Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beata04

Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

Polecane posty

Gość freelemon
bardzo chetnie sama bym w czyms takim uczestniczyła, zamiast studiowac na naukach własna temperature. niestety w naszym kraju trzeba samemu byc sobie prawnikiem w tych sprawach. Ty jestes zwolenniczka wolnych zwiazkow, ja jestem zwolenniczką slubów.Owszem papierek nie ustali ze milośc nie wygasnie. Ale w końcu piszemy tutaj non stop o kasie. wolne zwiazki sa dobre dla ludzi ,którzy nie chca niczego dawac na 100%, kazdego prawo. No ale chyba mi nie zabronisz byc zwolenniczką liwiano slubów jako takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
mąż mnie nie przetrzymał, w przeciwieństwie do większości kobiet wysłuchałam w życiu bardzo wielu oświadczyn, i postanowiłam tak wybrać żeby nie płakać za 20 lat. raczej trudno było złapać mnie niż na odwrót. :-) napisałam że pochodzę z bogatej rodziny, i finanse większości mężczyzn mnie nie szokowały :-) za mąż nie wyszłam dla pieniędzy ale dltaego, że spotkałam naprawdę dobrego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duomono
W róciłam własnie od Rodziny .Zmeczona totalnie ,choroba mamy a dzis jeszcze brata .Mój mozg zlaserowany duchota nie ogarnia wpisów Waszych . Tak ad hoc . Pnkt widzedzenia zalezy od pnkt siedzenia . I takie ,że jak kali ukrasc to dobrze ,jak kalemu ukrasc to zle . Reszte doczytam pozniej . Nie zebym sobiebie roscila jakies prawa do czytania i komentowania mnie :)Bron boze .Tak sobie zaznaczam ze moze i skrobne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
skad ta pewnośc- i super kobieto! przeciez ja nie mam do ciebie pretensji, ani do twoich wyborów. Tutaj dziwnie kazdy bierze pod siebie, po co? pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do liwiana
widzisz w tej sytuacji znaczenia ma ogromne. gdyby corka meza beaty miala slub to nie dostalaby alimentow od ojca. bo w sadzie mowi ze zyja jak przyjaciele. a gdyby mieli papierek to zmieniloby to wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wolne zwiazki sa dobre dla ludzi ,którzy nie chca niczego dawac na 100%, kazdego prawo" Pewnie że nie zabronię!!! Ale z powyższym się nie zgadzam. Dajemy z siebie po 100%, tak samo by było po ślubie!!!Brak ślubu daje mi poczucie wolności od ewentualnych sądów, rozwodów itd... Nie mam zamiaru tłumaczyć się komuś (sędziemu) dlaczego chcę się z kimś rozstać. A finanse można mieć wspólne pomimo braku papierku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Jesli chodzi obrak tlumaczenia sie sadowi to fakt, to odchodzi, zwłaszcza ze juz raz musialas to robic, to wiesz o co biega. ja jednak zostaje zwolenniczka swoich wyborów ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej sytuacji może ma znaczenie. Ale nie można nikogo zmuszać do zawarcia tej umowy. W ogóle powinni to zlikwidować albo prowadzić (przymusowe) kursy przed zawarciem umowy. Może wtedy ktoś by pomyślał że w razie zerwania umowy czekają go bardzo poważne skutki i to zazwyczaj finansowe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
do liwiana chyba przede wszytkim zmieniłoby jej sytuacje i smiem twierdzic ze na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Najpierw liwinao musiałabyc zmienic prawo na całym swiecie. Madrzejsi od nas wymyslili sluby żeby zachowac ład prawny. Rozwody tez wymyslili i tez to jest prawnie sankcjonowane. Inaczej kochana niestety chaos byłby na świecie. Ze ludzie teraz wolą nie brac slubów to jest zupełnie inna sprawa( czasy sie zmieniły na szczescie jesli chodzi o kołtunstwo choc nie do końca), ale zazwyczaj chodzi własnie oto o co nie wiadomo chodzi- o pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do liwiana
oczywiscie liwiana nie mozna nikogo zmuszac ale skoro ta pannica nie chce byc zmuszana to niech sobie zyje na kocia lape ale niech ponosi konsekwencje tej kociej lapy i nie ciagnie pieniedzy ktore jej sie nie naleza. mysle ze tej mlodej dziewczynie nie chodzi o to ze musi sie tlumaczyc czy nie tylko o to zeby oszukac sad. i wlasnie dlatego powinni wziac slub i juz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie i nie
beata zyła w konkubinacie i pobierała zasiłki dla samotnej matki i jej dzieci do 21 roku dostawawały alimenty .Dzieci dostawaly alimenty . Dzieciom beaty poprzewracało sie w głowie ? .Nie czy tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie i nie
i chodzi nawet nie o alimenty ,bo dzieciom sie nalezy dopoki sie ucza .Ale ona nieuczciwie pobierała zasiłki jako samotna matka bedac w konkubinacie . To nieuczciwe i to nieuczciwe .Zadna ani beata ani jej pasierbica nie postepuja /poostepowaly uczciwie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freelemon mamusia2009- to moze ja ci napiusze za beate , ale zapewne i ona da ci odpowiedż. nie chodzi o fakt płacenia alimentów, chodzi o fakt ze pewnym momencie zycia wdarła sie choroba. U Beaty stwierdzono raka. czy to takie trudne zrozumiec? co wisi nie utonie, prawda? gdyby choc na chwilke przestala miec w oczach $ i posluchała prosby ojca i beaty nie byłoby zadnych problemow. Przeciez mogli sie umówic na pismie u notariusza.Młoda jest bezwzgledna i ciagle uwaza że racja jest po jej stronie, bo sąd zasadził i koniec kropka. Tylko ze po okresie alimentacyjnym sadu juz nie bedzie, ani za nia nie bedzie rozmawial z ojcem. Daj Boze zeby sie kiedys pogodzili. ... dokładnie tak jest... jak freelemon napisałaś w skrócie... Jest choroba... i to poważna, nie ma gwarancji jak dlugo, tak jeszcze pociągnę, oby jak najdłużej... :) Młoda jest bezwzględna nie tylko wobec mnie i dzieci, ale przede wszystkim wobec jej własnego ojca. Ojciec stwierdził, że nie będzie gówniarze w dupę wchodził, im bardziej ona uważa, że racja jest po jej stronie, tym bardziej ojciec się od niej odsuwa! Ona tego jeszcze nie rozumie?? Udaje, że nie doczytała, albo nie została w inny sposób poinformowana?? Idiotkę zgrywa i uważa, że jest taka zabawna aż przezabawna! Ponadto, między wierszami też nie umie czytać!! Przecież nawet tutaj na kafe pod różnymi nickami ona sama pisze i nadal twierdzi, że pieniądze się jej od jej ojca należą, ale do jej życia nikt nie może wejść, ani zaglądać, tak bardzo stara się budować swój fałszywy image typu w domu gnój a na zewnątrz cud, miód i malina, poza tym ten MUR, który też skrupulatnie od lat buduje - nijak się nie da przeskoczyć nie mówiąc już o obejściu go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I do freelemon
Tobie nie chodzi o racje .Tobie chodzi o ten styk "intelektualny " Dyskusje dla dyskusji .Rozmawiac i przerzucac sie argumentami .To lubisz .( domowa psychoanaliza ale przyznasz ,ze ma cos w sobie prawdziwego } Wszystko w porzadku tylko kzywdy nikomu nie zrób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata, ale to, że pisze pod różnymi nickami, to już zajeżdża lekko mania prześladowczą. Może nie wie o istnieniu kafe. To chyba przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ta pewność a skąd wiesz że ona nie jest/była chora? przecież nic o niej nie wiedzieli, nie dowiadywali się jak żyła, co porabiała, nawet tak dla siebie nie interesowali się nią, może też miała problemy trzeba albo płacic do końca, albo nie płacić wcale, a argument, że beata jest chora to żaden argument, ona też może zachorować za pół roku. a zresztą beata napisała, że ona nie nalezy do jej rodziny, więc dlaczego ma się nią przejmować? mój mąż jest prawie 10 lat starszy, do głowy mi nie przyszło aby patrzeć na różnicę wieku. co mi po wieku, ważne jest co ma w głowie, jakim jest czlowiekiem, co nas łączy. 13:23 [zgłoś do usunięcia] skąd ta pewność beata się nie przejmuje tym, że ona chciała studiować - wielkorotnie podkreślała, że to jej problem skąd wziąść pieniądze na studia a nie ich - a ona ma rozumieć jej chorobę??? nie przesadzajcie dobro działa w obie strony ... no tak ty piszesz lepiej niż sama pasierbica, tak bardzo przejęłaś się jej rolą, a może pod tymi dziwnymi nickami jest sama pasierbica??? kto wie?? ... i tak, nie interesowali się, nie przejmowali się, ona nie należy do jej rodziny, więc: - nie interesowali się ? - a skąd ty wiesz, że się nie interesowali? - chorowała pasierbica a oni nie przejmowali się? - a czy ty się przejmujesz chorobą żony, swojego ojca? - chyba nie, pomimo, że poinformowali ją i ona o tym wie!!! ... poza tym mści się z tych wszystkich wyżej wymienionych powodów i uważasz, że słusznie czyni, otóż źle czyni, ale jest tak bardzo tą zemstą opętana, że nie zauważa nic poza tym co chce zauważyć!! Ponadto, córka mojego męża nie konsultowała studiów ze swoim ojcem czyli z nami, wszak to my teraz stanowimy rodzinę i pieniądze jej ojca są teraz naszymi wspólnymi pieniędzmi!! ... w tym ostatnim zdaniu zgodzę się po części, gdyż to nie jest żadne dobro, ale zapewne działa w dwie strony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym mści się z tych wszystkich wyżej wymienionych powodów i uważasz, że słusznie czyni, otóż źle czyni, ale jest tak bardzo tą zemstą opętana Czyli ma za co się mścić, skoro sama piszesz, że to ZEMSTA Ponadto, córka mojego męża nie konsultowała studiów ze swoim ojcem czyli z nami, wszak to my teraz stanowimy rodzinę i pieniądze jej ojca są teraz naszymi wspólnymi pieniędzmi!! A to już było beato chyba nieprzemyślane. Czy miałaby się pytać ojca/ matki/ psiej dupki czy może studiować? Przecież każdy normalny rodzic pcha dziecko na studia. Nie wazne czy zaoczne, czy dzienne, ale każdy chce, żeby jego dziecko miało jakies wykształcenie!!! A ona nie musi chyba się pytać, czy może studiować, to logiczne, teraz to juz kazdy studiuje. O liceum też miała pytać, bo np. wolelibyście zawodówkę? Ach beato, cynizm. Przeproaszam, ale tak to wygląda. Jakbys nie zyczyła sobie,żeby zdobywała wykształcenie. Każdy ma do tego prawo, rzekłabym, nawet obowiązek i nie możesz rzucać takimi tekstami!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia2009 Beata, ale to, że pisze pod różnymi nickami, to już zajeżdża lekko mania prześladowczą. Może nie wie o istnieniu kafe. To chyba przesada. ... to nie jest żadna mania prześladowcza, ona wie o kafe i wie o tym, że ja wiem, że ona tutaj pisze i czyta; ale udaje głupa... więc niech udaje głupa. ... mnie natomiast mierzi takie dwulicowe zachowanie? - lubisz ludzi o podwójnej osobowości, bo ja nie!! Nie lubię, jak ktoś udaje kogoś fajnego, a tak na prawdę jest to dno moralne w pełni tego słowa znaczeniu. Poczytaj sobie o osobnikach o rozdwojeniu jaźni!! Albo o takich, co podają się za kogoś kim absolutnie nie są!! Nie podoba mi się takie oszukiwanie nawet tutaj na forum, ona nie umie być sobą, musi oszukać, wszak oszustwo to jej domena!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie podoba mi się takie oszukiwanie nawet tutaj na forum, ona nie umie być sobą, musi oszukać, wszak oszustwo to jej domena! Beato, jak widzisz, już dziś przystopowałam, okres mi się skończył to i na temat patrzę łaskawszym okiem. Przyznałam ci rację w wielu aspektach. Ale 1. twierdzisz, że jestes osobą inteligentną i spokojną, natomiast słownictwo tu nie wykazuje tego; 2. wszak nie wiem jak było, ale inni tu twierdzą, ze również byłaś w konkubinacie, a pobierałaś alimenty; więc nie pisz, że oszustwo to jej domena, bo przyznając rację po trosze i tobie, i jej, widzę, że wbrew pozorom i waszemu przeczeniu, obie jesteście do siebie bardzo podobne... Łatwo kogoś nazwać oszustem. pamiętaj, że taka łatka moze się przykleić również do ciebie, a odkleić raz przyklejona łatkę jest juz trudno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia2009 poza tym mści się z tych wszystkich wyżej wymienionych powodów i uważasz, że słusznie czyni, otóż źle czyni, ale jest tak bardzo tą zemstą opętana Czyli ma za co się mścić, skoro sama piszesz, że to ZEMSTA Ponadto, córka mojego męża nie konsultowała studiów ze swoim ojcem czyli z nami, wszak to my teraz stanowimy rodzinę i pieniądze jej ojca są teraz naszymi wspólnymi pieniędzmi!! A to już było beato chyba nieprzemyślane. Czy miałaby się pytać ojca/ matki/ psiej dupki czy może studiować? Przecież każdy normalny rodzic pcha dziecko na studia. Nie wazne czy zaoczne, czy dzienne, ale każdy chce, żeby jego dziecko miało jakies wykształcenie!!! A ona nie musi chyba się pytać, czy może studiować, to logiczne, teraz to juz kazdy studiuje. O liceum też miała pytać, bo np. wolelibyście zawodówkę? Ach beato, cynizm. Przeproaszam, ale tak to wygląda. Jakbys nie zyczyła sobie,żeby zdobywała wykształcenie. Każdy ma do tego prawo, rzekłabym, nawet obowiązek i nie możesz rzucać takimi tekstami!!!!!! ... tak to jest jej zemsta, najpierw była to zemsta jej mamusi, teraz pałeczkę przejęła córka - mści się, za to że ja w ogóle żyję, za to że ojciec wziął ze mną ślub i mamy jeszcze dwoje małoletnich dzieci; to jest jej zemsta, więc skoro uważa, że słusznie czyni mszcząc się, to niech się mści, zobaczymy dokąd ją to wszystko zaprowadzi!? Wiesz ja nie jestem dupką jej ojca - tylko żoną jej ojca, szkoda, że ty też tego nie zauważasz, a tak na marginesie - ty mamusiu czyją jesteś dupą? Ponadto, oboje z mężem uważamy, że dziecko powinno konsultować z rodzicami do jakiej szkoły chciałoby pójść czy rodziców na to w ogóle stać - no i wybacz ale twoje stwierdzenie jest nie na miejscu!! Jak dzieciak w rodzinie może czegokolwiek nie konsultować z rodzicem!! W tym przypadku pominęła ojca, jakby w ogóle nie istniał, ale de facto o pieniążkach od niego pamięta! Cyniczna to ty jesteś! i nie przepraszaj, bo przeciągnęłaś strunę i wygląda to nieco żałośnie! Jak chce się uczyć, to niech się uczy, to jest jej sprawa ale za swoje własne pieniądze, a nie za pieniądze od ojca, bo co? Tylko dlatego od ojca, bo ojciec ma drugą rodzinę!!?? Studiowanie na złość ojcu, żeby wyciągnąć kasę - bo przecież o to tutaj w tym przypadku chodzi! ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Wiesz mamusiu ja bym jednak stała na stanowisku ze warto z rodzicami konsultować sprawę studiów. I wcale nie chodzi o ich tak lub nie. Bo jakoś nie uwierze żeby np wykształcony ojciec córki miał coś przeciwko. Beata napisała ze córka była na studiach dziennych, ale zabajdurzyla i szybciutko poszła na zaoczne. A dlaczego zawaliła taki kierunek jak pedagogika? przecież super kierunek. W sumie nie taki trudny. Trzeba tylko chodzic na zajęcia i zdawać egzaminy. A jaki to problem zdać egzamin z metodyki nauczania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja nie jestem dupką jej ojca - tylko żoną jej ojca, szkoda, że ty też tego nie zauważasz, a tak na marginesie - ty mamusiu czyją jesteś dupą? Beato, jesteś potwornie nerwowa. Przez to nie doczytujesz i nie rozumiesz bądź nie chcesz zrozumieć. Napisałam, że nie musi konsultować studiów z matką/ojcem/psią dupką, nie nazywając bynajmniej w ten sposób ciebie. Ja niczyją dupką nie jestem, jestem osobą ;) szczęśliwą narzeczona i matką, przyszłą żoną ;) nikogo dupą nazwac nie można z samej definicji tego słowa ;) Cóż, co do studiów, to chyba równięz się nie rozumiemy. Ojciec płaci alimenty, prawda? Zatem jej sprawa, czy je wyda na opłacenie studiów, czy na jedzenie, tez prawda? Ano prawda. Odnosze to do Twojego stwierdzenia, że nie konsultowała JAKIE wybiera studia i czy ojca na nie stać. Można z tego wyciagnąć takie wniosek, że gdyby była na dziennych- bezpłatnych, to nie byłoby problemu. A przecież studiów jej nie opłacacie, prawda? Tylko alimenty. Więc, j.w., jej sprawa na co je wyda, Bogu dziękować, że studiuje. A nuż będzie jej lepiej w życiu, no chyba, że jak dotąd, nie kiwnie palcem. Ale tego oceniać nie można, bo również- a nuż- sie zmieni. Może zmądrzeje i poszuka pracę. Wszak- w końcu będzie musiała, alimentów dożywotnio otrzymywac nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] mamusia2009 Nie podoba mi się takie oszukiwanie nawet tutaj na forum, ona nie umie być sobą, musi oszukać, wszak oszustwo to jej domena! Beato, jak widzisz, już dziś przystopowałam, okres mi się skończył to i na temat patrzę łaskawszym okiem. Przyznałam ci rację w wielu aspektach. Ale 1. twierdzisz, że jestes osobą inteligentną i spokojną, natomiast słownictwo tu nie wykazuje tego; 2. wszak nie wiem jak było, ale inni tu twierdzą, ze również byłaś w konkubinacie, a pobierałaś alimenty; więc nie pisz, że oszustwo to jej domena, bo przyznając rację po trosze i tobie, i jej, widzę, że wbrew pozorom i waszemu przeczeniu, obie jesteście do siebie bardzo podobne... Łatwo kogoś nazwać oszustem. pamiętaj, że taka łatka moze się przykleić również do ciebie, a odkleić raz przyklejona łatkę jest juz trudno.... ... tobie okres się skończył? i co z tego? to jakaś ma być taryfa ulgowa dla ciebie, czy co? albo teraz będziesz dla mnie łaskawsza? albo dla kogoś innego jakaś zachęta? nie rozumiem? ... ach zapomniałam, że ty z wyższych sfer jesteś? hehe, więc dama, to zmień temat? to nie jest temat o damach z wyższych sfer, tylko o kołtuństwie, więc będziesz czuła się nieswojo! ... nadto, tobie też nie podoba się moje słownictwo? hm ... trudno... więc nie czytaj skoro się z tym źle czujesz? ja już taka jestem! ci co mnie znają - akceptują mnie taką, z reguły jestem osobą spokojną ale czasami wybucham - taki mam już temperament, nic na to nie mogę poradzić ... i to widać... albo i słychać ... przecież nie będę mamusiu skakała z przysłowiowego mostu, żeby tobie akurat się przypodobać, albo jakieś innej damulce:) Co do ostatniego twojego zdania, to i owszem wiem, że łatkę można łatwo przykleić do każdego, nie tylko do mnie, ale ja mam w d... te wszystkie łatki w kratki, ja się już z tego wyleczyłam... ja żyję swoim życiem dla siebie a nie dla oka twojego albo kogoś innego... niech każdy patrzy na swój własny czubek nosa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja żyję swoim życiem dla siebie a nie dla oka twojego albo kogoś innego... niech każdy patrzy na swój własny czubek nosa... Więc po co zakładałaś ten temat? Przeciez zyjesz swoim życiem i zdanie innych Cię nie interesuje. Wiesz, jaki jest twoj problem? Że nawet jeśli ktoś już ci przyklaskuje- jak ja dzis poniekąd, bo przyznałam ci razję w wielu kwestiach- to i tak jest źle i tobie nie wystarcza, bo musisz robić zamieszanie wokół włansej osoby. To jest śmieszne. Ja cię zjade- ty mnie też. Ja ci przyznam rację- ty i tak mnie zjedziesz. Ja popatrzę na coś z szerszej perspektywy, nie tylko ciiebie i pasierbicy, ale ogólnie społeczeństwa- to też zjedziesz. Czy ty w ogóle potrafisz być jeszcze miła? Czy choroba niczego cie nie nauczyła? Póki tego nie zrozumiesz, wciąz będzie ci ciężko, a temu nie życze nikomu. Ale przeginasz, panienko, ewidentnie. Widać uwielbiasz krzyczeć. Wiesz, czemu dzwon głosny....?? Heh. Powodzenia. Nic tu po mnie, bo tobie i tak jest źle. Toczysz wojnę nawet z tymi, którzy przyznają ci rację. I pomyśleć, że dojrzała kobieta powinna dojrzale myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ta pewność a skąd wiesz że ona nie jest/była chora? przecież nic o niej nie wiedzieli, nie dowiadywali się jak żyła, co porabiała, nawet tak dla siebie nie interesowali się nią, może też miała problemy trzeba albo płacic do końca, albo nie płacić wcale, a argument, że beata jest chora to żaden argument, ona też może zachorować za pół roku. a zresztą beata napisała, że ona nie nalezy do jej rodziny, więc dlaczego ma się nią przejmować? mój mąż jest prawie 10 lat starszy, do głowy mi nie przyszło aby patrzeć na różnicę wieku. co mi po wieku, ważne jest co ma w głowie, jakim jest czlowiekiem, co nas łączy. 13:23 [zgłoś do usunięcia] skąd ta pewność beata się nie przejmuje tym, że ona chciała studiować - wielkorotnie podkreślała, że to jej problem skąd wziąść pieniądze na studia a nie ich - a ona ma rozumieć jej chorobę??? nie przesadzajcie dobro działa w obie strony ... no tak ty piszesz lepiej niż sama pasierbica, tak bardzo przejęłaś się jej rolą, a może pod tymi dziwnymi nickami jest sama pasierbica??? kto wie?? ... i tak, nie interesowali się, nie przejmowali się, ona nie należy do jej rodziny, więc: - nie interesowali się ? - a skąd ty wiesz, że się nie interesowali? - chorowała pasierbica a oni nie przejmowali się? - a czy ty się przejmujesz chorobą żony, swojego ojca? - chyba nie, pomimo, że poinformowali ją i ona o tym wie!!! ... poza tym mści się z tych wszystkich wyżej wymienionych powodów i uważasz, że słusznie czyni, otóż źle czyni, ale jest tak bardzo tą zemstą opętana, że nie zauważa nic poza tym co chce zauważyć!! Ponadto, córka mojego męża nie konsultowała studiów ze swoim ojcem czyli z nami, wszak to my teraz stanowimy rodzinę i pieniądze jej ojca są teraz naszymi wspólnymi pieniędzmi!! ... w tym ostatnim zdaniu zgodzę się po części, gdyż to nie jest żadne dobro, ale zapewne działa w dwie strony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freelemon Wiesz mamusiu ja bym jednak stała na stanowisku ze warto z rodzicami konsultować sprawę studiów. I wcale nie chodzi o ich tak lub nie. Bo jakoś nie uwierze żeby np wykształcony ojciec córki miał coś przeciwko. Beata napisała ze córka była na studiach dziennych, ale zabajdurzyla i szybciutko poszła na zaoczne. A dlaczego zawaliła taki kierunek jak pedagogika? przecież super kierunek. W sumie nie taki trudny. Trzeba tylko chodzic na zajęcia i zdawać egzaminy. A jaki to problem zdać egzamin z metodyki nauczania? ... jej ojciec jest po 5 fakultetach, chciał, żeby córka skończyła jakąś porządną szkołę, fajne studia... zgodnie z zainteresowaniami i predyspozycjami... ale to nie o to chodzi... chodzi o to, że ona była już na uparła się na kierunek studiów dziennych - na ekonomię w Poznaniu - czyli daleko od domu i od nas też - ojciec miał wątpliwości, co do tych studiów, proponował aby zamieszkała razem z nami (mieszkamy w miejscowości, gdzie jest bardzo dużo szkół wyższych, jest kilka akademii i uniwersytet) są większe perspektywy ale uparła się, że Poznań... po czasie dowiedzieliśmy się, że z Poznania nici, nic nie studiowała - więc szybko dla papierka podjęła te studia, które teraz kończy... studia zaoczne... na kierunku pedagogika... więc od września ma możliwość podjęcia uczciwej pracy w szkole! Więc odpowiadając na twoje pytanie zawaliła ekonomię, a pedagogikę jakoś zdaje, z dużym wyprzedzeniem pozdawała egzaminy np. na jutro ale niech jej będzie, to się nazywa szkoła i studia hm - ojcu i mnie ta szkoła się nie podoba... to nie jest tak do końca fair z tymi studiami ... ale niech w końcu zda i niech się cieszy... to jej sprawa... nasza natomiast sprawa to taka, że nie chcemy, bo nie mamy z czego jej dłużej sponsorować i o to tylko chodzi... jest dorosła, ma dziecko, ma faceta niech bierze ślub i żyje tak jak Bóg przykazał... tak jak większość polskich rodzin - normalnie, bez żerowania na kimkolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybanie
A ten tępy tobół beatka nadal kręci swój jebnięty film pt> "Biedna macocha skrzywdzona przez pasierbicę". Ty lecz się na głowę beatko. Nieźle cię już pogieło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amusia2009 ja żyję swoim życiem dla siebie a nie dla oka twojego albo kogoś innego... niech każdy patrzy na swój własny czubek nosa... Więc po co zakładałaś ten temat? Przeciez zyjesz swoim życiem i zdanie innych Cię nie interesuje. Wiesz, jaki jest twoj problem? Że nawet jeśli ktoś już ci przyklaskuje- jak ja dzis poniekąd, bo przyznałam ci razję w wielu kwestiach- to i tak jest źle i tobie nie wystarcza, bo musisz robić zamieszanie wokół włansej osoby. To jest śmieszne. Ja cię zjade- ty mnie też. Ja ci przyznam rację- ty i tak mnie zjedziesz. Ja popatrzę na coś z szerszej perspektywy, nie tylko ciiebie i pasierbicy, ale ogólnie społeczeństwa- to też zjedziesz. Czy ty w ogóle potrafisz być jeszcze miła? Czy choroba niczego cie nie nauczyła? Póki tego nie zrozumiesz, wciąz będzie ci ciężko, a temu nie życze nikomu. Ale przeginasz, panienko, ewidentnie. Widać uwielbiasz krzyczeć. Wiesz, czemu dzwon głosny....?? Heh. Powodzenia. Nic tu po mnie, bo tobie i tak jest źle. Toczysz wojnę nawet z tymi, którzy przyznają ci rację. I pomyśleć, że dojrzała kobieta powinna dojrzale myśleć... ... no nie sama piszesz, że skończył ci się okres to będziesz dla mnie miła!! - sorry, ale to ty nic nie rozumiesz! - mnie nie interesuje twój okres - bo ja mam inne problemy!! i jestem miła, przynajmniej staram się być miła, a ty piszesz, jak mam okres to jestem nie miła, a jak nie mam okresu to może będę miła - to jest żałosne, bo nie jesteś konsekwentna, nie jesteś konkretna nie potrafisz dyskutować tylko pyskować... i nie jestem panienką - chyba, że ty się przedstawiasz jako mamusia, a może jesteś już starą, starszą ode mnie ramoną - zrobisz jak zechcesz, nie będę cię zapraszać do dyskusji ani przepraszać - bo nie jesteś stała, jesteś zmienna - raz tak, raz tak jak ci pasuje, bądź obiektywna, albo na nie, albo na tak - to wszystko. Choroba moja nie ma tutaj nic do rzeczy, zostawcie moją chorobę w spokoju, bo gdybym dawno już zaczęła się przejmować waszym stosunkiem do osób chorych, to dawno umarłabym ze zgryzoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybanie A ten tępy tobół beatka nadal kręci swój j**nięty film pt> "Biedna macocha skrzywdzona przez pasierbicę". Ty lecz się na głowę beatko. Nieźle cię już pogieło. ... a ten powyżej, to kto? - zabrakło w tym wszystkim podpisania się pod tym wszystkim przez autora tego wpisy - czyżby go odwaga opuściła i wstydziłby się za ten obraźliwy i anonimowy wpis, a może nieżle go pogięło, że zapomniał jak to się robi??!! Taki to z niego tępy toból??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×