mojemu facetowi kompletnie odbiło jak z nim postepowac??

az ci sie dzwiie, ze ty taka spokojna jestes, ja bym chyba fiola dostala :(

no wlasnie to samo mowi moja mama jak ktos wyzej... dokaldnie to samo; ale skad ta gadka o ciazy z inna no matko boska przeciez ja sie w tej pracy rozryczalam jak bobr

no nie chcesz mnie widziec od 13 rycze w poduszke probowalam kontaktu on olewka poiedzial wyraznie ze dzis nie ma ochoty rozmawiac... :( itd ja umieram a fola to juz dostalam

o matko. jabym widziala mojego bylego. robil to samo, caly czas. nadal to robi, nadal mnie odpycha. Nigdy tego nie rozumialam, ale kocham go caly czas. zupelnie takie same teksty mial jak Twoj. moge sie jedynie domyslac, ze moglo mu chodzic o facetow. nigdy mi nie ufal, nie byl mnie pewien, mowil mi wiele razy, ze nigdy go nie kochalam itp. itd. nie wiem czy on sie tak boi zranienia,czy co. wczesniej zawsze go zdradzaly a mi powiedzial, ze moge miec kazdego. nie wiem co Ci poradzic, bo mam taki sam problem.

proste chcesz go zaciągnąć na ołtarze, a chłopu nie prędko opuszczać raju kawalerskiego

z ciaza oczywiscie tez mi taka pieprzona bzdure walnął.

no nie zartuj z ciaza tez ci powiedzial? nie ja nikogo nie ciagne przed oltarze; dowalil mi jeszcze dzisiaj ze ze mna nie mogl dziecka to ma z inna i czekal na reakcje bo staralilismy sie ale z marnym skutkiem ja dlugo anty bralam no i trzeba odczekac... porazka

faceci to debile,olej go jak mu zależy na was to się opamięta

I ty rozpaczasz po kimś, kto ma w "poważaniu" twoje uczucia, ciebie i związek? Kobieto! Daj sobie spokój. Zastanów się, czy chcesz przyszłości u boku kogoś takiego! Dziś kłamstwa o ciąży a jutro co wymyśli? Masz nerwy, by żyć w takim matrixie?

nie badz glupia i sie o dziecko nie staraj z takim idiota, zrujnujesz zycie jemu i sobie! gdzie jestes rodzina, stabilizacja?? dziewczyno tys chyba szalona jest!!!

mi powiedzial, ze taka jedna jest z nim w ciazy i ze wreszcie musial mi to powiedziec. dodam, ze to byla laska o ktora bylam zazdrosna i chyba jedyna jego kolezanka, w dodatku zajeta. wiedzialam, ze to guzik prawda, ale omal zawalu nie dostalam. minely 3 minuty i to odwolal, bo oczywiscie nie odpisalam. potem pisal,ze jak chce to moge sie obrazac, potem jeszcze 10smsow, az w koncu przeprosil. nie wiem co mu odbilo. nigdy nie rozumialam jego zachowania. Normalnie mam identycznie jak Ty. ja go kochalam strasznie mocno i on dobrze o tym wiedzial.

jedna osoba twierdzi ze ma kogos inna ze na bank nie.... boze jak ja mam postepowac z nim. wlasnie zastanawoam sie czy on nie ma kompleksow; zawsze musial miec kilka smsowych kolezanek nie wiem po co podbudowac sie czy co... jakis tydz temu mi napisla ze mi nigdy nie wybacy ze spalam z innym a ja nigdy go nie zdradzilam naprawde bylo roznie ale nigdy nie poszlam na boki. :( a on mi z takimi tekstami wyjezdza

on nie byl taki i sie staralismy o teo dzidziusia miedzy nami bylo idealnie poprostu milosc jak cholera... nagle zaczelo odbijac.... i on etz wie ze ja bardzo go kocham niw eim moze powinnam mu napisac tak ciesze sie ze koniec i odpierdol sie w koncu o nie wiem na jaki sposob go wziac

latwo wszystkim mowic, ze masz sobie dac spokoj, a Twoj facet ewidentnie ma jakis problem, czasem warto zawalczyc. Ja tam nadal walcze, nie odpuszczam. Moj to nawet kontaktu ze mna nie chce,ale caly czas gdzies tu blisko jest. Sprobuj z nim porozmawiac, a jego glupie zachowanie po prostu olewaj. olewaj gdy bedzie gadal bzdury, gdy bedzie Cie atakowal. Nie ma większej nienawiści, niż nienawiść mężczyzny do kobiety kochanej wbrew swojej woli. wiele mozna zdziałac nienawiscia, ale miloscia jeszcze wiecej. jak go zostawisz to uzna, ze mial racje i ze nigdy nic dla ciebie nie znaczyl.

a jest o Ciebie bardzo zazdrosny,często Ci wypomina innych facetów?

Zamiast "go wziąć", weź się za siebie! KOBIETO! Ty naprawdę chcesz mieć z nim dzieci?! Co on im przekaże?! Czego je nauczy?! Dziecko nie zawsze cementuje związek.

tak zazdrosny jest bardzo. niby staral sie juz to pochamowac no ale teksty typu baw sie dobrze, nie wybacze ci ze spalas z innym, czy wczorajszy sms o 23 co robisz ja spalam a on ok jak chcesz udanej zabawy no matko bosko

ja mojemu kiedys napisalam, ze jest beznadziejny. nie wytrzymalam i sie wscieklam. on na poczatku atakowal atakowal, a jak mu to napisalam to napisal "wiem, ze jestem beznadziejny i nie musisz mi tego mowic". no qRwa

wiele mozna zdziałac nienawiscia, ale miloscia jeszcze wiecej. Ale nie w tym przypadku. Każdy ma jedno życie i powinien je szanować. A tu jest czysta patologia: dawca i biorca. Nic więcej. jak go zostawisz to uzna, ze mial racje i ze nigdy nic dla ciebie nie znaczyl. No i co z tego? Niech sobie uznaje, co chce. Dziewczyna ma prawo do miłości a tu miłości nie ma. Co najwyżej jest ta egoistyczna, nastawiona na dawanie bólu, upokarzanie, dręczenie. Facet ma problem ze sobą. I to poważny. Jakieś urojenia i inne fantasmagorie.

moj to mi ostatnio zarzucil, ze sie pier... z innym. a nie mam zadnego innego. gdyby moj mial brata to bym pomyslala, ze ten Twoj to jego brat. az mnie to smieszy

ja wiem ze on ma problem, nie wiem jaki on nie chce powiedziec a ja tez z natury jestem nerowa i juz coraz czesciej wybuchalam z bezsilnosci; ja chetnie o niego zawalcze tylko jak? kazdemu sie fajnie mowi jak tyle lat bylo dobrze i nagle taki szok dla mnie ja sie czuje jak w jakims chorym tanim horrorze, pusta, sama nie iem co myslec, czuc :( ja go bardzo kocham i on nie jest zlym czlowiekiem, tylko dzisiejsza akcja mnie rozwalila z ta ciaza, lzy w oczach, ze ani nie przyjechalam, ze on nie wie co ja mysle co czuje; ze co ze teraz koniec jak inna zaciazyl i czekanie na reakcje, no za duzo jak dla mnie i na koniec ze klamal i czekal na moja reakcje i wyszedl sobie poprostu

ale nie musicie komentowac tego co ja pisze, bo ja pisze do autorki. nie mnie tu trzeba pomoc tak? z tego co widze to sie kochali, wiec nie byla to milosc egoistyczna. cos mu odbilo, nie wiadomo co. pamietac nalezy, ze jak facet ma dola/depresje itp. itd. to zawsze atakuje.

jak sie blizej jemu przyjrzec to chyba ma chorobe psychiczna, byl kiedys na jaksi badaniach?

xxxijcifuasfivajiedfa ja widze ze ten sam przy[padek bozeee

pamietac nalezy, ze jak facet ma dola/depresje itp. itd. to zawsze atakuje. I to ma być wytłumaczenie? Osoba dorosła/dojrzała nie wyżywa się na ludziach. Szczególnie na najbliższych. A już traktowanie ich w ten sposób jest karygodne. Nie ma usprawiedliwienia dla przemocy w żadnej postaci. Chcesz być ze mną? Zrób coś z tym. Inaczej nie chcę mieć z tobą nic wspólnego. Terapia szokowa więcej zdziała, niż pitolenie o miłości, która wszystko zwycięża. Miłość to również radykalne rozwiązania.

Widzisz niektóre uczucia nas przerastaj,myślę,że on Cię kocha.Jest nie pewny siebie,może to wynika z kompleksów.Boi się,ze go zostawisz i podświadomie sam kopie pod sobą dołek.Jest zazdrosny i z tej przyczyny dorabia sobie różne teoria np takie,że go nie kochasz.Na każdym kroku próbuję Cie sprawdzać i upewnić się w swoich urojeniach.Cierpi i gryzie...Dajcie sobie czas bo to jest toksyczne,jeśli macie być razem to będziecie.

nie mnie tu trzeba pomoc tak? Wyjaśnij mi, proszę, po cholerę to "tak" na końcu pytania? Za Chiny nie mogę tego zrozumieć. Przydałoby ci się parę przecinków w zdaniach, często o nich zapominasz.

Widzisz niektóre uczucia nas przerastaj,myślę,że on Cię kocha.Jest nie pewny siebie,może to wynika z kompleksów.Boi się,ze go zostawisz i podświadomie sam kopie pod sobą dołek.Jest zazdrosny i z tej przyczyny dorabia sobie różne teoria np takie,że go nie kochasz.Na każdym kroku próbuję Cie sprawdzać i upewnić się w swoich urojeniach.Cierpi i gryzie...Dajcie sobie czas bo to jest toksyczne,jeśli macie być razem to będziecie. Ale bzdury! Ale bełkot! Baby! Faceci nie są tacy, jak wy. Oni maja prosty mechanizm działania. Gryzie, bo ma dość. Dokucza, bo tego chce i ma na to ochotę. Nie potrafi inaczej rozładować napięcia.

no napislaam mu swoje teraz dostalam smsa od niego: przestan, pogadamy jutro; ja wiem ze on mnie kocha, ta milosc jest chora tez wiem; ale ja mam dziwne przeczucie ze on serio z jakas wpadł a jak tak bedzie to ja tego moge nie wytrzymac

Damascenka napisz prosze cos od siebie, bez zbednych komentarzy moich odpowiedzi, bo ja nie pisze do Ciebie tylko do autorki. Nie wiem dlaczego za wszelka cene chcesz zmienic moje stanowisko. Ty masz takie zdanie, a ja takie i niech tak zostanie. Ja tez autorko mysle,ze on Cie kocha. Ale rozwiazania/recepty/rady dac nie umiem, bo narazie sama nie wiem co robic. Mi jest teraz zle, ale zupelnie bez niego byloby mi po prostu tragicznie. i moze jest debilem/idiota/kretynem z problemami, ale ja wole tego kretyna niz jakiekolwiek innego.