Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pusto w portfelu

Ile wydajecie na jedzenie?

Polecane posty

Jak mozna na 7miesięczne dziecko wydawać 1000zł :O :O I na dwoje 1500 Ludzie powariowaliście?? To chyba je tylko słoiczki a ubrania za z zary i cocodrillo... No i wszyscy lekarze prywatnie plus w każdym miesiącu zabawka fischer price. No jedno co to tłumaczy to to że może mleko modyfikowane dostaje a nie z piersi. Spokojnie da się dziecko utrzymać za 400-500 miesięcznie i dorosłych za 500-600. Moim zdaniem to marnotrawstwo kasy. Ale jak kto woli. Ja wolę sobie coś odlożyć i fajnego kupić :) np . do mieszkania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1000 zl na dziecko to chyba razem z ubrankami, lekami...bo na samo jedzenie sobie nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn nie lubi orzechów, więc odpada jogurt z orzechami. Miód faktycznie spróbuję rozpuścić. Póki co zrobiłam jeden postęp, ze zamiast słodkich płatków na śniadanie daję synowi płatki ryżowe z miodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam że chemia u nas jest w tym 500 no może 550 zł. Ktoś na poprzedniej stronie napisał żę wydaje 1500 na dwie osoby i to bez chemi :O:O plus na dziecko 7 mieś -1000zł :O:O:O To co wy codziennie domestosa pól butelki używacie?? Albo Pronto pół opakowania?? i Podłoge codziennie sidoluxem na 100 metrach chyba traktujecie.....A jecie 4000 kalori dziennie na osobę. Sorry brat mojego Męża ma dziecko i wydają na niego 500-600zł. Oni zarabiają razem 6000tyś. Nie kapuje niektórych ludzi. Np. kupować ubranka po 50-100zł za sztuke które po miesiącu trzeba sprzedac albo oddać(sprzedać za 1/5 ceny i to dobre.) Dodam że my nie jemy słodyczy prawie wogóle. Czasem jak nas najdzie ochota to pieke ciasto. Albo kupuje kinder czekoladki lub paluszko do pochrupania. Albo robie ryż z jabłkiem i z cynamonem :) pyyycha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba niedługo przestanę słuchać radia, bo ciągle starszą podwyżkami. Ddziś mówili o podwyżkach cen chleba, bo pszenica wymarzła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my jestesmy poki co tylkoe we dwoje, przybedzie nam dzidzia w pazdzierniku wydajemy miesiecznie 800-1000 zł, ale wchodzi w to takze wszelka chemia i kosmetyki (poza kolorowymi typu tusz do rzes czy puder, ale te kupuje rzadko, wiec licze je osobno) jezdzimy raz w tygodniu do hipermarketu i kupujemy tam wszystko, za mniej wiecej 200-250 zł/tygodniowo w tygodniu dokupuje tylko pieczywo na bieząco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miraculum............
Wiosenna dawaj dzieciom jogurty naturalne do ktorych wkroj a to owoce a to wsyp musli czy cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wlasnie planuje zrobic. Nuczą się. Pogrymaszą trochę ale potem podlapią :) Wiesz ja mam dom plus ogród wiec butelka plynu do podlogi starcza na 2 tyg max. A cale radosne nawozy do trawy, rzeczy do kosiarki kwiatuszki pierdółki, torf... nie chce mi sie wymieniać... Sam plyn do szyb idzie jak nie wiem, proszek? Jak teraz będę prac firanki pojdzie mi caly płyn do prania na to. Jak ktos ma mieszkanie 40 metrów to wiadomo ze tego idzie mniej. Pronto nie uzywam wole tradycje- ścierka miska woda, ale jak mezu sprząta to musi miec chusteczki do mebli (arytokratycznie ;) ) Więc albo chusteczki albo "sama sobie będziesz wycierać " ;) No to bierzemy chusteczki (on potrafi pół paczki na jedno sprzątanie zużyć bo "każdą pólkę sie osobną chustką wyciera zeby maz nie było"... i takie tam ;) Penwie jakby bylo pronto to by poszła butelka za jednym zamachem. Teść np nawet podlogę pronto zmywa :D:D psika i wyciera na sucho szmatą a potem idzie sobie zeby na tym wybić, wiec mnie akurat taki system nie szokuje- spotkalam sie z czymś takim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mesoll mnie przeraża podwyżka gazu. Ostatni rachunek nasz opiewał na 1400. Teraz przyjdzie niedlugo kolejny i spodziewam się że przekroczy 2 tys bo sporo grzalismy bo bylo zimno. Jak oni jeszcze chcą podnieść ceny to chyba sobie na przyszlą zimę ognisko rozpalimy w salonie- i cieplo bedzie i kielbaski usmażymy :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre z tymi zębami :D i zgadłaś mam mieszkanie 40m2 :) fajnie było by mieć dom i stać by nas było do zbudowac-oczywiscie na kredyt :/ ale potem utrzymać plus rata?? Nie na moja kieszen na razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj zebys wiedziała. Mieszkania są super ;) Jeszcze w takich nowych blokach jak teraz na parterze z kawalkiem ogródka albo z dużym tarasem. 3-4 pokoje i raj. Wiem, ze się czynsz płaci itd ale jak sie np maluje dach to placisz 1000 zl na to a nie 10 tys. No ale wszytsko ma swoje plusy i minusy. Dom to wieczne naprawy, remonty- pieniadzopochlaniacz. No ale plusy też są. Zresztą zalezy co kto lubi bo jak ktoś nie jest nastawiony pro spolecznie to taki dom wolnostojący jest fajny i nigdy sąsiad z dolu nie wpadnie z awanturą ze dzieci zbytnio tupią, a sąsiad z boku nie bedzie robil remontu w niedziele o 7 rano ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wydajemy
do Leal Price-Charlston 21-tak,lekarza dziecko ma prywatnie.szczepionki tez platne.dziecko jest alergikiem,wiec kosmetyki sa drogie.pieluszki z pampersa.ubranka kupuje nowe.niekoniecznie zara.ale w endo,smyku,hm,next. tak,dostaje przewaznie sloiczki,plus kaszki(holle)/kurczaka/krolika ze sklepu ze zdrowa zywnoscia. a dlaczego ciebie to dziwi ze wydaje 1500zl na 2 dorosle osoby?mieszkamy w warszawie.i lubie zjesc dobra wedline i mieso.owoce,warzywa tez swoje kosztuja.nie rozumiem skad takie zdziwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wydajemy
a i jest na modyfikowanym,ale na recepte wiec 10zl za puszke. ja natomiast nie wiem jak mozna przezyc za 500-600zl miesiecznie na jedzenie.za to to mozna chyba kupic produkty z konczacym sie terminem przydatnosci...albo jakies niepelnowartosciowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezwymyslonegoniku99
ostatnio słyszałam taki pogląd, że aktivia nałożona na gąbkę lepiej czyści powierzchnie niz cif. Ale jeszcze nie próbowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wydajemy
tak Laura ok.1000 zl wydaje na lekarza(raz w miesiacu)kosmetyki,pampersy,jedzenie,ubranka,zabawki.napisalam ok.1000zl bo czasami jest wiecej,czasami mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wydajemy
no i mamy 80metrowe mieszkanie.2 lazienki.spzratane jest codziennie.lazienki myje 3x w tygodniu.podlogi co 2 dzien.nie wiem co was tak dziwi. no i jemy slodycze,pijemy napoje.moja kasa i wydaje ja na co chce.lubie kupowac synkoi to co mi sie podoba i to kupuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka, że jedzenie poszło niesamowicie do góry. Kiedyś na 2osoby i psa mieściliśmy się łącznie z chemią w 1tys zł, potem ledwo 1.3 starczyło. Obecnie średnio wychodzi 1700zł miesięcznie (nie wliczając wyjść do knajp). ----Leal Price-Charlston 21---- nie jesteśmy wielkimi (dosłownie i w przenośni) obżartuchami, jogurty jemy wyłącznie naturalne plus owoce, orzechy do tego, wiec żadne gotowce. Czasem kupuję coś bardziej przetworzonego z mrożonek, w stylu zestaw warzywny do robienia na parze. Jemy dużo warzyw, owoców. Mąż je mięso, ja jem wyłącznie ryby (nie żadna panga czy panierkowe gotowce). Objętościowo jemy mało, ale dobre jakościowo jedzenie kosztuje dużo i tyle. Też wolałabym nie jeść wcale, albo jeść taniej, ale nie po to człowiek ciężko pracuje, by jeszcze na jedzeniu oszczędzać. I nie każdy ma rodzinę na wsi co da czy sprzeda tanio jajka czy inne rzeczy. A po podwyżce jajka które jadamy -8szt zapłaciłam wczoraj -12zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wydajemy
ja tez jestem szczupla i nie jem nie widomo ile.ale jemy dibre gatunkowo rzeczy,a to kosztuje.i tez nie mam nikogo na wsi kto podarowalby mi jajka,czy jakiekolwiek inne rzeczy.tak wiec dla mnie 500zl na jedzenie w miesiacu to niewykonalne. a jak zapraszamy gosci,to wychodzi nam jeszcze wiecej kasy na zywnosc.bo paluszkami ich nie goszcze:) dodam ze nie palimy,nie pijemy.jedynie okazjonalnie w razie spotkan z przyjaciolmi czy jakichs imprez okolicznosciowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierzę, że za 500zł mogą wyżyć dwie osoby i odżywiać się przy tym zdrowo. Oszczędzac też można do czasu. Jeszcze trochę i szklanka wody nie będzie przed obiadem tylko zamiast obiadu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdffghjko
My wydajemy ok 2tys na dwie osoby na wszystko (przy czym niedlugo urodzi nam sue dziecko to wydatki na pewno wzrosna), to z tego jakies 1300 na samo jedzenie, jak nie wiecej. Duzo nie jemy, ale wole lepsze jakosciowo jedzenie niz bylejakie i niesmaczne. Do restauracji nie chodzimy, sama gotuje. Na wsi tez rodziny nie mam :) duzo idzue na mleko i przetwory, na wedliny tez bo lubie porzadne. Jedzenie jest niestety bardzo drogie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenes
Tak czytam i czytam i już nic nie mówcie! Ja mam kryzys pieniężny i na wszystkim muszę przycinać, co za tym idzie jem z mężem niezdrowo. Dla mnie najgorsze są opłaty za wynajem, prąd, telefony, internet, telewizję i jeden kredyt - razem 2500zł + jedzenie, chemia "życie" + pampersy, mleko, chusteczki (ubranek nie wliczam bo mam zapas na 2 miesiące). A gdzie się ubrać jeszcze - wiosna idzie, musiałam buty kupić tańsze, kurtkę noszę 2 letnią, muszę kupić ubrania po w ciąży większość wyrzuciłam i trzeba uzupełnić garderobę. Męża ubrać trzeba, do domu coś kupić. A gdzie jakieś wyjście na imprezę, czy do knajpy. Już nie mówię o domowej balandze - tu trzeba jak na święta się rzucić - alkohol, jakieś przekąski, kotleciki, sałateczka i lecą min. 300zł. Dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO niestety wszystko drożeje, a wiekszość zarabia marne grosze. Pójdzie czlowiek do sklepu, w siatce nic, a portfelu 100zl mniej. Wiekszość zaczyna oszczędzać i kombinować jak wydać mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy obiady za darmo do tego nabial i ,mleko dla dzieci za free. Na jedzenie wydajemy jakies 400zl/mies tak + - bo jak maz zarobi wiecej to wtedy sobei zaszalejemy i kupimy cos "wyszukanego" i niestety drogiego. Do tego dochcodzi takze chemi tj jakies 100zl dawniej bylo o wiele wiecej ale odkrylam rewelacyjna chemie z Lidla W5 zwlaszcza spray w rozowej butelce super myje sam! wystarczy tlko spryskac poczekac pare minut i wytrzec sucha szmatka, gotowe :) Duzo idzie na paliwo i ogolnie utrzymanie auta no i maz pali a to jakies 400zl/miesiecznie :( + rujnowanie sobie zdrowia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marlenes, no prosze Cie , nie rozsmieszaj mnie! Piszesz , ze masz kryzys w kasie a zyjesz moim zdaniem bardzo rozrzutnie. Gdybys naprawe chciala zaoszczedzic to pierwsze czego powinnas sie pozbyc to platnej tv i internetu. Poza tym piszessz , ze sie ubrac musisz... gdybys nie miala kasy to bys chodzila w tym co masz a nie grymasila , ze pancia musi plaszcz nosic 2 lata , no damulka sie znalazla. :P Ty piszesz , ze chcesz oszczedzac a zaraz potem o pojsciu na impreze i do knajpy :D , ze na alkohol nie bedzie w swieta a co to swietowac nie mozna bez upicia sie? :D Jak Cie nie stac na organizowanie swiat to nikogo nie zapraszaj, Tyle smiac mi sie chce jak to czytam. Kredytu nabrala a teraz narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Cię z góry Jagoda, ale jak można pisać, że na jedzenie 400zł (w tym dzieci) i oszczędzanie na wszystkim, a tyle samo wydawać na papierosy dla męża?? mi się to w głowie szczerze nie mieści. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenes
DO JAGODY: 1. internet i tv muszę mieć - każdy ma i tyle, może bez telewizora by się obyło ale pracuje na komputerze i muszę mieć internet 2. co do ubrań - ja chodzę w tym co mam, bo teraz mnie nie stać na zakupy - mówię tylko, że wypadałoby się ubrać (gdybyś zajrzała do mojej szafy zobaczyłabyś 3 pary spodni i 4 bluzki - NAPRAWDĘ), nie grymaszę że chodzę w kurtce 2 lata - tylko mówię że akurat mnie nie stać na nową i chodzę w tej - trudno i tyle, nie jestem pancia, ciuchów nie kupowałam odkąd zaszłam w ciążę - minęło 1,5 roku 3. co do wyjścia na imprezy, do knajpy - nie chodzę, bo mnie nie stać, chodziło mi o to że czasem człowiek powinien gdzieś wyjść, ale takie czasy, że wieczory przed tv albo przy książce na sucho 4. świąt nie robię, jadę do rodziców, bo mnie nie stać - upiekę tylko ciasto (jeśli temat świąt już poruszyłaś) 5. a co do alkoholu to chodziło mi o domówki, że jeśli nawet człowiek by chciał zrobić to się musi rzucić JAK NA ŚWIĘTA, bo paluszek, chipsów nie postawisz - trzeba chociaż jedną sałatkę zrobić, jakiegoś kotlecika, przegryzkę i ALKOHOL! Nie muszę mówić że na to też mnie nie stać ? 6. Co do kredytu - to byłam zmuszona go wziąć, tyle. Nie jestem rozrzutna BO NIE MAM CZYM ROZRZUCAĆ! Chleb z pasztetem albo z serkiem topionym, na obiad co chwilę zupa (taniej), na owoce mnie nie stać, słodyczy nie jem, nie piłam od 2 lat, nie palę, nigdzie nie wychodzimy. WEGETACJA Ale mam nadzieję że niedługo zawita do nas słońce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenes no to niezle!!!
A ja myslalam ze ja zyje skromnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusto w portfelu
chcialabym miec tyle bluzek ale ja ciagle daze do minimalizmu takie np 5 bluzek i koniec :D super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenes
Super? Z ciekawości - ile ty masz bluzek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusto w portfelu
za duzo ale w zeszlym tygodniu oddalam potrzebujacej taki najwiekszy wor na smieci, pelen ubran ale zostawilam jedynie 4 pary jeansow wiec jestem z siebie dumna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×