Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beata04

Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

Polecane posty

podejrzewam, że to całkowity wpływ matki - za pomocą dziecka chce się zemścić na ojcu za te "należne" im pieniążki. ot i cała historyja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do betaitp
masz racje , tyle tylko ,ze my tez za to wszystko placimy bo pomoc spoleczna to tez nasz pieniadze ,zamiast isc na ludzi np chorych ktorzy nie moga zarobic na siebie to idzie na takich smierdzacych leni i pasozytow ,ot polityka naszego panstwa ,to jest chore .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktoś nie ma skrupułów, żeby ciągnąć ze swojego ojca to co dla niej cała reszta znaczy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
Bea gratuluję wygranej, mówiłam, że macie 80% szans na wygraną. Połowę pieniędzy nikt nie da kilkunastoletniej dziewczynie, bo byłoby to nienormalne. Żadno dziecko nie może żądać od rodzica połowę pieniędzy czy nawet 1/3 czy 1/4!!! Ale wypada w takiej sytuacji jeśli ojciec dostaje naprawdę większą ilość pieniędzy dać coś temu dziecku, cokolwiek. Czy gotówkę, czy jakąś rzecz czy lokatę jakąś małą na wszelki wypadek. Przynajmniej ja bym się podzieliła. Tak, żeby to dziecko miało świadomość, że nie będzie pominięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy beata
ma podtzymana rente ,czy raczej wskazania do pracy ? I przepraszam ale pasozytem byl pierwszy maz beaty ,ktory nie placil alimentow .I dlatego beata pobierala alimenty z FA do 21 roku zycia dzieci .Za to placili wszyscy podatnicy . Beata rozgrzesza pierwszego meza . Nie pracowala wiec nie z jej kieszeni wyplywaly te pieniadze . To wazne . Bo nie mozna byc takim jak Kali .Jak Kali ukradnie to dobrze ,jak Kalemu ukradna to zle. Jezeli uczciwie postepowalam ,wymagam ucziwosci od innych .Jezeli biore to daje . Mnie bardziej zastanawia to ,ze beata nie pozwala na porozumienie jej meza i pasierbicy ,bez jej obecnosci .Czego beata sie boi ? Ze wyjasnia sobie własne animozje ? Okaze sie ,ze Ojciec kocha corke ,i vice versa ? Ze przeszkodą dla Ich obojga porozumienia jest tylko Ona? Wszechobecna .Nawet na sprawie rozwodowej (pisala o tym ,nie wyobrazam sobie kochanki meza w takiej sytuacji ) ,na sprawie o przyznanie alimentow .Przekroczyla granice i za to placi teraz .Placi nieaakceptacja ,nie pieniedzmi .Bo te 700 zl placi jej maz a nie Ona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję. Tak masz rację. Ale dziecko też powinno "jakoś" tego rodzica traktować. Jeśli traktuje jak szmatę to ja się nie dziwię, że ojcu nie za chętnie chciało się dawać kasę takiej osóbce. Nie wiem jak było ale wiem jak bywa. Bo córka mojego partnera też jest miła kiedy czegoś potrzebuje a jak nie to....sama się domyślasz. W życiu nie ma nic za darmo. Niestety, takie przyszły czasy i nie da się już tego raczej zmienić. Jeśli to były pieniądze ojca a oni już byli po rozwodzie i skłóceni to sorki ale ojciec miał pełne PRAWO dysponować swoją kasą. I tu znowy jak szydło z worka wychodzi dlaczego płaci alimenty: BO NIE DAŁ KASY I MUSI ZA TO ZAPŁACIĆ. Czy naprawdę tego nie widzicie? Po co pisać o jakichś prawach jak to samo wyłazi, że to ZEMSTA? Coraz wyraźniej widzę, że sprawę można było wygrać byle bez adwokata i samą PRAWDĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy beata ma podtzymana rente ,czy raczej wskazania do pracy ? I przepraszam ale pasozytem byl pierwszy maz beaty ,ktory nie placil alimentow .I dlatego beata pobierala alimenty z FA do 21 roku zycia dzieci .Za to placili wszyscy podatnicy . Beata rozgrzesza pierwszego meza . Nie pracowala wiec nie z jej kieszeni wyplywaly te pieniadze . To wazne . Bo nie mozna byc takim jak Kali .Jak Kali ukradnie to dobrze ,jak Kalemu ukradna to zle. Jezeli uczciwie postepowalam ,wymagam ucziwosci od innych .Jezeli biore to daje . Mnie bardziej zastanawia to ,ze beata nie pozwala na porozumienie jej meza i pasierbicy ,bez jej obecnosci .Czego beata sie boi ? Ze wyjasnia sobie własne animozje ? Okaze sie ,ze Ojciec kocha corke ,i vice versa ? Ze przeszkodą dla Ich obojga porozumienia jest tylko Ona? Wszechobecna .Nawet na sprawie rozwodowej (pisala o tym ,nie wyobrazam sobie kochanki meza w takiej sytuacji ) ,na sprawie o przyznanie alimentow .Przekroczyla granice i za to placi teraz .Placi nieaakceptacja ,nie pieniedzmi .Bo te 700 zl placi jej maz a nie Ona . Twoja znajomość sytuacji wskazuje udział własny. Nie chodzi teraz o to kto komu kiedyś płacił. co brał po co za co i dlaczego. Idzie o alimenty te i teraz. Ja też pomagałam swojemu partnerowi w sprawie rozwodowej - mało tego uczciwie powiedział o moim istnieniu - idiota według ciebie, nie?. Po to się jest z drugim człwiekiem, żeby go w biedzie nie zostawiać ale z tego co pamiętam z twoich poprzednich wypowiedzi to ty byś raczej w tej biedzie zostawiła...... i gdzie jest napisane, że ona płaci? nie płaci ale to jest uszczerbek w ich wspólnych funduszach. A MŁODA KOBIETA Z POMOCĄ MAMUSI MŚCI SIĘ NA OCJU ZA POMOCĄ ALIMENTÓW CO ZOSTAŁO TU WIELOKROTNIE JUŻ STWIEDZONE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponieważ ciągle zmieniacie nicki (brak odwagi?) nie wiadomo tak naprawdę a kim się dyskutuje. to idiotyczne ale to charakterystyczne dla hejterów: pisac byłe kogoś wkur...ić. i nie zostać zidentyfikowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
Freelemon chyba dziś pisała, że się nie odzywają od chwili otrzymania przez Beatę i jej męża tych pieniędzy. Oczywiście Beaty mąż mógł zrobić co chciał ale pominięcie 1 dziecka zupełnie jest po prostu nie w porządku. To tak samo jakbyś dała swojemu 1 dziecku 100 zł a reszta niech sobie popatrzy. Moim zdaniem lepiej pamiętać o każdym niż wyróżniać nową rodziną a córkę z poprzedniego małżeństwa pomijać. chyba nie popełniła aż takich zbrodni, żeby udawać, że nie istnieje i nie ucieszy się z kilku zł. Bea bardzo trudno jest się dzielić niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli znowu tylko problem kasy.... poczytajcie co piszecie.....sama teraz potwierdziłaś: należało się - nie dostała - alimenty za nieotrzymaną kasę. a gdyby nie miał tej kasy? to co? nie było by problemu? byłaby miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o to, że nie klepie biedy - radzą sobie a mimo to ciągnie od ojca - TO JASNE: ZEMSTA za pominięcie. i po co pisać o uczuciach jak nie o to tu idzie? I SAMA TUTAJ TO WŁAŚNIE STWIERDZIŁAŚ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
Alimenty przyznane sądownie to nie jest zemsta. Beaty mąż miał za zadanie udowdnić: po pierwsze, że córka z poprzedniego małżeństwa była traktowana na równi z obecnymi dziećmi, czyli że był dobrym ojcem, po drugie, miał udowodnić, że nie stać go na płacenie alimentów, po trzecie, miał udowodnić, że córka nie zasługuje na te alimenty, czyli mówiąc po chłopsku nie dokłada starań aby ukończyć studia, pieniędze płacone przez niego idą, że tak powiem w błoto, ma inne źródło utrzymania. Jak widać nie spełnił żadnej z tych przesłanek i to córka udowodniła ojcu, że się nią nie interesował tak jak należało. Sąd żeby podtrzymać takie orzeczenie musi zobaczyć rażące dysproporcje między stanem faktycznym a wypowiedziamy obu stron. Jego ex i beata nie są tu stronami, i to ich nie dotyczy, jeśli istniała szansa na wygraną to beata myślę, że ja zaprzepaściła jeśli była w sądzie i miała okazję się wypowiedzieć. Nawet jeśli ja coś radzę Beacie to ona mnie posłuchała ani razu, dużo spraw można wygrać, jeśli się podejdzie do tego w sposób obiektywny. I pomyśleć, że kiedyś za parę zdań brałam 50 zł. :-) Mam stały i ten sam nick.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
Nic tak nie dzieli jak pieniądze, dlatego powinno być mniej więcej sprawiedliwie, czyli beaty mąż powinien pamiętać i o tym, że jest beata, ich dwoje dzieci i córka z byłego związku. Właśnie takie działanie: Tobie dam, a Tobie nie rodzi takie sytuacje, które kończą się w sądach. Takie coś rodzi w dzieciach poczucie, że nie są uważane, kochane, tolerowane itd. PO PROSTU ŻE SĄ GORSZE!!! Jeśli nie ma pieniędzy to jest ok, ale jeśli ojciec czy matka coś dostają więcej i z trojga dzieci pomijają świadomie i dobrowolnie jedno to tak się nie robi. Z tego założenia wychodzi sąd i to jest poniekąd sprawiedliwe. Rodzic nie powinien dopuszczać, żeby powstawała zawiść między dziećmi!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
T o nicku to nie do Ciebie akurat. Masz rację, że popełnili kilka błędów - też o tym pisałam, Ale w sensie stricte te alimenty są zemstą ponieważ nie są tak naprawdę jej potrzebne. A w sądzie niestety nie zawsze wyjdą na jaw krętactwa zwłaszcza dobrze chronione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
Sama studiowałam i wiem, że pewne rzeczy o których beata pisze to fikcja. Nie da się praktycznie ukryć krętactw w sprawach rodzinnych. Wszystko można udowodnić, a tutaj sprawa została odrzucona podczas apelacji. Nie wierzę, że ona jest taka bogata bo i skąd? Nawet jeśli jej ten facet ma pieniądze to ona jest na jego, że tak powiem łasce. U Was córka Twojego męża nie otrzymała dalszych alimentów, bo prawda wyszła na jaw. Sąd jest wtedy gdy obie strony nie mogą się w sposób dobrowolny porozumieć i to nie jest rodzaj zemsty. Podejrzewam, że ona te alimenty miała zasądzone jak miała poniżej 18 roku życia i sąd je po prostu podtrzymał teraz z uwagi na sytuację, czy dane zdarzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na studiach raczej nie uczą chyba, żeby klientowi podpowiedzieć, żeby poszedł do szkoły, tak pro forma, aby utrzymać alimenty, nie brac ślubu, również żeby je utrzymać. Taka wiedza wynika z życia. A jak się do tego zna prawo to można to doskonale wykorzystać. Biedna samotna matka mieszkająca w najlepszej komitywie z ojcem dziecka i pomagająca mu prowadzić działalność....kto im udowodni jak nie wezmą ślubu, że mają wspólną kasę? Proszę Cię. Nie zyjesz w za bardzo idealnym świecie? Bardzo wielu ludzi tak robi, dobrze wiesz, żeby wyciągnąć maksimum korzyści. I tutaj też ma to miejsce. Nie udowodnisz jeśli oboje będą zgodnie swiadczyć, że się nienawidzą i mieszkają ze sobą tylko dla dziecka. Bo niby jak? Nie dawaj argumentów jak dziecko gdy jesteś po studiach. I nie traktuj nas jak idiotów, którzy o tym nie wiedzą, że takie praktyki są na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W naszej sprawie: na pierwszej rozprawie (jest też z niej wyrok) sąd jej zostawił alimenty bo UWAGA: powiedziała (!) że chce się dalej uczyć a jak zapytała ją gdzie, w jakim kierunku to nie potrafiła odpowiedzieć. Tylko dlatego zostawiła jej alimenty!!! na podstawie pustego słowa!!!! nie dochodziła, że nie zdała matury chociaż zostało to powiedziane!!!! Daj spokój, wszyscy wiemy jak sądy traktują sprawy: aby szybciej i z głowy, Tu niepotrzebnie wszedł adwokat ze strony Beaty. To był błąd. No i ciekawe kto im siedzi w domu, kto mógł powiedzieć w sądzie, że kochają się w najlepsze i ze wspólnej kasy gotują obiady....czyli zeznawac na ich niekorzyść...zejdź na ziemię. takich rzeczy nie udowodnisz jak nie masz w ich domu ukrytej kamery lub szpiega..... Ośmieszasz się takimi argumentami. Każdy kto żyje w naszym kraju wie co ludzie robią żeby dostać 1 zł wiuęcej zasiłku od państwa...Może zanegujesz też pracę na czarno? że nie istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, miałam nie mieć netu, jakieś komplikacje techniczne, ale jest jako tako działa słabo, ale jest więc odpisuję ulki ulki - współczuję bardzo z powodu choroby - rozumiem, bo sama przez to od ponad 2 lat przechodzę - ale głowa do góry! [ Nadto odpowiadam na twój wpis - tylko jednym zdaniem - Free ja doskonale wiem o co chodzi tylko że patrząc na wpisy beaty to ja się mocno zastanawiam kto tą wojnę pomiędzy ojcem a córką wywołał.Takie mam coś wrażenie że ona sama jako córka ani on sam jako ojciec tego nie zrobił. I takie odnoszę wrażenie że beata do dziś chce się w to wtrącać tzn w coś w co tak naprawdę nie powinna. Jedno i drugie zacietrzewiło się w sobie i brnie w to.Beata po prostu nie potrafi zrozumieć że to nie jej córka nie chce robić co ona powie i finisz.Koło się zamyka - ulkiulki to nie moja córka, prawda najprawdziwsza - ale jej ojciec to mój MĄŻ zapamiętaj i nie ma drogi na skróty i nikt nie powiedział że będzie dobrze, jak ona nie umie zaakceptować mnie i swojego przyrodniego rodzeństwa to przykro mi bardzo nie będzie miała ojca - koniec i kropka - jeśli tego nie rozumie - przykro mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:18 [zgłoś do usunięcia] Ulkiulki Ona ma narzędzie uczy się ma takie prawo sąd staje po jej stronie i pobiera wszystko. I będę uparcie twierdzić że jak sami ojciec i córka się nie dogadają to najgorzej wyjdzie na tym uzależniona od finansów męża beata. Konflikt trwa od lat i na pewno jako szesnastolatka nie pozwała ojca do sądu a stało się coś co spowodowało odsunięcie się od tej rodziny. Sądu bym w to nie mieszała. Piszesz że ma płacić a nie wtrącać się otóż beata nie ma ani płacić ani wtrącać się. Popatrzcie na to z dystansu jaki nastolatek który kocha rodzica od tak sobie z dnia na dzień odetnie się bez powodu. Gdzieś ta druga rodzina spowodowała jakąś niechęć u dziewczyny. Tutaj wypowiadali się ludzie chyba bardziej znający sytuację i też mówili że ten tato wcale święty nie był. Być może został odsunięty. ... w tej kwestii muszę Cię jeszcze oświecić - lipna szkoła AHE, która ciągnie tylko kasę od studentów, a dyplomem będzie sobie można podetrzeć pewną część ciała - ale przecież w tej kwestii nie chodzi o dyplom - tylko o domniemany papier aby była podstawa alimenty brać! Nadto, szkoła lipna bo same pozytywne oceny a wiadomo dlaczego, jeśli wykładowca nie wystawi lipnemu studentowi pozytywnej oceny może pożegnać się z pracą na tej uczelni, ludzie to szkoła prywatna! Na państwowej prestiżowej uczelni wykładowcy wymagają od studentów ... ale ta niestety ... można o tej uczelni poczytać! I zakpię na forum z tych ocen dlatego, że indeks okazała w sądzie z ocenami z tygodniowym wyprzedzeniem i zakpię jeszcze raz cytując jej radcę prawnego "gdyż otrzymuje wysokie wyniki NAUKOWE" - naukowe! Lipna szkoła, po ukończeniu której pracy nie otrzyma! ale co tam praca jak ją ma - siedzi od rana do nocy w necie i sprzedaje płody rolne albo kupuje płody rolne, albo kiszonki, bo tym zajmuje się z swoim partnerem od prawie 3 lat, ale ściemia bo wiadomo o co chodzi o ZEMSTĘ no i kasę z tej zemsty - ulkiulki nie musisz tego wciąż pisać, ani o tej zemście alimentacyjnej ani o nienawiści - gdyż jest to oczywiste i każdy kto umie czytać łapie w mig o co chodzi! Jeszcze raz przypomnę Sąd był kupiony nie wiem czym go kupiła. ale był kupiony może łezką w oku - nie wiem! Natomiast ZEMSTA jest ewidentna i branie kasy jest ewidentne nie tylko jej, ale też sądu (gdyż stałam za drzwiami I instancji i czułam ten wzrok pani sędziny i jedna myśl mi tylko przebiegła i nie byłam zdziwiona i nie jestem) ale jak też ktoś pisze - jej to brocha ona z tym musi żyć ... i będzie tego KONSEKWENCJA swojego osobistego uprzedzenia do mnie, bo tak było... i jest a wyrok jest tego potwierdzeniem! Alimenty popłacimy jeszcze 2 lata według jej planowanego ukończenia nauki ... niech harpia ma na waciki, albo na karmę dla swojego burka - tylko niech się WSTYDZI swojej nieuczciwości i podłego podejścia do zagadnienia. Bo ta sprawa to lekcja, której nijak ona nie może przyswoić za trudna, a niby ma być panią magister? Ale cóż się dziwić... nie ma czemu się dziwić - mamusia jest niedouczoną wyrocznią a ona powiela mamusine wzorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14:23 [zgłoś do usunięcia] a czy beata ma podtzymana rente ,czy raczej wskazania do pracy ? I przepraszam ale pasozytem byl pierwszy maz beaty ,ktory nie placil alimentow .I dlatego beata pobierala alimenty z FA do 21 roku zycia dzieci .Za to placili wszyscy podatnicy . Beata rozgrzesza pierwszego meza . Nie pracowala wiec nie z jej kieszeni wyplywaly te pieniadze . To wazne . Bo nie mozna byc takim jak Kali .Jak Kali ukradnie to dobrze ,jak Kalemu ukradna to zle. Jezeli uczciwie postepowalam ,wymagam ucziwosci od innych .Jezeli biore to daje . Mnie bardziej zastanawia to ,ze beata nie pozwala na porozumienie jej meza i pasierbicy ,bez jej obecnosci .Czego beata sie boi ? Ze wyjasnia sobie własne animozje ? Okaze sie ,ze Ojciec kocha corke ,i vice versa ? Ze przeszkodą dla Ich obojga porozumienia jest tylko Ona? Wszechobecna .Nawet na sprawie rozwodowej (pisala o tym ,nie wyobrazam sobie kochanki meza w takiej sytuacji ) ,na sprawie o przyznanie alimentow .Przekroczyla granice i za to placi teraz .Placi nieaakceptacja ,nie pieniedzmi .Bo te 700 zl placi jej maz a nie Ona . ... wiesz ulkiulki nie podszywaj się pisz pod swoim nickiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14:46 [zgłoś do usunięcia] skąd ta pewność Freelemon chyba dziś pisała, że się nie odzywają od chwili otrzymania przez Beatę i jej męża tych pieniędzy. Oczywiście Beaty mąż mógł zrobić co chciał ale pominięcie 1 dziecka zupełnie jest po prostu nie w porządku. To tak samo jakbyś dała swojemu 1 dziecku 100 zł a reszta niech sobie popatrzy. Moim zdaniem lepiej pamiętać o każdym niż wyróżniać nową rodziną a córkę z poprzedniego małżeństwa pomijać. chyba nie popełniła aż takich zbrodni, żeby udawać, że nie istnieje i nie ucieszy się z kilku zł. Bea bardzo trudno jest się dzielić niestety. ... wiesz, nie pisz czegoś jak nie wiesz, dzielisz faktycznie skórę na niedźwiedziu, a niedźwiedź jeszcze żyje i skóry potrzebuje... taki oczywisty fakt! moje dzieci też nic z tego nie dostały więc nie pisz, że jednemu się należało a drugiemu nie! Ona co miesiąc z naszych wspólnych funduszy otrzymuje 700 złotych + koszta komornicze a moje dzieci (te dorosłe) do tego funduszu się dokładały, żeby harpia miała. A Beata ma nadal rentę, bo moja choroba to nie przeziębienie - ulkiulki już zachorowała, to niedługo światopogląd jej się zmieni i przewartościuje całe swoje życie i może w końcu zrozumie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na zakończenie tej dzisiejszej debaty chcę dodać, że jesteśmy razem i wspólnymi siłami podołamy... a córka mojego męża dawno się z naszej wspólnoty wypisała, jaką stanowimy i jesteśmy RODZINĄ! Moje dzieci zaakceptowały (te dorosłe) jej ojca bezwarunkowo go lubią i nie oczekują prezentów ani żadnych dowodów miłości w formie pieniędzy, tylko po prostu są inne... z innej gliny ulepione nie są roszczeniowe! Można usprawiedliwiać dziecko, ale starej baby w wieku już prawie 24 lat (czas leci), która sama ma dziecko nie można usprawiedliwiać! Ma swój rozum, a że swoim rozumem pozwala się prowadzić jak ślepa przez ślepą matkę - no cóż jej wybór. Pisałam do niej sms i nie żałuję, bo to ja zrobiłam.. a jej nie stać na NIC. Dobranoc i dziękuję wszystkim za wpisy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Chora to ja jestem od paru miesięcy jak widzisz mój światopogląd się nie zmienił jak sobie wychował córkę i dbał tak ma.Tak też masz ty beata gdzie są teraz twoje dzieci?Bo mój jest koło mnie dorywczo pracuje byśmy byli samowystarczalni.Wyobraź sobie że ten facet biorący od tatusia alimenty i tak jest lepszy od dzieci które mamusie zostawiiły.Po co mam roztrząsać problem choroby to moja choroba .Więc nie tylko ty masz problemy ale masz też siły by mieszać i za cholere nie pozwolisz się tym ludziom dogadać. Tak prosto z mostu ty jesteś winna temuże macie to co macie i temu że nie macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ulkiulki wybacz mi, że jestem taka naiwna, bo myślałam że zaczynasz pisać ludzkim głosem, ale nie - ty musisz podkreślić swoją chorą wyższość - więc sobie podkreślaj... reasumując a ja uważam że ty też jesteś ślepa prowadzona przez ślepego i na dokładkę głucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
To ty jesteś ślepa bo ileś lat nie widzisz że stawiając swoje zbędne warunki nie pozwolisz się im dogadać.Rozejrzyj się dookoła posłuchaj czasem co ci inni mówią.Kilka osób odniosło tu wrażenie że za bardzo ingerowałaś i ingerujesz w układ ojciec córka.Czy twój mąż stawiał warunki twoim dzieciom czy i gdzie im wolno spotkać się z ojcem.Nie macocha jest od wychowywania tylko matka i ojciec i nie macocha płaci alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
Są jakieś zasiłki dla zmęczonych, zamężnych matek w średnim wieku??? Może czas o coś wystąpić. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
Ulkiulki co Ci jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
Beata minie jeszcze ze 20 lat zanim zrozumiesz, że to co robisz jest najzwyczajniej w świecie złe i wg mnie bardzo złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata pozwol
spotkac sie mezowi z corka ,z wnukiem ,Samym ,bez Twojej obecnosci ,Daj im szanse .Pomysl czasem nie o sobie a o innych . Nigdy nie dogadaja sie jezeli im na to nie pozwolisz .Twoja rola jest wspierac meza .a nie decydowac za niego . Czego sie boisz ? Ze da jej pieniadze ,ktorych jak piszesz nie ma ? Czy moze ,ze wyjda na jaw Twoje zachowania ,ktore podejmowalas bez uzgodnienia z mezem .Moze corka meza opowie mu co ty robilas .I uwierzy jej a nie Tobie . I jeszcze wracajac do alimentow wczesniejszych .Twoj maz jako wojskowy ,majac dotatkowe dochody z misji ,mial obowiazek wliczyc je w alimenty .I chyba o to chodzilo corce meza ,O ukrycie przez was dochodu b duzego .I pewnie sad tez sie do tego odniosl.. Wojskowi tak maja ,dochod z premii z misji wlicza sie w alimenty .Pod pozorem kradziezy ,ukryliscie te pieniadze ( konta byly juz dawno i nikt nie wozi lpieniedzy przy dupie ) Piszesz duzo ale nie o wszystkim prawde ( jak zreszta o pracy w wojsku w 80 latach .Stek bzdur ) Piszesz polprawde .A do polprawd nie mozna sie odniesc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
Nie przesadzaj, facet ma córkę ale żył sobie nie musi aż tak wypruwać dla niej. Oczywiście obowiązkiem jest dbanie o dziecko do spółki z matką, ale nie musi oddawać wszystkiego czy dużej częsci dochodów własnemu dziecku! Obie strony powinny dawać tyle, żeby wystarczyło na normalne życie dla dziecka, a jakieś dodatkowe dochody, premie to już się nie oddaje dziecku, co innego kupić prezent czy dać parę złotych, jeśli ma się więcej. Takiemu zachowaniu gdzie własne dziecko chce obedrzeć rodzica ze skóry mówię stanowcze NIE! Teraz będziemy mieć premie w grudniu i mały dostanie super auto, ale nie wyobrażam sobie, że kiedyś dziecko naciska na mnie, że mam oddać mu pieniądze. Zawsze się podzielimy z chęcią, ale to też będzie miało umiar i wg potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×