Która z Was ma dużó starszego męża?

Daj sobie spokój z tym facetem. chyba, że masz zamiar marnotrawić ostatnie lata młodości na kogoś, kim i tak nie zbudujesz przyszłości. Przepraszam, że napisze ostro, ale facet traktuje Cie jak bank spermy..

Tu nie chodzi o wiek, bo tak samo mógłby traktować Cię facet będący Twoim rówieśnikiem

skad wiesz, ze tylko tak mnie trakruje? Ja wobec kobiety zachowuje sie facet, ktory nie traktuje jej jak bank spermy? :/ w sumie nie mam pewnosci,z e cos laczy go z ta kobieta... to kolezanka poznana na nartach przed tygodniem :/

bez frustracji, pan Łapicki, to moze mówić o sukcesie. Amen.

ja tez mam kumpli z ktorymi spotykam sie na kawe itp :/ PRzeciez dorosli ludzie spotykaja sie od tak, po prostu? zobaczymy, jak bedzie zachowywal sie na nablizszym spotkaniu i czy w ogole sie odezwie, ja juz jako pierwsza na pewno sie nie odezwe!

Prawdziwego mężczyzne poznaje się po czynach, a nie po gadaniu. Odpowiedz sobie na te pytanie: Czy codziennie do Ciebie dzwoni? Czy mówi o was przyszłościowo? Czy za każdym razem, jak się spotykacie dąży do seksu?

mąż jak ma kase to jego wiek nie przeszkadza żadnej. pewnie miłość jest silniejsza tym bardziej, im facet ma wiecej w portfelu i im blizej trumny... :-)

a czy znasz historię rodziny Falandysz???? Nie jestem sfrustrowany, podnosze topik, bo mi nudno.

Nie mam meza. Moj obecny facet jest 3lata starszy- na malzenstwo nie bylo go stac. Ja chcialam- on nie! Wiem ze jest miedzy nami katastroficznie i sadze ze starszy by byl lepszy!!! tak o 10lat. Chyba bardziej uszanowalby wszystko co we mnie.....

nie zawsze kiedy sie spotykamy dazy do seksu, spedzamy czas (nawet spiac razem) kiedy wie, ze tego seksu nie bedzie! (bo np jestem niedysponowana) chcial mnie zbarac na wyjazd z przyjaciolmi, ale sie nie zgodzilam, ponadto poznalam kilkoro jego znajomych na pierwszej randce. nie dzwoni do mnie praktycznie wcale poza tym, kiedy mamy sie spotkac, ale jest jakis zdawkowy kontakt na fb, jednak on tak juz ponoc ma, to facet ktory nie bawi sie w smsy, dzwonienie codziennie itp. Zreszta ja tez do niego nie pisze i nie dzwonie. Poza tym musze zaznaczyc, ze to ja stwierdzilam na poczatku, ze nie chce zobowiazan, pozniej jednak zaczelo mi zalezec - o czym on nie wie- i liczylam, ze czasem wyklaruje sie z tego cos wiecej... no i... mowil mi abym sie w nim nie zakochiwala, wiec jednak... mowil serio... ja naiwna wierzylam, ze z czasem :( trwa to zaledwie 2,5 mesiaca :(

Skoro mówił Ci, żebys się w nim nie zakochiwała to oczywist jest, że spotyka się z Tobą aby rozładować swoje napięcie erotyczne. Jak chcesz to brnij w to dalej,, ale nie łudź się ze on z czasm Cie pokocha

daczego? przeciez ludzie zakochuja sie niepostrzezenie? Nie potrafimy tego kontrolowac... wiec dlaczego nie on? okazuje mi wilee czulosci i ciepla...

Tiaaaa, wykorzystuje Cię. Miałam identyczną sytuacje jak Ty, ale z rówieśnikiem. Jak często się do ciebie odzywa? Martwi się o Ciebie, jak jesteś np. chora, albo pisze ważny egzamin ?

mój mąż ma 43 lata a ja 33

ostatnio, kiedy bylam chora, bo On mnie zarazil heh martwil sie, powiedzial ze jesli bede potrzebowala pielegniarza to jest zwarty i gotowy, a pozniej tuz przed wyjazdem napisal tzn zapytal jak sie czuje, zaraz po powrocie chcial sie spotkac, doslownie od razu po powrocie z nart.... zawsze powtarza ze bardzo tesknil za mna i przytula bez przerwy! jest jak "przyssawka" kiedy juz sie widzimy, wciaz mnie przytula, caluje itp... spedzamy wtedy razem po dwie doby bez wychodzenia z domu! jak wobec ciebie zachowuje sie ten Twoj, kiedy juz jestescie razem? okazuje czulosc? zwierza Ci sie, mowi ze tesknil, ze myslal o Tobie?

Tak, dokładnie. A potem znikał na jakiś czas i się nie odzywał. Brnęłam w tą chorą relację, bo miałam nadzieję że on się we mnie z czasem zakocha. Nic bardziej mylnego! Teraz wiem, że on po prostu mnie wykorzytywał, chciał sie przytualć, całować, kochać, cały czas mnie komplementował, ale to wszystko... Jak często się do Ciebie odzywa?

ech zycie zycie - sama ie dziewczyno oklamujesz, najpierw zle o nim piszesz, a potem go bronisz. Jak sie nie zakochal to sie i nie zakocha, tyle w temacie.

pisałam teraz o swoim ex, który był w moim wieku i zachowywał się dokładnie jak Twój obecny;)

no to mnie zabilas... odzywa sie glownie wtedy, kiedy chce sie spotkac :/ jak dlugo to u Was trwalo? Jak sie skonczylo? myslisz ze wcale mu na Tobie nie zalezalo? a jak z seksem? u nas jest nieziemsko ... myslalam ze to jak jestesmy zgrani, jak sie lubimy zaowocuje fajna relacja :(

a ja nie mam męża :o

ale przeciez sa relaje bez zobowiazan, z ktorych z czasem klaruje sie zwiazek?????

moze i sie oszukuje, moze i jestem naiwna, ale zaczelo mi na nim zalezec, wiec jak mam odpuscic? chce o to zawalczyc :(

Mój obecny mąż, odkąd się poznaliśmy był wobec mnie szczery, dzwonił do mnie codziennie..Zawsze mogłam na nim polegać Jesteśmy małżeństwem z krótkim stażem, ale świetnie się dogadujemy, mimo że z powodu różnicy wieku trochę się różnimy.. Jest wobec mnie czuły, delikatny, troskliwy...Jest moim ideałem:)

ja jestem z facetem 10 lat starszym, nie kreca mnie moi rówiesnicy. To ignoranckie cwaniaczące bufony.. bez urazy.

eh życie życie nie ma takich relacji:)> Tym bardziej jeśli facetowi już na początku nie zależy. Daj sobie spokój, albo marnuj ostatki swojej młodości.

Jeśli chcesz o niego zawalczyć to postaw sprawę jasno. Powiedz, że nie interesują Cię niezobowiązujące związki czy on chchiałby się związać z Tobą na poważnie. Jeśli będzie mu zależało, zostanie z Tobą. Jeśli chodziło mu tylko o sex, poszuka sobie kolejnej dziewczyny.

kiedy znam takie relacje z zycia... powiedzial mi kilka razy, ze mozna sie we mnie zakochac... i ze sie ode mnie uzaleznia... to tez nic nie znaczy? Tez to slyyszalas od swojego bylego??????

U nas trwało to aż 1,5 roku. zakończyłam tą znajomość, w chwili gdy poznałam swojego przyszłego męża:). Sex z byłym był fajny, dzwonił do mnie tylko jak chcial się spotkać i cały czas powtarzał, że on nie nadaje się do związku, bo bla bla bla. Postaw sprawe jasno, jeśli chcesz "walczyć", inaczej zostaniesz sama z zadrą na sercu.. P.S ten facet może Cię tak "przeciągnąć" do 30tki

A Twój facet nie ma przypadkiem na imię Mikołaj???

Mi mówił dokładnie to samo, że działam na niego jak narkotyk, uzależniam. Mówił, że się boi, że się we mnie zakocha, że jestem pod tym względem niebezpieczna itp.. Jak ja nie znoszę takich facetów.