Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość akookos

ludzie wesprzyjcie mnie rycze już cały dzień

Polecane posty

Gość akookos

samochód zabił mi kotka i nie mogę przestać ryczeć jeszcze ja go znalazłam :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kurrrde kurrrde
Przynajmniej ma swiety spokoj biedaczek i nie musi sie scierac z calym gownem tego swiata. Zazdroszcze mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21latka 09852391
biedna, trzymaj die 🌼 :kwiatek:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne i przykre
przytulamy cię i dajemy buziaka, tak niestety bywa, i z ludźmi i ze zwierzakami, pomyśl o nim ciepło, twój kotek jest w swoim kocim niebie i na pewno jest mu dobrze, jest szczęśliwy i myśli o tobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje z calego serduszka
:( lacze sie z toba w bolu.... :( naprawde przykro mi autorko, wiem co to znaczy stracic przyjaciela :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akookos
boże tak mi go szkoda przepraszam że to gadam takie rzeczy ale jest mi tak smutno że nie mogę już wytrzymać srednio co 30 minut wybucham płaczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akookos
dzięki kochani jesteście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje z calego serduszka
az lezke uroilam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobro dziej ka
to po co go wypuszczalas na dwor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocio przeszedl do lepszego
kociego swiata. Przytulam. Jak umarla moja swinka morska to ryczalam pare dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akookos
on nie chciał siedzieć w domu albo sam uciekał albo zmuszał mnie lub kogoś z domu żeby go wypuścić gdybym wiedziała że to się tak skończy mój kochany maluszek :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buendy jenzykove
strasznie Ci wspolczuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akookos
a wiecie co jest najgorsze że nawet go pochować nie mogę bo jest taki rozjechany tak mi się ryczeć chce chyba mi serce pęknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4234234234
Poczytaj na pocieszenie Smętarz dla zwierzaków S. Kinga... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobro dziej ka
jak nie chcial siedziec w domu? jak was zmuszal do wyjscia? co wy, kota sie boicie czy co? zastraszyl was,ze zmuszal? wykastrowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kufajka kurzajka
Współczuję Ci autorko, bo wiem jakie to przykre. Kilka lat temu tak samo zginął nasz kotek - zawsze wychodził,bo mamy dom z ogrodem. pewnego dnia nie wrócił tak jak zawsze. Rozpoczeliśmy poszukiwania, finał był niestety przykry...I choć nie wiemy po dziś dzień na 100% czy to był nasz kotek kochany (ciałko było w naprawdę ciężkim stanie do zidentyfikowania, miazga właściwie), mój ojciec włożył to co z niego zostało do kartonu i pochowaliśmy naszego pupila w ogrodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kufajka kurzajka
Oj tak, tylko posiadacz kota wiec co to znaczy zostać sterroryzowanym przez kota ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akookos
no zmuszał to znaczy biegał po całym domu miauczał strasznie głośno ja też mam ogródek i tak zazwyczaj chodził wczoraj na noc nie wrócił ale czasem mu się zdarzało nie wracać tylko rano wracał a dzisiaj nic i jak jechałam o 12 na zajęcia leżał na ulicy biedaczek też na mogę powiedzieć na 100 % ze to on ale na 99 po łapkach poznałam mój kochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobro dziej ka
mam psa i kota-wykastrowanego. nie terroryzuje nas, wiec nie rozumiem autorki. winna moze byc ona i domownicy, ktorzy wypuszczali kota, bo co, bo miauczal?:) moj tez drze sie jak wychdoze na balkon, ale zaraz ktos go ucisza, przestaje i czeka na mnie cierpliwie:) nie wiem jak kot moze terroryzowac caly dom????? przez wypuszczanie zostal rozjechany. brawo. trzeba bylo na balkonie siatke rozwiesic, ale to pewnie etz by nic nie dalo waszym zdaniem i autorka zaraz napsize,ze nie ma balkonu:) biedny kotek:( przez czyjac glupote nie zyje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akookos
jesteś podła wiesz co nie pisze się takich rzeczy komuś kto jest taki załamany jak ja myślisz że ja siebie nie obwiniam i pozostałych ale co mi to da tylko więcej rycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobro dziej ka
no teraz doczytalam,ze masz ogrodek:) zal mi kota i tyle. takie sa skutki wypuszczania kota z domu. moj jest niewychodzacy. jakby spadl mi z balkonu czy uciekl, nie wybaczylabym sobie. wybacz,ale sami sobie ejstescie winni. jak kot nie wrocil na noc, to go nie szukalas? jezuuu masakra jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobro dziej ka
nie jestem podla. rozumiem twoj zal, ale jk wypuszcza sie kota, to trzeba liczyc sie z tym,ze za rogiem czeka go mase niebezpieczenstw. tlumaczenie,ze darl sie,nic nie dadza. moj tez sie drze, ale ja go nie wypuszczam. wlasnie z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kufajka kurzajka
no wiesz, jak możesz tak pisać? Przez głupotę autorki zginął kot? Nie przesadzasz przypadkiem? Ty więzisz swojego pupila w domu, więc mam Cię oskarżyć o ograniczanie mu wolności? Biedny ten twój kocur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akookos
no on czasami jak gdzieś poszedł to spał w garaż więc myślałam że tam jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kufajka kurzajka
z psem wyjdziesz przynajmniej na dwór na spacer, a kot zostaje w czterech, ciasnych (dla jego potrzeb) ścianach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobro dziej ka
no strasznie biedny:) moj kot przezywa straszne dni, bo trzymam go w domu:D jasne, mam duze meiszkanie, ma swoje drzewa,zabawki i psa za przyjaciela. nic glupiego nie robie. tak jak tysiace innych osob,co trzymaja koty w domu:) hehe smiechu warte. tak,jestem zla, bo moj kot ma sie dobrze i ZYJE! autorko,prawda w oczy kole, ja wiem. wyrazilam swoje zdanie,ze zal mi kota, ale odpwiadacie za to wy. kup drugiego i tez wypuszczaj,bo bedzie sie darl. pewnie spotka go podobny los!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akookos
mam też dwa psy ale i tak strasznie mi brakuje kotka dzisiaj z przyzwyczajenia poszlam sprawdzać czy jest pod drzwiami czy czeka aż otworze ale go nie było i się poryczałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akookos
nie chce już drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobro dziej ka
no trudno. trzeba zyc dalej. masz nauczke. tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kufajka kurzajka
A żebyś wiedziała, że się męczy przez to, że nie może posiedzieć nawet na balkonie. nawet jeśli wydaje Ci się, że Twój kocur jest szczęśliwy, bo ma te wszystkie luksusy i wygląda na zadowolonego, to uwierz mi, że ciągnie go na świeże powietrze, na zieloną trawkę, by móc wylegiwać się chwilę w słońcu, pomyszkować trochę...Taka kocura natura. Pewnie zauważyłaś, że siada przed oknem i obserwuje co się dzieje w świecie, który jest mu zakazany. Przez swoją troskę o niego, ograniczasz jego potrzeby. Ale ma życie...nudne, bo jego pani zabrania mu korzystać z uroków życia do jakich został stworzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×