Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pakitotototototototot

oddam dziecko bo uważam, że to lepsze od aborcji

Polecane posty

Gość i sie wyda
Bardzo dobra decyzja .Ja mam dwoje adoptowanych dzieci ,dzięki mądrej kobiecie która zostawiła dzieci w szpitalu .Szanuję ja za to ,że tak postąpiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakitotototototototot
Czy ktoś mnie w ogóle słucha? Nie zdecyduję się na samotne macierzyństwo z trójką dzieci. Więc czy odejdę od męża czy nie jestem przekonana, że adopcja jest jednak najlepszym rozwiązaniem. Nie boję się zostać samotną matką, więc wcale nie wykluczam odejścia od męża. Jednak z dwójką dzieci będzie mi trudno, a co dopiero z trójką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
a mąż tamte dzieci kocha? jest dla Was dobry? W ogóle Ty chyba bardziej boisz się męża i na jego życzenie chcesz oddać dziecko. Twoi rodzice widza o waszej sytuacji? Naprawdę nie dacie rady zatrzymać tego maluszka przy sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieszne są teksty w stylu "zostaw dziecko", "oddaj męża", "pokochasz dzidziusia" itp. Skoro autorka jest matką to na pewno wie, z czym wiąże się macierzyństwo. A oddanie dziecka nie jest równorzędne wyniesieniu mebla z domu- z pewnością to jest przemyślana i poważna decyzja. Dobrze, ze istnieją rozsądni ludzie, którzy są w stanie myśleć racjonalnie o przyszłości dziecka- a maluszek na 100% znajdzie dom, bo gdy matka zrzeknie się praw- procedury ograniczają się do minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werwerw
"Zastanawia mnie tylko czemu dla innych aborcja to dobre rozwiązanie, a adopcja nie." Naprawdę chcesz wiedzieć? Przecież masz wyrobione zdanie, decyzja podjęta, zmiana niemożliwa! To po co cię straszyć? Mogłabym podesłać trochę linków... Obcy ludzie dla dziecka... To zawsze ryzyko. Ja osobiście pamiętam jak cierpiałam i cierpię po oddaniu szczeniąt, które pokochałam a musiałam znaleźć dla nich dobre domy i nie wiem co im się przytrafiło potem, z rodzonym dzieckiem nie miałabym lżej. A aborcja? To dotyczy zarodka lub płodu a nie dziecka i ci którzy uważają inaczej, po prostu popełniają błąd logiczny, przeczą wiedzy medycznej i rozumują dziecinnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jesteś głupia autorko. Na własne życzenie tracisz rok z własnego życia tylko po to żeby namęczyć sie chodząc w ciąży i rodząc dziecko dla kogoś :o szczyt głupoty :o Zresztą i tak myślę że to prowokacja :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakitotototototototot
Ja się mojego męża nie boję, bo sama byłam załamana gdy się o ciąży dowiedziałam. Gdybym się go bała to pod naciskiem pewnie bym się zgodziła na aborcję. Nie zrobiłam tego, świadomie po wielu przemyśleniach doszłam do wniosku, że nie mam prawa odbierać niewinnemu dziecku życia (a dowiedziałam się o ciąży dosyć późno), tyle ludzi czeka na możliwość adoptowania takiego maleństwa, więc stało się to dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Chciałam poszukać rodziców adopcyjnych, żeby wiedzieć gdzie jest moje dziecko, ale niestety mój mąż odmówił, a niestety jest do takiej procedury potrzebny. Mam do niego o to żal. Nasze dzieci kocha bardzo i czasem mówi że żal mu tego maluszka, ale nie podejmuję z nim takiego tematu, bo jak najczęściej słyszałam "co za różnica czy będzie żyło czy nie skoro go nikt nie chce", "zrób coś żeby już urodzić, najwyżej nie przeżyje albo będzie kaleką, ale my będziemy mieli kłopot z głowy", ost usłyszałam "jakbyś dobrze ścisnęła brzuch, ale gdybym ja na nim stanął to by się głowa mu rozprysnęła, więc mi nie mów, ze się nie da nic zrobić" (no proszę, to jest naprawdę ohydne), wcześniej było "choć Ci w brzuch przypier*** będzie po sprawie". A później tłumaczy, że się martwi że jak ktoś się dowie to nam żyć nie da. Moi rodzice nie wiedzą, bo jak napisałam nikt nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowana zakupem
Twój mąż jest nienormalny!!! :O Przecież tak nie mówi zdrowy psychicznie człowiek, to jakiś psychopata!!! Nie boisz się zostawiać z nim tę dwójkę, którą już masz? A co, jak coś mu odbije, i któreś tak... głową o ścianę? :O Uciekaj od niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Pewnie tak mówi żeby wywrzeć presję, z bezsilności i frustracji. Dwójka dzieci i problemy z utrzymaniem rodziny i trzecie w drodze, gdy żona się uparła żeby je urodzić, może bardzo zachwiać człowiekiem i wpłynąć na to co mówi i jak postrzega kolejnego potomka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za skorwiel :O widocznie o hamuje tylko to ze moze isc siedziec,bo pewno juz by dawno "COS Z TYM ZROBIL"....:/ nie rozumiem kobiet ,jak moga siedziec z takimi draniami,zenada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na pewno lepsze od aborcji ale moim zdaniem, jeżeli masz takiego męża to lepiej z nim sie pożegnać niż z własnym dzieckiem!!!! na pewno będziesz żałować tej decyzji!!! i apeluję! zastanów sie jeszcze nad tym!!! jestes taka pewna, że nikt cię nie wiedział z brzuchem? na twoim miejscu ja bym taka nie była! ludzie zawsze wszystko widzą!!!szczególnie sąsiedzi, rodzina, znajomi. a dzieci albo twój mąż kiedyś sie nie wygadają przed kimś o tym?! i co będzie wtedy? pomyślałaś o tym????????myśl przede wszystkim o dziecku a nie o sobie!! jesteś już matką dlatego troche ci sie dziwie skąd taka decyzja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowana zakupem
Bez jaj, jeszcze tłumacz skurwiela :O Można w takiej sytuacji krzyczeć z bezsilności "nienawidzę cię, niszczysz mi życie, nie chcę tego bachora", itd., ale nie, kurwa, do kobiety "chodź, przypierdolę ci w brzuch" albo "rozjebię dziecku główkę" :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
przecież ciąże tak będzie widać wiec niby jak maja się inni nie dowiedzieć. Poza tym Twój mąż jest chory skoro wygaduje takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
Wiedz o tym ,że jest mnóstwo małżeństw które pokochają Twoje dziecko.Juz nie dołuj się tak bardzo mężem,wiem ,że jesteś w strasznej sytuacji ,ale będzie dobrze :D Masz dwoje dzieci które kochasz i dla Nich musisz byc silna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakitotototototototot
Jestem już na pograniczu 8-9m-ca i do tej pory udało mi się ukryć ciążę. To chyba zrządzenie losu, ale mam naprawdę niewielki brzuch, noszę luźne ciuchy, a jeszcze wcześniej trochę przytyłam i ciąży naprawdę nie widać. Co do słuszności swojej decyzji to jestem o niej przekonana. I nie działam pod presją, bo jak już powiedziałam ja nie jestem w stanie zająć się trzecim dzieckiem. Co do mojego męża, bardzo wiele się o nim dowiedziałam przez te kilka miesięcy i rozstanie wchodzi w grę dopiero po tym, gdy dziecko bez przeszkód będzie mogło trafić do ludzi, którzy stworza mu dom. Obawiam się, że gdybym odeszła teraz po prostu zrobiłby mi po złości, nie zrzekł się praw i dziecko faktycznie nie mogłoby trafić do adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjanxa
Jak mnie wkurwia ta postawa niektorych ludzi. Jakby napisala, ze usuwa to byscie wrzeszczaly, ze morderczyni. Jak mowi, ze urodzi bo nie chce aborcji to piszecie, ze jest zlym czlowiekiem. Nosz kurwa to co ona ma zrobic? Moze ma sie zabic, zeby nie plodzic dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakitotototototototot
podpisze na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5635633
LOGICZNIE MYSLACY czlowiek dojdzie do wniosku ze o wiele lepiej poddac sie aborcji niz urtodzic dziekco i oddac je do domu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5635633
autorko nie masz opewnosci z edziecko znajdzie rodzine zastepcza albo ktos je zaadoptuje, multtum dzieci latami przebywa w domu dziecka i nie trafilo do rodziny tylko do pelnpoletnosci zylo w bidulu bez nawet prawidziwego domu .W sierocincu tego nie zazna,dzieci ktore przebwają w domu dziecka cieprią na chorobe rod jak dobrze pamietam, bo nigdy nie otrzymaly domu i rodziny,wiec lepiej juz te dziekco dla jego dobra nie urodzic zamiast powic je na swiat i niech czuje sie kupe lat opuszczone i osamtnione .Nie masz zandhj pewnosci z etwoje dziekco ktos zaadoptuje,i moze te 18 lat gniezdzc sie z kilkudziesiecioma innych osieroconych dzieci,a wychowawcy im milosci nie potrafia przekazac tak jak jakas rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci przebywają latami w domach dziecka tylko wtedy, kiedy jest problem z kwestiami formalnymi- właśnie brak zrzeczenia się praw przez obojga rodziców, często np. ojciec jest nieznany i to blokuje adopcję. Malutkie dziecko znajdzie dom bez problemu- oczekujących na takie maleństwa będą setki. A Ty autorko dasz temu dziecku życie i jednocześnie szansę na normalną przyszłość- to baaardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
Jak pisałam wyżej jest wiele chetnych rodzin ,które czekaja na adopcję ,tym bardziej ,że autorka chce zostawić dziecko w szpitalu.Będzie miała 6 tygodni na podjęcie decyzji.Takie maleństwa nie trafiaja do domów dziecka tylko do pogotowia rodzinnego i są tam przez te 6 tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
jako matka dwojki dzieci wiem, ze nie bylabym w stanie oddac swojego dziecka. Takze z dwojga zlego wolalabym usunac ciaze. Jesli Ty myslisz inaczej i wiesz, ze poradzisz sobie z tym psychicznie to ok - prawdopodobnie jest to lepsze wyjscie. Ot, uroki doroslego zycia. Obysmy jak najrzadziej byly zmuszone do podejmowania takich decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję decyzji i odwagi:) Ale i tak nigdy nie zrozumiem tej niesprawiedliwości...kobiety zachodzą w ciążę i oddają dziecko lub usuwają ciążę,bo nie mogą lub nie chcą zostać rodzicami.A ja i miliony kobiet staramy się długi czas i dziecka nie ma. To życie jest do dupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipocotebluzgi
Właśnie dlatego tak jest ,że niektórzy nie moga miec dzieci ,żeby dać szczęście i miłość tym nie chcianym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię się wtrącać
To Twoje życie. Mi osobiście wydaje się, ze skoro wychowałaś już dwoje dzieci to i trzecie wychowiesz. Skoro chcesz odejść od męża tak czy tak, to czy to trzecie dziecko znacznie utrudni Ci życie??jestem pewna ze rodzice Ci pomogą. I jeszcze jedna kwestia - pomyśl jakbyś miała TERAZ W TYM MOMENCIE oddać jedno z dzieci które masz w domu. Oddała byś???? to teraz pomyśl że to dziecko które w sobie nosisz, też jest Twoje tak samo jak dwójka pozostałych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadyszanaiuo
Stoję przed podobnym dylematem... Mam już jedno dziecko które mi tak dało popalić, że 2 razy próbowałam się zabić. 3 tygodnie temu dowiedziałam się że jestem w ciąży. Wpadliśmy. Myślę nad aborcją bo obawiam się, że nie dam rady ukryć ciąży. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakitotototototototot
No ja Cię nie zamierzam przekonywać, że lepsza adopcja. Ja podjęłam taką decyzję, bo co do aborcji mam swoje poglądy od "zawsze". Też się bałam, że nie uda mi się ukryć ciąży, ale postanowiłam, że jednak jestem matką tego dziecka i muszę zrobić wszystko by mogło żyć i być szczęśliwe. Będziesz miała ochotę pogadać to daj znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadyszanaiuo
Jestem po prostu wykończona psychicznie pierwszym dzieckiem, tym wszystkim co przeszłam, porodem, potem niekończącym się krzykiem, brakiem snu i odpoczynku Z jednym dzieckiem nie mogę sobie dać rady a co dopiero z dwoma i to jakby drugie było takim samym diabłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×