Spotkać sie z nim?

Jak radzicie? Jestem ze swoim facetem od 2 lat w związku. Jakiś czas temu mieliśmy mały kryzys i się rozstaliśmy. Poznałam w tym czasie chłopaka w internecie. Rozmawialiśmy ze sobą przez telefon. Nawet nie wiem jak wygląda, ale wydaje się być miły. Po jakimś czasie zeszliśmy się z moich chłopakiem. Nie chciałam być wobec niego nie fair i zerwałam internetową znajomość. Jednak po jakimś czasie ten chłopak poznany przez internet odezwał się do mnie i bardzo chce się spotkać. Nie jest w moim stylu ciągnąc dwie sroki za ogon, ale mam od jakiegoś czasu pewne wątpliwości odnośnie mojego związku. Mimo, że bardzo kocham mojego chłopaka czuję, że on nie wiąże ze mną żadnych planów na przyszłość mimo, ze mamy już swoje lata.Jak myślicie spotkać się dzisiaj z tym chłopakiem. Jakoś nigdy nie umawiałam się na randki w ciemno i trochę się obawiam. Czułabym się poza tym nie w porządku a z drugiej strony powinnam myśleć o sobie i ułożeniu sobie życia z kimś kto myśli o mnie poważnie.

ja bym sie spotkała, zreszta sama tak robiłam pare razy. To twoje szczescie sie liczy i walcz o nie. Byc moze to jest milosc twojego zycia i co wtedy jesli sie z nim nie spotkasz?

Dzięki. tez tak myślę tylko zależało mi, aby ktoś upewnił mnie w moim myśleniu:)

To zerwij z tym pierwszym, kurwa nie rozumiem jak można coś robić po za plecami partnera ;o

spotkaj sie. facet nie mialby takich watpliwosc nawet przez 1 sek.

tylko skad wiesz, ze ten nowy, ktorego nie widzialas nawet mysli o tobie powaznie?:O ( nawiazuje do ostatniego zdania z Twojego postu)

ale ona zerwie ze swoim facetem jak ten nowy okaże się lepszą partią. Niestety ale najczesciej ciężko odejsc od swojego partnera gdy nie ma sie innej alternatywy. Wiekszosc ludzi tak robi ze przechodzi z jednewgo zwiazku w drugi i to jest wedlug mnei najlpeszy sposob. A nie zrywanie i bycie samemu przez niewieadomo ile czasu. spotkaj sie co sie martwisz, przeciez to nie jest sex spotkanie a spotkanie dwoch zanajomych

ja bym sie spotkala. przeciez nie umawiacie sie na bara-bara

Ja kiedys tez byłam taka lojalna ze najpiew konczylam zwiazek a potem szukałam kolejnego faceta, ale jak zauwazylam jak mi było zle kiedy byłam sama stwierdziłam ze najmądrzej ludzie robią tak ze przechodza z jednego zwiazku w drugi. Wiekszosc ludzi tak robi wiec nie rozumiem dlaczego i ja tak nie mogę?? autorko spotkaj sie z nim, co ci szkodzi. Szanse ze facet sie dowie sa nikłe takze do dzieła:-) Powodzenia tym bardziej ze nie czujesz sie do konca szczesliwa w obecnym zwiazku

Oczywiście, ze nie myślę, że on poważnie o mnie myśli. My się w końcu nie znamy i ja podchodzę to tej znajomości sceptycznie, bo jakoś nie bardzo wierzę w internetowe znajomości. I to tez prawda, że czuje się źle robiąc coś za jego plecami. Mam straszny mętlik w głowie, może przesadzam. Jeszce miesiąc temu nawet bym sobie głowy nie zawracała i poprosiła tego chłopaka, aby więcej się ze mną nie kontaktował, ale przeprowadziłam poważna rozmowę ze swoim facetem o to co powiedział bardzo mi się nie spodobało. Głupia jestem bo większość osób by sobie tym głowy nie zawracało a ja mam dylemat.

Do co to jesttt. Dokładnie może to samolubne. ale masz rację ja się boje, że zostanę sama.

trzeba walczyc o siebie!! czasami zwiazki sa tak toksyczne ze ciezko odejsc od drugiej osoby i ejdynym wyjsciem jest poszukanie kogos innego. Sama teraz jestem w takim zwiazku i też nieraz juz sie umowiłam z facetami poznanymi w necie. Niestety poki co nie miałam szczescia:-( i dlatego nadal jestem w zwiazku z tym z ktorym nie ejstem szczesliwa ale od ktorego nie potrafie mimo to doejsc.

trzeba walczyc o siebie!! czasami zwiazki sa tak toksyczne ze ciezko odejsc od drugiej osoby i ejdynym wyjsciem jest poszukanie kogos innego. Sama teraz jestem w takim zwiazku i też nieraz juz sie umowiłam z facetami poznanymi w necie. Niestety poki co nie miałam szczescia:-( i dlatego nadal jestem w zwiazku z tym z ktorym nie ejstem szczesliwa ale od ktorego nie potrafie mimo to doejsc.

trzeba walczyc o siebie!! czasami zwiazki sa tak toksyczne ze ciezko odejsc od drugiej osoby i ejdynym wyjsciem jest poszukanie kogos innego. Sama teraz jestem w takim zwiazku i też nieraz juz sie umowiłam z facetami poznanymi w necie. Niestety poki co nie miałam szczescia:-( i dlatego nadal jestem w zwiazku z tym z ktorym nie ejstem szczesliwa ale od ktorego nie potrafie mimo to doejsc.

sluchaj, nie ma co za duzo myslec. zycie teraz jest bardzo okrutne. i trzeba dbac o swoj tylek. ja tez bylam lojalna, a facet wlasnie wystawil mnie na tzw, zakladke.

zauważcie jak nasze "gwiazdy" przechodza z jednegio zwiazku w drugi. Włodarczyk z krawczykiem, Janowski już w nowym zwaizku, Dowbor ma nową ukochaną, Foremniak z maserakiem i tak można nadal wymieniać. Jakos nie słyszy sie zeby ktos był przez jakis czas sam, każdy przechodzi płynnie z jedengo związku w drugi.... Tez doszlam do tego wniosku ze tak jest najlepiej i najłatwiej...a ze krzywdzimy poniekąd druga osobę, trudno takie zycie...trzeba walczyć o swoje szczescie, musimy byc egositami

tez marze o tym zeby ktos mnie wreszcie wyrwał z mojego obencego zwaizku, dlatego jestem otwarta na nowe znajomosci i nie zamykam sie w 4 scianach. Wychodze z domu, mam profil na necie, rozmawiam na forum zeby tylko kogos poznac. Jak ktos proponuje spotkanie to juz sie nei zastanawiam a korzystam.

Dzięki dziewczyny:) pomogłyście mi pojąć decyzję. Jednak okazało się to nie takie proste. zadzwoniłam do tego chłopaka i powiedziałam mu , że możemy się dzisiaj spotkać w centrum w kawiarni. I słyszę ciszę w słuchawce. Coś nie tak....? Bo on myślał, że pojedziemy do niego na kabaty (tam ma mieszkanie). Ja mu odpowiedziałam, że chyba żartuje nie znamy się, nie widzieliśmy się na oczy i on myśli, że ja pojadę do niego do mieszkania???? Mogę sie z nim spotkać, ale tylko i wyłącznie na gruncie neutralnym. Powiedział, że nie rozumiem i ze wszystko wyjaśni mi w smsie. Także po jabłakach:) Smsa nie dostałam jeszcze chociaż cokolwiek w nim nie napisze to ja i tak nie pojadę do niego. Wiem słyszałam, ze w necie to zazwyczaj sa faceci którzy szukają przelotnej znajomości jednak rozmawiałam z nim kilkakrotnie mówił, że rozstał sie z dziewczyną, ze nie szuka znajomości na jeden raz, ze bardzo mu zależy, aby poznać kogoś i ustatkować sobie życie. Nawet pomyślałam, że może jest z lekka zdesperowany. Nie pytał mnie nawet nigdy o wygląd, styl a wiem , że dla facetów to ważne (nie oszukujmy się dla kogo nie jest ważne)

Co to jesttt masz rację w życiu trzeba byc egoistycznym bo inaczej można zostać z ręką w nocniku. Nie mówię, aby spotykać sie z dwoma facetami na raz i ich oszukiwać, ale czasami po jednym czy dwóch spotkaniach wiadomo, czy ta osoba jest warta zainteresowania, ale chyba jeżeli chodzi o znajomości internetowe to trzeba byc szczególnie ostrożnym zresztą try masz większe doświadczenie ja sie jeszcze z nikim poznanym w sieci nie spotkałam. Dostałam właśnie smsa w którym napisał mi, ze czuje smutek, bo jak spotyka sie na kawę, herbatę to i tak nic z tego nie wychodzi. Duuupek myślał , że trafił na głupia naiwną. podejrzewam już, że pewnie nie jest zbyt urodziwy. Nie zależy mi wyłącznie na wyglądzie faceta, ale to tez ma znaczenie nie oszukujmy się.

no cóz nikt nie mowił ze bedzie łatwo:-) ja za plecami mojego faceta spotkałam się juz z 4 facetami i żaden nie sprawił ze zerwałam z moim facetem. Albo nie sa mna zainteresowani ci ktorzy mi sie podobaja , albo jakies cwaniaki szukający sexu albo totalne ćwoki od których uceikałam po 10 minuatach spotkania:-D Ale może wreszcie ktos sie ciekawy pojawi, przed chwila podrywał mnie klient w pracy a wiec kto wie...:-) Obrączki na palcu nie mam , nikomu nic nie rpzyżekałam wiec co w tym złego???? Inni tak robia i wychodza na tym lepiej a ja to co? Mam w imie uczciwości i lojalności zamknąc sie w 4 scianach i oglądać tylko mojego faceta???O nie, zmieniałam się i teraz zaczynam myslec o sobie..

jak to mowi moja kolezanka ktora mnie do tego namowila aby walczyc o swoje " kawa ze znajomym to nie zbrodnia" :-D Kurde faceci nas czasto zostawiaja dla innych lasek a my to co?? Jak nie ejstesmy szczesliwe w obecnym zwiazku to trzeba miec oczy otware na nowe znajomosci. Wiekszosc ludzi boi sie zerwać zeby nie być samemu, dlatego takie rozwiazanie jest mniej bolesne. Egoistyczne ale niestety prawdziwe:-)

autorko a ile masz lat i czemu nie ejstes szczesliwa w obecnym zwiazku?

autorko a ile masz lat i czemu nie ejstes szczesliwa w obecnym zwiazku?

Zgadzam się z Tobą. Tak jak piszesz nic na silę, ale trzeba mieć oczy do około głowy. Chociaż poznanie kogoś interesującego naprawdę nie jest łatwe.

Nie do wiary to co tu przeczytałem. Jak młodzi ludzie (kobiety w tym wypadku) traktują podejście do związków, do partnera. Zatrważające, naprawdę...

Mam 28 lat. Tak naprawdę nie można powiedzieć , ze nie jestem szczęśliwa. Mój facet jest po rozwodzie i ma syna. Często się widujemy we 3 mamy dobry kontakt, wspólnie wyjeżdżamy na wakacje. Niby super, ale on ma uraz po rozwodzie bardzo to przeżył. Musiałam długo go przekonywać, że może mi zaufać. I tak sie spotykamy ja nigdy nie wymuszałam żadnych deklaracji itp. Pomyślałam dam mu czas. Jak pisałam jesteśmy ze sobą dwa lata i ostatnio powiedziałam mu , ze martwi mnie to, że ja nie wiem na czym stoję. Nie mamy żadnych planów na przyszłość a skoro on po małżeńskie ma uraz to jak wyobraża sobie przyszłość ze mną a on mi na to bardzo zdziwiony, że przecież dobrze jest jak jest i przecież my to prawie jak małżeństwo. Jego syn mnie bardzo lubi i już odchowany . I w tym momencie zapaliła mi się czerwona lampka. Lubie jego syna, ale to nie jest moje dziecko i nigdy nim nie będzie. Teraz może rzeczywiście dobrze jest jak jest , ale ja nie chce cale życie żyć na kocią łapę.

mężczyzna a co w tym zatrważającego?? z moich obserwacji tak ludzie postępują, rzadko jest tak ze ktos postanawia z partnerem zerwac zeby być sam. Do zerwania zwiazku dochodzi na ogół kiedy pozna się kolejnego partnera.

Oczywiście jak by to pisali faceci to byś im piątkę przybił a jak już kobiety to złe, niedobre egoistki jak mogą podchodzić tak do związków.

Oczywiście jak by to pisali faceci to byś im piątkę przybił a jak już kobiety to złe, niedobre egoistki jak mogą podchodzić tak do związków.

Oczywiście jak by to pisali faceci to byś im piątkę przybił a jak już kobiety to złe, niedobre egoistki jak mogą podchodzić tak do związków.