szpital wojewódzki w olsztynie - prywatna położna? brać czy nie?

Różnie mówią , brac nie brać... jak tam z porodem? czy trzeba miec ubranka pieluszki dla dziecka? Jak to wsyztsko wygląda? No i co z tą polożną ile kasy to kosztuje czy któraś kafeterianka tam rodziła? Help poród niedługo a ja panikuję strasznie

up

i co nikt nie rodził w wojewódzkim?

ja jestem z olsztyna ale tam nie rodzilam, tylko u Malarkiewicza, a kolezanka w miejskim (ODRADZAM TAM). w obu szpitalach trzeba było miec swoje ubranka i swoje pampersy. a z polozna to nie wiem

z tymi szpitalami to tak jest niestety w Olsztynie... znam dziewczyny które rodziły we wszystkich i jedne są zadowolone inne wrecz wściekłe... intersuje mnie jak z ta położną ze znieczuleniem...

Ja rodziłam w 2007 roku w wojewódzkim i powiem ci, że nie brałam prywatnie położnej, a na poród trafiła mi się super ekipa, ze znieczuleniem nie byłoby problemu. Jakpoprosiłam, kiwnęla tylko głową i poszła dzwonić poanestezjologa, który pojechał do domu (to był piątek po południu), rodziła też jeszcze jedna dziewczyna i tez chciała chyba. Ale mi ostatecznie nie dali, jak dojechał anestezjolog, to położna przyszła, zbadała mnie i powiedziała, że nie ma znieczulenia - rodzimy:p (szybko szło). Także ja nie narzekłam:) No i ochrona krocza, moja cóka urodziła się 3200, stosunkowo nieduża (wg położnej) i bardzo konitkasię starała, żebym nie była cięta. Ostatecznie założono mi jeden szew na sam naskórek wręcz. Wię jeśli o mnie chodzi,super było i bez prywatnie opłaconej położnej. Faktem jest jednak, że byłam pacjentką zastępcy ordynatora. Być może to miało jakiś wpływ.

sorry za błędy, problemy ze spacją na klawiaturze i niektórymi literami (nie doscikają się)

ja tez jestem pacjętką zastępcc ordynatora....

up

up

polecam miejski

i co nikt juz w wojewódzkim nie rodził?

Witam ja rodziła w Szpitalu Wojewódzkim w Olsztynie jeden w 2004 a drugi w 2009 jestem w ciąży z trzecim i zrobię wszystko by znowu tam urodzić. Pierwszy to był wcześniak a drugi w terminie. Fakt trzeba mieć swoje ubranka dla dziecka i pampersy ale to możesz spakować w swoją torbę a partner później dowiezie brakujące rzeczy. Za położną nie płaciłam a trafiły mi się poprostu cudowne. Przy porodzie był także lekarz dr. Martyn poprostu złoty człowiek. Każdemu kto się mnie pyta jak w wojewódzkim odpowiadam super i polecam. W razie jakich kolwiek pytań podam maila edytajaworska3003@wp.pl

No ja chciałam w 2009 rodzić, alenie wyszlo, komplikacje, noci musiałam jechaćszybkodo najbliższego szpitala. I żaluję jak cholera, mając porównanie do wojecwódzkiego, to jak mieszkać w starej kamienicy i w domku jednorodzinnym. Dr MArtyn jest spoko, wesoły, kompetentny i ... hehe ... przystojny :p Zawsze mi mówił, że ładne mam imię:p bo tak się nazywała jego pierwsza miłość, chciał tak córkę nazwać, ale jego żona się nie zgodziła:p i dali małej inaczej na imię, chyba Martynka:) Leżałam tam troszkę przed porodem, więc lekarzy poznałam wszystkich. I z okazji długiego pobytu nie raz się pogadało o pierdołach:) Mówisz, że też u dr Wańczyka się prowadzisz? Ja dwie ciążeu niego prowadziłam i mam doniego duże zaufanie,nigdy mnie nie zawiódł jako lekarz.

Hej Kobietki. Odnawiam wątek...ponieważ nie ma na forach aktualnych informacji. Proszę o podpowiedź...chciałbym mieć prywatna położną, która jest najlepsza?

Ja miałam w 2011 cc w wojewódzkim.Moim zdaniem opieka jest tam bardzo fachowa ,jednak te koszmarne toalety na końcu korytarza,brak papieru,mała pomoc przy dziecku,dziurawe(dosłownie)niewygodne łóżka z lat 70-tych.... Jeśli jednak chcesz tam rodzic polecam z położna.moja bratowa miała swoją opłacona i była zachwycona(2x razy tam rodziła).przez to miała lepsza sale i zawsze życzliwe położne. A tak możesz trafić rożne,sa tam fajne pielęgniarki,sa mniej fajne,podobnie z lekarzami. Ja teraz będąc w ciazy poważnie sie zastanawiam nad wojewódzkim,bo jednak w miejskim lepsze warunki....

E to chyba na patologii te dziurawe wyrka, ja jak w 2007 rodziłam, to nie mogłam na nic narzekać, wielkiej pomocy przy dziecku nie chciałam, ale nie było problemu, same przychodziły i pytały, czy wszystko ok, mogłam się iść wykąpać spokojnie, przypilnowały mi małej. Salkę miałam pojedynczą, toaletę naprzeciwko, jeszcze przed remontem salek było. Porodówkę miałam tę z wanną. Ogólnie byłam zadowolona.

Witam Ja "wynajętej" położonej nie miałam, a miałam najlepszą, najcudowniejszą położną na świecie ze Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie. Pani Diano nie wiem jak wyrazić swoją wdzięczność. Dziękuję