi,albo moja dieta...nie za bardzo zdrowa...albo moja nadwaga....moj andregon testosteronu wysoki....ale mogl to byc jednorazowy wynik spowodowany zatrzymaniem @ ja doktorem housem nie jestem,ale czytalam,ze teraz lekarze naduzywaja tego okreselani przy wiekszosci zaburzen owulacyjnych,a powodow moze byc wiele.....wiec glowa do gory....ja tez nie chce miec tego cholerstwa, ale nie dam sie tak zaszufladkowac po jednym badaniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka27 ja też do tego tak podchodzę. Robie badania krwi i zaczynam starania! Nieważne co mi powychodzi będę się starac i koniec. Od samego stycznia się badam i zawsze coś więc teraz koniec z tym!! Dziewczyny wy się stresujecie, że nie ma dwóch kresek a ja, że nie moglam nawet zacząć starań:) Wiosna za tydzień ma przyjść więc dobrej myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anibas ja tez nie moglam sie starac po poronieniu az 6mcy wiec wiem co to jest. teraz kazdy mc na wage zlota bo stracilam juz pol roku bezsensownie. Głównie chodzilo o moje zdrowie,dlatego był zakaz. A dwie krechy na tescie owulacyjnym byly, ale co z tego jak na razie tempka nie skacze, sa gory i doliny w temperaturze widac ze nie moze sie zdecydowac ale tego wlasciwego skoku jeszcze nie bylo. zobaczymy moze jutro albo za dwa dni...staranka byly na razie 2 razy w tym czasie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro @ ma przyjść i mam nadzieje że ostatnią bedzie:) Grunt to dobre nastawienie- jak to mój M. mówi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anibas no to powodzenia na najblizszy cykl ... konieczynka,jak tam twoja owulacja? byla? minela? teraz odliczanie do malpy zostalo....ja jutro ide z rana na krew 21 dc...za tydzien wyniki i okres...no zobaczymy co tam powychodza za cuda w tych hormonach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie 30 d.c znowu zaczęłam plamić przy podcieraniu tak jak przed @ i tak samo jak w zeszłym miesiącu znowu to samo za 2 dni @ więc bóle podbrzusza i kłucia jajników to norma,ja się poddaje bynajmniej na razie muszę odpocząć zarówno psychicznie jak i fizycznie to oczekiwanie mnie jednak dobija nie jestem taka silna jak myślałam próbowałam oszukiwać samą siebie ale nie umiem już tak dłużej , te starania doprowadzają mnie do szału,nie potrafię o niczym innym myśląc za każdym razem jak łykam kolejną tabletkę i za każdym razem jak idę za potrzebą do toalety zastanawiam się czy znowu ujrzę morze czerwone.Spóźniony @ spowodowany stresem i pragnieniem aby się nie zjawił i ta nadzieja,urojone objawy(a bardziej chęć ich posiadania) a później bolesne rozczarowanie...to staje się moją obsesją zaczynam zauważać same kobiety w ciąży... majka,koniczynka-życzę powodzenia i ujrzenia upragnionych II Ps.wrócę do was ,nie zapomnę obiecuję ale najpierw muszę trochę odpocząć jestem zmęczona,zmęczona tym wszystkim...pozdrawiam.natka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka a rozmawialas z psychologiem??? mysle,ze nawet 2, 3 spotkania pozwolilyby ci spojrzec na sytuacje inaczej i wyluzowac....ja sama poszlabym chetnie juz kilka razy,ale mieszkam za granica a do hiszpanskiego psy nie mam ochoty a po za tym....nie stac mnie, tak jak na ginekologa tutaj... takie dwuletnie starania sa bardzo stresujace dla ciebie i meza...i to jak najbrdziej normalne,ze jestes zmeczona.... czytalam,ze ludzie bezskutecznie strajacy sie o dziecko przezywaja podobny stres do ludzi chorych na raka....po 2 latach kazdy by wysiadl....jestes silna, bez wzgledu na to co w tej chwili myslisz o sobie... zycze ci odpoczynku i radosci z zycia...w koncu...na dzieciach swiat sie nie konczy!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka, Majka ma racje, moze czas troszke odpoczac, to naprawde dlugie starania. Moze ten psycholog pomoze albo jakis super urlopik w cieplych krajach, slonce dziala zbawiennie na plodnosc, ja w wakacje dwa razy zaciazylam od razu jako 20 latka i jako ponad 30 latka. A w zimie moje staranka trwaja dlugo...Trzymaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka, wreszcie byla ta owu. Dopiero dzis skoczyla tempka wyraznie, czyli owu byla wczoraj, 3dni po pozytywnym tescie LH a tempka ruszyla dzien po owu. Znowu pozno, ale wazne ze w ogóle ruszyla. Teraz odliczanie do @ ale nie ludze sie bo w tym cyklu bylo mniej staranek w okresie plodnym bo synek nam troche przeszkadzal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konieczynka, ja wierze,ze u Ciebie to jest kwestia czasu,juz bylas w ciazy,wiesz,ze mozesz,owulacje potwierdzona masz,wiec wszystko jest ok,tylko troche cierpliwosci....mi testy nie wykazaly owu wogole....wszystkie testy od 9dc do 20 dc byly bardzo podobne z druga bledsza kreska.... dzis bylam oddac krew z 21dc...za tydzien dopiero odbieram wyniki, za 2tygodnie lece do polski (bedzie to tez moj stracony cykl) ale przynajmniej z wynikami w reku odwiedze gina....i zapytam sie o to...pco....ktorego bardzo nie chce miec....strama sie jakos nastawic psychicznie,ze moge to uslyszec,ale dla mnie jest to troche jak wyrok....jesli to uslysze moge sie szykowac do invitro badz adopcji.....na iv mnie nie stac...na adopcje tez trzeba sie wykazac stablinym zycie....wiec co najwyzej moge sobie kupic psa......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Dziewczyny, byłam u innej ginki i zaczyna się u mnie zapalenie macicy. Jestem an antybiotyku i lekach przeciwgrzybicznych, tak profilaktycznie. Sorry, że nie pisałam, ale nie miałam weny, a od nd byłam na działce u męża, bo są turyści. Odebrałam badania, mam podwyższone LH - co zgadza się z rzadkimi owulacjami, FSH, estradiol i testosteron i inne ok. Majka, głowa do góry, nawet jak PCO, choć raczej nie masz, to są rozwiązania typu stymulacja clo, inne hormony i itp. In Vitro to robią przy zrośniętych jajowodach, przy ciężkich stanach itp. więc sobie nie wkręcaj, bo uda się Ci normalnie zajść w ciążę. A testy owu nie zawsze są wiarygodne. Natka, ja już parę miesięcy czekam, i to z przeszkodami, co mnie ogromnie dołuję. Teraz też te zapalenie, i stracony cykl:(:(:( Ale chwila oddechu Ci się przyda, odpocznij, na miesiąc - dwa zapomnij o staraniach. By z powrotem wrócić do gry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka....przykro mi z powodu twojego zapalenia...kurcze, ciagle cos cie chwyta.....biedna jestes...nawet staran nie moza normalnie zaczac...moje starania tez...sa bezsensowne....najpierw cykl trwajacy 3,5 miesiaca a teraz brak owu...i nie wiadomo co jeszcze... tez te starania bokiem mi wychodza...czekam teraz na @ a potem lece do polski i mamy cykl przerwy,nie mysle o tym....nawet na wizytye u gina nie mam specjalnie ochoty...ale chyba pojde,ostatnia szansa na jakis polski komentarz,bo w najblizszym czasie po wielkanocy do Polski sie nie wybieram....bede skazana na gin hiszpanska... zmeczona jestem do tego...jak nie bylo pracy tak bylo zle, a teraz....za za duzo jej jest....codziennie od rana do nocy....zeby jeszcze kasa za tym szla byloby super,ale sezon jeszcze w powijakach u nas.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gutka współczuje z tym zapaleniem. Ja miałam raz w życiu zapalenie macicy ale takie ostre jak trzymałam długo wkładke domaciczna. Miala byc na 7 lat a w piatym roku zrobil sie stan zapalny i trzeba bylo na gwalt wyciagac.Dobrze ze byla wtedy ze mna osoba po medycynie bo ja bym nie skojarzyla co sie w ogole dzieje, nie pamietalam nawet jak sie nazywam i gdzie jestem. Zsikalam sie do lozka z bolu w srodku nocy jak dziecko i wilam sie cialo bylo sztywne jak decha i bol przerazliwy, skurcze co chwila. Wyjelam wtedy szybko wkladke u gina i chyba tez dostalam antybiotyk. Takze ja mam na baier ze wszystkimi srodkami anty, od wkladki zapalenie, od tabletek torbiel zlosliwa. Ech ja moge tylko naturalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju, moze tak jak pisze Gutka masz rzadkie owulacje z powodu podwyzszonego LH!!! Teraz skojarzyłam ze przeciez ci przez caly okres testowania LH wychodzilo podwyzszone bo wykrywalne testem(ta slaba druga kreska)! Robilas te badania i jak ci LH wyszlo z krwi, w normie? Spróbuj jeszcze testowac kilka miesiecy bo po jednym cyklu wiele powiedziec nie mozna i moze mierz ta temperature termometrem owulacyjnym(takim dokladnym) rano przed wstaniem z lozka o tej samej porze. po kilku cyklach z taka obserwacja udaj sie do gina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×