Wielki problem z urlopem- nauczyciel

Jestem nauczycielem stażystą. Moja grupa jest nieferyjna, ale przeważnie na okres świat czy czasu wolnego nikt nie przychodzi- góra 2 osoby i to w osobne dni. Mam na majówkę wykupioną wycieczkę. Byłam dziś u dyrekcji powiedzieć, że nie mogę przyjść w majówkę do pracy i nie mam wyjścia. Pytała o powód. Mówiłam, że mam ważne sprawy do załatwienia. Ona powiedziałą, że jeden dzień by zrzumiała, ale 3 i to przy placówce nieferyjnej to za dużo. Powiedziałam ze nie mam wyjścia. Spytałam czy mogę dostać urlop bezpłatny. Powiedziałą, że musi to przemyśleć. Czy ja mogę coś jeszcze zrobić? Jak nie pojadę to stracę ponad 2 tys zł.

szanuj kobieto pracę i tak się ciesz,że cie nie wywaliła na zbity pysk, do mojej dyr.nawet z czymś takim bym nie poszła,też uczę

Ale to nie mam żadnej szansy żeby nie pójść w te dni do pracy?

pracujesz po 18 h w tygodniu i masz wolne 2 miesiace w wakacje i jeszcze ci zle i placzesz o wolne? noz kurrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr noz sie w kieszeni otwiera

p.s. po cholere do niej szlas.. trzeba bylo sobie chorobowe zalatwic.. a teraz juz za pozno bo bedzie wiedziala ze kombinujesz

pracuję koło 40 godzin bo mam stałe zastępstwa, ale nie o to chodzi... kurcze czyli uważacie , że jak mi odmówi to powinnam spasować?

trzeba bylo sobie najpierw urlop zalatwic a potem wykupowac wycieczke.

u mnie jest tak, że w takie dni, gdy jest mało dzieci są łączone grupy i zamiast 5 nauczycielek przychodzi jedna.