Czemu niektóre mamy nie uczą dzieci ze nie wolno ruszać nie swoich zabawek np

teneryffa pozyjemy zobaczymy, nie straj ogniem ze strachu :D

A odpowiedzi na pytanie z mojego postu o 23:02 nie było i ni ma

no proszę Pani dystansu nie ma do siebie :) A to wszystko tłumaczy. A tak na serio to to naprawdę zalatuje patologią, bo czy ktoś tu jeszcze z rozmówczyń natknął się an takie sytuacje?? Może rozpoczniemy ranking... komu obce dziecko wskoczyło na rowerek i odjechało w dal?

normalnie chyba jutro spakuję cały dobytek i ze strachu wyjadę do innego kraju :) Kobieto, weź się lepiej za porządne wychowywanie swoich dzieci a nie rzucasz się jak wsza na grzebieniu i odgrażasz, że niby co ? Powiesz mi do słuchu ? hłe hłe hłe aż się doczekać nie mogę i szczerze powiedziawszy chciałbym cię spotkać - chociaz na "pekin" się nie zapuszczam, więc wątpliwa sprawa :)

A widzisz, ja ci odpowiedziałam. Sama bym temu dziecku wytłumaczyła z uśmiechem. Patrz przykład jak mi dziecko grzebało w torebce.

dudusińska, autorka jest tak sfrustrowana, ze jakby ja taka sytaucja z torebką spotkała to by chyba zeszła tam na zawał, a jakby do tego jeszcze po raz setny ( tak wychodzi z jej wypowiedzi, że nie było to jednorazowe uprowadzenie rowerka ) ktoś zwinął rower to byłaby totalna masakra i musiałby na psychoterapię chodzić ... Hmm, chociaz i bez tego by nie zaszkodziło zasięgnąć porady specjalisty ...

teneryfa fikaj fikaj dziewczynko :) :) i ty żenado duzińska co to za rankingi chcesz urzadzac.. czy przejechanie sie po placu zabaw to dla ciebie ucieczka w sina dal? żegnam.. widze ze swietnie sie ze soba dogadacie ja lece do męzusia ciał :)

Leć leć, żeby ci go ktoś nie zwinął w między czasie w tej niebezpiecznej dzielni :P

podnoszę ranking z małymi zmianami... komu obce dziecko wsiadło bez pytania na rower i jeździło jak opętane po placu zabaw i nie reagowałao na żadne "hola hola to nie twoje" :)

ale bylas zabawna teraz heheheh buhaha normalnie ubaw po pachy :D no tak pojechalas z tym mezem ze hej, ale jestes niezla hehe a tak serio żal :D :D

to ja Wam napisze coś ciekawego :P Syn jeszcze wtedy na rowerku biegowym, przychodzimy do piaskownicy, rowerek leży, dzieci jedno spyta - ok, inne nie -ok. Podchodzi chłopiec - bez pytania bierze rowerek, chwila i leży na ziemi i dosłownie się drze :( nie płacze ale krzyczy - mamuśka która dotąd siedziała 2 ławki dalej, podchodzi do niego, bierze rowerek i do mnie "z buźką'" jak mogłam jej Synkowi dać rower skoro On nie potrafi na nim jeździć! normalnie mnie zatkało, mówię "słucham?" a ta Lady się rozkręca że "jak już chciałam być taka przemiła to mogłam się JEJ spytać, przecież jej Syn mógł się na tym rowerze zabić!" poddałam się, przeprosiłam i z uśmiechem powiedziałam że postaramy się im już nic nie pożyczać jeżeli sobia Pani tego nie życzy, tylko ja proszę aby Pani nie tylko mi ale równiez wytłumaczyła to Swojemu dziecu :P nie pożyczyć źle, pożyczyć jeszcze gorzej :P strach się bać jakie mamy można spotkać :P

miło rozbawić kogoś kto nie ma poczucia humoru ;)

trzeba było powiedzieć że nie porzyczył tylko porwał :D A jak się dziecko na moje grabki nadzieje ... aż się boję

hehe dobre z tym mężem :) Może jednak ta co by chciała go pożyczyć przyjdzie i spyta najpierw ?

Ja dziś jestem zbuntowana na Pana Męża to mojego Ogra dziś oddam bez pytania :P nawet promocją świąteczną dodam Teściową w pakiecie :P

hahah dziewczyny bo padnę, niech ona lepiej zapyta zanim weźmie męża bo obserwując wnerw żony to ciężki ją los czeka xD. Ja tam nie wiem po co się taki i pierdołami wkurzać, szkoda życia, no chyba że nic ciekawszego nie ma się do roboty, to wtedy czemu nie ;) Niech się dzieci uczą jak świat wygląda, że ktoś może chcieć im coś odebrać, bo w dorosłym życiu mogą szoku doznać :)