Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

ja też pamietam super super nauczycieli, z rozrzewnieniem wspominam moich wychowawców, wspaniali ludzie, których widuję czasem na ulicy i zamienię z nimi pare słów, zapytają co słychać i o pozostałych uczniów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcysia 20 lat to nie mało,a Ty ciągle zakochana? To jest normalnie już jakieś zboczenie :p A my dziś mieliśmy przygodę w sklepie. Stoimy w MarcPolu w kolejce. Przed nami takie starsze małżeństwo-pewnie też już trochę lat są razem :) i tej pani przy płaceniu upadł grosik. Mały go podniósł i chciał jej podać,ale ona stała tyłem do niego,więc ja mówię przepraszam,a ona zaraz,no to ja przeprasza panią,a ona zaraz pakuję się-ale się nie odwróci a mój dziecio stoi z łapką wyciągniętą w jej stronę. Aż wreszcie mówię,czy mogłaby się na chwilę odwrócić,bo maly chciał jej podać monetę która jej wypadła. No i wreszcie,ojej jaki to był zachwyt,taki grzeczny chłopiec. A wcześniej to ona myślała że nam przeszkadza,bo za długo pakuje. Wszystko rozumiem,tylko czemu ludzie tak teraz zapatrzeni w siebie i nawet się nie rozejrzą co się wokoło nich dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ludzie wolą nie widzieć, że np. obok stoi kobieta z małym dzieckiem, ciężarna, starowinka na trzęsących się nogach, bo nie daj Boże będą chciały aby je przepuścić w kolejce, takie własnie czasy. W ciązy raptem mnie 3 razy przepuścili w kolejce. U lekarza raz jedna dziewczyna spytała czy chce usiąść bo stałam. Nawet w kolejce do kasy dla uprzywilejowanych jak byłam z brzuchem udawali że nie widzą. Jak jeździłam na uczelnie busem i wsiadała jakaś kobieta w ciązy albo starowinka, to nagle wszyscy dziwnym zdarzeniem jak jeden mąż wpatrzeni w okna, jakby sie paliło, byle nie widzieć, że nalezy ustapić miejsca, wkurw.... mnie to strasznie i tylko ja wstawałam i ustępowałam miejsca! tak mnie rodzice wychowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie ma się co dziwić ,że w śród ludzi panuje znieczulica.Następnym razem jak dziecko zobaczy ,że komuś coś wypadnie ,machnie ręką i pójdzie dalej.Bo jak nikogo to nie obchodzi to po co się wysilać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz jak ja działam ludziom na nerwy na takie sytuacje? mam patent hehe jak stoje w kolejce do kasy i widze że za mną staje starowinka albo kobieta w ciąży to krzyczę, do tych przede mną, że proszę aby przepuścili te Panie pierwsze do kasy, z uwagi na ich stan. Niechętnie, ale przepuszczają, z tęga mina na mnie :P w duszy ich mam, niech się uczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobrietta-to piątka,bo mi też 3 razy :) Najlepszy był chłopak w piekarni-taki 16-17 lat,ogolony na łyso, z bicepsem grubszym niż moje udo... a jednak to on mnie przepuścił,a nie kilka elegancko ubranych pań w wieku 30-50lat. Najgorszy dla mnie był ton tej pani-taki obrażony,a potem te sztuczne uśmiechy i zachwyt. Ale dziękuję nie powiedziała... Mnie też niestety rodzice wychowali tak,że ustępuję starszym,jak coś komuś upadnie,to pomogę pozbierać i ja też młodego tego uczę,ale to chyba wychowanie nie na te czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pamietam jak raz z brzuchem poszłam na otwarcie pepco, kupiam ciuszki dla synka i stanęłam na końcu kolejki, a kolejka na pół sklepu. jedna babka przede mną jak zobaczyła brzuch, uśmiechnęła się do mnie i powiedziała, żebym poszła na początek kolejki, bo jestem uprzywilejowana, ja na to , że mnie pewnie nie przepuszczą bo kolejna za długa, na co ona, że ona nie pozwoli żeby ciężarna stała w tak długiej kolejce i się męczyła! wzięła mnie za rękę i do pozostałych: przepraszam bardzo, państwo pozwolą że ta pani będzie pierwsza skasowana! i zaprowadziła mnie na początek! mnie zatkało i łzy mi w oczach stanęły, że obca kobieta jak lwica walczy o obca babę! powróciła mi wiara w ludzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym chłopakiem to mi oczywiście chodziło,że przepuścił mnie w kolejce jak byłam w ciąży,bo tak bez ładu i składu napisałam... Kobrietta to ja jestem bardziej subtelna,bo po prostu przepuszczam. Pamiętam za to jak kiedyś prawie pokłóciłam się z ciężarną dziewczyną :) młody miał kilka miesięcy i miałam go w nosidle,a ona stanęła za mną. I była wymiana argumentów kto ma lżej,a kto ciężej,bo ja chciałam ją przepuścić a ona nie chciała. Wreszcie stwierdziła,że niech idzie ta która ma mniej-ona miała 3 rzeczy a ja 5. Kasjerka aż się z nas śmiała...ale przed nami w kolejce nikt nie miał ochoty jej przepuścić a mieli pełne koszyki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika -pytałaś mnie o przepis na kulebiak na topiku o menu na urodziny dziecka kulebiak- kupuję ciasto francuskie. Robie farsz: proporcje na 1szt. - 0,5kg kapusty kiszonej, 25-30gkd pieczarek, cebula, obsmażam cebule na oleju, dodaje pokrojone pieczarki. Na osobnej patelni obsmażam odciśniętą kapustę, dodaje odrobinę kminku, przyprawy do gyrosa, troche pieprzu i pieczarki z cebulą, mieszam. Nakładam farsz na środku ciasta francuskiego, wzdłuż ciasta, nakładam na farsz stary ser żółty i nakładam boki ciasta na siebie. Najpierw najdłuższe boki na siebie, potem krótsze. Smaruje kulebiak białkiem jajka i wkładam do piekarnika na ok. 20-30min. 180st., ma być ładnie zrumieniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O dzięki,zaraz zapiszę! Dziś mam łososia na obiad, na jutro planuję wątrobkę,w niedzielę cukinię z wołowinką,a w poniedziałek zrobię kulebiak.O i ja menu na pół tygodnia mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jutro mam łososia pieczonego i zrobie pomidorówke, na niedziele zostanie pomidorówka, kurczak z miodzie z sałatką grecką. jak robisz tą cukinie z mięsem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwaga 5300 wchodzi :) Kobrietta ja robię takie łodki. Wołowinę lekko obgotowuję,potem do robota i mam mielone,a w zasadzie szatkowane mięso. Do tego trochę mielonego z szynki wieprzowej-surowego. Kroję na paski paprykę, wydrążam cukinię,miąższ kroję drobno,kroję pieczarki,cebulę i podsmażam wszystko na patelni. Potem ładuję wołowinę i resztę podsmażonego farszu na wydrążone cukinie i na 20-30 minut do piekarnika na 200stopni. Na ostatnie 5minut daję plaster żółtego sera na wierzch. Podaję z sosem czosnkowym. Ciągle ktoś mi pisze o kurczaku w miodzie. Ciekawe czy to dobre? Ja jadłam raz kaczkę w białej czekoladzie-PYSZNA była. Ale ja miodu nie mogę,więc się nie przekonam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może tak po ludzku: 3 małe cukinie 20 dag wołowiny 20 dag wieprzowiny 1 cebula 1/2 czerwonej papryki 4-5pieczarek 6 plastrów sera żółtego zioła pieprz sól oliwa do smażenia i pieczenia sos: 3 łyżki majonezu 4 łyżki jogurtu naturalnego-najlepiej grecki 2ząbki czosnku zioła prowansalskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja robiłam kure na różne sposoby i nalepsza jest ta z miodem, bo miód powoduje kruchość mięsa, to mięso po wyjęciu z piernika jest bardzo soczyste i tak mięciutkie że rozpada się juz przy nakładaniu - dla mnie najlepsze i kurczak w przyprawach wg Nigelli Lawson http://nigella-ucztuje.blogspot.com/2007/09/odcinek11-korzenne-kurczak-mughlai.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak piekę mięsa w piekarniku,to najpierw marynuję,a potem w woreczku i też wychodzi soczyste,a i piekarnik się tak nie brudzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Dziewuszki, ja tam wcale ideałem belfra nie jestem. Ale staram się być w porządku wobec uczniów i siebie. Myślę, że gdybym już teraz spoczęła na laurach to kiepski byłby ze mnie nauczyciel. W każdym razie uwielbiam to robić! Czasem tylko mi przykro, że panuje jakaś nagonka na nauczycieli, że niewiadomo jakie kokosy mają i jak niewiele pracują. A jak same widzicie ja naprawdę nie mam wiele czasu dla siebie. Teraz np od jakichś 3 godzin sprawdzam klasówki, a mam ich tyle, że calutka sobota mi nie wystarczy. A gdzie jeszcze przygotowanie się do lekcji w przyszłym tygodniu, opracoowanie materiału na kółko, itd. Wszystko OK - dam radę b to lubię, tylko uważam, że ( i to moje zdanie) wysiłek jak wkładam jest jednak więcje wart niż niecałe 2 tys :O Monis, fajny przepis. Wypróbuję kiedyś, jak łapki podleczę. Z dermatologów zrezygnowałam bo wystarczy, że trzy lata faszerowali mnie sterydami. Znalazłam pewną zielarkę i oddałam się w jej ręce. i choć stosuję się do jej zaleceń dopiero tydzień, już widzę różnicę :) Udanego weekendu Kobitki, buziak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się weekendową kawą \_/o Tjulip za dużo klasowek robisz. Zacznij robić testy i niech dzieci same je sprawdzają-to będzie dla nich super egzamin i nauka dojrzałości-po teście zbierasz od dzieci wypełnione testy-testy mają wypełniać niebieskim długopisem,potem losowo każdy dostaje test i szablon z odpowiedziami lub Ty czytasz odpowiedzi i mają czarnym długopisem zaznaczać dobrą lub złą odpowiedź. Potem podliczają punkty. Każdy sprawdzający się podpisuje na teście. Dzieci mają świetne doświadczenie a Ty nie masz pracy domowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane kobitki :D Weszłam tu bo chciałam odszukać książki polecane przez kobriettę, te śmieszne ;) poczytam jutro bo dziś robota mnie goni, pranie, sprzątanie, gotuje tyż fasolkę po bretońsku-ZAPRASZAM! u nas słonko ale bardzo wieje, nie da się nawet otworzyć okna miłego weekendu 👄 👄 dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja też się przywitam w ten piękny słoneczny dzień:) U nas wiało strasznie w nocy a teraz jest pięknie i mogę troszkę popracować w ogrodzie.Wyrywam uschnięte roślinki ,bo chcę posadzić jeszcze cebulki, żeby mi na wiosnę pięknie kwitło:) Wypoczywajcie i cieszcie się piękną pogodą ,której Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł:) U mnie też szaro i buro:( chyba złota polska jesień już się skończyła. I zaczęła się pogoda której nie znoszę.No,cóż ,oby do wiosny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki ja już mam telefonik, tatuś mi zakupił i po wizycie cały weekend mieliśmy zabiegany, bo to tu to tam, pół soboty spędziliśmy na działeczce było tak cieplutko i słonecznie, pod wieczór zaczęło wiać ja grabiłam liście, później mi w przegubach ręce odpadały bom do grabienia nie przyzwyczajona, ale przeżylam młody wizytą dziadka zachwycony, dostaliśmy sporo prezientów itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups...co tutaj taka cisza he:) Ja dopiero wróciłam z miasta,zaszalałam troszkę z zakupami. Oczywiście sobie nic nie kupiłam ,bo te ubrania to jakaś masakra:P.Jak coś mi się podobało to nie było mojego rozmiaru ,a jak rozmiar był to się nie nadawało do noszenia.Normalnie jestem załamana:(Wychodzi na to ,że trzeba dalej się odchudzać. Za to ubrałam dzieci , jeszcze tylko buty i mam kilka miesięcy z grzywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie ilości wpisów to ja lubię! ;) My też ostatnio się galeriowaliśmy. Brrrrrr... No ale trzeba było, bo Młody nie miał już w czym chodzić. Przy okazji kupiłam bluzkę dla siebie, no i oczywiście (jak to my) wydaliśmy mnóstwo kasy w empiku. Książki dla mnie, parę płyt dla Męża, Syn też sobie jakieś książeczki wziął i naprawdę się uzbierało. Ale jak mam być szczera, to wolę kupić książkę czy płytę niż byle jaki łach który się zaraz zmechaci i będzie ścierą. Jedyne na co nie żałowałam teraz to rajstopy z reklamującej się ostatnio marki na C. Mówię Wam - boskie! Ja raz założyłam to nie chcę już żadnych innych! :) Drogie, ale super leżą i są bardziej wytrzymałe. Polecam! Chorobowo wychodzimy na prostą. Tfu, tfu. Moniczka, własnie o to chodzi, że testy to nie bardzo z mojego przedmiotu. Szczególnie przy działówkach. Ja mam taką zasadę, że zawsze robię formy pisemne. No a potem siedzę godzinami, hehe. W sobotę sprawdzałam od 6 do 12 ciurkiem. Potem musieliśmy wyjechać. Po powrocie jeszcze godzinkę. W niedzielę rano dwie i pół bo potem byliśmy u znajomych. I wczoraj trzy godziny. A jestem w połowie pracy :O Synuś wstał. Lecę utulić :) Miłego dnia Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, częstuję się kawą. Dziewczyny 🌼 Dzięki wielkie. Marcysia u nas dziś od rana chłodno,ale słonecznie. Ogólnie jest jak jest i oby gorzej nie było. Tjulip ja akurat testy wspominam bardzo dobrze. Ale to moja subiektywna opinia z czasów jeszcze studenckich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż dzisiaj przyjeżdża:D Kobrietta ja jeden dzień ciszy mogę wybaczyć ,ale jak dzisiaj się nie odezwiesz to...................:) Zaraz jadę do lekarza, no cóż starość nie radość:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane! napisałam w mailu, przyczyne nieobecności, Marsyciu mam nadzieje że będzie mi wybaczone ;) częstuje się waszą kawą i lecem młodemu zapodać jakieś śniadanie, on wstał o 9! :) młody kurna mi się rozchorował, chyba on teściowej podłapał. Tjulip dobrze ze wy się wykurowaliście i tfu tfu nie chorować mi już! :) Monia - jak dziś samopoczucie? 👄 ściskam cię i iść puść tego totka! a nóż widelec ;) asiamt - wy jak się trzymacie, mały zdrowy? haneczka - jak w pracy? Arpad- myslisz już o urlopie? Dowi - mialaś o pracy nam napisać, jak idzie? Marcysia- wybrałaś juz dewocjonalia na komunię? Mamo - duzo zdrowia i szczęścia w nowym miejscu! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×