Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ArkadiuszM.29l

Bez okłamywania kobiet nie da się ich zdobyć

Polecane posty

no tak, teraz nazwijmy to "darem opowiadania" :D znam takich z "darem". przez kilka lat trenowałem różne sztuki walki. czasami wychodziliśmy gdzieś razem na piwo czy poimprezować. i wtedy z niektórych wychodził rambo. jak zaczynali opowiadać no to aż strach się było bać i gdybym ich nie znał z treningów to bym pomyślał że to jacyś komandosi co najmniej. ale niestety znałem i wiedziałem że tak naprawdę jakbym mocniej tupnął to by gostek zwiewał z podkulonym ogonem. no ale po raz kolejny - na laski działało. kłamstwa i konfabulacje, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to cię pocieszę, że akurat tacy gawędziarze kariery nie mają za długiej, bo ludzie prędzej czy później orientują się, że to są zwykłe kłamstwa. Żeby umieć opowiadać ciekawie trzeba mieć dystans do siebie, a takim typkom o jakich ty mówisz tego zwyczajnie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz mnie "pocieszać" bo ja doskonale wiem jak to wygląda i wygląda właśnie tak jak to opisuje autor. im więcej kłamstw i opowiadania pierdół tym większe zainteresowanie ze strony pań. wy po prostu chcecie w te pierdoły wierzyć choć to są często takie bzdury że nie sądzę żebyście naprawdę wierzyły. no ale właśnie takie coś wydaje się wam fajne i taki kłamca zyskuje na atrakcyjności. śmieszne jest tylko później gdy skarżycie się że jesteście okłamywane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że jest fajne - o ile głupie kłamstwa wychodzą, o tyle lekkie koloryzowanie (niech Ci będzie, że też kłamstwo) nikogo nie boli i nikt nawet się nie zastanawia czy to prawda (z zasady z góry wiadomo, że nie). I jest fajne tylko przez jakiś czas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nikogo nie boli i nikt nawet się nie zastanawia czy to prawda" no nie wiem. tego nie rozumiem właśnie. bo ja takich bajerantów słuchałem nie raz i nie dwa i za każdym razem pojawiało sie u mnie w głowie pytanie czy on się przypadkiem nie naoglądał za dużo filmów. lubiłem bajki ale jak byłem dzieckiem a teraz jak ktoś mi opowiada jakieś pierdoły bo chce zrobić na mnie wrażenie to zastanawiam się czy on jakiś nienormalny czy jak? a kobietom te kłamstwa się podobają, zdaje się że to chcesz mi powiedzieć. no to akurat w pełni potwierdza to co pisał autor. tylko że w ten sposób same decydujecie się na facetów którzy swoje cele osiągają za pomocą kłamstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .anulLka.
Kłamstwo wyjdzie wcześniej czy później. Stałego związku na kłamstwie nie zbudujesz ;) jeżeli interesują cię relację na jedną noc to sobie kłam tylko żebyś się po drodze nie zakochał i przez swoje kłamstwa nie stracił miłości życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli ktoś opowiada, ze trafił w środek tarczy nie swojej, a kolegi to się nie zastanawiasz czy to 100% prawda, pewnie nie trafił w sam środek, ale to akurat nie ma w tej historii znaczenia i jest pewnie naciągnięciem dla podkreślenia sytuacji. Jak ktoś chwali się niezłymi osiągnięciami, a Ty osoby nie znasz to czemu masz nie wierzyć - i tak samo pewnie kiedyś wyjdzie, zakładając, że będzie się z tym człowiekiem utrzymywać kontakt na tyle długo, żeby to sprawdzić. W momencie jak już zmyśla tak, że ręce opadają to w to po prostu się nie wierzy i nie zaprząta sobie głowy pytaniem ile z tego co gość mówi to kłamstwo - widać, że zmyśla jak najęty więc co za różnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka ma racje. Ja akurat jestem dosyc dobrym klamca (w sensie, ze potrafie wiarygodnie opowiadac nieprawdziwe historie dla osiagniecia jakiegos celu, a nie ze klamie regularnie i na codzien;]) i mialem kiedys taka sytuacje, ze zauroczylem sie i zaczelo mi zalezec, a wczesniej powiedzialem kilka rzeczy za duzo, wiec musialem to dosyc dlugo i ciezko odkrecac:) Aha i nie chodzilo o wymyslanie jakichs niestworznych historii, bo to troche ciecinada i pachnie kompleksami;] Po prostu powiedzialem kilka rzeczy, ktore przy znajomosci dluzszej niz tydzien mozna bylo latwo zweryfikowac, a ukazalyby mnie jako osobe niewiarygodna. Od tamtej pory 100 % szczerosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeżeli ktoś opowiada, ze trafił w środek tarczy nie swojej, a kolegi to się nie zastanawiasz czy to 100% prawda" nie wiem o co ci chodzi z tą tarczą kolegi, to jakiś symbol jest czy jak? w każdym razie jest zasadnicza różnica czy komuś jakaś zabawna historia się naprawdę przytrafiła czy ją zmyślił. moim zdaniem "zmyślanie życia" i ubarwianie go przez kłamstwa jest dosyć żałosne. no ale jak widać laski na to lecą. ja naprawdę znam to z życia bo mam kuzyna który ze zwykłego spaceru z psem potrafi "zrobić" przygodę. rzucał psu patyk, patyk wpadł w wodę pies za nim on tego psa ratował, no takie cuda że mi ręce opadają. i za każdym razem jak się spotykamy ma dla mnie takie historie. nie muszę chyba dodawać że powodzenie miał całe życie. ostatnio się ożenił. i ta prawidłowość się potwierdza w wielu innych przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to jest właśnie główna różnica między koloryzowaniem i kłamaniem - koloryzowanie to opowiadanie historii która się zdarzyła wyolbrzymiając niektóre, mało istotne fakty dla lepszego efektu. I tutaj przyznam się - lubię jak ludzie to robią. Poza tym z zasady z góry wiadomo, że trochę koloryzują, a już mój facet jest w tym mistrzem. Przy czym oboje wiemy, że trochę "poprawia" swoje historie, ale tego zwyczajnie fajnie się słucha. Inna sprawa, że niektórzy mają zwyczajnie co opowiadać, bo taki nie wyjdzie do sklepu żeby nie mieć o czym opowiadać wnukom :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"koloryzowanie to opowiadanie historii która się zdarzyła wyolbrzymiając niektóre, mało istotne fakty dla lepszego efektu." ta, zapewne pies wskoczył do wody :D no i wracamy do punktu wyjścia - kobiety lubią kłamców. jakoś to co się zdarzyło naprawdę jest dla nich zbyt pospolite i nudne. i o to autorowi chodziło przecież. dwie strony zaprzeczania po to zeby na koniec się z nim zgodzić. to że wy zamiast kłamstwo mówicie "koloryzowanie" nie zmienia istoty sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaxon
off, kobiety to z natury stworzenia bardzo emocjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłamstwo po prostu kiedyś wyjdzie... A ubarwione historie nawet słyszane kilka razy są po prostu ciekawe. Mam takiego znajomego, który po prostu lubi i umie tak opowiadać. Śmieję się za każdym razem, kiedy je opowiada.. Natomiast budowanie związku na kłamstwie po prostu nie ma sensu, bo i tak z czasem patrzy się na czyny, a nie na słowa. Sztuka barwnego opowiadania przydaje się również po to, żeby nie nudzić się ze sobą po paru miesiącach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"koloryzowanie to opowiadanie historii która się zdarzyła wyolbrzymiając niektóre, mało istotne fakty dla lepszego efektu" no bo chyba przyznasz że to co napisałaś to znaczy innymi słowy: koloryzowanie to kłamanie "trochę" :D przy czym oczywiście "trochę" jest pojęciem wyjątkowo mało precyzyjnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat autor przyznał, że to prowo. Poza tym jego "grupa docelowa" z pierwszego postu była circa dekadę młodsza :P I nie - kłamców nikt nie lubi, ale, że swój ciągnie do swego kobiety lubią ludzi umiejących ubarwić sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mam takiego znajomego, który po prostu lubi i umie tak opowiadać" zapewniam cię że każdy umie kłamać. po prostu nie każdy chce. kiedyś miałem zerwany przyczep żebrowy. zapewniam cię że mój kuzyn zrobiłby z tego taką historię że by przez rok na niej popularności nabijał. tymczasem prawda była banalnie prosta. ćwiczyłem z kumplem uwalnianie się z chwytu i widocznie za bardzo szarpnąłem czy coś. nawet nie poczułem i dopiero jak mięśnie ostygły to zaczęło mnie boleć przy oddychaniu i podnoszeniu ręki. no i każda inna wersja jest po prostu kłamstwem. a dlaczego? ano bo tak było naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Natomiast budowanie związku na kłamstwie po prostu nie ma sensu, bo i tak z czasem patrzy się na czyny, a nie na słowa. Sztuka barwnego opowiadania przydaje się również po to, żeby nie nudzić się ze sobą po paru miesiącach". Tak, klamstwo moze sluzyc jedynie do osiagniecia krotkotrwalego celu, np. zmanipulowania drugiego czlowieka, wprowadzenia go w blad. Trwala relacja musi byc oparta na szczerosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dziwne wrażenie, że wszystko, co robisz uważasz za "banalnie proste"... jeżeli sam tak myślisz o swoim życiu, to dlaczego ktoś ma myśleć inaczej? Ja natomiast uważam, że moje życie jest bardzo ciekawe i naprawdę mam o czym opowiadać (same prawdziwe historie). Inna sprawa, że w życiu jest jeszcze codzienność, gdzie rano się wstaje, idzie do pracy, po pracy jakiś sport, siłownia, piwko ze znajomymi i w każdym tygodniu to samo.. a mimo to ludzie jakoś znajdują tematy do rozmowy i jeżeli się lubią, to nie nudzą się ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"akurat autor przyznał, że to prowo." akurat pomarańczowym nickiem to się może podpisać każdy. te twoje "argumenty" robią się żenujące. "I nie - kłamców nikt nie lubi, ale, że swój ciągnie do swego kobiety lubią ludzi umiejących ubarwić sytuację. " tylko że to "ubarwianie" to właśnie kłamstwo. opowiadanie rzeczy które się nie zdarzyły. bo przepraszam czym innym jest kłamstwo jak nie właśnie mówieniem nieprawdy? "ubarwianie" też jest mówieniem nieprawdy. ja nie rozumiem jak dorosły człowiek może lubić takie brednie. jasne że jak się jest dzieckiem to się lubi historie o wilkołakach i babach jagach. no ale czy nie trzeba by z nich wyrosnąć w końcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ktoś kto umie opowiadać dodał by do tego emocje i brzmiałoby dużo lepiej. To tak samo jak mój facet obił sobie tyłek bo poślizgnął się na schodach przed domem dwa lata temu. Mało ekscytujące, nie? A on potrafi to tak opowiedzieć, że ciężko się nie śmiać. I wcale nie musi kłamać - mówi dokładnie tak jak było, ale opowiada całym sobą (gestykulacja, głos) i tego już się fajnie słucha. Numer polega na tym, że niektórzy potrafią ciekawie mówić o tym jak dorobili się sińca na dupie, a drudzy nawet z wyprawy krzyżowej zrobiliby nudny odcinek telenoweli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietka:) - bo w tym codziennym życiu jest masa rzeczy o których można ciekawie opowiedzieć, trzeba je tylko widzieć. A to się "kawa uśmiechnie", a to cudem uniknie się wielkiej, ptasiej kupy spadającej z prędkością dźwięku i roztrzaskującej chodnik...zawsze coś się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mam dziwne wrażenie, że wszystko, co robisz uważasz za "banalnie proste"... " bo takie jest. nie jestem komandosem, nie oswajam tygrysów itd itd. moje życie wygląda podobnie jak zycie innych. ale i tak jest całkiem fajne i przyjemne. natomiast nie ma powodu żebym zmyślał opowiadając o nim i robił z siebie bóg wie kogo. uważam to za coś niedorzecznego. ja się zgadzam w całej rozciągłości z autorem. nie chciałbym być takim pajacem. a kobiety takich właśnie lubią. idę do pracy bo mnie zabiją, znowu dzisiaj wrócę po 9.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jacy szczęśliwi jesteśmy :) Nikogo nie oceniamy, nie ma w nas jadu, nie jesteśmy źli na cały świat, nie wpieprzamy się innym w to jak sobie życie układają i co z nim robią. O, i nie dorabiamy teorii, bo chyba wszyscy Ci już powiedzieli czym różni się barwne opowiadanie od kłamstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×