Co zrobić żeby się dziewczyny garnęły do chłopaka;)

Cześć Kafeteriowiczki/cze:P Problem mam taki pół na pół, i wiem ze to temat idealny żeby mnie wyśmiać itp, ale pytam dość poważnie. Mam teraz taką sytuację, że trochę zostałem na lodzie, zostawiła mnie dziewczyna niedawno. W skrócie, nie robiłem sobie "zapasów", i w tej chwili jestem stosunkowo sam, nie mam żadnych bliższych osób żeby się często spotykać, no i przede wszystkim próbuję dość ostro nawiązać w miarę liczne znajomości z dziewczynami ze studiów (4 rok). Generalnie, niby wszystko gra, ale nie ma u nich jakichś chęci specjalnych żeby się spotykać, i też nieraz mam wrażenie że same z siebie jakoś mocno nie są zainteresowane. Być może w wieku 24 lat, większość albo kogoś ma, albo jest nastawiona na karierę (jestem z dobrej uczelni ekonomicznej), i po prostu niespecjalnie są zainteresowane. Dodam że wyglądam dobrze/b.dobrze, nie jestem specjalnie nudny, chociaż brak kontaktu z dziewczynami powoli daje mi się we znaki, ale jestem dośc wyluzowany. Nie pracuję, i w sumie nie mam jakiejś takiej "kariery" zaplanowanej, nie skupiam się mocno na przyszłości w sensie staży itp i może to jest problem, ale pewności nie mam. W skrócie, nie wiem co robię nie tak, i czy w ogóle robię nie tak. Dziewczyny czasem widać ze są chętne spędzać ze mną czas, ale jakoś czuję że to takie "sranie w banie", raz chcą raz nie. Jestem pracowity, i chętnie popracuję nad tym żeby byc lepszą "partią", ale nie wiem co sprawia że jesteście Panie bardziej zainteresowane i czy coś robię nie tak/czegoś mi brakuje. Może pytanie i sprawa banalne, ale wiecie, ja się pracy nie boję a chciałbym być facetem o którego dziewczyny się będą bić, i jestem gotów na to zapracować. Pozdrawiam, i z góry dziękuję za rady:)

No, panie, odpowiedzcie coś koledze. Ja nie moge, bo muszę znikać z neta. Sympatyczny gość, zasługuje na uwagę. :)

hurtownik? :P

miłość to nei ekonomia, nie kalkukluj tak, bo to jest odstręczajace

Zawsze można coś robić lepiej, a miłość i tak się trafi tylko czasami. Ale na pewno większa szansa na miłość gdy jest się bardziej atrakcyjnym, i fizycznie, i pozafizycznie. Poza tym, to forum, zaufaj mi że nie kalkuluję i nie rozmawiam o takich rzeczach z żadną z dziewczyn;)

"W skrócie, nie robiłem sobie "zapasów"" jesteś kalkulującym frajerem

pokaz fote,zobaczymy jak masz ladna buzke to same sie garna

umyć sie trzeba i schludnie ubrać !

Fiku miku, mówisz do mnie że jestem frajerem bo napisałem zapasów? Wybacz, ale może gdyby odeszła od Ciebie dziewczyna, mając kogoś w zapasie, to też byś tak spojrzał jak ja.Bo siłą rzeczy, Ona miała zapas, a ja nie. I nie obrażaj mnie proszę, bo wątpię żebyś Ty miał podstawy żeby obrażać Mnie. Jeśli chcesz pokazać że coś masz w głowie, wypowiedz się na temat. A co do reszty, zdjęć dawać nie będę, bo jednak cenię anonimowość, ale wyglądam dobrze, rzeczy też piorę:) Może jestem zbyt mało przypakowany, bo niedawno wazyłem 72kg przy 185cm, wziąłem się za dietę i ćwiczenia, i mam już 76 kg, docelowo z 80-85, no i siłownia za jakiś czas. Ogólnie do niedawna nosiłem okulary a'la harry potter, od 2-3 tygodni noszę szkła kontaktowe, wcześniej wyglądałem kiepsko, więc może potrzeba czasu żeby zmienić "wizerunek". Dodam że u mnie na uczelni dziewczyny są dość wybredne chyba, bo w sumie tutaj każdy pracuje albo ma zamiar pracować w dobrych firmach, jest dobrze ubrany, ambitny, inteligentny itp itd. A w wolnym czasie tennis albo narty/snowboard to norma:P

ogłosić, że się szuka żony.

Janku, odniosłam wrażenie, że starasz się spotykać z dziewczynAMI a nie z DziewczynĄ. Może to jest ten problem?Większość dziewczyn z uczelni może już ci przyczepiła łatkę playboya?(to strasznie odstrasza a jak się rozniosło, że spotkałeś się kilka razy w tym samym czasie z kilkoma na raz). Mogłeś dostać taką etykietkę jak twój poprzedni związek rozpadł się z powodu zdrady z twojej strony(jak twoja była poczuła chęć zemsty a zna co najmniej jedną dziewczynę z twojego najbliższego otoczenia na studiach to mogło się roznieść). Problemem mogą faktycznie być też twoje ambicje. Jeśli to faktycznie dobry kierunek to laski wyczuwają lesserów na kilometr. Osobiście trzymam się z daleka od wszelakich ciap z mojego kierunku-nie ma z niemi przyszłości. Dziewczyny w wieku 22+ myślą inaczej niż faceci w tym wieku, większość szuka już kandydata na poważny związek (a może nawet męża?) Żeby zwiększyć swoją atrakcyjność zdecydowanie radzę zająć się swoją karierą i skupić się na zdobywaniu jednej dziewczyny.

I się odezwały kobiety: http://demotywatory.pl/1865529 Po prostu jesteś zbyt miłym gościem, a nie ruchaczem. Nie wzbudzasz w nich pożądnaia i fascynacji.

Jak to co robić? Wskoczyć w najlepsze markowe łachy które mają mnóóóstwo kieszeni, do każdej poupychać po kila stówek, Spalić się na skwarka w solarium, na szyję jebnąć łańcuch jak dla krowy, na jednej łapie sikor- najlepiej Rolex, na drugiej bransoleta że rękę urywa. Potem do dyskoteki,przy barze wziąć drinera że głowa mała a potem czekać.Od plastiku nie będziesz mógł się opędzić. Po kiego grzyba ci "zapasy". Zawsze będziesz miał świeżutkie mięcho!!:):)

silvergold, LoOoOsEr Nieprawda. Nie znam kobiety z mojego otoczenia co by poleciała na takie coś.

Nie chcialabym faceta, o ktorego moje konkurentki beda sie bic. Sory.

Owoc maliny Zgadzam się z tobą bo takie zachowanie zależne jest od środowiska, i nie wszystkim kobietom imponują tego typu faceci. Ale autor chce żeby się dziewczyny do niego garnęły więc mu podpowiadam co ma robić i gdzie bywać.Tam znajdzie to czego szuka:):)

ok:P Nie wiem po co autor chce żeby się dziewczyny do niego garnęły? Garną się raczej desperatki/te co chcą złapać męża (nawet na dziecko;P)/brzydkie.Jaki to ma cel? Chce sobie podwyższyć przez to samoocenę?("jaki ze mnie macho wszystkie mnie chcą") Czy może chce sobie poużywać życia i pozaliczać kilka panienek? O te wartościowe zwykle facet zabiega (bo same w większości tak pewnie uważają, że "jestem na tyle wartościowa że nie będę o nikogo zabiegać") tym bardziej, że w kulturze i naturze się przyjęło że to facet zabiega , a nie kobieta.

KASE misiu, kase

facet musi być: - umięśniony -przystojny -opalony -kaloryfer + szeroka klata + biceps - ogolone nogi - czarne oczy - ciemna karnacja - dobrze zbudowany ( nie za chudy) - bujne włosy( czarne) - wysportowany( robi mostek ze stania ) - bogaty - samochód( maluch rózowy co najmniej) - 3 świnie - 2 kozy - 1 krowe - dużo pola - traktor duży - z rodzicami mieszka ( gotująca mamusia)

po 1 miej kase po 2 ubieraj sie a po 3 nie badz desperata i nie umawiaj sie tylko z jedna :D przebieraj :D pzdr ziom dymaj ile wlezie

Zgadzam się, zapomnij onklasie, pomyśl o kasie ;)

Hej, a raczej dzień dobry:) Cieszę się że jest dużo odpowiedzi, więc tak: Ogólnie myślałem że wszyscy zrozumieją, ale to było żartem że mają się garnąć, że mają się bić i blabla. Po prostu chodzi mi o to żeby dziewczyny były mną zainteresowane same z siebie, nie potrzebuję podwyższać samooceny, nie jestem macho ani ruchaczem. Ogólnie jestem kolesiem który jest bardzo wierny, i mimo że seks uwielbiam przez 3 lata nie próbowałem byłej zdradzić, i kochałem ją całym sobą. I jeśliby się udało to chętnie znalazłbym kogoś na stałe, nie zależy mi tylko na seksie. I też doceniam wartościowe dziewczyny, irytują mnie idiotki:) Ale u tych wartościowych właśnie nie ma dużo zainteresowania z ich strony, a jak już to jest jakieś pokrętne. Jednak z uwagi że dalej kocham byłą dziewczynę, na razie nie bardzo jestem w stanie naprawdę się zakochać. Raczej opinii playboya nie mam, bo staram się umawiać z dziewczynami które nie znają się wzajemnie. Poza tym, tez bez przesady bo gadam z 5-6 dziewczynami z uczelni w sumie. Co do loosera, uwierz mi, nie jestem jedynie miłym gościem. Akurat dobrze się wpasowuję w kobiece wymagania, czasem musi być sku*wiel, a czasem kochany i romantyczny. Chociaż fakt, że czasem cholernie trudno wymierzyć na ile być miłym, a najgorzej jak zaczyna mi zależeć, bo wtedy to siła rzeczy jest się miłym i trzeba nieźle z tym walczyć. Chodzi mi o nudne bycie miłym, a nie uprzejmość która zawsze jest wskazana:) Najbardziej przypadła mi do gustu wypowiedź bodajże Maliny, z tą karierą, bo też mam wrażenie że trochę kuleję, do tej pory nic nie robiłem w kierunku "kariery", a jednak to uczelnia gdzie masa dziewczyn nastawia się na to i facet musi być imponujący pod względem takich spraw. Więc możliwe że to to, bo łańcuchy i biceps to nie ten świat:)

Janek3232, właśnie. Może pomyślałbyś o jakichś prestiżowych praktykach? (jeśli to taka dobra uczelnia to z tym nie będzie aż tak trudno:))Drugi kierunek?(pasujący do twoich planów w karierze) Pomyśl nad tym. Może i to zabrzmi mało z duchem tak modnego teraz "równouprawniania" ale kobiety na prestiżowych uczelniach (nie technicznych np. politechnika-ale też sie zdarza) w 50% są nastawione na znalezienie obrotnego męża. Myślę że coś jest w wychowaniu, matki i ojcowie z dobrych domów (a pewnie w większości takie kobiety idą na dobre studia)naciskają córki, żeby się "dobrze ożenić". Za faceta który jest w stanie sam zapewnić byt rodzinie. Nawet nie wiesz w ilu takich dobrych domach jest opinia że "pensja kobiety jest dla niej samej a mąż ma zarabiać na rodzinę i na swoje przyjemności"(oczywiście nie dosłownie-chodzi o to, że facet ma nieźle zarabiać:)).

No możliwe, ostatnio staram się trochę więcej działać. Z poprzednią dziewczyną byłem szczęśliwy, więc nie musiałem tak naprawdę nic więcej działać. No i cóż, teraz siłą rzeczy muszę się za to wziąć. No i dodam że to też nie jest tak że dziewczyny ode mnie odrzuca, dzisiaj też mam wyjście do kawiarni z koleżanką. Ale wiecie, zawsze może być dużo lepiej. Może te kariery itp wystarczą:)

Loser ma racje kobiet sie nie prosi tylko bierze.

Daj spokój, to nie wiejska remiza:) Żebyś mógł wziąć dziewczynę, tak naprawdę musi sama tego chcieć, mniej lub bardziej. Inaczej każdy dresiol miałby tyle samo dziewczyn co zadbany i bogaty biznesmen;)

z moich obserwacji wynika ze cos w tym jest musisz byc bardziej zdecydowany

Będę trzymał w pamięci, ale raczej jestem wystarczająco zdecydowany. Czasem aż za bardzo, więc muszę się hamować:) Ale na pewno zwrócę na to uwagę:)

yyughiuh Loser ma racje kobiet sie nie prosi tylko bierze. :D, :D, :D ten numer przechodzi tylko z nastolatką :P

Paradoksalnie jest tak ,że koleś który nie rucha ma łatkę " playboya" ,a prawdziwy ruchacz jest uważany przez kobiety za miłego fajnego gościa : ) W czym rzecz? Ja myślę ,że masz za mocne ciśnienie na dziewczynę i szukasz na szybkiego na siłę ,a tak się nie da. Skup się pierw na sobie.