Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pakitotototototototot

oddam dziecko bo uważam, że to lepsze od aborcji

Polecane posty

Gość i sie wyda
Takie są uroki macierzyństwa ,chyba nie myślałaś ,że dziecko samo się wychowa.Potrafię zrozumieć autorkę ,ale Ciebie niestety nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakitotototototototot
no wiesz....wychowywanie dzieci generalnie do łatwych nie należy. Moja córka jest b. żywa, b. psotna i naprawdę daje popalić, ale właściwie to nie wyobrażam sobie, żeby mogła być inna, bo może jest czasem ciężko, ale jest przy tyk tak cudowna. Spojrz na swoje dziecko troche inaczej. A co do drugiego dziecka...no to wiesz, Twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podjelas decyzje ok
nic mi do tego kazda sytuacja i kazde zycie jest inne wiec nie bede oceniac jedno jest pewne nigdy tego nie zapomnisz - bedziesz myslec co robi, jakie jest do konca zycia bedziesz czula pustke i bol. raczej szczesliwa to ty nie bedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podjelas decyzje ok
a co do " zadyszanaiuo" to uwazam ze taka osoba jak ty nie powinna miec dzieci - bo jesli przeszkadza ci ze dziecko jest normalne i zdrowe= energiczne, to nie nadajesz sie na matke- zatrudnij dobra opiekunke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA ROZUMIEM,DOPIERO CO ZACZELAM SIE WYSYPIAC A TUTAJ DWIE NIE PLANOWANE GRUBE KRECHY,DWA LATA WALCZYLAM Z BRAKIEM SNU :( ALE NIE ZDECYDOWALAM SIE NA ABORCJE ,CZY ODDANIE DZIECKA ,MOZE ZA SLABA PSYCHICZNIE JESTEM,NIE WIEM...LICZE ZE TERAZ BEDZIE LEPIEJ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadyszanaiuo
Z moim dzieckiem nikt nie daję sobie rady, nie jeden mądry uciekł. Ja po prostu nie chce takiej sytuacji, że urodzi się drugie dziecko, takie same jak pierwsze a ja po tygodniu się powieszę i tyle z tego będzie. A wcześniej dzieci pozabijam także. Tylko teraz nie wiem co robić, aborcja czy adopcja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
Moje dwie koleżanki (oczywiście z mężami) adoptowały dzieci. Trzecia nadal czeka i przechodzi jakieś badania, szkolenia w ośrodku. Długo czekali na dzieciaczki. A teraz to już im zupełnie odbiło na punkcie tych chłopców;) Obie rodziny uważają, że mają najwspanialsze dzieci na świecie, ósme cuda świata :) Tylko trochę przewrażliwieni na punkcie zdrowia, żywienia tych dzieci, ale pozatym - ok. Chyba spełniły się ich marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakitotototototototot
Coś powiem. Wstawanie w nocy, kolki nie kolki i inne uroki opieki nad niemowlęciem mnie nie przerażają. Ja lubię dzieci. Opieka nad nimi sprawia mi przyjemność. Mogłabym mieć trzecie dziecko, gdyby nie sytuacja w jakiej się znajdujemy. Naprawdę wiele razy zastanawiałam się nad tym co zrobić, żeby jednak dziecko zostało. Przez kilka tych miesięcy naprawdę, ale mój mąż pokazał swoją prawdziwą twarz, albo ja przejrzałam wreszcie na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakitotototototototot
no wiesz, jeśli masz mieć takie podejście do sprawy, a o swoim dziecku mówisz w taki sposób to chyba naprawdę matką być nie powinnaś. Mnie też każdy mówi, ze zapanowanie nad moją córką to kosmos, znajomi nadziwić się nie mogą jak my sobie w ogóle z nią radzimy. Syn też ma charakterek i daje nam popalić, ale w życiu nie pomyślałabym, żeby się z tego powodu zabijać czy mówić w ten sposób o nich. A w czym to Twoje dziecko tak Ci daje w kość? Może napisz coś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadyszanaiuo
Lepiej zapytaj co ona nie robi... A robi wszystko czego nie powinna. Wszyscy się na nią skarżą, co dzień w przedszkolu wysłuchuję kazań jaką ja mam wredną córkę bo wyrwała włosy koleżance, bo popchnęła kolegę i musiał mieć szwy zakładane, bo wylała zupę na opiekunkę itd. Do dziś nie potrafi przespać nocy choć śpi w jednym łóżku ze mną, budzi się 4-5 razy bo chce się bawić, bo chce oglądać bajkę itd. Gdy czegoś nie chce jej się dać to wrzeszczy, gryzie, kopie. Sąsiedzi dobijają się nocami do drzwi bo oni też spania nie mają przez tę diablicę. Kocham ją ale jej zachowanie jest tak wyczerpujące i tak uciążliwe dla całego otoczenia że nie chce mieć drugiego dziecka z obawy że drugie będzie takie jak i ona. Zmęczenie tak daję we znaki i brak snu, że dwa razy chciałam się zabić. \nie chce tego powtarzać a obawiam się że z drugim dzieckiem to by było nieukinknione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podjelas decyzje ok
"zadyszanaiuo" ty jestes zdrowo jebnieta- jak mozesz pisac ze dzieci pozabijasz??!! lepiej sama sie zabij!! nie radzisz sobie z dzieckiem - bo pewnie nie umiesz go wychowac - zadxwon se po super nianie - jesli zabijesz to dziecko ktore masz w sobie to zaraz potem powinnas sama popelnic harakiri

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakitotototototototot
Skoro Twoja córka zachowuje się w ten sposób to czas się zastanowić gdzie popełniłaś błędy. Może idź do psychologa ze swoim dzieckiem, co? Moje dzieci mają charakterki, ale o matko no w życiu bym się nie zgodziła na takie zachowanie. Problem leży raczej po Twojej stronie, a nie po stronie dziecka. I czas najwyższy gdzieś iść po pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejka rodziców czekających na adopcję jest długa, bo formalności związane z adopcją wleką się w nieskończoność. Znajoma z mężem ma dom pod Poznaniem, własny, dobrze prosperujący biznes, więc warunki finansowe naprawdę niezłe, a na adopcję czekali ... 3 lata. Dziecko, które było im wstępnie "przyznane" przez ten czas tułało się po rodzinach zastępczych i domach dziecka, a oni mogli je zaledwie widywać, czasem zabierać do siebie na 1 dzień. W międzyczasie oczywiście mieli do załatwienia tyle papierów, opinii środowiskowych, opinii psychologów, do przebycia tyle szkoleń, że żyć się odechciewa. Na pewno bym usunęła, a nie skazywała dziecko na takie przejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuki123
autorce gratuluję a koleżance słusznej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadyszanaiuo
A myślisz że u psychologa nie byliśmy? Byliśmy i to nie u jednego. Dobra agentka z niej jak dwóch psychologów ją wyrzuciło z gabinetu bo powiedzieli, że to dziecko jest niereformowalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
To co to za psycholog ,myślę,że przesadzasz A tak na marginesie ,ile masz lat bo może nie dorosłaś do macierzyństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadyszanaiuo
A co ma wiek do tego? Mam 32 lata a dziecko chciane i wyczekiwane, 6 lat o nie się staraliśmy. Nie moja wina że dziecko ma taki charakter a nie inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
To tym bardziej ,jesteś dojrzałą kobietą i wiesz co to staranie się o dziecko ,mówisz ,że pragnęłaś Go bardzo.Ale w życiu tak bywa,że dzieci to nie lalki ,wystrojone i nieruchome .Nie neguje kobiet które oddają dzieci do adopcji bo jak pisałam wyżej ,sama jestem mamą adopcyjną dwójki dzieci.Przeraża mnie tylko fakt ,że chcesz oddać drugie maleństwo z tak błahych powodów.Nie rozumiem tego.Mi też nie było łatwo,dzieci bardzo chorowały i też nie przespałam wielu nocy,ale żeby z tego powodu chciec odebrać sobie życie ..tego nie rozumie ..przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadyszanaiuo
Nie powiedziałam jeszcze że oddam, być może usunę ciążę...Nie jestem w stanie mieć drugiego dziecka. Nie mam na to siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co jak pierwsze dziecko
diable, drugie jest aniłkiem, i na odwrót jak mas zpierwsze grzeczne z drugim będzie przejebane. wszystkim moim kol się to sprawdziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadyszanaiuo
no i co? Dasz mi gwarancje że będzie inne? A jak nie będzie? Nie mam zamiaru sprawdzać i ryzykować. Za dużo mam do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MasakraAsdddupa
Macie racje oddajcie bo wam bedzie wygodniej albo usuncie nie ma co kurwa moja teściowa miała piątkę dzieci żyli w strasznym ubóstwie męża miała alkoholika który ja bił i dzieci ale żadnego dziecka nie oddała da sie ?????da sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobrze. po co zabijac takie malenstwo, kiedy ktos inny talk bardzo sie z niego ucieszy. uwazaj tylko zeby Twoj madry mezus sie kiedys nie wygadal. powodzenia. a co jesli zobaczysz bobasa i nie bedziesz chciala oddac? hehehe tak tez moze byc:)powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakitotototototototot
To jest sposób? skazać dziecko na skrajną biedę i patologię? No szczerze mówiąc chyba właśnie czegoś takiego dla swoich dzieci naprawdę bym nie chciała i to właśnie dlatego że je kocham i nie mogłabym sobie wybaczyć gdybym je na coś takiego skazała. Wszystko się da, pytanie tylko czy właśnie do czegoś takiego dążymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakitotototototototot
Mój mąż się na pewno nie wygada, a jeśli...no trudno. Ja to ryzyko podejmuje, bo życie mojego dziecka jest dla mnie zbyt ważne, nawet jeśli to nie ja będę je wychowywała. A co jeśli nie będę potrafiła tego zrobić? no cóż taka ewentualność istnieje zawsze i nie można jej wykluczyć. Jeśli tak się stanie z pewnością o tyn napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakitotototototototot
28kwietnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakitotototototototot
28kwietnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światłoczujność
Ja kocham chłopaka z Domu Dziecka. I nie wyobrażam sobie że mogłabym Go nigdy nie poznać. Wiele w życiu przeszedł ale teraz jest szczęśliwy. Autorko dobra decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo to niedlugo:) brzuszek juz duzy:D ajajaj a jak to cholerka ukryc niby...nic to daj kiedys znac czy zatrzymalas maluszka czy uszczesliwilas kogos innego:)powodzenia i lekkiego porodu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×