Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasia75160

zamienieć 75 kg na 60 kg , bo razem łatwiej ZAPRASZAM

Polecane posty

Masz braci bliźniaków? Ile mają lat? :) Na razie się trzymam, zobaczymy jak będzie do wieczora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak jak się cały dzień siedzi w domu to ciężko wytrzymać na diecie. Ale dałam rade :) co prawda zjadłam więcej niż zwykle, ale kalorycznie zmieściłam się w 1000. A Wy jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak cięzko na urodzinach?;/ w miare trzymałam się SB ale zjadłam też dużo więcej niż zwykle i miałam wyrzuty sumienia:( chociaz na SB można zjeść ile się chce... ale czułam się troche przejedzona no i zjadłam sałatke z sosem jogurtowym z majonezem.. i serki, które można ale light a to nie byly light ... ale może nie będzie tak żle.. dzisiaj z rana bieganie- 60 minut i powiem wam że w piątek biegałam 60 minut bez przerwy :):) dzisiaj już musiała byc przerwa bo mnie mocno nogi bolały bo jeszcze po wczoraj nie wypoczęły a byłam cały dzień na nogach, no ale biegłam 30 minut 10 minut rozciągania i znów 30 minut :) wiec i tak jestem dumna, bo wiem co było na samym początku, a to dopiero 1,5 tygodnia :) i narazie też dietkowo :) Pokolorowana, alfahelisa6 i reszta? gdzie się podziewacie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj znowu cały dzien poza domem i zaniedbuje to forum ale już sie poprawiam:) choć nie mam sie czym chwalić:/ wskrócie wczoraj na wycieczce popłynełam (jak to na wycieczkach szkolnych) i dzisiaj tez nie lepiej bo pół dnia przespałam i moje regularne posiłki poszły do lamusa wiec zjadłam tylko obiad.. ale od jutra znowu dietkowo a ze ide doo szkoły to bedzie łatwiej:) ale w pt wieczorkiem sie pomierzyłam i tali 3cm mniej, biodra 5 cm mniej i udo 2cm mniej!! :D w sumie zajeło mi to miesiac to nie wiem czy to sukces;// Wy chudniecie 2kg w tydzien a ja 3 kg w 3 tyg;/ ehhh... do tego właśnie pokłóciłam sie z chłopakiem.. jest pieknie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi z powodu kłótni.. wiem jak jest, ale wychodze z założenia że kłótnie sa potrzebne, urozmaicają :) no i w kótrym związku ich nie ma w moim wypadku każda nasza kłótnia nas umacnia, i czuję że jesteśmy sobie bliżsi, bo zawsze po kłótniach długo rozmawiamy i mówimy co byśmy chcieli i dlaczego wyszło jak wyszło , i dochodzimy do kompromisu:) a jeżeli chodzi o wzloty i upadki podczas diety, to tak już chyba musi być, że nie zawsze idzie z górki, szczególnie z naszą silną wolą, ale ważne żeby po chwilach upadków się podnosić :) i dalej walczyć, wtedy są efekty :) wg mnie cm super Ci zeszły :) i wagą się nie martw ;) będzie dobrze :) ważne że spada, a tak naprawde jeżeli wolno to znaczy trwale :) a chyba o to chodzi, bo co z tego że za miesiąc było by 10 kg mniej jak po kolejnych miesiasach 15 kg więcej :) no i im wolniej się chudnie tym nasze ciało ma czas do przyzwyczajenia się do spadku, czyli skóra nie będzie wisieć itd :) ja za to musze pamiętac o wodzie.. dobrze wiem że to jest bardzo ważny czynnik do spadku diety, ale jest cięzko z tym ;p w weekend jeszcze jakos daje rade ale kiedy jestem na uczelni;/ czasami bardzo długo musze tam siedziec, no i wezme 0,5 l wody, ale wracam wieczorem, i kiedy mam nadrobic? kupować tam tez niechce bo ceny są jakieś z kosmosu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłótnie są przykre i ciężko jest po nich, dlatego my zawsze każdy spór rozwiązujemy w miarę możliwości od razu. Bo nie wytrzymałabym tych cichych dni :) ale pomyśl jak miło jest się godzić :) U mnie niedziela poza domem, byliśmy nad jeziorem i spacerowaliśmy, potem jeszcze na spacerze w mieście gdzie zjadłam loda amerykańskiego (mniam :)) a po powrocie do domu kawałek sernika na zimno. Ale tylko jeden kawałek ! :) Poza tym reszta dnia dość ubogo, więc udało mi się zmieścić w 1000 kcal. A więc kolejny dietowy dzień zaliczony :) Nie wiem na co pozwala Wasza dieta, ale mi apetyt na słodkie pozwala oszukać pepsi max bez cukru albo coca cola light. Ma 1 lub 0,5 kcal, a jest słodka i naprawdę działa by oszukać mózg, chociaż niezbyt zdrowa więc zbyt często nie polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby można, ale aspartan jest baardzo nie zdrowy, dlatego ja go nie stosuje wcale, mimo że mogłabym robić nawet serniki na słodko, galaretki, budynie, i wg słodycze... ale chce być nie tylko szczupła ale przede wszystkim zdrowa :) wiem ze dziewczyny na SB to stosuja ale ja nie chce, aspartam jest bardzo nie zdrowy, ale o tym tyle się nie pisze, bo za tym idą duże pieniądze ale mnie już tak do słodkiego nie ciągnie, naprawde:) na początku wiadomo ale teraz nie ma problemu :) na tym tez ta dieta ma polegac problem byl na urodzinach kiedy się widziało mnóstwo ciast ale jakos się udało :) wg kiedy nie widze jest ok, ale kiedy widze słodycze, albo cole która uwielbiam, i ktora również nie jest zdrowa;/ to jest cięzko nawet chciałam sobie kupić cole light, ale w sumie już mi przeszło :) nie ciągnie mnie narazie i dzisiaj jak narazie tez dietkowo ;) idzie juz chyba z górki ta I faza :) i chyba ją przedłuże o sobote i niedziele, bo w sobote może za dużo zjadłam..no ale zobacze;) zaraz ide sobie zrobić zupkę, do tego pól roladki z warzywkami, później to nie wiem jeszcze... ale muszę się dziś dużo uczyć, jutro kolokwium, więc nie wiem czy jeszcze dziś napisze Miłego dietkowania :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już sie pogodziliśmy:) zwykle godzimy sie po godzinie;p dzisiaj nawet dobrze choc troszke zmieniłam zasady a mianowicie do 3 posiłków i za to zadnych owoców tylko co do ketchupu i innych cukrów to tak sredniawo;/ ale dzisiaj serek light 120kcal obiad to co mama przygotowała czyli bardzo nie dietowo no ale tak mniej wiecej 600kcal i na kolacje jogurt light z otrebami czyli ok 100kcal średnio mi to wychodzi;///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) u mnie jakoś dietkowo nawet tylko nie udało mi się z SB i dzisiaj zaczynam na nowo pierwszą fazę ;) Na wadze już 3 kg mniej i to mnie motywuje brzuch jakby się zmniejszył i spodnie troche luźniejsze zrobiły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że aspartam jest niezdrowy i rakotwórczy, ale nie zajadam się słodzikami w hurtowych ilościach a od niezdrowej chemii i tak nie jestem w stanie się całkowicie uchronić, nawet nie chcę. Ja miałam dzisiaj bardzo wyczerpujący psychicznie i fizycznie dzień więc na tym zakończę. W każdym razie dzień dietowo zaliczony. Jutro rano się zważę, ale nie czuję, bym coś schudła niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje :) z chemi w żywności jest trudno 'zrezygnować' własciwie nie ma wyboru wiecie jakoś ostatnio popłynęłam, a włąściwie płyyne :( niby jem to co moge, ale czuje ze troche przesadzam z ilością .. sama nie wiem, dziś już było lepiej, ale dlatego że od 8 do 17 miałam zajęcie.. ;) ale myśle że efekty, głównie spadek brzuszka, który widać bardzo tzn spadek widac :) troche mnie uniosły i troche zachowuje sie jak na laurach, ze schudłam to schudne dalej :/ nie wiem wczoraj pisałm popoludniu ze ok, a potem spadek dietkowania ahh juz nie wiem pocieszam się że biegam 3 razy w tygodniu :) i ze to mi pomoże, nawet jak bym na diecie nie była :) i zamierzamy wprowadzic bieganie 4 razy w tygodniu, bo gdzieś przeczytałam że wtedy największe efekty :) oby tylko czas dopisał, bo chłopak zmienia prace, a wiece jak to wtedy jest a jak tam u was? ;) mam nadzieję że lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) jak Wam idzie? widze że topic nie jest często przez was odwiedzany :( ale ja będe pisać :) najwyżej sama do siebie;p dziś już było dietkowo :) śniadanie to biała kiełbaska z warzywkami, obiad to zupka brokułowa z jajkiem i jogurtem na kolacje chyba tez zjem zupkę :) dużo jej ugotowałam, i jeszcze na jutro mi starczy :) i jako przekąska podjadłam troche mieska z gulaszku ;/ ale bieganko dzisiaj było 1,05H :) czuje się swietnie od kiedy biegam, i sen jest lepszy, i wstawanie, i humor, i ciałko :) same superlatywy :) naprawde polecam w sobote ma być ważenie, ale mi się okres zbliża, więc chyba poczekam aż mi się skończy i dopiero wtedy się zważe, bo właśnie ma się zacząc w piątek lub sobote, więc i tak waga nie była by miaro dajna :) Buziaczki dietkowiczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu dalej cisza :( no trudno, ja dalej będę pisać :) może się ktoś dołączy, zresztą ja będę miała pamiętnik dietkowania, który mam nadzieję mi pomoże ;) a wiec dzisiaj było dietkowo tak myśle :) na śniadańko 2 jajka na miekko i 2 plasterki szynki plus sok pomidorowy, na obiadokolacje która zjadłam przed chwilą dopiero zupka brokułowa z jogurtem duża porcja, i kurczak w sosie i sałatka w majonezie- nie do końca dietkowe, ale mama zrobiła a ja starałam się odsączyć sos, i majonez, wiem że duzo to nie dało, ale ja mam zamiar schudnąć nie katując się więc bez przesady, wiem gdybym sobie odmawiała wszystkiego, to po diecie rzuce się na wszystko i bedzie efekt jojo, przerabiałam to wiec teraz takie małe grzeszki, które myśle aż tak nie nadszarpnęły diety nie są złe :) problem jest raczej z ilością porcji i ich regularnością... o 9 śniadanie po 17 obiad.. wiem że to nie jest dobre, no ale na jedne zajecia mówię nie biore 2 śniadania, tylko że potem spotkałam kuzynke i się zagadałyśmy i wyszło jak wyszło... a z regularnościa... jestem ogólnie rozstrzepana, więc cięzko mi o regularne posiłki, będe z tym wylczyć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) jakoś długo tutaj nie pisałam ale czytałam jak wam idzie ;) ja niestety dzisiaj poległam i na obiad zjadłam troche lazanii ale już do końca dnia tylko woda mam nadzieje że jutro będzie lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Średnio mi idzie, tzn niby ok ale jakoś zwątpienie mnie napadło. Jem duuużo mniej niż przed odchudzaniem ale nie wydaje mi się, żebym dalej chudła. Jutro ważenie, aż się boję. A dzisiaj zjadłam garść chipsów, to przez to, że za mało jem w pracy, obiad dopiero po 16 a czasem później i tak to potem jest. Ale nie wiem co mogłabym brać do pracy, jogurtów mam dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margoo Twój spadek jest już rewelacyjny ;) myślę że lazania nie zaburzy aż tak bardzo dietki ;) szczególnie że już potem woda :) to czytaj ale pisz również :) zazdroszcze Ci tego spadku :) ojj jak jabym chciała juz 62 :( ciągle się boję że coś się stanie że skończe i nie dojde do mojego wymarzonego 60 .. ale walczę :) dzięki temu, że mój chłopak wie, to troche mnie motywuje, że wstyd się poddać ;p no i on sam mnie równiez wspiera ;D Darianna może jakies serki wiejskie? sałatki? jakieś warzywko :) czytałam ostatnio, że kiedy stosuje się zbyt radykalną dietę, organizm przechodzi broni się, i magazynuje, i mimo deficytu kcal, nie chudnie się, i trwa to nawet miesiąc, to sie jakoś nazywa ale tego nie pamiętam ;p wiec czesto lepiej byc na diecie np 1300kcal zamiast 1000:) może dlatego tak masz? myśle że jak będziesz się ograniczała, zdrowo jadła to na pewno w koncu cos zejdzie, a jeżeli bardzo Cię to nie pokoi to może wybierz sie do lekarza, i powiedz że mimo że jestes na diecie nie chudniesz? a może to tylko tobie się tak wydaje? a jutro się przekonasz;) trzymam kciuki;) ja sama jak pochwale że jest ok wchodze w jakies doly dietowe ;p ale po tem znów lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak już mam dużo kilogramów za sobą :) ale teraz już waga spada powoli niż wczesniej , ale dobrze że wogule spada :) No dobrze mówisz o tym spadku wagi , czym mniejsza ilość kalori tym organizm magazynuje pokarm i się tyje zamiast chudnąć chociaż jemy bardzo mało , więc wtedy trzeba zwiększyć liczbe kalorii i zacząć ćwiczyć wtedy znowu jest dobrze . Ja mam nadzieje ze jutro będzie u mnie lepiej , musze coś wymyśleć nisko kalorycznego do zjedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choram;/ napisze jak sie troche podlecze bo teraz nie moge nawet przy komp usiedziec, wszystko mnie boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wadze ciągle 70 kg... Masakra, miałam nadzieję na chociaż kg... A teraz jestem na weekend u chłopaka, więc dostęp do forum ograniczony ;) no i kurczę, jak się z nim odchudzać... Obym jakoś dała radę z niewielkimi grzeszkami. Chociaż i tak wolę od czasu do czasu pozwolić sobie na coś małego słodkiego niż dostać napadu głodu z braku cukru i rzucić się na całe opakowanie czekolady, chipsów, wafelków i nie wiadomo czego jeszcze:) Miłego weekendu dziewczyny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś już lepiej ale dieta upadła w czasie choroby;P nie przełykam nic oprócz mleka z miodem i zupek w proszku;P no i posiłki do 18 nie wchodzą w gre bo w nocy budzi mnie tak potworny ból gardła że tylko gorące mleko pozwala mi zasnąć.. no i wody max szklanka i to pod postacią kawy lub herbaty.. no ale tego mleka ok 5 szklanek;P 1,5% więc to jakieś 500kcal +ze dwie ze trzy zupki to max 300kcal czyli 800.. uciekam faszerować sie antybiotykiem;P mam nadzieje ze uda mi sie go przełknąć;// ałććć już czuje ten ból:( a Wy dziewczynki jak tam?? spada coś? piszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem caly czas:) tylko czasu nie miałam :) jeżeli jesteś hora tym bardziej powinnaś pić bo się odwodnisz, nie chodzi o diete tylko o zdrowko :)trzymaj się cieplutko i zdrowiej kobietko :) u mnie cały czas dietkowo, nie wiem jak waga bo miałam okres dostać, a wiadomo że przed i w trakcie okresu można ważyc 2 kg więcej, ca przypadki co i 5kg wiecej;/ wole nie ryzykowac samopoczucia;) i własciwie juz moge przejsc na faze II ale postanowiłam że po zważeniu, jakoś się przyzwyczaiłam do tej I fazy i jest ok, chociaz po moim dzisiejszym i wczorajszym jadłospisie to sie troche boje, bo za mało, ale nie miałam czasu żeby coś więcej zjesc, ale za to upiekłam chleb z fasoli, bez mąki, na SB, ale sredio mi wyszedl;/ nie wiem czy mi nie wyszedł czy poprostu taki ma byc ale jego smak tak srednio mi pasuje.. tylko kiedy @przyjdzie a własciwie przyjdzie i skonczy ;) bo chciałabym wiedzieć ile na wadze... i wiecie byłam dzisiaj na zakupach, tam mnóstwo luster, strasznie sie zdołowała, jaka ja gruba jestem :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia dasz radę
tylko wytrwałosci w dążeniu do celu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję ;) wiem, wytrwałośc najważniejsza ;) skąd ten śnieg?;/ jutro będe biegac w mrozie i sniegu.. nie widze tego ;/ nie wiem co ubrac zeby nie bylo zimno i zeby sie nie przegrzac.. ale ide trzeba walczyc, dieta to nie wszystko, ciałko ma być ładnie wyrzezbione, juz podobno widac efekty biegania- nie jakies ogromne, wiadomo biegam od 2 tyg ale.. :D zreszta ludzie biagaja w snieg deszcz to i ja czemu mam tak nie biegac :):) wczoraj dietkowo, dzisiaj tez bedzie dietkowo, tak mysle :P czy raczej planuje już sie w miare przyzwyczaiłam do SB i jakos idzie, gorzej jak jest cos pysznego na obiad, albo jakies batonik koło oczu sie przewinie :) ale nie dałam sie narazie słodkościa ani razu :) chociaż też uważam jak Darianna13 że, lepiej sie skusić na kawalątek niż potem zucic na wszystko :) chociaż i z tym ja musze uwazac, bo potem mysle- raz moge nic sie nie stanie, za chcwile no moge przeciez raz, i za jakis czas raz na jakis czas moge :) tylko szkoda ze ten jakis czas jest dosc krótki ;p jakby sie sama oszukiwala;/ zreszta cukier pobudza apetyt, dlatego tez staram się jednak unikac, bo wiem jak to na mnie działa ;p i wiecie powiem Wam ;p hihi gadałam z moim chlopakiem niedawno, jakos jak przechodziłam na diete, i on się pyta jaka waga by mi odpowiadała :P jakos głupio mi bylo powiedziec no ale w koncu powiedzialam ze 60 kg :) a on: ohho ;) to jak bedziesz tyle ważyc to będe Cię mógł przez próg przeniesc ;p bo tyle dam rady ;p hihi tak to mnie może motywować do diety :P no i fajnie usłyszeć że on planuje coś więcej :P a nie że tylko ja sobie tak marze ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra jak zawaliłam dietę w ten weekend. W piątek szło ok do wieczora - cukierki marcepanowe w dużych ilościach. Sobota też w miarę ok rano, a potem lód z Mc, bezy i zapiekanka makaronowa na kolację... Koszmar. Ale nic, nie będę się poddawać. Zaciskam znowu pasa, mam nadzieję, że przez te dwa dni słodkości nie nadrobiłam tych 3 kg które schudłam. Może to mi trochę ruszy metabolizm i łatwiej będę chudła. alfahelisa6 jak Ci współczuję tego bólu gardła... Też się tak niedawno męczyłam, aż mi się płakać chciało, a pracę mam taką, że mówię cały dzień non stop, więc ból gardła to najgorsze co mnie może dopaść. Myślę, że mimo, że jesz mało dietowo, to i tak przecież podczas choroby zawsze się chudnie, przynajmniej ja tak mam :) kasia75160 mróz u Ciebie? U mnie na szczęście nie, ale deszcz ze śniegiem albo z gradem pada od czasu do czasu. Fajnie, że biegasz. Ja się nie mogę zmobilizować. Za zimno :D Na pewno widać efekty. A co do pobudzania apetytu przez cukier to fakt. Lepiej czasem nie jeść nawet jednej kostki czekolady, bo może się skończyć na tabliczce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, wiem kiedy nie byłam na diecie i nie potrafiłam skonczyc zajadac sie slodyczami, ale wtedy kiedy zaczełam, nie miałam dostepu w domu nic nie bylo to spoko, ale jak jakies ciesto, baton czekolada byly w domu to masakra;/ Musimy ciągle walczyc :) ale kiedy bitwe przegramy nie znaczy ze przegramy wojnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia75169
Witam :) Jak dietkowanie? u mnie ok :) za chwile idę biegać;) Jeszcze się nie ważyłam, ale jakoś wydaje mi sie że w ogóle już nie chudne, dlatego boje sie wazyc, bo mi dobrze idzie na diecie, wiem że sie zdrowo odzywiam, wiec nawet jakby mialbyc zastuj to sie w koncu chyba ruszy nie? No i nie chce sie wazyc przed okresem, bo wiadomo że woda się zatrzymuje itd, ale czekam na niego i czekam ;/ az sie zaczynam martwić, mam nadzieje ze jutro już będzie:) to za tydzień się zwaze i może taki prezent na świeta- 69kg? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×