Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pusto w portfelu

Ile wydajecie na jedzenie?

Polecane posty

Gość pusto w portfelu
no walsnie sloiki dla dzieci sa bardzo drogie moja corka co prawda nie jada obiadkow ze sloikow bo ich nie lubi, gotuje wiec zupe i drugie danie ale npo owocow swiezych to nie bardzo, jedynie jablka je, a jak jej zmiksuje jakies to nie tyka za to deserki w sloikach chetnie a to dodatkowe 100 zl miesiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tracy nnsss
Wiosenna mama, a jakie jogurty kupujesz? Bo ja po obejrzeniu DDTVN (było o szkodliwości syropu glukozowo- fruktozowego) przejrzałam lodówkę (takowy jest w jogurtach jogobelli i soczkach KUBUŚ), czy dwa jogurty dziennie to nie przesada? Przecież to też jest naszpikowane cukrem pod jakąś tam postacią??? Nie, żebym była jakąś fanatyczką, 2,3 razy w tyg też dam małemu jogurt/soczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tracy nnsss
Deserków w słoiczkach nie daję wcale, dla mnie to strata pieniędzy, mały je banany, skrobane jabłko, mandarynki, zależy na co jest sezon. Sorry ale za 3,50 (słoiczek) mogę kupić kg bananów dla nas na kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas to samo. Jablka i bananz yjada normlanie ale np skad jej weyme lesne jagodz, truskawki itd_ Kupuje sloiki to zajada chętnie. Codziennie zjada jeden deserek (zupy je gotowane). Ma też swoje ulubione wafelki jablkowe-ryżowe (wszyscy je lubią wiec je kupuje a są dosyć drogie jak na to ile ich jest w środku... I tak by można bylo wymieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusto w portfelu
moje dzieci z jogurtow to tylko danone naturalny bez cukru ale starszy synek codziennie je monte 100 gram :( zastanawiam sie co moglabym mu dawac zamiast monte, bo to niezbyt zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusto w portfelu
Tracy, doskonale wiem dzis np przerobilam ananasa, winogrona i jablko wyszlo pyszne i...sama to zjadam bo mala pluje :( ale chyba zabiore sie za nia i bede jej dawac owoce tylko w kawalku czasami zje troche banana, pokrojone winogrona jak ostanie kilka razy dziennie to moze uzbiera sie porcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie teraz wydaje połowe mniej niż kiedyś :P zrezygnowaliśmy ze słoików - 4 stówy do kieszeni, zakupy robie z kartką i głową i nie wrzucam do koszyka jak popadnie. nie kupuje już całego chleba skro i tak wiem że nie zjemy. robie sobie spis obiadów, mniej więcej śnadań i na podstawie tego kupuje po tym jak stwierdziłam że z tysiak miesięcznie idzie mi w błoto. Nie przecze że wpływ na to ma też moja dieta i utrata pracy :P :PMyśle ze teraz zamykamy się w 1000 - 1200 zł. na naszą trójke. Co do jogutrów wczoraj wyczaiłam eco jogurt z danona podobno same naturalne składniki. zobaczymy co do za wynalazek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A rożne. Mania lubi te fruup czy jak to sie pisze, lubi też takie mullera co mają dodatkowo jakies platki czy inne i lubi fantazję danone A korniś zjada chetnie serek danio i uwielbia monte , bakusie itd Zosi wszystko jedno jaki byle nie danonki bo po nich wymiotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak i te eco danone bananowe. super są, ale nie zawsze udaje sie je kupić :( One mają chyba cukier brzozowy w składzie. I zero jakiegokolwiek E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie też sprawdziłam i się szoknełam bo myślałam że jest wszędzie :P ogólnie to lubie ten sklep bo nie jest tak wielgachny jak tesco np a ceny ma zdecydowanie niższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
500 zł na dwie osoby. Ja plus Mąż Jajka od babci ze wsi za darmo, nie kupujemy soków gotowych-to sama chemia i tony cukru. Pijemy tylko wode i herbate. Zamiast soków jemy dużo jabłek marchawek w sezonie maliny itp. Mam dużo zamrożone i robie kompot( ze swoich wlasnorecznie zebranych malin :) ) . Nie kupuje na raz za dużo-nic sie nie marnuje.Ja mam jedzenie w pracy zapewnione. Mąż nie. Robię zwykle obiad na kilka dni (np cały garnek rosołu albo więcej pulpetów itp.) Kupujemy dużo jogurtów(jemy mąż bakoma for men z ziarnami a ja activie.) Ogolnie mało jemy-jest stwierdzone naukowo że w dzisiejszych czasach ludzie mają porozpychane żołądki i pochlaniają zbyt wiele kalorii. Kupuję często rybę ale też nie za dużo, albo mielone( nie kupuje gotowego, chodze tam gdzie pani sama mi mieli to co ja chce.) Nie jemy prawie wędlin-kupuje kawałek szynki albo karkowki i piekę. Mamy duży zapas dżemów i innych w słoikach. Nie kupuje nic w słoiczkach bo są tam tony cukru i konserwantów. Mąż nawet nie dotknie teraz sklepowego dżemu. Żadko pijemy alkohol i nie pijemy kawy. Herbaty nie slodzimy-zdrowiej. Pzed kazdym posilkiem (z 5-10 minut pijemy szklanke wody-wtedy nie ma chęci do obżarstwa) Jesteśmy oboje normalnej budowy.-co zawdzęczamy zdrowemu odżywianiu. Po co wydawać tyle na żarcie?? Tu nie ma żadnej inwestycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez nie ma leclerka. I nigdzie w okolicach nie widziałam. Postanowiłam od kwietnia zacząć oszczędzać na jedzeniu, bo za dużo wydaję. Niby robię zakupy z kartką, ale w koszyku zawsze coś wyląduje spoza kartki i jeszcze czegoś zapomnę, więc idę za 2 dni do sklepu, a jak już tam wejdę, to znów kupuję niepotrzebne rzeczy. :o Koszmarnie drogi jest nabiał. Mleko - 2,5 starcza na 4 dni, masło, ponad 4 zł, żółty ser - kostka 5 zł. Szkoda słów. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze dyskusje o jogurtach. Sama kiedyś jadłam a to monte a to danio a to serek taki homogenizowany: waniliowy truskawkowy itp...teraz wole wypić kefir albo maślanke. Mąż to samo. No z wyjątkiem tego jogurtu bakoma 7 zbóż for men i activi. Mi taki też smakuje. Aż sama mu podjadam. Dodam że nie kupujemy prawie ziemniaków i ryżu - staramy sie jeść albo makaron pełnoziarnisty jak już coś albo samo mięsko z sałatką/surówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jajka ? widzieliście ceny jajek ? toć to kosmos poprostu... Ale pierwszy raz z czystym sumieniem kupiłam wolnowybiegowe bo niewiele cena różniła się od zwykłych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusto w portfelu
no wlasnie ja dzis zjadlam np serek waniliowy rolmlecz a lepiej byloby zjesc jogurt naturalny bez cukru, dodac do niego troche platkow pelnoziarnistych, orzechow, owocow zdrowiej i taniej bo po godzinie nie chcialoby mi sie znowu jesc ;) mam postanowienie od dzis ze nie bede kupowac zbednych rzeczy nie kupie w sklepie 10 serkow waniliowych, jedynie jogurty naturalne jak dziecku sie zache serka to kupie mu jeden pod domem, bo jak jest ich pelno w lodowce to wszyscy bez sensu podzeramy tak samo np kupuje te buleczki mleczne, 10 sztuk po chyba 8 czy 9 zlotych starcza na 3 dni bo oprocz dzieci podjadamy my, a to ani zdrowe ani tanie a tak kupie dzieciom rogala maslanego, koszt wiekszy ale rogal duzy, starczy dla wszystkich a codziennie nie ma sie na niego ochoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusto w portfelu
taaaaaaaaaa jajka powalaja tesciowie te wiejskie od kur lazacych po podrworku kupuja taniej niz zwykle w biedronce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze kupowałam 0 lub 1, bo u mnie idzie niewiele jajek, więc różnica w skali miesiąca nie była taka duża. Mam jeszcze pytanie odnośnie jogurtów. Cczęsto czytam na kafe, ze mamy kupują jogurty lub serki naturalne i same miksują z owocami. Jakie owoce nadają się do takich jogurtów? Mnie do głowy przychodzi tylko banan, truskawki i jagody (teraz mrozone). I czy dodajecie cukier? Bo bez cukru wydają mi sie bardzo kwaśne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam o miodzie, ale obawiam się, że nie rozpuści się w jogurcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wydajemy
1500zl na 2 dorosle osoby na jedzenie.chemia to osobne wydatki.mamy 1 dziecko,ale nie jest uwzglednione w tym rozliczeniu.na 7mies.synka wydajemy ok.tys.zł miesiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja próbowałam i z cukrem i z miodem - młody pluł dalej niż widzi :( za to dostaje do łapki surowe owoce plus te jogurty. Jak eco mu zasmakują to na nie się przerzuce. Co do jajek 10 sztuk powyżej 6 zł... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o jogurty to naszym faworytem jest jogurt grecki (coś jak naturalny tylko bardziej gęsty), ja akurat kupuję z Bakomy, dodaję do niego zmiksowane w blenderze orzechy włoskie (z własnego orzecha) i miód. Jest przepyszny. Uwielbiam ja i synek też, ma prawie 3 lata. Szczerze polecam. Pysznie i zdrowo. Synek polubił też maślankę i kefir.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh to widze ze wiecej nas z planami zmian "od kwietnia" :) Ja tez ich przerzucę na naturalne a najwyżej owocowe to raz w tygodniu. I też mam w planach nie kupować "na zaś" i planować posiłki na cały tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×