Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

no kobrietta my mieliśmy to szczęście, ze jak młody leżał na hematologii to mu zorbili wszystko, włącznie z rentgenem klatki piersiowej, ale bez okulisty wszelkie badania z krwi i ciała, byłam pod wrażeniem, posiewy wszystkiego, srewy i nic nie znaleźli hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiamt to za 50 zł to i tak niedużo wziął laryngolog. Ja tez wszędzie prawie prywatnie chodzę bo jak cos mi dolega to dolega mi TERAZ a nie zaplanuję że za 3 miesiące coś mi będzie. Pisałam w innym temacie, że dostałam skierowanie do chirurga naczyniowego dziecięcego dla syna bo mu naczynka pękają. Ale nie ma w całej Polsce żadnego chirurga nacz. dziecięc. na nfz:) No i zapisałam go do chirurga naczyniowego zwykłego - dzisiaj idzie z mężem - zobaczymy co mu powie. A szkoda mi płacić kolejnych pieniędzy jak mu powiedzą, że jest za młody by cokolwiek coś z tym robić. No ale nic nie poradzimy a na temat nfz można by eseje pisać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika - ja też mam nadzieję, że to sie jakoś rozejdzie po kościach i mąz wyjdzie z tego. asiamt - dobrze że to za nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ważka bo to było z 5 lat temu i nie w stolicy, a w mniejszym mieście kobreitta no, bardzo dobrze, ale nerwica została

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no niestety. A przecież co miesiąc z pensji ściągają kilkaset zł. Jakie by za to były prywatne ubezpieczenia! Najtańsze ubezpieczenie obejmujące lekarza POZ i 2 lub 3 specjalistów jakiś czas temu kosztowało 30zł w PZU. Asiamt dla Ciebie to by było dobre,bo to głównie przychodnie w stolicy były tam ujęte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra u nas właśnie przestało padać,więc idziemy na dwór. Rano był już krótki spacer a teraz czas na dłuższy. Papatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a miłego spacerku u nas też chlapało do niedawna, ale juz jest tylko szaro buro i ponuro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej je tam kto? kupiłam na bazarze małemu super komplet czapka z szalikiem po 36zł! jakośc super i bardzo ładne! ostatnio za jesienną samą czapke dałam 40zł! szok w trampkach hehe a na warzywniaku wypatrzyłam uwaga leginsy zimowe buhahahahaha pani przy okazji ziemniaczków sprzedawała gitesowe ledżinsy z lajkrą i ociepleniem wewnątrz delikatnym polarkiem za bagatela 12zł ;) To się nazywa interes! jestem zadowolona :) A teraz mi doradźcie zastanwiamy się ze ślubnym czy kupic małemu króliczka miniaturowego, by uczyć go odpowiedzialności. Wiadomo to my musimy zając się karmieniem, sprzataniem klatki i pielęgnacją pupila, ale tak się zastanawiam czy to dobry pomysł? Nie możemy sobie pozwolic na psa, choć ja bym strasznie chciała, ale nas caly dzień nie ma w domu, ten pies by się zawył z tęsknoty, o skręcie pęcherza nie wspominając. Ja zawsze kochałam zwierzęta i się z nimi wychowywałam, co ja nie miałam, od traszek, rybek, po chomiki, świnke morską, królika miniaturke, psy, koty, kanarki. Kurka ja chyba tylko kunia nie miałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba lepiej rybki. Mi się wydaje,że jest za mały. Jak Wy będziecie wszystko robić to jaka to dla niego będzie nauka? Poza tym w wieku 3lat to może króliczkowi z miłości zrobić kuku,bo go tak przytuli,że zwierzak zrobi kasycznego wytrzeszcza,a przy dłuższej czułości przeniesie się do lepszego świata,bo tutaj będzie mu ciut duszno... Ja bym z żywym poczekała i ewentualnie możecie mu kupić takiego interaktywnego psa,co jak się go pogłaszcze,to on zaszczeka. Takie przynajmniej moje zdanie. Dla radości posiadania póki co mogą być rybki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobrietta a ja myślę ,że zwierzątko to dobry pomysł:) moje dzieci zawsze miały jakiegoś stworka w domu.Dziecku tylko trzeba wytłumaczyć ,że to żywe stworzenie :) Ja sama mam ochotę kupić dzieciom myszoskoczka ,tylko u nas jest kłopot z kupnem.Tak sobie wymyśliłam ,że na mikołaja zrobimy im taki prezent.Moja znajoma ma te zwierzątka i są cudne, a co najważniejsze ..nie śmierdzą tak jak chomiki ,czy króliczki.Zresztą z tymi króliczkami to różnie bywa.Mój brat kupił córci miniaturkę która wyrosła do rozmiarów wielkiego króla:) Haneczka moje dzieci też juz piszą listy do Mikołaja,jeszcze wierzą:) choć w tamtym roku najstarszy zaczynał już maluchy uświadamiać ,że Mikołaja nie ma:P Powiedziałam mu wtedy ,że Mikołaj przynosi prezenty tym dzieciom ,które w niego wierzą i stał się cud ...M...uwierzył:P Dzisiaj była emisja tego treningu o którym Wam pisałam i co? i zapomnieliśmy:( a na internecie nie obejrzymy ,bo mamy bardzo wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobrietta tylko z tymi miniaturkami to uważaj hehe bo moja koleżanka była bardzo zdziwiona jak jej taka miniaturka wyrosła na wielkiego króla, normalnie jak po czarnobylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam kiedyś już króla miniaturkę i to fakt jak urósł to niewiele większy od normalnego hehe :P ale teraz chcieliśmy kupić królika karłowatego - to jest prawdziwa miniaturka, naprawdę o wiele mniejszych rozmiarów od tych królików miniaturek. Monia my mamy rybki baaaa akwarium 150 litrów- to takie super nowoczesne tv -możesz patrzeć cały czas, obraz się zmienia, serial leci 24h a tobie sie nie nudzi ;) nawet już 3 razy paletki mi ikre złożyły, ale młode nie przeżyły. To na takiej zasadzie, że uczylibyśmy małego, że trzeba zwierzątko nakarmić, dać wody, siana. Przy mnie mógłby brać go na ręce, ale bez uścisków typu wytrzeszcz gał w orbite :D Z rybkami też go uczyliśmy. Mały codziennie nam męczy, że tseba dać lybkom kalme, bo głodne :D uczyliśmy, że rybki czują i nie może walić np. rączką w akwarium, bo one się boją i takie tam. Ale cały czas się zastanawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobriettka tylko wykastrujcie króla ;) znajoma mi kiedyś opowiadała, że nie dało się ich króliczka nawet delikatnie pogłaskać bo od razu był gotów do akcji ;) he he rano pisała Moni, że kapucha się jeszcze kisi a teraz piekę karkówkę w naszej :D taki kwas, że czad ;) a największy czad to bedzie miał dzis w nocy mój ślubny bo wypiłam 2 kubki surowej kwaśnicy :p dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duuuuża kawa \_____/o Haneczka to przynajmniej mieliście w nocy ciepło :D Kobrietta,a jak już macie żywe stworki to co innego. My na razie ograniczamy się do wizytowych kontaktów u dziadków ze zwierzętami. Ale to też w umiarkowanym stopniu bo małego sypie od sierści :( No dobra to wstawiam kawę w termos żeby nie ostygła nim ktoś zajrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Monika 4:50??!!! czy ty w ogole śpisz moja droga? czy to o jedna kawe za dużo w późnych godzinach nocnych? ;) uwaga kawał: chodzi niedźwiedź w środku zimy po lesie i klnie do siebie: na kiego ciula ja tą kawę we wrześniu piłem?! :D Monika plissss ty mi daj tą krzepe, bo mi się coraz ciężej wstaje! Jak budzik dzwoni to zwlekam sie z łóżka jak leniwiec i posuwistym krokiem w pozycji na narciarza i rękami zwisającymi po ziemi jak gibon, zmierzam ku łazience by ze snem na oczach zażyć szałera, który ma mnie rzekomo pobudzić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurka nie wyszedł kileiszek... polej Monia mi z termosu kubek kawy \_/o ciekawe czy teraz wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym kieliszkiem... miałam wykładowce, uwielbiałam jego wykłady i zawsze się cała sala śmiała, jak opowiadał, jak poszedł do kolegi dr-a na kieliszek kawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ranne ptaszki:) Monika Ciebie to chyba żadna z nas nie przebije...4 a Ty już na nogach,albo nie na nogach ,Ty pewnie chopa molestujesz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko o 4 to ja jeszcze nie wiem, ze wstać można, chociaż młody pije mleko po 5 rano, ale 4 to dla mnie środek nocy kobrietta dobre z tym niedźwiedziem, właśnie przeczytałam koleżance i rozweseliłam ją w ten ponury poranek a ja kiedyś od małego miałam chomiki, ba, stada chomików, normalnie po 20 sztuk jak się rozmanażały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez się tak chomiki rozmnażały na potęgę, to handlowałam po szkole :P miałam swoją kase i byłam niezależna buhahahaha haneczka to nie tylko miała ciepło po tej kwaśnicy, ale tysz podkołderniki pospolite, a z rana to i bulgotniki wanienne :D Monika - odsypiasz teraz? gdzie żeś ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie gaława pobolewa, już nie bolała mnie ze 3 tygodnie, to czas zacząć buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra stawiam drugą kawę, bo Moniki coś ni ma.. która chce? a asiamt - dla ciebie polopiryne (+)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za kawkę, skorzystam a mam pyralgin, ale narazie nie biorę, bo mnie tylko lekko ćmi, ale jak się rozhula to będzie nieciekawie, ale moze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopijam druga kawe i śpię dalej! jestem śnięta, a tu jeszcze pół dnia w pracy przede mną, jak sie obudzić? oprócz włożenia rączek do kontaktu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tam do kontaktu, wpadnij do nas, to mój szef odpowiednio Cie obudzi chociaż ostatnio jakiś taki grzeczny, nie wiem co go tak odmieniło a dzisiaj jest na badaniu krwi i jeszcze go nie ma, moze omglał? hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×