17 lat i kieszonkowe w wysokości 80 zł miesięcznie :( Na nic mnie nie stać :(

Ot doładuję dobie telefon i zostaje mi złotych 30 i co mam za to kupić? Zostaje mi tylko akurat na 1 podkład :( A perfuma, cienie, maskara, itd... nie mówiąc o ciuchach, wyjściach, o wszystko muszę błagać od rodziców, a są bogaci a skąpi jak huj! Może ktoś morze pocieszyć :(

ja nigdy nie miałam kieszonkowego, masz dwie ręce idź ulotki roznosić, wtedy będziesz miała na swoje potrzeby.

kurwa ! nie perfuma tylko PERFUMY ! :o:o:o

Kiedy mam roznosić ja się uczę, za rok matura wes sie lepiej powies zamiast dawac glupie rady

nie potrafi słowa "perfumy" odmienić i ma problem z ortografią, nie dałabym 8 zł, więc się ciesz.

dobry słownik ortograficzny!

Ale ja nie chce wiecej perfufów tylk oflakonik perfumy wiec ogarnijcie sie nie chce kasy wywalac jedna perfuma mi wystarczy

zainwestuj w słownik ortograficzny :o Rodzice nic nie muszą! mają ci zapewnić dach nad głową i żarcie dopóki się uczysz a kieszonkowe to tylko ich dobra wola :o chcesz mieć kasę to zapierdalaj do pracy, wtedy zrozumiesz, że ciężko zarobione pieniądze trzeba szanować a nie rozpierdalać na głupoty

HAHAHAH AHAHHAHAH HAHAHAHAHHAHAHA

do roboty sie wez pustaku :D

Pisze szybko wiec moze i robie bledy ale problem lezy gdzie indziej, sendem jest brak pieniedzy i to mnie boli!

Pisze szybko wiec moze i robie bledy ale problem lezy gdzie indziej, sendem jest brak pieniedzy i to mnie boli!

biedactwo ona chciala tylko jedna perfume :D

ja nie dostawalam zadnego kieszonkowego. ale nie powiem ciuchy mi kupowali - tylko ze nie w moim guscie

Pisze szybko wiec moze i robie bledy ale problem lezy gdzie indziej, sendem jest brak pieniedzy i to mnie boli!

szukaj pracy ;)

ja też się uczyłam , maturę zdałam i jakoś miałam czas roznosić ulotki. teraz studiuje dziennie i też pracuje rodzicie mi nic nie dają i mam szczęśliwe życie, nie muszę zakładać durnych wątków.więc prędzej to ty się idź powieś i poćwicz nad ortografią bo ciężko będzie z tą maturą.

n perfum, to i na jeden spodzień ci wystarczy :) I o co ten krzyk?

:( Nie pojde do pracy :( Nie mam kiedy, ucze sie :(

A do tego mama narzeka ze zamiast samemu kupowac, to od niej biore tampony :( Za co mam se jej kupic!?

moi rodzice kupowali mi mydło bambino i najtańszy ziołowy szampon, dostawałam 30 czy 40 zł kieszonkowego, które oczywiście na nic nie starczało. Raz na jakiś czas dostawałam ciuchy, o markowych butach mogłam pomarzyć. I dzięki nim mam szacunek do pieniędzy i potrafię sama na siebie zarobić i nie ciągnąć od nikogo kasy. Bez tych rzeczy też da się żyć, wiesz? :)

inni chodzą do pracy i się uczą i sobie radzą i nie narzekają na brak kasy. ciesz się że rodzice Cię karmią i masz gdzie mieszkać.

Acha, jeszcze tego by brakowalo zebym mydlo se sama miala kupowac :-O Pozwalabym ich za to wiecie

ja tez nie dostawalam, tyle ze prosic sie tez nie musialam, bo oni sami mi proponowali czy nie chce tego czy tamtego i tez jak chcialam wiecej kasy to roznosilam ulotki, zadna mi to filozofia i zeby nie bylo tez sie wtedy uczylam

ja tez nie dostawalam, tyle ze prosic sie tez nie musialam, bo oni sami mi proponowali czy nie chce tego czy tamtego i tez jak chcialam wiecej kasy to roznosilam ulotki, zadna mi to filozofia i zeby nie bylo tez sie wtedy uczylam

Głupota ludzka mnie nigdy nie przestanie zadziwiać ! :D

Acha, jeszcze tego by brakowalo zebym mydlo se sama miala kupowac :-O Pozwalabym ich za to wiecie

"Może ktoś morze pocieszyć" twoje szczęście trafiłaś na eksperta w dziedzinie pocieszania morza

cipko mloda ja nigdy kieszonkowego nie mialem i zylem

ciesz sie ze masz! ja w Twoim wieku bylam samodzielna i pracowalam na swoje utrzymanie!!!! dostajesz kase za nic nie robienie i jeszcze narzekasz!! pieknie Cie rodzice wychowali! ja bym Ci nawet 5zl nie dala bo nie sznujesz ani grosza gowniaro!