Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
ameliadaria

Problem z rodzicami, bardzo prosze o pomoc i wsze opinie.

Polecane posty

Witajcie! (m proszę przeczytajcie to choć jest długie) Bardzo proszę o pomoc, bo nie wiem jak sobie mam z tym poradzić. Wstydzę się o tym rozmawiać, ale nie mogę poradzić sobie z rodzicami. Mam 16 lat, bardzo staram się nie sprawiać żadnych problemów moim rodzicom - jestem jedna z najlepszych uczennic w szkole, w klasie mam najwyższą średnią, mam stypendium naukowe, nigdy nie paliłam nie piłam i nawet na oczy nie widziałam narkotyków. Nigdy nie wróciłam do domu po 7 wieczorem. w ogóle nie chodzę na imprezy a z koleżankami wychodzę raz na miesiąc. Staram się jak mogę, ale w moim domu nigdy nie było spokoju. Otóż przybliżę wam sytuację - mój tata jak żenił się z moja mamą nie powiedział jej o tym że ma nieślubne dziecko, potem robił jeszcze parę wybryków, ale potem się ustatkował. Jednak moja mam non stop widzi wszędzie zdradę - nawet jak jakaś kobieta napisze do taty zawodowo to moja mam od razu robi awanturę - ale to nie są zwykłe awantury - trwają po 3 godziny. Mama mówi ojcu aby założył sprawę rozwodowa ale on mówi że tego nie zrobi ze względu na dzieci i ponieważ ma w rodzinie wszystko czego mu trzeba. On często wraca późno i wyjeżdża, ale taką ma pracę . Dużo zarabia . Nawet jak rodzice budowali dom jednorodzinny to sie mniej kłócili ale jak skończyli to jest jeszcze gorzej- bo mamy dużą działkę ( moja mama chciała i kocha hodować kwiaty ) i mój tata co prawda mało rzeczy w domu robi - ale gdyby nie on to nie utrzymalibyśmy tak dużego domu . Poza tym wcale my się nie dziwię ba jak coś w domu zrobi to moja mam drze się na niego bo robi źle - bo naczynie trzeba inaczej układać a podłogę myc z płynie takim a nie takim bo zobaczyła paproszka na dywanie i od razu krzyczy że niedokładnie poodkurzał. Nie dziwię mu się że woli nic nie robić i zebrać ochrzan niż robić coś i też być zbesztanym .A może rzeczywiście on ja zdradza, aj aj jestem naiwna i wierze w jego słowa,ale moi rodzice nie śpią ze sobą odkąd pamiętam - mama spała w innym pokoju i nigdy nie było sytuacji w której byłaby możliwość aby do czegoś doszło . Mimo to wydaje mi się że jednak się kochają . Jak nie ma taty to mama go nawet chwali , ale nigdy mu o tym nie mówi - tylko krzyczy - o wszystko . naprawdę na jego miejscu bym nie wytrzymała i sie wyprowadziła albo coś zrobiła. Ja próbuje ciągle łagodzić spory, staram się kiedy nie ma taty gadać z nią tłumaczyć ale ona się na mnie obraża wypomina mi i mów " idź sobie z ku***" płakać mi się chce bo kocham mamę - mam z nią bliższy kontakt dla mnie jest matka idealna . Wychowywała mnie surowo ale jestem jej za to wdzięczna. Kiedy byłam mała byłam chora i umierałam , mama nie pracowała i się mną zajmowała a taty nie było bo zarabiał na leki. Dlatego mam tak bliska z nią więź . Z reszta wiem że ona kocha mnie i nie wiem co robić - bo nie chce jej ranić ani aby się na mnie gniewała, ale żel mi patrzeć na tatę .Czasem po prostu nie odzywam się ale ona do mnie przychodzi i każe mi na niego krzyczeć i wyrzucać mu że jest złym ojcem i wyciągać informacje np gdzie był on zawsze odpowiada wiarygodnie ale ona zawsze mówi że był z kur** i mu nie wierzy . Jak nie chce się kłócić to znów się na mnie gniewa. Ja wiem że ona ma trochę racji - ojciec nie jest bez winy ale są gorsi . Ona uparcie non stop mu mówi że chce rozwodu ale go kocha ( tylko nigdy się nie przyzna ) i mówi że sąd da jej wszystko ( moja mam a zarabia dużo mnij od taty i właściwie cały dom, mieszkanie i działki są jego ) nawet jeśli uzyskałaby dom bo pewnie ja poszłabym z nią to ona nie będzie miała go jak utrzymać - płacić podatek wodę gaz prą ) ale zachowuje się gdyby co najmniej posiadała fortunę . Ja nic nie chcę niczego mi nie brakuje ( jedyne na czym mi zależy to moja edukacja i tata daje mi na książki, dobra szkołę i zajęcia dodatkowe) mogłabym mieszkać wszędzie .Boję się o swoja przyszłość o przyszłość rodziców . Zaproponowałam wizytę u psychologa, psychiatry - prosiłam błagałam groziłam że ucieknę - na nic. Boli mnie głowa od krzyków nie nawiedzę przekleństw kocham ich ale nie wiem co robić. Kto ma rację ?? Może coś ze mną jest nie tak - gdybym była chora, umarła to może wspólna tragedia by ich połączyła. na prawde boję sie patrzeć na mamę kiedy ojciec jest w domu - rzuca wszystkim rzuca komórkami . mój ojciec mimo, że płaci za cały dom ma pokój w piwnicy i nie może korzystać z komputera który sam kupił i za niego płaci, z drugiej strony mama ma racje że nie pomaga on w domu nie ma go ciągle i ogólnie np remontuje braciom na swój koszt łazienkę na przykład czego moja mama nie dzierży . Proszę pomóżcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×