jest jakiś sposób na męża, który

tak, ale jesli maly kiedys zapyta czemu nie jestem z jego ojcem, jesli bedzie pozniej mnie winil ze zniszczylkam mu dom z obojgiem rodzicow?

Autorko podaj swoj nr tel. Moglybysmy spokojnie popisac. Bo na tym forum co niektorzy potrafia tylko oceniac i wyzywac. Co lepsze wiekszosc z tych osob o prawdziwym zyciu wie wielkie gowno..badz tylko to co wiedza z seriali. Taka prawda niestety.

jesteś z majętnej, szanowanej (a to bez majątku nie jest się szanowanym lub jest się patologią?) rodziny i nie masz dokąd pójść? ciekawe...

Nie mam bo nie chce isc do rodzicow od ktorych uslysze ' a niemowilismy?'.. Oni by mi pomogli..ale ja nie chce tego. Sama podjelam decyzje o malzenstwie wiec niby dlaczego mam teraz obarczac rodzine swoimi problemami?!?

marika piszesz zę chcesz by syn miał rodzinę ale co to za rodzina gdzie ojciec podnosi ręke na matkę - raz zrobił zrobi kolejny (wiem co piszę) Jeśli już coś jest między wami nie tak - dziecko to wyczówa i czy tego chcesz czy nie odbije się to na jego związkach w przyszłości. Pomyśl o tym że być może samej nie będzie ci łatwo ale jednak podejżewam że lepiej sama wychowasz to dziecko niż z takim partnerem u boku.

oj nie wiesz dziewczyno, po jakich przeżyciach są ludzie z tego forum. to, że ktoś nie wpadł przed 20 i nie jest bity przez męża - nie znaczy, że gówno wie o życiu. wychodzi z Ciebie pretensjonalna smarkula. nie chcę się wymądrzać, sama mam 21 lat, TYLKO. i współczuję Ci, naprawdę, ale Twoja postawa nasuwa mi jedno proste stwierdzenie (którego wcale nie lubię używać) - masz to co chciałaś. :o

Tak ale wkurzaja mnie ludzie ktorzy od razu wyzuwaja od puszczalskich itp. Chcialabym zobazyc na tym forum i nie tyljo tutaj..chociaz jedna osobe ktora nigdy w swoim zyciu nie popelnila jakiegos bledu. Zle ujelam swoje wczesniejsze wypowiedzi. Nie jestem smarkula. Przepraszam jesli kogos urazilam.

współczuje wam cierpienia jakie was czeka za grzechy i to nie będzie pech Bóg postanowił, że karą będzie grzech [sam w sobie] człowiek żyjący w grzechu sam ściąga na siebie karę. Oczywiście grzeszący zadaje przy tym cierpienie swemu bratu tak też było z Kainem, który zabił swego brata Abla. Bóg Ojciec wszelkie zło dopuszcza ze względu na wolność, jaką dał człowiekowi, i by przez cierpienie jednego człowieka drugi został zbawiony. Tajemnica cierpienia wyjaśniona jest dokładnie w Nowym Testamencie poprzez całe życie na ziemi Moje i Mojej Matki oraz tych, którzy przy Mnie byli. Bóg dopuszcza istnienie Judaszy; każdy z nich ma szansę [być uratowanym], dopóki trwa jego życie na ziemi. Życie to jest wieczną walką, w której ściera się dobro ze złem. Tajemnica cierpienia zawiera w sobie tajemnicę zbawienia, która pozostaje tajemnicą Boga Ojca.

Kurdybanek nie wiem kim jestes. I nie wysmiewam tego co piszesz. Ale odpusc sobie. Jestem osoba wierzaca. Bog nie karze ludzi. Kazdy ma u niego przebaczone. Nou rodzice mohego brata tez mieli przed slubem. Bardzo wierza w Boga. Chodza do kosciola wychowali nas jak Pan Bog przykazal i nic zlego ich juz przez ponad 25 lat niespotyka. Wrecz przeciwnie z laska Boza i trwaniy przy nim sa bardzo szczesliwi i dobrze im sie powodzi.

Autorko gdzie jestes?

mialam kiedys faceta co podniósł na mnie reke ...... pogonilam go....nie odrazu bo nie powiem ze to takie proste ale sytuacja sie powtorzyla poprostu byl chorobliwie zazdrosny w moim wypadku , mam teraz dziecko jestem w stalym zwiazku od 5 lat i nigdy nie bylabym z osoba tylko i wylacznie dlatego ze mamy ze soba dziecko. nie liczy sie tylko ono, owszem jest bardzo wazne ale nie tym kosztem. takie moje zdanie

nie tym kosztem - to raz, dziecko nie będzie szczęśliwe jeśli matka będzie nieszczęśliwa - to dwa.

o wlasnie..nieszczesliwa mama nieszczesliwe dziecko

Ale to dziecko jest Twojego obecnego partnera? Widzisz my mamy slub koscielny a dla mnie nie jest to zwykly papierek..slubowalam przed Bogiem..ze nie opuszcze az do smierci...a dopomoc ma trojca Swieta.. Wiec moze bedzie dopomagala..nie wiem...moze sie ulozy.. Wierze ze Bog ma w tym plan.

I wcale nie jestem zadna fanatyczka religijna. Zreszta gdybym nia byla to pewnie teraz nie pisalabym tutaj bo nie mialabym o czym.

tak jest tod ziecko obecnego faceta ale gdyby kiedykolwiek podniósł na mnie reke czy zdradzil nie zastanawialabym sie wiem duzo przezylam troche szalalam bedac nieco mlodsza i nie raz dostalam po dupe wiem czego unikac chodz przed wszystkim tez sie nie ustrzegę , a sprawa religii to juz zupelnie co innego nie wypowiem sie na ten temat bo jestem osoba nie wierzacą i nie bede sie w tym temacie klucic

Główne prawdy wiary jest jeden Bóg Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre uczynki nagradza, a za złe karze są trzy Osoby Boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty Syn Boży stał się człowiekiem, umarł na krzyżu i zmartwychwstał dla naszego zbawienia dusza ludzka jest nieśmiertelna łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna przypomina coś ci to klasa 2 komunia Bóg ma wiecznosc by nas ukarać czytałaś na pierwszej stronie Współżycie przedmałżeńskie nie dlatego jest grzechem, ponieważ Bóg jest złośliwy i odmawia każdej przyjemności człowiekowi, ale dlatego jest grzechem, ponieważ przynosi fatalne skutki w przyszłości. jak złamas przepisy drogowe i zabijesz sie to będzie wina boga czy twoja ze jechałaś z nadmierna prędkością

No wlasnie..i tak To wyglada mniej wiecej..

kurdybanek zamknij sie to nie rozmowa o religii.... debil

to wam pomogą Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki http://www.kryzys.org/index.php?sid=0f536215262d14736450eee2e3f37c40

kurdybanek zal mi cie

wszystkie problemy z chłopami maja początek w odrzuceniu Boga

Kurdybanek..no blagam Cie. Bylam w ciaza jak bralam slub. Juz przy sakr pokuty zostalo mi odpuszczone. Bog nam blogoslawil przed oltarzem..mi..mezowi..naszemu przyszlemu potomstwu... Wiec raczej nie klamal w tym dniu. Gdybysmy caly czas grzeszyli bez slubu to ok jeszcze rozumiem...ale w taki przypadku. Naprawde daj spokoj. Poza tym przed slubem rozmawialam z proboszczem na ten temat..wiec... Odpusc sobie.. Prosze..

a cha jeżeli żałowałaś podczas spowiedzi za grzech cudzołóstwa to wszystko w pozadku ale są jeszcze inne grzechy np horoskopy, tarot ,joga ,homeopatia , przeklinanie ,masturbacja ,antykoncepcja jak nie wierzysz to idz na wielodzietni org i tam ci powiedzą ze antykoncepcja to grzech

Ojciec Święty Jan Paweł II nauczał, że poprzez naszą seksualność Bóg powołuje nas do "miłości oblubieńczej", która nadaje ostateczny sens "naszemu bytowaniu w świecie" (16.01.1980). Ta miłość zakłada płodność, więc kiedy swoją postawą antykoncepcyjną mówimy płodności "nie!", popełniamy grzech. Bóg pragnie powołać do życia nowego człowieka, a my, małżonkowie, którzy przysięgaliśmy "przyjąć i po katolicku wychować potomstwo", stosujemy środki chemiczne, hormonalne i mechaniczne, by nie dopuścić do poczęcia... Sprzeciwiając się Bogu, popełniamy bardzo poważny grzech. Nie lekceważmy ostrzeżenia: "Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy, ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma trawić przeciwników" (Hbr 10, 26-27).

Kurdybanek nie wiem czy jestes ksiedzem czy kim .ale skoro napisales ze antykoncepcja to grzech to pow mi jezeli mam problemy ginekologiczne i dla mohego zdrowia lekarz przez minium rok musi zastosowac antykoncepcje hormonalna to tez mam grzech.. Bo jesli sie na nia nie zgodze toswiadomie stworze zagrozenie swojego zdrowia a nawet i zycia.