Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

Hejka! Monia no mogłaś faktycznie do tej kawki skrobnąć jak się masz ;) Haneczka ja lubię książki z gatunku: psychologiczne, podróżnicze, science fiction, o tematyce obozowej. Ta powieść, którą podałaś podchodzi pod psychologiczną :) zapodaj jeszcze jakieś godne uwagi, które czyta się jednym tchem, albo takie od których nie da się oderwać, bo takie lubię :) Tjulip - kurka trzymaj się kobito zdrowo! :) A tak odnoście nauki języka, to zaczynam opanowywać nowy język: dzieciowo polski :D od jakiegoś czasu mój dzieć mi powtarzał gdzie są Munerki? wczoraj odkryłam cóż to takiego jak mi pokazał w książce... Literki! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Monia jak się masz? kochanie jak się masz? ;) Kobrietta ni ma sprawy będę pisać co ja polecam do czytania. Jeśli chodzi o psychologiczne powieści z nutką science i romantyzmu to wszystkie powieści Guillame Musso są godne. Czyta się jednym tchem, zakończenie zawsze jest zaskakujące. Ja uwielbiam tego autora. Ostatnio połknęłam wręcz "Akty wiary" Segala. Obyczajowa aczkolwiek psychologiczna powieść o ludziach o różnych wyznaniach religijnych, których życie jakoś z sobą łączy. Wciągająca, pouczająca, czyta się cudnie. I wiele, wiele....te tak przyszły mi na szybko. Jadę z młodą do szkoły nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie spełnione:) Na złotych wyprzedażach są teraz książki o 70% tańsze ,ale przesyłka kosztuje chyba 20 zł i nie wiem ,czy można zamówić więcej niż jedną. Tjulip ,zobacz jak to jest ,że jak człowiek zacznie chorować to musi fortunę zostawić w aptece:( Ja już straciłam rachubę ile kasy straciłam przez miesiąc.Najlepiej R..poszedł do apteki po syrop na suchy kaszel dla małego i aptekarka podała mu taki za 25 zł. na to mój mąż się zapytał ,czy nie ma tańszych? są ,ale nie reklamowane ...ale czy inaczej działają ..nie! i kupił syrop za 7 złoty. Monika jak się czujesz? boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanenczka masz racje, za dużo tych problemów... i to jakoś wszystko w jednym czasie psia mać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny sprawdziłam i można kilka książek kupić na złotych wyprzedażach i płacimy tylko raz.Myślę ,że jest okazja ,bo ksiązki są już od 15zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie boli. Ręka gorzej bolała. W Biedronce są teraz książki po 20zł. Różne różniste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcysia jak trzeba się własnie pytać.. tak miałam z receptami na moje leki staraniowe, że od prywatnego gina to 100% płatne, w aptece mi policzyła przeszło 220zł ale podpowiedziała, żeby załatwiła recepte od lekarza ogólnego to będą refundowane! załatwiłam i zapłaciłam 90zł! jest różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Monia cieszę sie, ze bardzo nie boli i ze wróciłaś cała do domku i faktycznie coś nam się nie wiedzie pod względem zdrowotnym starość czy co hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie i polskie zamienniki jak np Uniben i Tantum Verde. Skład identyczny,a cena prawie dwa razy taka. Podobnie Ketopromil i Ketonal żel, puder z Uni i np. Nivea i wiele innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musimy zmienić tytuł naszego topiku..Schorowane ,ale mimo wszystko szczęśliwe:P Oby do wiosny :D Wiosną cudownie ozdrowiejemy wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reeeenaa
hej ja się też dołączę do grona raczej szczęśliwa patrząc obiektywnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to uwaga UWAGA U W A G A, ATENTION, ACHTUNG,ACHTUNG, ATENTION! Ogłaszam koniec chorowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zdziadziałe? nie nie pasuje do nas, balansujące na krawędzi he he ale czego? kuchnia jakaś głupawka czy co mnie bierze? ;) Witam nową koleżankę :D Monia to i u Cie był ten brzydki kot co wczoraj pożarł Marcysi makaron? Cieszę się, że dobrze się czujesz :D Dziewczyny a może zacznijmy opisywać już jak u nas wyglądają święta? Co przygotowujecie na Wigilię, na świąteczne obiady, jakie macie tradycje itd....Jesteśmy z różnych części kraju to i pewnie różnie wyglądają święta w naszych domach a zawsze można się zainspirować czymś ciekawym, nowym ;) co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry pomysł ja moze z domu Wam opiszę, bo tu wchodzę na chwilunię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy nową koleżankę :) Tak był,chciałam mu wytłumaczyć,że źle zrobił,a on się na mnie rzucił :p U nas święta są normalne,śpiewa się kolędy i je "mięso z ościami" i nikt nie lubi makowca, czasem bywa piernik-choć też nie przepadamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta:) uwielbiam święta! U na s też tradycyjnie ,ale ciągle się uczę nowych potraw i co roku do menu kolacji wigilijnej dodaję coś nowego.W tamtym roku była moczka i kutia. Moczkę robi moja kuzynka która mieszka na śląsku ,dobre to słodziutkie,moje klimaty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My Wigilię spędzamy u rodziców. Co do dań to w Wigilię u nas jest: barszczyk z grzybów kompot z suszu ryba w galarecie śledzie w oliwie z octem śledzie w śmietanie karp smażony śledzie pod pierzynką uszka pierogi z kapustą i grzybami pierogi z owocami dla małego ciasta: sernik placek z jabłkami drożdżowe mazurek ala piernik czasem chatka puchatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest taka tradycja ,że jak ubieramy choinkę to co roku okazuje się ,że światełka są popalone...:D Rok w rok:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas na kolację wigilijna zajadamy najpierw barszczyk czerwony z uszkami (z kapustą i pieczarkami), później lecą śledziki, 2 rodzaje, śledziki z ziemniaczkami (pychotka) i śledziki z cebulką, później własny karpik ze stawu wujostwa, czasem kupny hehe, kapusta z grzybami, czasem teściowa zrobi rybę po grecku do tego, ale to zbędne, bo po 3 daniach i tak wszyscy pękamy w szwach, są jeszcze gołąbki z kapustą i też grzybkami z olejem takim robionym przez kogoś tam, kupujemy na ryneczku dalej obwarzanki, smażone przez moja mamę, są przepyszne, normalnie niebo w gębie, bez żartów, jak kiedyś wpadniecie do Z. to ja poproszę o zrobienie, ale to coś wspaniałego, ja potrafię 20 sztuk naraz pochłonąć teściowa jeszcze robi tort makowy, z alkoholem hehe, b. dobry, jednak obwarzanków nic nie przebije, no i jest kompot z suszu, pijemy go litrami po tych potrawach i winko wytrawne, bo chłopy bez picia nie wytrzymają oczywiście wigilię ogólnie urządzamy u teściów, sa na niej moi rodzice i bart, od kilku lat, w tym roku będzie u nas w warszawie, bo nie chcemy młodego wozić, będą moi rodzice i brat, a teście zostaną w Z. po jedzonku śpiewamy kolędy, dzieciaki szaleją, wcześniej oczywiście prezenty i zawsze wybieramy się na pasterkę, ale jakoś tak ok. 24 nikomu się już nie chce hehe a choinkę ubieramy wcześniej o parę dni, bo ja juz doczekac sie nie mogę, uwielbiam choinki i ich ubieranie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wkłada się do uszka pieniążek i pierwsze na co rzuca się rodzinka ,to właśnie pierożki :) Żebym nie wiem ile nalepiła ,wszystkie w mgnieniu oka znikają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiamt jest za to ja zacznę bo mam chwilkę ;) a wiecie, że mam zapędy do pisania elaboratów :P Wigilię jemy u mojej mamy, przy stole jest nas 15 osób wiec jest tłoczno, głosno i wesoło ze względu na dzieci, które co chwila zerkaja pod choinkę (prezenty zabieramy tam). Mama przygotowuje większość kolacji, ja z bratową robimy sałatki do karpia, ja dodatkowo kupuję uszka do barszczu u znajomej pani. Zawsze jemy żur z jajkiem, barszcz z uszkami (zakwasy na te zupy robi wcześniej mama), kwaśną kapustę z fasolą i grzybami+gotowane ziemniaki, karpia smażonego tradycyjnie (innego nie lubimy)+różne sałatki, obowiązkowo jest kompot z suszonych owoców (musi być go tak dużo by wystarczył na całe święta, ja w domu też robię). Później sa owoce, ciasto. Zaczynamy zawsze wspólną modlitwą i łamaniem się opłatkiem. Po kolacji sprzątamy z mamą i śpiewamy kolędy przy zamieszaniu z rozpakowywaniem prezentów ;) jedziemy do domu na pasterkę, ja czasem jeszcze przed koncze przygotowania do obiadu na Boże Narodzenie. Bo ten obiad jest u mnie dla całej rodziny czyli 15 osób. Zwykle robię rosół i trochę kremu z grzybów, kaczkę w moim własnym wymyslonym przepisie a pozostałe mięsa to już wymyślam (I TU LICZĘ NA WAS!). Kotleciki z kurczaka są zawsze bo lubią je dzieci. Co do ciast to jak pisałam nie mam polotu, wcześniej piekę pierniki (Marcys dzięki za przepis-juz się psychicznie zbieram :) ) a potem najwyżej jedno ciasto i to bez szału. Moja mam za to się wyżywa i zawsze przywozi, tak że jest co położyć na stole. ja za to robię ze 2 sałatki, faszerowane jajka, jakieś przekąski coby. Uwielbiam tez stroić dom. Co roku kupujemy żywą choinkę, oświetlamy chałupę z zewnątrz (co roku w ostatnim momencie ;) ). Święta spędzamy w dużym gronie, przy śpiewaniu kolęd (mój M akompaniuje na harmonii), odwiedzamy się, u każdego trzeba być i zakolędować. To mus! Dzieci chodzą z gwiazdą po kolędzie. My kiedys chodzilismy po całej wsi. Moi obecnie przejdą kilka domów i koniec. Uwielbiam te święta, tę atmosferę i choć cały czas coś się dzieje, gdzieś jedziemy, ktoś przyjeżdża do nas nie wyobrażam sobie inaczej spędzonego Bożego Narodzenia. No proszę, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ciekawych tradycji-pod talerze wkłada się złotówki i jedno 2 zł,potem się miesza talerze i ten kto znajdzie 2 zł to go jako pierwszego spotka coś miłego w Nowym Roku. Jest oczywiście sianko pod obrusem i wolne miejsce z dodatkowym nakryciem i każdy dostaje łuskę karpia i buziaka pod jemiołą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak łuski karpia i u nas, 1 miejsce dla zbłąkanego, jemioła obowiązkowo i siano pod choinką leży jeszcze taki mały jezusek w żłobku, no nie taki mały, pare kilo waży hehe z gipsu bialutki, fajnie to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haneczka u Ciebie jak przystało na górolkę, bardzo barwne, super opisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To u mnie pod obrus do sianka wkłada się grubsza kasę, jakąś stówkę lub 2 ;) na dobrą wróżbę. Po kolacji jak jemy owoce (albo próbujemy jeść bo każdy już pęka) kroi się jabłko na pół. Coś było, że nie można przeciąć tych małych pestek ale nie pamiętam dokładnie. A i u nas nikt nie może wstać od stołu tylko mama aż do koncowej modlitwy. Choć w tamtym roku ja-jako najstarsza (buuu) pomagałam jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×