Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

hopl

"Ospa" party mojej teściowej

Polecane posty

Muszę się wyżalić, bo mnie szlag trafi. Mieszkam z mężem i synem u teściów. Niby osobne piętro, kuchnia a jednak razem. Mam świadomość, że to dom mojej teściowej a ja jestem tylko intruzem, ale musimy jeszcze z rok tutaj pomieszkać, zanim wyszykujemy przynajmniej parter naszego domu. Gdybyśmy byli bezdzietni to bym się nawet do gołych murów wyprowadziła, ale niestety mamy syna. I to chorego non stop odkąd poszedł do przedszkola. Wieczne zapalenie oskrzeli, gardła, powiększone migdały a i ostatnio o zgrozo woda w uszach. Non stop chodzę z nim po lekarzach. Ostatnio( niecałe 2 tygodnie temu) byliśmy u lekarza, który mi kazał nie puszczać syna przez ok miesiąca do przedszkola, aby nabrał trochę odporności( szczepionka i samoistnie) oraz przede wszystkim aby pozbyć się tej wody z uszu, aby nie musieć iść na operację zakładania sączek oraz wycinania migdałka. Syn jest teraz na jakiś sterydach a w poniedziałek mam mu zacząć podawać szczepionkę. Widzę już poprawę. Syn zaczął słyszeć lepiej. Już nie trzeba do niego wrzeszczeć. Zaczął więcej mówić, bo do tej pory miał chyba zasób 20 słów a ma 3,5 roku. No i zniknęły bezdechy. Tymczasem moja teściowa zaprosiła moją szwagierkę ze swoimi chorymi bliźniakami na kurację do niej. Ja jej nie bronię. Tylko ona wymaga aby mój syn poszedł na dół i zabawiał te dzieciaki. Ja tylko grzecznie powiedziałam nie, ponieważ nie chciałabym aby mój syn w końcu wylądował w szpitalu, więc będę unikała ich bezpośredniego kontaktu z nim. Mnie strzeliła focha, a mojemu mężowi zrobiła awanturę. Ten niby ze mną się zgadza, ale jej tego nie powie. Rozumiem gdyby to było pierwszy raz, ale to że szwagierka przyjeżdża z chorymi dziećmi na kuracje jest notoryczne. A mój syn 2-3 dni później choruje na to samo. Właśnie wyjeżdżam z synem do mojego brata( bo rodzice nie żyją) na czas ich obecności, ale przecież nie mogę za każdym razem uciekać z dzieckiem z domu, gdy teściowa urządza sobie "ospa" party. Tym bardziej, iż za niecałe 3 miesiące urodzę drugie. I teraz będę miała dwoje non stop chorych dzieci. Już na prawdę nie wiem co mam robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za chora ta Twoja teściowa :o W miarę możliwości wyprowadźcie się od niej jak najszybciej. A póki co stanowczo mówić babie co Wam się nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem z tym, że do tej starej raszply nic nie dociera. Moje prośby i groźby są ignorowane. Mieszkamy razem a ona do mnie wyleciała z tekstem, że ona myślała, że Tomuś jest w przedszkolu. To tak jakbym nie mówiła jej tysiąc razy, że lekarz kazał mu siedzieć w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie to zakrawa
na jawna prowokacje z jej strony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj
Ty zabierz syna i nie wracaj przez jakiś czas, to może twój mąż wyhoduje sobie jaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×