Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

Haneczka miłego dnia. Marcyś,ale wjo oki? x x x Koleżanka zaczęła się zastanawiać co tak naprawdę wczoraj widziała. Czy po całym dniu ciężkiej pracy rozum płatał jej figle,czy faktycznie ktoś tam wczoraj był. Obecność policji i zwłoki jakie znaleźli wskazywać by mogło,że postać nie była jej imaginacją. (Damy jej imię? Może Maria?) Ale Marysia nie miała co do tego absolutnej pewności. W pewnym momencie rozległo się głośne pukanie do drzwi. Zanim mąż otworzył ona już wiedziała,to była policja. Tylko co ona ma im powiedzieć? Czy nie wezmą jej za wariatkę? Może lepiej przemilczeć? A z drugiej strony jeśli widziała zabójcę porzucającego swą ofiarę,to czy jej nie będzie groziło niebezpieczeństwo? Z rozważań wyrwało ją głośne :"Dzień dobry!" Już nie miała więcej czasu. Musiała teraz podjąć decyzję co powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze się jej wydawało że policjanci to wysocy i wysportowani mężczyźni w szarych,lekko pogniecionych prochowcach z notesem w dłoni. A na marynarce pod płaszczem uwidacznia im się sylwetka broni. A kogo zobaczyła w swoim domu? Niskiego,grubawego faceta z wydatnym brzuchem. Wyglądał jak jakiś księgowy. Lekko przetarta łysinka i wczorajszy zarost nadawały mu jeszcze bardziej nieciekawy wygląd. I do tego jego ubiór. Miał ubłocone buty i garnitur. Kontrast był okropny. Serce łomotało jej w piersi tak,że żadne dźwięki z zewnątrz nie dochodziły. Nie usłyszała również słów policjanta a po głowie plątała jej się myśl,że przecież wczoraj myła podłogę,a on naniósł jej tu błoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idę na zakupy hehe właśnie rozdali nam bony świąteczne ale sie nie bardzo postarali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do mnie właśnie zadzwoniła koleżanka ,że w szkole panuje szkarlatyna..co to jest? muszę poczytać ,bo zielonego pojęcia nie mam. Asiamt ,to zaszalejesz:) zawsze to coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Monia zaciekawiłaś mnie....proszę o więcej :D może jakiś thriller? Asiamt jak zakupy? Coś se kupiła? Idę spać ;) dobrej nocki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęść Boże z wieczora :) dawno mnie nie było :P bo aż rano :D miałam szalony dzień, bardzo szalony i bardzo mnie to wymęczyło, a teraz jeszcze slęcze nad papierami, co nie przeszkadza mi przeczytać coście naskrobały za dnia hehe Widzę zebrało wam się na świąteczne westchnienia, jutro jak dam rade coś skrobne świątecznego. Co do prezentu pod choinkę dla małzona to myślę nad swetrem policyjnym, takim porządnym z łatami na łokciach i pagonach, a na mikołaja dam mu chyba paczuszke słodyczy koło poduszki hehe jak się zapytałam co by chciał na prezent, to powiedział skromnie: wille z kortem i basenem :D noo oczadział hehe spoko tylko świnkę rozbiję :P I Kawał mam dla was, ja padłam :D Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowcę: - Synku chcesz orzeszka? - Poproszę. Na drugi dzień to samo, kierowca dostał orzeszka, ale mówi do babci: - To niech pani też zje. - Chłopcze, ja już nie mam zębów. Trzeci dzień znowu: - Synku chcesz orzeszka? Kierowca zaciekawiony pyta: - Babciu, a skąd masz takie dobre orzeszki? - Z Toffifee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smacznutkie :D wczoraj się poryczalam jak to usłyszałam Haneczka własnie masz jakies jeszcze ciekawe tytułu książek? widzę Monika już jednen kryminał szykuje nam na długie wieczory ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobrietta a czytałaś coś tego Musso o którym pisałam? Polecam! To np. "Papierowa dziewczyna", "List od anioła" i inne nie pamiętam. Fajna tez ostatnio czytałam Emily Giffin ale zabyłam tytuł. Jak psiapsióła mi odda to napiszę. A interesują Cie książki historyczne? Sagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękna książka o najmłodszej żonie Mahometa "Klejnot Medyny" Sherry Jones. Byłam zdruzgotana ale i zadziwiona jej życiem i odwaga jak na tamtejsze warunki. Autorka była zastraszana przez islamistów po wydaniu tej powieści. Opisuje fikcję ale popiera się autentycznymi wydarzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobriettko, polecam Ci baaaaardzo bardzo - Joanny Bator: Pisakową Górę i Chmurdalię. W takiej dokładnie kolejności. Oczyma wyobraźni widzę jak pochłaniasz te książki tarzając się przy tym ze śmiechu. Ja co rusz wybuchałam śmiechem! Najpierw ślubny pytał o co cho, a potem zerkał tylko że czytam i machał ręką ;) Nie tylko Kobi polecam zresztą! Świetnna jest też "Trafiona zatopiona" Anny Fryczkowskiej. A ostatnio wyszła też druga część powieści Anny Ficnar-Ogonowskiej. Zarówno pierwszą część "Alibi na szczęście" jak i drugą "Krok do szczęścia" czyta się naprawdę z zapartym tchem jak najlepszy kryminał. No mówię Wam - strasznie chce się wiedzieć co będzie dalej. Co prawda, kunszt pisarski moim zdaniem słabszy niż Bator czy Fryczkowskiej, ale to dobre babskie czytadło :) Ja ogólnie lubię podobnie do Kobi - psychologiczno, obyczajowe, nie noszę science fiction, bo nie lubię chyba czytać o czymś co jest aż tak nierealne. Pamiętam za to że wchłonęłam wszyściutkie książki Manueli Gretkowskiej i Janusza L. Wiśniewskiego. Lubicie? Wy już o Świętach, a ja fakt - ze trzy tygodnie temu myślałam o nich intensywnie, a teraz jak mi się zdrowie posypało, to myślę tylko o lekach, wizytach i czasu zostaje mi tylko na pracę. Chociaż Święta kocham! My chodzimy do moich rodziców, gdzie zjeżdża się też moje rodzeństwo. Jako jedyna dzieciata nie muszę niczego przygotowywać. Dokładam się że tak powiem produktowo -finansowo, bo moim rodzicom się nie przelewa. A ja mam takie podejście, że nie ściskam każdego grosza i nie trzymam dla siebie. Nie mogłabym przeliczać zer na koncie wiedząc, że np rodzice ledwie wiążąc koniec z końcem. A! chciałam napisać, co mamy na stole! Otóż nie znajdziecie żadnego ciasta ani alkohlu. Do picia kompot z suszu. A z potraw - barszczyk z uszkami, karp, ziemniaki z pieprzem i cebulą, ryba po grecku, śledzie w różnych wersjach, kasza ze śliwkami, kapusta z grochem i racuchy z cukrem. Prezenty też oczywiście pod choinką. Na pasterkę odkąd urodził się Maly nie chodzimy. Może kiedyś jak będzie starszy i da radę wytrzymać do północy to wybierzemy się razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa \_/o Oj Tjulipku z tymi chorobami. No ale pamiętaj,że ogłosiłam koniec chorowania ;) No u nas też nie ma alkoholu. W zasadzie mój ślubny to od wielkiego dzwona wypije dwa piwa w roku i kieliszek szampana w sylwestra. A tak to może dla niego nie istnieć. Za to bez ciast,ciasteczek i innych słodyczy by nie przeżył nawet jednego dnia :p W końcu nie pije,nie pali,to musi mieć coś z życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja sie przywitam bonjour kobitki kawy nie pijam , ale herbatka sie witam. No ja do lekarza nie poszlam, przyklejalam plastry rozgrzewajace i pomaga na kilka dni. Eeehhh. Kobitki sle wam moje slonce, bo jest tak slicznie , u mnie juz 8.30,. a tak ladnie za oknem, w dzien mamy nadal ok 25 stopni, ale w nocy to tragedia, bo zimno, moze z 8-10 w domu jest, a nie ma ogrzewania, wiec marzniemy. Co mi odbilo tak wczesnie wstawac,a poszlam pozno spac . Moj maly poszedl do szkoly isie obudzilam ,juz polecialam z psiunia na spacer , a teraz chyba wskocze do cieplego lozeczka. Swieta sobie zrobie sama, nie bede szla do ksiedza. A moze pojde , nie wiem, ale na pewno chce w domu tez cos zrobic. U nas maja wolne w szkole za tydzien , jakies 6-7 dni, wiec razem z malym wystroimy domek. A choinke postawie wczesniej, a od kiedy mozna ? Sernik zrobie , bo mi zawsze wychodzi, a taki glupawy i prosty przepis , sama wymyslilam. Kiedys czytalam jak to sie ludzie mecza, ja nienawidze ubijania piany. Robie tak fajnie ,ze 10 minut i juz sie piecze. I zawsze sie udaje , nigdy nie opada. I bez grama maki. Szukalam burakow i jak narazie to ni chu chu nie ma. BYly takie stare , jakby ich tu nikt nie gotowal, nie sa takie popularne. A ja chce barszcz. No az mi slinka leci. Kuzzwa lubie uszka tez i pierogo, ale w zyciu nie robilam. EEHhhhh. Szkoda ,ze wczesniej nie pomyslalam jak pracowalam i jezdzilam, moglam wam naprzywozic pamiatek. Jak znalazl na komune. I teraz wyslac na swieta. Cholera.....eee jeszcze nic straconego. Napisze wam potem na maila. A mam prosbe...mozecie jeszcze raz zrobic nasza liste, bo ja do dzisiaj nie wiem do konca kto jest kto. Wrzuccie mi to na maila. Cieplutko pozdrawiam i milego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ,hej heloł .Ja dzisiaj też wstałam z humorkiem ,mam nadzieję ,że nic i nikt mi go nie popsuje.A tu jeszcze kobrietta z orzeszkami wyskoczyła:D:D. Zaraz muszę zadzwonić do przychodni i umówić dzieci do kontroli.Jest dobrze(odpukać) chociaż mały przed wczoraj przyszedł z przedszkola z biegunką ,dałam mu smektę i na szczęście przeszło. Jestem w szoku bo starszak sportowiec się zrobił ,że hej...a to wszystko dzięki szkółce.Kiedyś byłby szczęśliwy mogąc nie ćwiczyć na W-f a teraz jest zły ,że nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurwa a jednak już mam po humorze wrrrrr. Zadzwoniłam do lekarza i oczywiście mnie nie przyjęli ,bo nie ma miejsc,normalnie ręce opadaja.Dobrze ,że ja tylko do kontroli a co by było jakby dziecko miało gorączkę? Baba do mnie z tekstem ,że przecież mogłam zadzwonić wcześniej,a ja skąd mam wiedzieć ,że akurat w środę będzie tyle chorych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka panieneczki marcysia no jak to nie jesteś jasnowidzem? według pani w telefonie powinnaś być a ja z zakupów to jedynie pomarańcze, kiwi, bułeczki i masełko hehe z tych talonów to spożywcze rzeczy jedynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki! tjulip, ojj zeby tylko choroby odpuściły, tego wam wszystkim chorującym życzę! te ksiązki to nie same science fiction, bo takich też nie czytam, ale psychologiczno -science fiction np. D. Koontz. dzięki tjulupku za tytuły :) musze wpisać do listy i poszukać w internecie, bo nie licze nawet że mogą być w bibliotece. Ja ide po mocną kawe z ekspresu, chcecie? i jakieś śniadanie wrzuce na ruszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcyś przecież latasz na mietle,to jesteś wróżka :) Wysłałam maila na prośbę Arpad proszę sprawdzić czy nic nie pokręciłam. A ja sobie siedzę na ławeczce,a mój dzieć w piaskownicy jeszcze grzebie... Jak podadzą w wiadomościach że znaleźli zamarzniętą wariatkę,z której gołębie zrobiły sobie stojak,to będę ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika :D ja mam za sobą armagedon, młody szaleje z królikiem :D ide nastawić zupe, nic mi się nie chce snuje się po domu w piżamie, za oknem szaro i buro i musiałam włączyć światła bo ciemno jakby się zmierzchało a to ranek! :O nieznosze takiej pogody, już wolę iście bielutką i mrożną zimę, bo bardziej nastraja optymistycznie i świątecznie. o nie naser mater! no to się napiłam pysznej kawy :O młody rzucił poduszką i robił moją ulubioną szklankę z kawą, ide to sprzątać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobrietta to Cię pocieszę :) od pierwszej połowy grudnia mają być morozy -15. I jak lepiej?:) Moja córcia marzy o zwierzątku, a jej koleżanki sunia będzie miała małe.Suczka jest taka troszkę podobna do cziłały ...ja nie lubię takich szczurowatych ,małych psów,ale co zrobić jak dziecko chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I już wiem co dostanę od Mikołaja:) Mój mężu jest w Anglii i zrobił zakupy...gatki dla żonki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej! Ja już ciacho upiekłam a Was nie ma :( Dobre z jabłkami i orzechami...któraś ma ochotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za ciasto dziękuje, ale twoje towarzystwo mnie ucieszy ;) małego podrzuciłam mamie, bo nie szło nawet obiadu nastawić, zaglądam tu w chwilach mycia jednego garka i obierania kolejnego ziemniaka hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młody dostał jakiejś takiej wariaci, wyciaga 100 rzeczy na raz, o mało drzwi nie rozwaliłam od łazienki, bo jak byłam z nim w łazience to wcisnął mi ukradkiem kij od mopa między drzwi a futrynę wychodząc z rozpędu chciałam szybko zamknąć, aż mi drzwi odskoczyły, aż zgieło kija, nooo co za pomysły! Chciał jeszcze króliczka ubrać w mój golf bo mu niby zimno, ale zdążyłam interweniować przed stylizacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak jak ja ;) obiad mam wczorajszy ,zupa kalafiorowa. Dzisiaj robię porządki w szufladach,okazało się mam tyle pościeli o której istnieniu zapomniałam,poszwa cała ,ale poszewki do wyrzucenia .I tak myślę po co mi te całe poszwy,to wywalam wszystko.Na razie do worków,bo może czerwony krzyż coś sobie wybierze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra zupe nastawiłam, kuchnie ogarnelam, to mam chwile, bo zaraz musze w papiery, korzystając z okazji że małego nie ma. Ja jakiś czas temu takie porządki z pościelą i ręcznikami zrobilam - te które nie używałam a są w dobrym stanie oddałam, częśc wzięła osoba potrzebująca a resztę oddałam do PCK. teraz też musze zrobić porządki w szafie, nie ma gdzie wcisnąć poskładanego prania w szafe, a ja w polowie tych rzeczy nie chodzę. Kiedyś oglądłam taki mądry program Perfekcyjna Pani domu ale wersję angielską Anthea Turner. (jak leciała w tv to stary zawsze mnie wołał: choć leci twoja Amfibia :D ) I ona mówiła, jesli jakiejś rzeczy nie załozyłaś od 2 lat, to juz jej nie założysz - lepiej oddaj i zrób miejsce w szafie ;) zapamietałam to i faktycznie prawda. Człowiek tak gromadzi te szmaty i sprzety nie wiadomo po co, na "przyda się" :P więc zaczeliścmy z małożonem wyrzucać niepotrzebne graty.... ile luzu w szafkach hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze przyłapałam się na tym, że mam ciuchy które założyłam raz, dwa razy i leżą w szafie, są jak nówki, kuźwa kupowałam je pod wpływem chwili, nie wiem po co. Szkoda klasy, musze chyba je wystawić na allegro bo za dużo ich jest i zbiorę za nie troche kasy. To samo wczoraj mnie olśniło, jak zov\baczyłam iloma zabawkami mały sie nie bawi, z których powyrastał, a które moge spieniężyć. Zrobię z nich wielką pakę, bo nie mam czasu na zabawę w dodawanie na all każdej zabawki z osobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×