Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koniczyna79

ZACZYNAMY STARANIA 2012/2013

Polecane posty

Gość gutka27
Koniczynko, fajna wiadomość:) Rośnie Ci maluch:) Jaki już duży:) Przecież d*phka bierzesz, suplementujesz pgr, więc będzie dobrze, a dzidiza jak ładnie się rozwija. Podziel się z mężem nowiną, będzie Ci lżej i raźniej niż tylko sama wiesz:) Majka, działaj, co Ci szkodzi:) Nigdy nie ma odpowiedniego czasu na dziecko, a lata będą lecieć. Potem zdecydujesz się przed 40, bo zawsze będzie coś, a to praca, a to coś innego, a wtedy może być za późno. Ja też się wahałam i jak widziałaś miałam obawy, ale co do czego przyszło, cieszę się, mimo że na okresie próbnym zaszłam, i nie wyrobię już sobie dobrych zarobków i wyższego stanowiska. Nie mam dobrej pracy, w swoim kierunku, nie rozwijam się...Trudno. Są ważniejsze sprawy niż praca. Kasa zawsze na maluszka się znajdzie:) A owu jest ewidentnie:) Ślicznie Ci testy owu wychodzą. I to już lub na dniu:)!!!!!!! Trzymam kciuki i czekam na dwie krechy za 2 tyg!:):):):) Elizabeth, fajnie, że badania genetyczne ok:) Dziś była u mnie kuzynka męża, ale mnie nastraszyła jakąś listeriozą, że nie powinnam jeść lodów, serów białych itp. No nie wiem czy to nie przesada, często jem nabiał, ale pasteryzowany czy lody ze sklepu. Trochę mi humor popsuła tym mądrzeniem się. Do tego auto mi się popsuło, konkretnie nawalił rozrusznik, więc jutro do biura jadę mpk-a, masakra. A męża u mechanika. Nie ma to jak dwa się zepsują. Ale ok, koniec narzekania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śmiał się oczywiście ze mnie że tak długo ukrywałam, ale i tak ciężko mi było powiedzieć, już miałam zrezygnować, ale coś popatrzył na mój "wzdęty" brzuszek i zażartował "w którym jesteś miesiącu", no to wykorzystałam sytuację i napisałam(jakos mi przez gardło nie chciało przejść) że trzeci się zaczyna. Oczywiście szok, ale widziałam że się cieszy. Fakt, teraz będzie lżej bo przynajmniej wie dlaczego źle się czuję i jest bardziej opiekuńczy, rozumie. Wydaje się że już z mdłościami troszkę lepiej, jestem w stanie co nieco posprzątać w domku jak mam lepsze chwile(bo już dom był strasznie zapuszczony), a potem jak wracają nudności i zmęczenie do odpoczywam. Waga mnie trochę martwi bo mam ok 5kg na karku za dużo i będzie przez to ciężej w ciąży niż w poprzednich jak byłam szczuplutka, no i do porodu też gorzej, ale może jakoś to będzie. Jak się lepiej poczuje i zacznę więcej ruszać to może troszkę zleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gutka, ja też się boję tej listeriozy, raz zjadłam kilka pierogów ze szpinakiem ze sklepu a tu patrze na opakowaniu-ser feta, no przecież nie wyrzygam, ale podobno w Polsce i krajach Unii ciężko się nią zarazić bo sery w sklepach są z mleka pasteryzowanego nawet te zabronione w ciąży, więc o to co było nie ma co się zamartwiać, tylko raczej omijać na przyszłość sery pleśniowe, feta itp.tak jak mięso surowe i surowe jaja. Starać się jeść świeże potrawy, nie nadpsute(grzybek). Myślę że jednak największym zagrożeniem jest alkohol i papierosy co raczej każda ciężarna i tak omija z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarz mówił o skierowaniu do szpitala na te badania, więc dlatego myślę że na NFZ, zobaczymy. Tak myślę ze chodzi o PAPPA z krwi, bo mówiłam mu że amiopunkcji się boję. Jednak zawsze jest jakieś ryzyko a i tak okaże się dopiero przy porodzie. Na razie jeszcze miesiąc do tych badań więc jeszcze nie myślę o nich. Na razie trzeba utrzymać ciąże. Zmniejszam d*phaston na 2x1 i magneb6 tez 2x1 bo już nie mam tych skurczy i plamień i mowil lek żeby może zmniejszyć wit E bo biore w dużej dawce przeciw poronieniom ale dluga suplementacji może grozic przedawkowaniem i później porodem przedwczesnym wiec zmniejszyć dawki się nie da w Tokovit E 100(kapsułka z płynem nie da się przelamac) wiec będę brac co drugi dzień jeszcze przez miesiąc i potem odstawie bo ona i tak jest potrzebna wlasnie w 1 trymestrze, potem już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka, działajcie z mężem! Ja chyba zaszłam przy stosunku 1,5 dnia po owu, no chyba że ten 4 dni przed owu był owocny. Nie trzeba tak idealnie celować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Koniczynko, ja tez jadłam dwa razy kupne naleśniki ze szpinakiem, a tam też ser feta był. Gorzej jest zjeść serek brie, feta jest najczęściej z mleka pasteryzowanego. I dużo takich jedzeń już kupowałam, na weselu też jadłam wszelkie potrawy i nic już nie zrobię, co mi da martwienie się. A moje koleżanki w ciąży się nie przejmują, jedzą wszystko i cieszą się tym stanem, no oprócz tataru, serków brie czy Camembert i kogla-mogla,nawet nie myślą o jakiś bakteriach. Tylko ta nawiedzona Monika-siostra męża. Ale ona jest już taka, ze wiecznie się boi i chucha na zimne, niepotrzebnie mnie tylko denerwowała. Fajnie, ze mężulo wie:) Widzę, że już się trochę domyślał:) I Tobie pewnie z tym też lepiej:) Fajnie oboje się cieszyć:) Mdłości pewnie przejdą, i będziesz lepiej się czuła. U mnie już lepiej, tez są, ale już się do nich przyzwyczaiłam i jakoś znoszę, apetyt wrócił i już mi przybyło dwa kilo. Też już taka szczupła nie jestem jak kiedyś, i domyślam się jak to będzie w III trymestrze, jak można wtedy przytyć nawet kg na tydzień. Ale powiem Ci szczerze, ciąża to czas magiczny, nie można sobie odmawiać zachcianek, trzeba jeść na to co ma się ochotę i tym nie przejmować. Potem jak się będziemy karmić piersią i jadły te jałowe żarcie to na pewno się schudnie:) Co będziemy się przejmować, teraz jest czas bezkarności i beztroski jedzeniowej:)!!!!!! Pewnie najgorsze zło to alkohol, papierosy i solarium lub praca w fabryce chemikaliów, praca fizyczna. Przecież tak to by kobieta w ciąży nie mogła nic jeść i pić, z domu wychodzić:) Faktycznie nie popadajmy w paranoje i tez już nie będe sie przejmować jakimiś gadaniami:) A mówiłaś córce o dzidzi w brzuszku czy tylko mąż wie? Brzuszek ma prawo już się wypychać, bo macica się powiększa i nasze flaczki wysuwa do przodu:) Koniczynko, to termin p pewnie masz coś na ok 24 grudnia:)? Pamiętajcie, ze jutro Boże Ciało i kupcie żarcie na jutro:) Ja zapomniałam jak były boże światki czy coś w tym rodzaju i zabrakło mi wody do picia i chleba:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Koniczynko, amnio bym się bała, zawsze jest ryzyko. Najważniejsze to usg genetyczne, chodzisz prywatnie, tak? Więc na pewno lekarz się na tym zna i ma dobry sprzęt. I ewentualnie ten test pappa. I w resztę bym się nie bawiła. Gdyby było coś nie tak to dziecko by szybko poszło, mimo podtrzymania i nie rozwijało by się tak ładnie:) Majka, u mnie seks był 3 razy i starczyło:) I to w grzybicy, po zapaleniu....Nieraz wystarczy dwa razy albo nawet raz, aby tylko blisko owu. Plemniczki wytrwają. Masz dużo śluzu? No myślę, że mężulek wymęczony:);) Koniczynko, Ty też miałaś przecież grzybka jakoś po zapłodnieniu? U Ciebie mogło to być już spowodowane hormonami. U mnie było jeszcze tak śmiesznie z tymi testami owu, ze w pt miałam pozytyw, a jak byłam w pn u gina na usg kontrolnym zapalenia to było jajko na pęknięciu. Nieraz to 3 dni po pozytywie nawet może być jajeczkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny,moj cykl stracony w tym miesiacy....ostatnie starania byly w 11 dc , a test owu najbardziej zblizony do + byl w 13 i 14 dc a dzis jest juz 17 dc a my nie dzialam przez nawalnice w pracy,przez najazd gosci, wiec jakos sie nie sklada.... ale najwazniejsze aby dostala @ w terminie zblizonym do 1 miesiaca....i mysle,ze dalej juz jakos bedzie szlo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Majka, plemnicki mogą przeżyć do 4 dni, więc spoko. Owu już pewnie była, więc jest szansa:) Moja kumpela zaszła na 4 dni przed owu, wtedy był ostatni seks:) A dużo śluzu miałaś? Jak tak to bez obaw:) U mnie o dziwo przeżyły w śluzie z grzybem:) A jak się nie uda, to nic straconego, macie kolejny, normalny cykl:) I wtedy więcej spokoju będzie, bez gości itp Koniczynko co u Ciebie i jak samopoczucie:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluzu prawie w ogole nie widzialam...przynajmniej na bieliznie....skapo u mnie z tym..... ale ....pozyjemy,zobaczymy,na razie praca...a jak nie zajde do jesieni,to zaczne nawet temperature mierzyc :P tak sobie postanowilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 987653135
OvuFriend to miejsce dla kobiet starających się zajść w ciążę. Codziennie poznasz tutaj status swojej płodności i dowiesz się kiedy prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w Twoim przypadku jest najwyższe. Ponadto czeka tu na Ciebie wiele cennych porad na temat starania się o dziecko. Bezpłatna rejestracja zajmie Ci zaledwie 27 sekund. Zarejestruj się tutaj: http://ovufriend.pl/?code=e29f73b02184f17414f32d2ece6451af170a19b2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mdłości są dalej czasem puszczają na kilka godzin ale wracają. Kończę 9 tydzień bo owu miałam poźno i dlatego termin mam na karcie wg usg wyliczony na 07 stycznia 2014. Obym dotrwała do tego terminu:) Córce jeszcze nie powiedziałam ale mały synek został wtajemniczony żeby mnie nie kopał po brzuchu bo to łobuz jest więc mu powiedziałam że mam dzidzie w brzuszku, nie wiem czy wierzy mi bo o ostatniej dzidzi wiedział tulił się do brzuszka a potem musiałam mu powiedzieć że poszła do nieba i teraz cały czas powtarza że dzidzia jest w niebie a nie w brzuszku. Ale jak będzie tym razem rosnął brzuszek to może będzie to dla niego bardziej namacalne. W ogóle jestem w szoku że tyle wie i tyle rozumie, powtarza że kiedyś się zobaczy z siostra w niebie, jest taki kochany jak to mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alinka1984
czemu tak milcząco?gdzie jesteście dziewczyny??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja krótko dziś bo znowu mnie mdli, ale wczoraj na usg maluszek miał już 3,05cm , a jak się ruszał! Cudowne uczucie, a tak się martwiłam. Za 2 tyg ide do kliniki na badania prenatalne, dostałam skierowanie na NFZ. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Lekarz jest dobrej myśli, mówi że już tyle wytrwałam, że musi być dobrze. Choć trochę mam bóle po wczorajszym badaniu, ale mam nadzieje że to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Koniczynko, ja zaliczyłam dwa pawie i na tym koniec. Ale odkąd jestem w 13tc, mdłości znikają i mam straszny apetyt, jem na potęgę:) Szczególnie Milkę z orzechami i Kit Katy. Trudno,wagą się nie przejmuję, schudnę po ciąży:) Najważniejsze, że maluch zdrowy, a nie jak przybędą kilogramy. Mój maluch już jest duży. Ale na badaniu genetycznym się ruszał, wił jak piskorz, ssał paluszki, zakładał nóżkę na nóżkę(ma długie nóżki), odwrócił d*pką, widziałam jego kręgosłupik:) Wszystko ok:) Płci nie można było poznać. Następna wizyta za miesiąc:) Na wszystkie wizyty chodzimy z mężem, nie wyobrażamy sobie inaczej:) Majka, dostałaś ciotkę???? Koniczynko, kiedy masz badanie genetyczne, robisz test pappa? Choć ten test to pic na wodę. Fajnie, ze masz za free te badanie. Zawsze możesz tę kaskę na coś innego przeznaczyć:) Pewnie brzuszek widać:)? U mnie już tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) U mnie dziś 14tc5d Ja wczoraj miałam wizytę u lekarza, moje dziecię ma 85,62mm :) Dzisiaj mnie też zbadał i mierzył szyjkę, mam prawie 39mm, i dr powiedział że jest wszystko ok. Dostałam pozwolenie na basen, więc w najbliższym czasie wybieram się z rodzinką:) Byłam w pracy i zaniosłam zwolnienie...lekarz stwierdził, że mam już sobie odpoczywać :), stres opadł, bo ja zawsze świruję przed wizytą... Aha, pytałam o płeć, to mój lekarz powiedział, ze on na tym etapie nie zgaduje, może na następnej wizycie będzie pewniejszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, brzuch niestety nieładnie z przodu, to chyba wypchnięte jelita bo jak się położę na plecach to znika, wpada do środka. 11ty tydzień zaczynam i mam nadzieję że już będzie powoli samopoczucie się poprawiało. Martwie się bo mam zlą morfologie już od początku ciąży a potem wiem że się jeszcze pogarsza, chyba będzie anemia. Na razie nie dostałam żelaza bo mam duże dolegliwości żołądkowe i lekarz mówił że jeszcze zaczekamy. Do tego niskie ciśnienie 100/60 dlatego jestem taka słaba i mam bóle głowy. Jeszcze mc na zwolnieniu i potem mam nadzieje ze będzie ok i wrócę na chwilę do pracy żeby pozamykać przynajmniej rozpoczęte sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka- ja w pierwszej ciąży z córką pochłaniałam po kilka batonów dziennie, hihi A teraz, w 1 trymestrze mnie odrzuciło od słodyczy, a teraz w drugim już mam ochotę ale z umiarem, uwielbiam lody z bitą śmietaną i truskawkami, albo truskawki ze śmietaną:) mniam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już swoje sprawy w pracy pozamykałam, bo z szefostwem idzie się dogadać, a teraz odpoczywam, już mam wakacje, córka bardzo się cieszy, że nie musi po lekcjach być nigdzie podrzucana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wyniki mam na razie idealne, ciśnienie 120/70...od początku ciąży na razie cały czas takie samo...ale w pierwszej ciąży też tak u mnie było dopiero później było pod górkę, zatrucie ciążowe, ciśnienie 180/100...no ale mam nadzieję, ze ta ciąża będzie spokojna do samego końca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elizabeth super dzidzia duża już:) Ja też już nie mogę się doczekać basenu ale wolę zaczekać do drugiego trymestru. Wcześniej pływałam do samego końca ciąży, super ulga dla brzuszka i kręgosłupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie leciutko ćwiczę (cafe nie pozwala wpisać nazwy ćwiczeń, bez sensu) ale powoli i z przerwami na odpoczynek. brzuszki zamieniałam na bezpieczniejsze a za 2 tygodnie już nie wolno mi brzuszków:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie z tym basenem też się wstrzymywałam, a wczoraj zapytałam lekarza, bo wyniki z moczu dobre (boję się tylko infekcji dróg moczowych, bo w 1 ciąży miałam non stop:( a to powszechne w ciąży), kazał tylko tampona założyć... I właśnie dr mówił, ze pływanie to najlepsza gimnastyka dla ciężarnych, w weekend chyba pojedziemy, ma być piękna pogoda. Mąż poszaleje z córka na zjeżdzalniach a ja sobie spokojnie popływam. Tylko grubo wyglądam w stroju:( ale co tam samopoczucie najważniejsze, zrelaksuję się, popływam, wszystko dla dzidzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po wizycie jestem taka spokojna, jak się słyszy bicie serduszka i że wszystko ok... Zawsze przed wizytą się boję, schizów dostaję...teraz mam wizytę 9 lipca, już będzie leciał 19tc...i będę miała usg połówkowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×