Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZDepresowana

Mieszkać na gospodarce ? co mam zrobić?

Polecane posty

Gość ZDepresowana
tez mam problem ;///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZDepresowana
moze i nie ma ja tez nie mam problemów. ale weź zamieszkaj nawet goło po włąsnym domu nie bedziesz chodziła . sex też troche padnie bo slychać itp. żal. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_0
autorko możesz podać swoje namiary meila gg lub cos chciałabym z Tobą porozmawiać bo też mam taki sam problem;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slonce moj facet tez w sezonie wali od 7 do 23,ale mnie do pracy nie zmusza.tak jak mowie-cwaniak,szuka darmowego robola,a nie zony.albo inaczej-do jego wiejskiej glowki nie dochodzi,ze mozna zyc inaczej.pchaj sie pchaj,zobaczysz jaki to miod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZDepresowana
Wiesz tylko gg nie mam . a email to rzadko kiedy wchodzę. Wiesz w takiej sytuacji to najlepsze wyjście to szczerze i od serca pogadać z partnerem. Ja też jestem przytłoczona tym wszystkim ,nie wiem co dalej co z moim zyciem nie chce sie męczyć ale wiem że chce z nim być. Najlepszym wyjsciem będzie szczera rozmowa; najgorzej jeśli facet tego nie zrozumie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj zawsze mowi,ze to ze on lubi rolnictwo nie znaczy,ze ja mam to lubic i ze fajnie jest patrzec jak ktos sie przy tobie rozwija w kierunku ktory uwielbia.to jest kochajacy maz-motywuje i wspiera,a nie goni do swin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_0
nie załamujcie mnie;( moj chlopak tez jest na gospodarce z rodzicami raz mowi ze nie zostanie tam bo ojca nie moze słuchac jak go krytykuje a teraz mówi że zostanie a ja nie dam rady psychicznie mieszkać z teściami no nie ma tba wolalakiej opcji bede czuła sie obco jak jakiś czarnuch;/ ani do lodówki zaglądnąć ani cos zrobic bo jak to tak oba baba i do roboty tylko takie to myslenie na wioskach;/ nie wie co to bedzie ale chyba wolałabym czadem sie zatruc niż słuchac uwag tesciowej albo tescia nie ja nie dam rady psychicznie;( mozecie se sie smiac ale nie wiecie jak to jest;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZDepresowana
tak szczerze- ale Ty nie rozumiesz nic. Dla Ciebie to proste ; powierzchownie kogoś ocenić. Tylko zrozumieja ci ktorzy byli bądź są w takiej sytuacji bądź podobnej jak ja. Mój facet jest kochany dba o mnie chce dla mnie jak najlepiej , zmienił sie bardzo pod moim wpływem na lepsze. Nie wiesz co czuje i jaki on jest więc nie mow tak. sama jestes cwaniarą mówiąc w taki sposób. Rączki Ci sie pobrudzą jak coś porobisz?? Ja w polu mogę robić dla mnie to bez różnicy. choci o coś innego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_0
tak szczerze- moj facet jest super kocham go nad zycie o mnie tez i to jest pewne ale nie chcem mieszkac z tesciami i byc na ich zawolanie;( on mowi ze cae zycie robil na tym gospodarstwie i zebym go zrtozumiala a raz gada ze nie chce zeby ojciec mu wypominał ze cos zmarnował wes zrozum;/ chcem zebysmy nyli szczesliwi ale na niego rodzice maja duzy wpływ boje się że kiedys bedzie musiał wybrac albo ja albo rodzice i wybierze ich i gospodarke;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZDepresowana
młoda_O ja wiem tak samo to odczuwam ja w polu moge robić i wszystko ale najgorszy problem to mieszkać na tej gospodarce z teściami. Bedziesz miała dzieci to bedzie się wtrącała w wychowywanie, bezie widziała o ktorej wstajesz jak sie zajmujesz jej synkiem . to ich dom i zawsze tak bedzie. zawsze bedziemy sie czzuły obco. :((( przeraża mnie to i jak o tym myśle to mam w oczach łzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_0
ZDepresowana jestesmy chyba w takiej samej sytuacji;( chciaz slubu jeszcze nie planujemy on mowi ze jak dziecko było to bym do niego sie wprowadziła ale ja sobie tego nie wyobrazam nigdy w zyciu!!!!nie nawidze jak ktos mi uwage zwraca mowi co mam robic i uwaza sie za mądrzejszego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariola z miasta z mężem ze ws
Ale co innego mieszkać z mężem na wsi, a ZUPEŁNIE co innego mieszkać z mężem na wsi u teściów i obrabiac ICH gospodarkę. Możesz męża kochać nad życie, ale co ma miłość do męża z mieszkaniem w domu jego rodziców i chodzeniem w pole z teściami?... Chyba, że teściów kochasz równie mocno, co męża i wierzysz, że Wasze wspólne życie będzie super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZDepresowana
młoda mamy identyczny problem. ja tak amo sie tego boje. też mają taki wpływ , bo oni tam mają dobzre mamusia zrobi i ugotuje i wszystko. a ja samo muiem gotowac nie wszystko ale sie naucze. a pamiery i sprawy urzędowe nic nie umie i mowi ,ze w przyszlości ja to bede robiła- jak ja sama też się nie znam;/;/ ehhh. ale to przeżyje ale to wszystko jest przytłaczajace i przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariola z miasta z mężem ze ws
Dom jest teśców. Nawet jeśli go kiedyś przepiszą na syna (Twojego męża0 to i tak to będzie jego dom, nie Twój. A jeśli ma rodzeństwo, to trzeba ich społacić. Z czego?? I kto ma spłacać? Ja bym się nie zgodziła na taki układ. Ale, co kto woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_0
ZDepresowana tez mam lzy i dziwne uczucie w srodku jak o tym mysle przeciez to jest straszne mieskzac z tesciami z mezem bys byla na tej gospodarce to zle cos zrobi to nie bedzie na Ciebie krzywo patrzyl tylko powie wytłumaczy krzyknie jak sie zdenerwuje:) ale w nicy przeprosi:) a tesciowie !!!! beda gapic sie jak na jakąs leworęczną co do robot sie nie nadaje jak ugotuje to nie dobre bedzie albo cos;/;((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZDepresowana
ja tak samo to odczuwam. po prostu już nie wiem co robić.. nie chce niszczyc tego zwiazku . planujemy wspólną przyszlość u nas były jakieś plany na ślub. i rodzina sie pyta i przyjaciele ale na razie spokój. mam metlik boje sie co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariola z miasta z mężem ze ws
Wolę mieć swoje mieszkani i pracę. Przynajmniej nikt mi nic nie wypomina, że mieszkam w cudzym domu i powinnam się "odwdzięczać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_0
oni maja 2 gospodarki i jest ich 3 oczywiscie jedna cora dostanie gospodarke po dziadkach jak umra druga działke a syn gospodarke z domem i rodzicami jak przystało na chłopa;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slonce ja sobie raczki brudze,tak jak pisalam mam ogrod,zwierzeta,nawet kroliki ze skory obdzieram..ale do jego pracy sie nie pcham,tak samo jak on do mojej.prosty uklad. tyle,ze mi nikt nie narzucal jak i gdzie bede pracowac. mozesz pisac ile chcesz jaki to on dobry i kochany,dla mnie facet ma waskie horyzonty i mysli jak zrobic zeby jemu bylo dobrze.wiadomo,ze zona pracujaca w miescie to zadna przyjemnosc,bo moze bedzie musial od czasu do czasu tez w domu pomoc.przemysl to,ja ci zle nie zycze.jak teraz ostro nie zakreslisz tematu to sie obudzisz wlasnie w momencie gdy wszystko bedzie na twojej glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZDepresowana
racja. musimy pogadać o tym z facetami i tyle tak szczerze i na spokojnie musza nas zrozumieć i co galej jak to bedzie wygladało trzeba dośjc do kompromisu innego wyjścia nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_0
ZDepresowana ja tez tego sie boje ale mowie kiedys bedzie musial wybrac;( i tyle pieknych lat moze pojsc na marne tak cholernie tego sie boje ze wybierze rodziców i gospodarke anie zycie ze mną ja nie przezyje pod jednym dachem z teściami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_0
ja od poczatku związku mowilam ze ja z tesciami mieskac nie bede i na gospodarce tez nnie chcem byc rozumiał to a teraz cos sie przestawiło i o;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_0
tak szczerze- ogród moge uprawiac trawe mosic wszystko ale mieszkac pod jednym dCHEM Z TEŚCIAMI TO MNIE PRZERAŻA I WIEM ZE Sobie z tym nie poradze nigdy;( boje sie rozmawiac ze ta rozmowa zakonczy sie koncem zwiazku;(a ja tego nie chcem;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZDepresowana
ja uciekam. takie zycie.. lepiej teraz niech wybiera niż póxniej rozwód. znam wiele przypadkow. mój znajomy po 2 mies. chciał rozwodu. ona miała gospodarke i matke ojciec nie zył i sie nie ułozyło nie wytrzymał. pzremyśl ja tez musze szczerze pogadać 3maj sie;*** paaa i miłego dnia zycze panie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawłowa Ewa
tez mam ten problem :( to samo co autorka i mloda . Dziewczyny damy rade ! Jesli mamy kochajacych facetow , kochamy i jestesmy kochane to wytrzymamy wszystko ! Pozdrawiam Moj mail , moge pogadac z mila checia :) ewunia0912@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariola z miasta z mężem ze ws
Dziweczyny, przede wszystkim musicie mieć pracę i własne pieniądze. Wtedy będziecie czuły sie inaczej i Wasze pozycja w rodzinie męża też będzie inna. Jeśli nie będziecie miały własnych pieniędzy, teściowie mogą Wam powiedzieć, że w zamiam za mieszkanie i jedzenie powinnyście pomagać w polu. To tu mieli by rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_0
Wg jego rodziny baba musi robic w polu chlewie i domu a do pracy nie ma prawa isc bo to nie wypada jak jest tyle roboty w gospodarstwie ktos musi przeciez zapier****!!!:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamarama
Ja też mam podobny problem mój przyszły mąż ma gospodarkę i też po ślubie mam mieszkać u niego boję się jak to będzie, bo ja niby też mieszkam na wsi ale moi rodzice nic nie uprawiają. Tylko mój narzeczony nie żyje tylko gospodarką ma też prace i jakoś daje rade to pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawłowa Ewa
trzeba jakos podzielic sie obowiazkami i juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×