Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamitkaaa

Calkowity brak zgodonosci z mezem na temat wych dziecka

Polecane posty

Gość mamitkaaa

Witajcie! Mam z mężem roczną córeczkę.Moj mąż rowniez ma corkę z poprzedniego związku, która mieszka z nami.Niestety mamy dwa odmienne poglądy wychowywania dzieci, lecz ja sie do jego corki nie wtracalam bo to on jest jej rodzicem i raczej nigdy nie podwazalam jego zdania.Mamy teraz wspolne dziecko noi jak wiadomo,tu już komrpomis trzeba wypracować,dziecko jest juz w takim wieku ze bardzo szybko wszystkiego sie uczyc,ale tez moze dostrzegac roznice.Pozatym na co on własnej córce pozwalal i pozwala to ja nie zamierzam aby nasze wspolne dziecko mialo na rozne rzeczy przyzwolenie a do tego już mam prawo nie wyrazac zgody Czuje ze będą zgrzyty i monentami już są gdy maluch coraz bardziej zaczyna rozumieć i manipulować. Przedewszystkim chcialabym aby nasze wspolne dziecko wyroslo na calkowicie inną osobe pod wzgledem zachowania i kultury a nie powstala kopia jego córki co wiele w niej mi sie nie podoba,lecz jak wspomnialam,ja przewaznie sie nie wtracam i nie ingeruje w to i owo jesli chodzi o wych. i zachow. jego córki, ale przy naszym wspolnym dziecku nie mam zamiaru byc tak bierna.Jestem matką a on ojcem,wiedz podzial chyba powinien byc, ale taki aby dziecka nieoglupiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orrka
Powiedz to jemu, a nie nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamitkaaa
Tylko nie piszcie ze trzeba bylo przed poczęciem dziecka ustalic ten temat bo tak bylo,podczas rozmow zgodzilismy sie isc na ustepstwa ale jak wiecie, teoria teorią a w praktyce wychodzi co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie rzeczy omawia się
przed ślubem, a NAJPÓŹNIEJ przez zaplanowaniem ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efhnbad
suka z ciebie. jego pierwsze dziecko jest gorsze i masz je w dupie co? kopnie cie w dupe zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamitkaaa
Orrka no przeciez ewidentnie z mojego tekstu winika ze są rozmowy na ten temat i stąd te zgrzyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie rzeczy omawia się
No niestety, napiszemy. A skoro rozmawialiście, to teraz egzekwuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Confetta
Nie wynika. "Niestety mamy dwa odmienne poglądy wychowywania dzieci" i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamitkaaa
"efhnbad" a gdzie jest napisane ze jego corke mam w dupiee? podkreslilam kilkakrotnie z enie mam zamiaruy przypierdzielac sie do dziewczynki ani jej karcic czy opieprzac za cos ,nie robie tego i od tego ma ojca ,nie wtracam sie w wychowywanie jej bo wyszlabym na wredną straszna jedze ktora sie do wszystkioego dowala.Jak pisalam, nie przywlaszczam sobie praw do strofowania jego dziecka wiec tego nie robie, ale nie mam jej w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś porąbany macie związek
jego córka, ale mieszka z Wami i ma się dostosować do zasad panujących w tym domu! jak ty to sobie wyobrażasz, córka męża będzie np. grała na kompie, a swojej córce w tym samym pokoju nie pozwolisz, bo to niezdrowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś porąbany macie związek
ogłupiacie i tamto dziecko, i to wasze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efhnbad
a ja właśnie myślę że teraz masz swoje własne dziecko, a to starsze, które jest tylko męża jest be. Zresztą sama piszesz że jest taka owaka, gdyby ci na niej zależało to "wtrącałabyś się" dla jej dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś porąbany macie związek
a kiedy zamierzasz zająć się wychowaniem starszego dziecka? zawsze już będziesz się zasłaniać tym, że nie chcesz wyjść na wyrodną macochę? dziewczyno, ile ty masz lat, bo zachowujesz się jak leniwy dzieciak! starsza dziewczynka matki nie ma, skoro mieszka z wami i potrzebuje kobiecej ręki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko począteczek
jakiś porąbany macie związek ja sie z toba zgadzam. kobieta ma gdzieś tamtą dziewczynkę po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamitkaaa
jak bym sie wtracala w jej zachowani ktore razi mnie to wtedy bym uchodzila za ta czepialska i ze sie dowalam o wszystko, wiec nie chce byc postrzegana w takim swietle i calkowicie odpuscilam moje komentarze czy jakies nakladanie kar.Wiem że wtedy o wiele bardziej bym pogorszyla sytuacje w domu ,wiec calkowicie nie interweniuje gdy nawet powinnam Co do grania na komp.to chyba ktos sobie zartu tu zrobil!! dlaczego mam zabraniac ktoremus dziecku grania na komp myslac ze to neizdrowe? nie popadajcie w paranoje.Nie mam takich chorych jakis urojen.Zachowując odpowiedni liomit czasowy przed kom zada krzywda sie nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko począteczek
a powiedz w takim razie co cię tak razi u starszej dziewczynki??? kurcze ty piszesz o niej jak o obcym dziecku zupełnie:( współczuje jej szczerze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z komputerem to był
tylko przykład, idiotko, mający ci pokazać, że dzieci mieszkające pod jednym dachem MUSZĄ mieć równe zasady ale widzę, że to prowo, nie ma tak głupich matek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamitkaaa
"jakiś porąbany macie związek " napisalam juz parokrotnie dlaczego, i tak bylo jak piszesz, gdy sie wtrącilam lub czegos zabronilam wtedy uchodzilam za tą najgorsza i zlosliwą bo ojciec na cos jej pozwolił a ja nie, wten czas w jakim swietle siebie stawialam? tak,wlasnie za czepialska dopieprzająca sie o wszystko starą jedze .Jesli mąż nie zwracał jej uwagi lub nie karal za jakies pzrewinienie to twoim zdaniem ja mialam to zrobic? mysle ze niekorzystnie by to wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowieeedz
co cię tak razi u starszej dziewczynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamitkaaa
"z komputerem to był " ja równiez uważam ze w domu powinny panowac jedne zasady tylko ze gdy nasza corka podrosnie ,wten czas jego corka bedzie juz calkowicie dojkrzalą nastolatką i wiadomo nie mozna parolatki porownywac do nastolatki ,inaczej sie do kilkuletniego dziecka podchodzi, a inaczej do nastoletniego Co do glupich matek, ehh, ty nawet sobie nie zdajesz sprawy ile kobiet na moim miesjcu nie bylo by tak cierpiwe i milczące jak ja,na kazdym kroku byly by klotnie i awantury, a ja sie z tego wycofuje.Biorąc przyklad mojej matki ona dopiero awantury by robila, o takiej tolerancji jaką ja mam niema mowy.A jestem cholernie tolerancyjną i ugodowa kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budka z piwem
nie moge tego czytac wyczuwam w tobie straszna antypatie dla corki meza. zadnych kontretow, co ci sie tam bardzo nie podoba w wychowywaniu jego corki? nie chcesz zeby twoje dziecko wyroslo na wrednego bachora tak jak jego corka? Konkretnie napisz co ci sie nie podoba i czego nie chcesz u swojego dziecka zaniedbac. dzieci powinny miec takie same obowiazki i prawa w domu. twoje dziecko bedzie patologiczne na starcie jesli nie zaczeniesz traktowac jego corki z miloscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamitkaaa
razi mnie samowolka typu "zrobie to kiedy mi sie chce, pozniej, zaraz, to se sam przynies, jak ci przeszkadza bajzer w pokoiku to posprzataj, nie ode do szkoly bo mi sie nie chce,bo sie nie wyspalam kup mi to i owo itd itd " ale ja za to ją nie ganie bo nie od tego jestem,na takie sytuacje powinien ojciec krotko i szybko reagowac, jesli tego nie robi to ja mam stawiac dziewczynke do pionu? nie bede sie nad nia wystrzszczac bo to nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowieeedz
Konkretnie napisz co ci sie nie podoba i czego nie chcesz u swojego dziecka zaniedbac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PogromDebili
Co to: bajzer i sie nad nia wystrzszczac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamitkaaa
budka z piwem " o tym samym traktowaniu i obowiązkach pisalam w poscie 15:21 ,i wpelni to poperam tylko rowniez trzeba pamietac ze kilkuletnie dziecko nie mozna porównywac do nastoletniego i calkowicie z racji wieku inaczej sie do niego podchodzi Hipotetycznie podam przyklad : 3 letniemu dziecku wybaczysz jesli nie bedzie mialo checi odlozyc zabawek na swoje miejsce, wten czas mozna wspolnie z nim to zrobic,albo poprostu zrozumiec ze to male dziecko i miewa takie humorki,ale 13 letniej pannicy gdy nie ma chęci swoj pokoik ogarnąć tak aby dalo sie przejsc albo pomyc naczynia gdyu jej kolej to już inczej sie na to patrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z komputerem to był
Tak, to ty masz się zająć tą biedną dziewczynką, już i tak wystarczająco skrzywdzoną rozwodem rodziców i koniecznością zamieszkania z obcą babą. To ty, do cholery, jesteś dorosła, i masz próbować oswoić to zbuntowane dziecko. A zbuntowane dlatego, że tak wyraża swój smutek. Co z ciebie za matka, że nie wiesz takich podstawowych rzeczy?! A skoro wzięłaś sobie na męża pizdę, która kompletnie nie umie zająć się własnym dzieckiem, to niestety, ale do ciebie należy przejęcie pałeczki. Co wy, chcecie biernie patrzeć, jak dziecko dziczeje? :O Tyle osób ci pisze, że coś z tobą nie tak, a ty dalej swoje, że nie chcesz wyjść na czepialską :O Czy ty w ogóle rozumiesz, na czym polega wychowanie dziecka? :O Bo czytam i oczom nie wierzę, co ty wygadujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamitkaaa
"PogromDebili " dlatego wcale sie nad nią NIE wytrzeszczam nie przypieszam ,nie zwracam uwagi,nie wtrącam sie i wlasnie pojawily sie tu wpisy ze meza dziecko mam w duupie i jesli by mi zalezalo to bym sie wlasnie wtracala, a ze tego nie robie to jestem beee.I prawda, nie opierdzielam nie ganie ani nie karce jakkolwieik jego corke bo uwazam ze to nie moj rola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budka z piwem
a probowalas sie wtracac? Widzisz sprawa ma sie tak: Dajesz dziecku milosc, wsparcie, opieke, traske, pomoc, masz prawo tez uczestniczyc w wychowaniu. I wtedy nie zostaje odebrane przez ojca i dziecko jako terror, nie chodzi tylko i strofowanie jej, ale o czas jej poswieconym o to czy traktujesz ja jak swoje dziecko. Czy widzisz jaka jest fantastyczna, jaka madra zdolna, jaka wspaniala i kochana? nie widzisz? uwierz mi ze jej ojciec wlasnie tak ja widzi! gdybys ty ja tak widziala dal by ci prawo do wypowiedzi! nie traktujesz jej jak swoje dziecko, wiec sama sobie odebralas prawo do wypowaiadania sie w kwestiach o ktorych piszesz Twoje dziecko bedzie wiec widzialo roznice w podejsciu, twoj sotunek wyczuje niestety, nie wiem jak to sie przelozy na wasze relacje, ale nie beda to latwe relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamitkaaa
"z komputerem to był " w tym sęk ze ja doskonale wiem co ty tu piszesz i ja nie mam zamiaru wlasnemu dziecku pozwalac na takie sytuacje, ale wyobraz sobie jaki to bunt dziewczynki spowoduje do mnie gdy zaczne byc ta "zła" czytaj ta co zwraca uwagi, powie stoop, pogoni do obowiązkow.Nie chce aby jego dzieco do mnie sie zniechecilo ani znienawidzilo, nie chce do takiej sytuacji dopuscic Ja doskkonale wiem co ty tu opisalas i zgadzam sie z tobą w 100% ,ale jeszce raz przypomne ze to spowoduje wten zcas lawine gniewu na moją osobe bo zadne dziecko nie lubi gdy jest karane czy czegos sie mu zabrania a co dopiero mowic a dziecku nie swoim w sensie biol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamitkaaa
budka z piwem " ,tak, na poczatku probowalam mniej wiecej sie wtraca, czy interweniować , ale byla wielka obraza i w oczach dziewczyny wychodzilam na ta jakąś zawistna bo przykladowo ojciec raczej nigdy jej nie opieprzyl ze nie przyszla na czas do domu tylko przyszla kiedy juz jej sie znudzilo, ja czasami przemówilam jej do sluchu to slyszalam a ze jej tata jest fajnieszy bo sie nie przywala a ja sie przywalam o takie duperele, i mase mase takich sytaucji Co do tych pozytywnych spraw to zawsze z nią lekcje odrabian ,chodzimy na spacery wspolne, na zakupy,lubimy razem sie bawic i grać w jakies gry planszowe.Wiec moja rola jet niestety/stety od chwalenia ngradzania, przytulania, spedzania milo ze sobą czasu ale jesli chodzi o jakiejs mniej przyjemnie rozmowy czy reprymendy to sie z tego wyoutowalam bo poprostu nie chcialabym stracic naszych dobrych relacji,wten czas nie ma wojen,awantur, klotni czy płaczu bo ja czegos zabronilam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×