Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beata04

Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

Polecane posty

a tu masz link do innego,podobnego art http://e-prawnik.pl/domowy/prawo-rodzinne/alimenty/opinie-prawne/alimenty-na-pelnoletnie-dziecko-opinia-prawna.html ja pozwole sobie jedynie na zacytowanie kilku zdań Obowiązek alimentacyjny Obowiązek alimentacyjny sam fakt jego istnienia usankcjonowany jest przepisami kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Akt ten w art. 128 stanowi, iż obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo. Ta zasada o charakterze ogólnym doprecyzowana została, w przypadku dzieci, w art. 133 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Stanowi on mianowicie, iż: "Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania." Z brzmienia powyżej zacytowanego przepisu wynika, iż rodzice mają obowiązek wykonywania świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, jeżeli zostanie spełniony jeden spośród dwóch podstawowych warunków, a mianowicie: dziecko nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie, a dochody z majątku dziecka nie wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania, dziecko jest wprawdzie w stanie utrzymać się samodzielnie, ale znajduje się w niedostatku. Oczywiście do świadczeń z tytułu obowiązku alimentacyjnego zobowiązani są oboje rodzice, proszę jednak pamiętać, iż w takim wypadku uwzględnia się także tzw. osobiste starania rodziców o utrzymanie lub wychowanie dziecka. Ta ostatnia zasada ma zastosowanie pomimo, iż w opisanym przypadku mamy do czynienia z osobą pełnoletnią. Także prawo może je za takie uznać, bowiem zaspokajanie materialnych potrzeb dziecka nie zwalnia żadnego z rodziców od udziału w staraniach o jego rozwój i wychowanie. Doniosłość osobistych starań o utrzymanie lub wychowanie dziecka sprawia, że wypełnienie obowiązku alimentacyjnego przez jedno z rodziców wobec dziecka może się ograniczyć tylko do tych starań. Oczywiście o tym, czy osobiste starania, o których tu mowa są wystarczające można stwierdzić dopiero na podstawie konkretnej sytuacji. Nie znamy takich szczegółów w tym wypadku. Zobowiązany W opisanej sytuacji zobowiązanym z tytułu obowiązku alimentacyjnego jest Pan. Pana zobowiązanie uzależnione jest natomiast od Pana możliwości zarobkowych i majątkowych. Jest to bardzo istotne, gdyż zgodnie z panującym w doktrynie poglądem, sąd z cała pewnością nie będzie brał pod uwagę tylko i wyłącznie jakie Pan osiąga zarobki obecnie. Nie to wyznacza granice Pana obowiązku, ale jak już było wielokrotnie wspomniane, Pana możliwości zarobkowe i majątkowe. W praktyce oznacza to, że sąd weźmie właściwie pod uwagę, ile jest Pan w stanie zarobić, a nie ile Pan zarabia oraz jaki jest Pana stan majątkowy co Pan posiada, bowiem w/w możliwości określa się nie według faktycznie osiąganych dochodów, ale według tego, jakie dochody może osiągnąć zobowiązany (tutaj Pan) do alimentowania przy założeniu, że dokłada Pan wszelkich starań i swoje możliwości zarobkowe w pełni wykorzystuje. Proszę także pamiętać, iż w wypełnianiu obowiązku alimentacyjnego obowiązuje zasada równej stopy życiowej rodziców i dzieci, co w praktyce oznacza, iż rodzice obowiązani są zapewnić dziecku utrzymanie na takiej samej stopie, na jakiej sami żyją. Na potwierdzenie powyższego przytoczę stanowisko Sądu Najwyższego w tezie IV uchwały z dnia 16 grudnia 1987 r. w spr. alim.: "Przez usprawiedliwione potrzeby uprawnionego rozumieć należy potrzeby, których zaspokojenie zapewni mu - odpowiedni do jego wieku i uzdolnień - prawidłowy rozwój fizyczny i duchowy. Możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego określają zarobki i dochody, jakie uzyskiwałby przy pełnym wykorzystaniu swych sił fizycznych i zdolności umysłowych, nie zaś rzeczywiste zarobki i dochody. Dzieci mają prawo do równej z rodzicami stopy życiowej, niezależnie od tego, czy żyją z nimi wspólnie, czy też oddzielnie." 1 2 3 4 5 6 7 Zobacz także: Alimenty dla pełnoletniego dziecka Czy w sprawie o alimenty dla pełnoletniego dziecka gdzie pozwanym jest jeden z rodziców - ojciec, sąd może żądać informacji (...) Alimenty do rąk pełnoletniego dziecka Płacę regularnie alimenty na rzecz córki na konto jej matki. Obecnie skończyła 18 lat, jest pełnoletnia. Czy mogę wpłacać (...) Komentarze do artykułu: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna RomPol 2010-06-25 22:29:07 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Syn ma 22 lata i ukonczył licencjat na Uniwersytecie, teraz ma zamiar podjąć studzia magisterskie 2 letnie. Czy nadal należą mu się alimenty na kontynuowanie nauki?? Gaga 2010-08-05 22:25:44 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Córka skończyła 3 letnie studia (22 lata)licencjackie zaocznie, ma zamiar dalej się kształcić(2 letnie magisterskie).Pracuje na umowę zlecenie. Jej ojciec przestał płacić alimenty. Czy córka może ubiegać się jeszcze o alimenty? Elwira 2010-08-25 09:08:11 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Hej, właśnie skończyłam studia.Moi rodzice są po rozwodzie, wychowywała mnie mama. Przez cały okres nauki dostawałam alimenty od mojego ojca i nadal dostaję, mimo tego, że już od dwóch miesięcy powinnam ich nie dostawać. Mam pytanie: kiedy wygasa obowiązek płatniczy alimentów? Aktualnie od miesiąca jestem już mężatką, ale bezrobotną i utrzymuje mnie mąż.Proszę o poradę, poniewaz boję się, że później z racji nieznajomości prawa, mogę sama zwracać otrzymane pieniądze z własnej kieszeni mojemu ojcu. prosze o natychmiastową poradę. iza 2010-09-10 09:32:09 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Witam. Moja starsza siostra-38 lat, oświadczyła ostatnio naszej mamie, która sam nas wychowywała, że zamierza wystapić do sądu aby mama placiła na nia alimenty, bo dowiedziała się, że ma "sporą" emeryture. Siosta jest mężatka ale nie pracuję. Proszę o odpowiedz czy siosta może faktycznie wystapić o alimenty przeciwko mamie??? iza 2010-09-10 09:50:28 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Witam. Moja starsza siostra-38 lat, oświadczyła ostatnio naszej mamie, która sam nas wychowywała, że zamierza wystapić do sądu aby mama placiła na nia alimenty, bo dowiedziała się, że ma "sporą" emeryture. Siosta jest mężatka ale nie pracuję. Proszę o odpowiedz czy siosta może faktycznie wystapić o alimenty przeciwko mamie??? iza 2010-09-10 15:30:14 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Witam. Moja starsza siostra-38 lat, oświadczyła ostatnio naszej mamie, która sam nas wychowywała, że zamierza wystapić do sądu aby mama placiła na nia alimenty, bo dowiedziała się, że ma "sporą" emeryture. Siosta jest mężatka ale nie pracuję. Proszę o odpowiedz czy siosta może faktycznie wystapić o alimenty przeciwko mamie??? iza 2010-09-11 09:17:09 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Witam. Moja starsza siostra-38 lat, oświadczyła ostatnio naszej mamie, która sam nas wychowywała, że zamierza wystapić do sądu aby mama placiła na nia alimenty, bo dowiedziała się, że ma "sporą" emeryture. Siosta jest mężatka ale nie pracuję. Proszę o odpowiedz czy siosta może faktycznie wystapić o alimenty przeciwko mamie??? A.K 2010-09-11 14:50:54 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna W dniu 13 czerwca 2009 r. weszła w życie ustawa z dnia 6 listopada 2008 r. (Dz. U. z 2008 r. Nr 220, poz. 1431) o zmianie ustawy ? Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw, a wraz nią kilka zmian w zakresie obowiązku alimentacyjnego. Znowelizowane prawo rodzinne dopuszcza jednak możliwość uchylenia się rodziców od dostarczania swojemu dziecku środków utrzymania, ale pod warunkiem że dziecko jest pełnoletnie, świadczenia alimentacyjne wiążą się z nadmiernym dla rodziców uszczerbkiem, a dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się (art. 133 3 K.r.io.). Rodzice mogą uchylić się od płacenia alimentów na pełnoletnie dziecko. Nie mogą tego zrobić, jeśli dziecko jest niepełnosprawne. Nie w każdym przypadku pełnoletnie dziecko, które nie ma własnego majątku i nie zarabia, bo studiuje, będzie mogło liczyć na alimenty od rodziców. Obowiązujące od 13 czerwca 2009 r. regulacje pozwalają rodzicom uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem takich dzieci, jeżeli miałoby to oznaczać dla nich nadmierny uszczerbek, albo gdyby dziecko nie dokładało starań w celu samodzielnego utrzymania się. Rodzice będą więc mogli sami podjąć decyzję, czy będą alimentować pełnoletnie dziecko. Jest to nowe rozwiązanie zaczerpnięte ze wzorców amerykańskich oraz stosowanych w Europie Zachodniej. Zasada ta nie będzie dotyczyć dzieci małoletnich, które nie są w stanie utrzymać się same, oraz niepełnosprawnych, bez względu na wiek. W tym przypadku wykonanie obowiązku alimentacyjnego nie musi jednak oznaczać comiesięcznego płacenia dziecku określonej kwoty. Może ono polegać, w całości lub w części, na osobistych staraniach o utrzymanie lub wychowanie uprawnionego. W konsekwencji nowych zasad rodzic nie będzie musiał wszczynać sprawy o zwolnienie od obowiązku alimentacyjnego i przed sądem udowadniać, że jego niskie dochody nie wystarczają na utrzymanie i wywiązywanie się z obowiązku alimentacyjnego. Do tej pory do momentu zwolnienia rodzica przez sąd od płacenia alimentów pełnoletnie dziecko mogło wszcząć egzekucję komorniczą, aby w ten sposób egzekwować przyznane mu przez sąd alimenty. OBOWIĄZEK ALIMENTACYJNY Tak było ? rodzice mieli obowiązek płacić alimenty na pełnoletnie uczące się dziecko aż do momentu, gdy samo zaczęło zarabiać na swoje utrzymanie ? z obowiązku alimentacyjnego mógł zwolnić tylko sąd ? do momentu uprawomocnienia się wyroku o zniesieniu obowiązku alimentacyjnego świadczenie mógł egzekwować komornik Tak jest ? rodzice mogą sami uchylić się od płacenia alimentów na pełnoletnie dziecko ? od dobrej woli rodziców zależy, czy będą dalej płacić alimenty ? od momentu złożenia oświadczenia o uchyleniu się od alimentów komornik nie może ich egzekwować PODSTAWA PRAWNA ? Art. 1 pkt 26 i 27 ustawy z 6 listopada 2008 r. o zmianie ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 220, poz. 1431). W Polsce pełnoletnim jest ten, kto ukończył lat osiemnaście. Przez zawarcie małżeństwa małoletni uzyskuje pełnoletność i nie traci jej w razie unieważnienia małżeństwa (art. 10 KC), ani tym bardziej rozwodu. Niektóre skutki pełnoletności to: uzyskanie pełnej zdolności do czynności prawnych (art. 11 KC), a wskutek tego możliwość samodzielnego zawierania umów, ? wygaśnięcie władzy rodzicielskiej nad dzieckiem (art. 92 KRiO). "uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 1977 roku, III CZP 14/77, OSNCP 1977/7 poz. 106, której jedna z podstawowych tez brzmi: W przypadku uzyskania przez uprawnionego pełnoletności z zachowaniem prawa do dalszej alimentacji wypłata świadczenia może nastąpić wyłącznie do jego rąk. Zdarzenie to nie wymaga stwierdzenia orzeczeniem sądu opiekuńczego i dlatego do wykazania legitymacji do osobistego odbioru świadczeń wystarczą odpowiednie dokumenty stanu cywilnego." iza 2010-09-14 18:16:20 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Witam. Moja starsza siostra-38 lat, oświadczyła ostatnio naszej mamie, która sam nas wychowywała, że zamierza wystapić do sądu aby mama placiła na nia alimenty, bo dowiedziała się, że ma "sporą" emeryture. Siosta jest mężatka ale nie pracuję. Proszę o odpowiedz czy siosta może faktycznie wystapić o alimenty przeciwko mamie??? czarek 2010-10-11 10:41:48 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Witam mam pytanie gdzie należy złożyć wniosek o zaprzestaniu płacenia alimentów ,które mam przyznane przez Sąd ,syn w tym roku ukończył 18lat i nie uczy się oraz nie pracuje sylwi 2010-11-02 06:11:43 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna curka w tym roku skonczyla 18-lat chcem placic jej alimenta na jej konto bylam u komornika ten powiedzial ze jest to mozliwe ale za posrednictwem komorniczym czyli musze placic 400 zlotych na curke i 60 zlotych na komornika zato ze bedzi jej przelewal pieniazki na konto prosze o porade michal 2010-11-13 06:40:50 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna witam czy ja musze płacic alimenty na 22 letniego syna który uczy sie zaocznie zosia 2010-11-24 19:32:15 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Witam. Mam pytanie i bym prosiła o odpowiedź. Płacę alimenta na córkę która ma ukończone 20 lat.Uczy się w Studium dla pracujących.Żyje w konkubinacie i mają z tego związku dziecko.Konkubent pracuje.Czy jestem zobowiązany do płacenia alimentów do ukończenia 25 lat córki gdy będzie się uczyć, rozumie gdy przerwie naukę i dalej nie będzie Konstantynowa nauki to zostaje zwolniony z łatności Lech 2010-11-27 09:53:18 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Witam.Mam syna w wieku 19 lat,płacę alimenty,moje pytanie brzmi czy nadal muszę płacić skoro mój syn uczy się zaocznie,ma pracę z której mógłby sam się utrzymać,a od niedawna jest także ojcem. Marek Katowice 2011-02-11 12:53:10 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna witam moj syn jest pelnoletni i uczeszcza do szkoly wieczorowej dla pracujacych soboty i niedziele ja loze alimenty zasadzone sadownie i czy w obecnej sytyacji mam prawo zlozyc wniosek o zniesienie alimentow za odpowiedz dziekuje Wojtek 2011-02-21 22:30:56 Alimenty na pełnoletnie dziecko po ukończeniu studiów Córka skończyła studia.. Już drugi kierunek. Nadal pobiera zasądzone sądownie alimenty i nie pracuje. Chcieliśmy rozliczyć się między sobą polubownie. Bez sądu. Kto co komu ma zapłacić i jak to zrobić w świetle prawa.....? Czy ja mam obowiązek płacić alimenty do ukończenia jej 25 roku życia, czy ona powinna zwrócić alimenty od momentu ukończenia pierwszego kierunku studiów.? No i czy trzeba koniecznie zrobić to sądownie, czy wystarczy jej pisemne oświadczenie o rezygnacji z alimentów..? nataliii2 2011-04-15 15:05:42 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Witam. Mam pewne pytanko napisze w wielkim skrocie, a wiec gdy wraz z siostra bylysmy niepelnoletnie ojciec sprzedal mieszkanie po czym pieniadze przepil itd.. i tak oto pozostalysmy bez meldunkow i w sumie bez dachu nad glowa ojciec wynajmowal mieszkania mieszkalysmy z nim i z jego kobieta z czasem nie placili za mieszkanie i tak krazylismy z mieszkania do mieszkania. Nasz śp. dziadek mojego ojca tata kupil mojej siostrze dzialke rekreacyjna z domkiem, na dzien dzisiejszy mieszkam tam z siostra. Ojciec wciaz ze swoja kobieta sa na wynajetym, nie utrzymuje kontaktu z ojcem poniewaz nie mozna go nawet nazwac ojcem...Mam 19 lat, jestem po wypadku, mam rente socjalna, ucze sie w trybie zaocznym poniewaz codzienny tryb nauki bylby dla mnie wyzwaniem ze wzgledu na polamany kregoslup. Mama pomaga nam jak moze sama nie ma fascynujacych warunkow, dodam ze ojciec gdy bylysmy dziecmi wyklocal sie o nas w sadzie i to on ma pelne prawa do nas a mama ograniczone.Po smierci dziadka ojciec prawdopodobnie dostal pol hektara ziemi w spadku (ktora pewnie tez przepije) A tutaj moje pytanie poniewaz chcialabym wraz z siostra podac go o alimenty czy waszym zdaniem otrzymalybysmy czy nie? Darek koszalin 2011-05-12 18:15:43 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Witam zwracam sie z prosba o pomoc mam syna pełnoletniego ma 23 lata studiuje zaocznie dorabia sobie u znajomego i mieszka przy matce nadmieniam iz rozwod nastapil z mojej winy .Obecnie mam nowa rodzine i 10 letniego syna na szczescie mam prace ale obecne zarobki nie wystarczaja na alimenty i zycie .Alimenty wynosza 500 zl. tj.400zl.na syna i 100zl.na byla zone .Byla Zona ma druga grupe inwalidztwa (choroba psychiczna)i nie szuka pracy .Niestety mam zajeta pensje czesciowo przez komornika za nie splacony kredyt .Alimenty ustalone przez sad place dobrowolnie .Po zajeciu komorniczym moje dochody netto wynosza 1032zl.Jak dlugo mam placic i czy moge statrac sie o zniesienie alimentow .Nadmieniam ze syn twierdzi ze poki sie uczy alimenty sa mu potrzebne . Janusz M.Wawer 2011-06-02 07:56:56 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Paradne, to co powyżej. Miejsce preznaczone jest na komentarze a tu prawie każdy wyjeżdża z własnym problemem-prośbą o poradę prawną. Ludzie! Za porady prawne się płaci i to słono. Dobry adwokat nie schodzi poniżej 100 za jedną rozmowę, która zwykle nie jest w stanie rozwiązać problemu. Adwokaci czekają na was, kancelarii adwokackich jest zatrzęsienie, brać, wybierać! Mariusz 2011-07-18 18:19:09 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Witam.Syn skończył 18 lat przebywa z matką za granicą od 8 lat.Ma taką szkołe,że się uczy i pracuje.Czy syn musi przedstawic jakieś dokumenty ze sie uczy.Czy ja nadal musze płacić alimenty. niewiecomazrobi 2011-08-10 17:16:32 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna za miesiąc ukończę 18 lat, dostaje alimenty od ojca, lecz dostaje je mama, ogólnie to ma je na swoje potrzeby a nie moje, czy jak ukoncze te 18 lat to alimenty dostane ja czy nadal będą wpływać na matkę? Daniel Poznań 2011-08-11 22:01:17 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Córka ukończyła 18 lat, od 5 lat mieszka z matką i jej partnerem za granicą. Podjęła pracę zarobkową i z tego co wiem są to nie małe pieniądze, zamierza uczyć się dalej. Nie będzie opłacać żadnej stancji, gdyż uczelnia mieścisię w ich miejscowości. Mówiła też,że dostała od Państwa kredyt studencki, który później będzie musiała spłacić. Czy nadal mam obowiązek płacić alimenty? sylwia 2011-08-17 12:51:28 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna córka ma 20 lat sudiuje dziennie my kładziemy na jej utrzymanie szkołę, teraz pod wpływem chłopaka ucieka z domu buntuje się czy może pozwać nas rodziców o alimenty Tadek 2011-09-14 23:01:26 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna PŁACIŁEM NA CÓRKĘ ZASĄDZONE ALIMENTY, PRZEZ KOMORNIKA ,TERAZ MOJA JUŻ PEŁNOLETNIA CÓRKA WYSTĄPIŁA DO SĄDU O PODWYŻSZENIE ALIMENTÓW CZY W CHWILI OTRZYMANIA NOWEGO WYROKU W DALSZYM CIĄGU MAM PŁACIĆ PRZEZ KOMORNIKA CZY MOGĘ PŁACIĆ BEZPOŚREDNIO CÓRCE ?? DODAM TYLKO ,ŻE DO KOMORNIKA POSZŁA MOJA BYŁA ŻONA PRZED UZYSKANIEM PRZEZ CÓRKĘ PEŁNOLETNOŚCI. PROSZĘ O POMOC. Jan 2011-11-13 13:17:07 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Chcialbym sie dowiedziec czy musze placic po rozwodzie na zone ,ktora dostaje rente 700zloty,corka majac 25 lat tez dostaje rente 600zl i syn 23 pracujacy i dostaje1200 zloty ,ja nie pracuje i nie mieszkam juz z zona od dwoch lat ,a przed odejciem tez nie praxcowalem pol roku i dostawalem bezrobotne 600 zloty ,dziekuje z gory za odpowiedz Jan chujciwdupe 2012-02-07 06:58:47 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna ja pierdole, co za debile i analfabeci sie tu wupowiadajOM... Jarek 2012-02-27 14:37:32 Re: Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Witam.Place alimenty na 21 letniego syna.Zaczol szkole w technikum dziennym ktorej nie ukonczyl(wyrzucili go)Ukonczyl tylko dwie klasy.Przez kolejne dwa lata nic nie robil(oszukiwal,ze sie uczy)Kontakty z dzieckiem mam zerwane przez jego matke.Mieszkaja 400 km od mojego miejsca zamieszkania.Poprosilem o przeslanie zaswiadczenia o to czy sie uczy,dostalem po pewnym czasie i okazalo sie,ze jest uczniem 2-go semestru liceum ogolnoksztalcacego-ZAOCZNEGO.Czy musze?,czy powinienem placic dalej alimenty?Przypuszczam,ze zapisal sie do tej szkoly tylko z powodu mojego zapytania o zaswiadczenie ze szkoly-i dalsze otrzymywanie alimentow.Bardzo prosze o porade.Jarek Dodaj komentarz Tytuł: Komentarz: Autor: E-mail: Porady prawne online 0 1 2 2 9 0 6 Współpracują z nami Katarzyna Tomczak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to z konca art W doktrynie przyjmuje się, iż nawet trudna sytuacja materialna rodziców nie zwalnia ich od obowiązku świadczenia na potrzeby dzieci. W niektórych sytuacjach zobowiązany rodzic może zostać zmuszony nawet poświęcić część składników majątkowych, tylko po to, aby sprostać ciążącemu na nim obowiązkowi alimentacyjnemu. Nie jest to więc dowolność decyzji sądu (czy też nieobliczalność sędziego tym bardziej), ale powszechnie przyjęty pogląd w doktrynie, stosowany w praktyce orzekania. Z tego już można wnioskować (i tak też jest przyjęte), iż obowiązek ten ustaje dopiero wówczas, gdy dziecko osiągnie samodzielność życiową, co z reguły łączy się z możliwością podjęcia pracy zarobkowej. Możliwość podjęcia pracy zarobkowej nie może być jednak rozważana w oderwaniu od osobistej i życiowej sytuacji uprawnionego. Jeżeli mianowicie kontynuuje on naukę, uczy się zawodu, uczęszcza na kurs doskonalenia zawodowego, to za usprawiedliwione uznać należy dalsze alimentowanie go. Nie można twierdzić, iż uprawniony ma już możliwość samodzielnego utrzymania się nawet w przypadku, gdy kształcąc się na wyższej uczelni wymiar zajęć jest bardzo mały. Oznacza to, że nawet jeżeli córka Pana jest zobowiązana uczestniczyć tygodniowo najwyżej w 8 do 10 godzin zajęć, to nie oznacza to, że ma możliwość podjęcia pracy zarobkowej. Potwierdza to także wyrok SN z dnia 11 marca 1999 r., III CKN 1175/98, w którym stwierdzono, iż skoro dziecko uprawnione do alimentów bezpośrednio po ukończeniu szkoły średniej kontynuuje naukę w obranym kierunku w szkole wyższej, nie można wymagać, by jednocześnie pracowało zarobkowo, osiągając dochody w pełni wystarczające na jego utrzymanie. Proszę jednak pamiętać, że nawet Sąd Najwyższy kilkakrotnie wypowiadał się w duchu jak poniżej (Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna i Administracyjna z dnia 27 lutego 1981 r. III CRN 18/81): "O ustaniu obowiązku alimentacyjnego rodziców wobec dzieci nie decyduje w sposób automatyczny ukończenie przez dziecko pewnej granicy wieku, lecz możność i stopień samodzielnego utrzymywania się przez to dziecko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
""""""""""""" Obowiązujące od 13 czerwca 2009 r. regulacje pozwalają rodzicom uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem takich dzieci, jeżeli miałoby to oznaczać dla nich nadmierny uszczerbek, albo gdyby dziecko nie dokładało starań w celu samodzielnego utrzymania się. Rodzice będą więc mogli sami podjąć decyzję, czy będą alimentować pełnoletnie dziecko. Jest to nowe rozwiązanie zaczerpnięte ze wzorców amerykańskich oraz stosowanych w Europie Zachodniej. Zasada ta nie będzie dotyczyć dzieci małoletnich, które nie są w stanie utrzymać się same, oraz niepełnosprawnych, bez względu na wiek. """"""" Pozostałe informacje są nie merytoryczne i nie aktualne , zwłaszcza w stosunku do pełnoletniego. Bowiem są one oparte na nieaktualnym orzecznictwie SN. Nieaktualnym , gdyż orzekanym w innym stanie prawnym ...nie uwzględniającym zmian w prawie a konkretnie W Kodeksie Rodzinnym . Art .133 par.3 i art 144\1 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Panie z ty mówiący o prawie alimentacyjnym choćby na małoletniego co czyżby dla wszystkich miejsca na pastwisku zabrakło?Ale wiecie co ja życzę powodzenia tej córce choć tovtozsądzi sąd natomiast ten wyrok pasożytowi beatce utrze nosa.Kobieta ma 5 dych na karku i 20 lat pracy,to zwykły pasożyt był.Sześć lat na wychowanie dzieci dodała a pasierbica ma dziecko za okno wystawić.Swoją dwójkę dzieci z czego wychowała nie czasem mieszkając u mamusi i z pieniążków obecnego męża.I co beatko obłuda nie zna granic u siebie nic nie widzisz natomiast jak nie twoja kasa spieprza spod ręki.Szczerze wali mnie jaką kasę ma ta córka za twoją wrogośc i nienawiść powinnaś mieć nos utarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddehihgfjq
właśnie a na wychowawczym beata za czyją kasę siedziała??? rozumiem, że jej dzieci rosną i mają większe potrzeby, ale są jakieś granice pazerności. na twoim miejscu ze wstydu bym się spaliła gdybym miała oddawac sprawę do sądu o unieważnienie alimentów. Dopóki ta dziewczyna studiuje, nawet zaocznie powiniście jej pomagać sami z siebie, nawet kosztem własnych potrzeb. przecież ona nie ma najbliższej rodziny, nie ma ojca, matki, którzy pomogliby jej na starcie z dobrego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ddehihgfjq właśnie a na wychowawczym beata za czyją kasę siedziała??? rozumiem, że jej dzieci rosną i mają większe potrzeby, ale są jakieś granice pazerności. na twoim miejscu ze wstydu bym się spaliła gdybym miała oddawac sprawę do sądu o unieważnienie alimentów. Dopóki ta dziewczyna studiuje, nawet zaocznie powiniście jej pomagać sami z siebie, nawet kosztem własnych potrzeb. przecież ona nie ma najbliższej rodziny, nie ma ojca, matki, którzy pomogliby jej na starcie z dobrego serca ... o jakim sercu ty piszesz? gdybyś czytała ze zrozumieniem, to nie pisałabyś bzdur, najpierw przeczytaj a potem wydawaj osąd swój własny oczywiście... ta biedna dziewczyna według ciebie, ma więcej kasy niż ci się kiedykolwiek śniło, ma matkę, ma babcie, ma niedoszłą teściową ma konkubenta, który ma niezłe hektary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Ma też zapomniałaś skromnie dodać i te jego hektary beatka jakbyś się za robotę nrała od młodości też dzieci miały by hektary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tej autorkiiiiiii A ja proponuję autorce, żeby sama założyła działalność gospodarczą. Wtedy te nędzne 700 zł będzie zarabiała pewnie w ciągu godziny. Nie wiem czemu ale prawie wszystkim własna działalność kojarzy się z milionami. Co z tego, że jesteś na rencie?? Sprawna umysłowo jesteś więc możesz dorabiać. Widać też nie wiadomo jakich studiów nie skończyłaś skoro tak walczysz o te pieniądze... Jego córka ma prawo do tych 700 zł, nawet jako ojciec sam z własnej dobrej woli powinien jej pomagać. Z niby jakiej racji ma pomagać akurat tylko Tobie i Waszym współnym dzieciom??? Też żerujesz razem ze swoimi dziećmi na mężu. Jesteś niby lepsza, tylko nie wiem w czym ..... Jakbyś zapomniała to Twój mąż ma obowiązki, od których nie ucieknie. 12:40 [zgłoś do usunięcia] do tej autorkiiiiiii I jeszcze jedno. Skoro masz tak dobre dorosłe dzieci to czemu one Ci nie pomagają, przecież są takie dobre i wspaniałe???? Postanowiłaś szukać oszczędności i padło na tą niedobrą "córkę" męża, w sumie dla niej nie jesteś matką, więc jak szukać oszczędności to wlaśnie na niej. Może zmniejsz wydatki swoim dzieciom i sobie. Jesteś nie tylko chora na raka ale i chora z nienawiści, pazerności że musisz się dzielić.... Nie wiem co Twój mąż w Tobie widział. Tyle lat klepałaś biedę więc klep ją dalej, bo Tobie to już nic nie pomoże. 12:46 [zgłoś do usunięcia] do tej autorkiiiiiii Beata04 jesteś żałosna ... .... nie założę działalności gospodarczej z 2 powodów: po pierwsze jestem chora, pod drugie nie jestem pazerna, bo pieniądze są dla mnie tylko środkiem, a nie celem w życiu, pieniądze są dobre tylko wtedy, kiedy można za nie normalnie i spokojnie żyć, a nie żeby się zniżać do najniższego z możliwych poziomów, aby je tylko mieć ... i zauważ ja nie postanowiłam szukać oszczędności tylko upominam się o swoje pieniądze, których mi brakuje na podstawowe potrzeby... i pozwól, że dzielić będę się z moimi najbliższymi i życzliwymi ludźmi. A, co mój mąż we mnie widział, widać to czego nie mógł się dopatrzyć w innych kobietach, po prostu człowieka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Nie uoominasz się o swoje pieniądze tylko o kasę z wypłaty twojego męża,którą mąż może tobie dać lub nie.Ale na pytania niewygodne dla ciebie nie odpowiadasz czyżbyś widziała tylko to co chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zniecierpliwiony-ty nie doczytujesz do końca-wyrywasz z kontekstu przez co informacja traci sens kolejny przykład Od dziesięciu lat płacę alimenty na moich dwóch synów. Aktualnie są oni dorośli i studiują (20 i 21 lat). Niestety zasądzone kwoty są tak wysokie, że od dawna przerastają moje możliwości finansowe. Do kiedy jestem zobowiązany płacić alimenty na moje dorosłe dzieci? W myśl artykułu 133 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (w skrócie K.r.o.) „rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania. Jednocześnie zgodnie z art. 133 3 K.r.o. „rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się. Jak podaje art. 133 1 K.r.o., obowiązek alimentacyjny rodziców nie wygasa z datą uzyskania przez dziecko pełnoletniości. Należy przede wszystkim mieć na uwadze, iż pełnoletniemu dziecku w dalszym ciągu przysługuje prawo do alimentów, jeżeli nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać. Z takimi sytuacjami mamy do czynienia na przykład wtedy, gdy dziecko kontynuuje naukę i nie jest w stanie podjąć pracy. Jednocześnie należy wskazać, iż rodzice mogą uchylić się od alimentacji pełnoletnich dzieci w sytuacji określonej w art. 133 3 K.r.o., tj. jeżeli alimentacja jest połączona z nadmiernym uszczerbkiem dla rodziców lub jeśli dziecko nie dokłada starań w celu samodzielnego utrzymania się. Na gruncie powyższych przepisów Sąd Najwyższy stwierdził w wyroku z dnia 24 marca 2000 r. (sygn. akt I CKN 1538/99), że dziecko, które osiągnęło nie tylko pełnoletniość, ale zdobyło także wykształcenie umożliwiające podjęcie pracy zawodowej, pozwalającej na samodzielne utrzymanie, nie traci uprawnień do alimentów, jeżeli np. chce kontynuować naukę i zamiar ten znajduje uzasadnienie w dotychczas osiąganych wynikach. Ponadto SN wskazał, iż trudna sytuacja materialna rodziców nie zwalnia ich od obowiązku świadczenia na potrzeby dzieci. Zmuszeni są oni dzielić się z dziećmi nawet bardzo szczupłymi dochodami, chyba że takiej możliwości są pozbawieni w ogóle. W sytuacjach skrajnych, zwłaszcza o charakterze przejściowym, sprostanie obowiązkowi alimentacyjnemu wymagać nawet będzie poświęcenia części składników majątkowych. Z kolei w wyroku z dnia 10 grudnia 1998 r. (sygn. akt I CKN 1104/9) Sąd Najwyższy wskazał, iż rodzice, którzy z uwagi na niskie emerytury tylko w skromnym zakresie zabezpieczają swoje materialne potrzeby, powinni zostać zwolnieni z ciążącego na nich obowiązku alimentacyjnego względem ich dorosłego dziecka, jeżeli mając wyuczony zawód, osiąga ono mierne wyniki w dalszej nauce. Podsumowując, dziecko pełnoletnie jest uprawnione do świadczeń alimentacyjnych. Ponadto należy stwierdzić, iż do momentu, do którego obowiązuje orzeczenie sądowe nakazujące płacić alimenty, jest Pan zobowiązany do ich terminowego regulowania. Oznacza to, iż obowiązek alimentacyjny ustanie w momencie, kiedy zapadnie wyrok stwierdzający, że nie jest Pan już zobowiązany do płacenia alimentów. Aby uchylić się od płacenia alimentów, należy złożyć do sądu pozew o zwolnienie z alimentów ze względu na fakt, iż alimentacja dzieci wiąże się dla Pana z nadmiernym uszczerbkiem. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------- Rodzice płacą alimenty na pełnoletnie dziecko kiedy: uczy się, aby zdobyć zawód, jest chore, co uniemożliwia mu samodzielne utrzymanie się. Rodzice często mylnie twierdzą, że skoro dziecko jest już pełnoletnie nie trzeba płacić na nie alimentów. Nic bardziej mylnego. Dziecko należy utrzymywać, aż będzie się w stanie samo utrzymać. Samodzielne utrzymanie się to nie tylko podjęcie pracy przez dziecko. Rodzice mogą zostać zwolnieni od obowiązku alimentacyjnego bez względu na wiek dziecka wówczas, gdy ma ono własny majątek, z którego dochody mogą pokryć koszty jego utrzymania oraz wychowania. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------- Znowelizowane prawo rodzinne dopuszcza jednak możliwość uchylenia się rodziców od dostarczania swojemu dziecku środków utrzymania, ale pod warunkiem że dziecko jest pełnoletnie, świadczenia alimentacyjne wiążą się z nadmiernym dla rodziców uszczerbkiem, a dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się (art. 133 3 K.r.io.). Ustawodawca pozostawił więc swoistą furtkę dla rodziców pełnoletniego dziecka. Jeśli więc student dzienny nie uczy się i w efekcie nie zalicza kolejnego roku studiów, to rodzice nie mają już obowiązku łożyć na jego dalszą naukę. --------------------------------------------------------------------------------------------------------- W PRZYPADKU PASIERBICY BEATY -STUDIUJE ABY ZDOBYĆ ZAWÓD -PRAWDOPODOBNIE STUDIA SA PŁATNE (TAKIE STUDIA TO KOSZT OKOŁO 300 ZŁ/MIES) -MA DZIECKO KTÓRE MUSI RÓWNIEŻ UTRZYMAĆ-NIE MOŻE PODJĄĆ PRACY -DORABIA ABY MÓC WYŻYĆ- A WIĘC DOKŁADA STARAŃ MYŚLĘ ŻE W TYM PRZYPADKU SĄD OBNIŻY ALIMENTY ALE NIE WIERZĘ ABY CAŁKOWICIE OD NICH ODSTĄPIŁ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulkiulki Nie uoominasz się o swoje pieniądze tylko o kasę z wypłaty twojego męża,którą mąż może tobie dać lub nie.Ale na pytania niewygodne dla ciebie nie odpowiadasz czyżbyś widziała tylko to co chcesz. ... w moim małżeństwie nie ma podziałów to moje pieniądze, a to twoje, tylko są nasze kochana ulkiulki - NASZE, a u ciebie? "Każdy sobie rzepkę skrobie"? Resztę pozostawiam bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Nasze hehe beatka ty bez tego nasze w przeciwieNstwie do mnie oo prostu masz niewiele.To że ciebie utrzymywał mąż to twoja sprawa kiepsko u ciebie z pracą to i rentka cieniutka.Lata pracy mówią swoje mam dyche mniej na karku i twoje lata pracy pasożytku u kogoś widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... Wychowanie dziecka kończy się z chwilą jego dojrzałości. A co do alimentów na "dziecko" - 23-letnią kobietę to istnieje wredne przekonanie że „się należy bo mamusie dziecku utrwaliły to w mózgownicy poprzez własne wychowanie. Ojciec daje skrupulatnie przelewa kasę, a mamusia robi wszystko aby dziecko tak na prawdę nie miało ojca. Poprzez złą alimęmtację mamusi (wychowanie) dziecko nie chce widzieć tatusia, ale pieniążki nadal by chciało i bierze. Ojciec alimenty płacił to znaczy też przykładał się do jedzenia, ubrania, wykształcenia dziecka etc, ale dziecko myśli, że mamusia mu wszystko dawała a tatusiowi to taka istota pazerna- że nic nie daje i te 700 złotych żydzi. Chory układ. A z drugiej strony, to córka mojego męża też jest w związku z mężczyzną rozwiedzionym i płacącym alimenty, zobaczymy jakie ona za czas jakiś będzie miała zdanie o córce swojego konkubenta, jak ta mała (na razie) córka będzie ciągnęła kasę od swojego tatusia? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulkiulki Nasze hehe beatka ty bez tego nasze w przeciwieNstwie do mnie oo prostu masz niewiele.To że ciebie utrzymywał mąż to twoja sprawa kiepsko u ciebie z pracą to i rentka cieniutka.Lata pracy mówią swoje mam dyche mniej na karku i twoje lata pracy pasożytku u kogoś widzisz. .... a ciebie to chyba nikt nie lubi i nie chwali, że dajesz upust swojemu choremu ego na kafe... jesteś 10 lat ode mnie młodsza? he ... a ja myślałam, że o co najmniej 10 lat starsza ... odmładzasz się ulkiulki - botoksem czy jakimś innym świństwem? Resztę pozostawiam bez komentarza")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
A do ilu lat brałaś od państwa alimenty czy zasiłek na swoje dzieci.Nie czasem do końca nauki.Mamusia jej nie jest tutaj stroną a ty cały czas o niej gadasz co cię obca baba obchodzi.Kobieto ty się lecz z zazdrości bo ci hektary przesłaniają zdrowy rozsądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulkiulki A do ilu lat brałaś od państwa alimenty czy zasiłek na swoje dzieci.Nie czasem do końca nauki.Mamusia jej nie jest tutaj stroną a ty cały czas o niej gadasz co cię obca baba obchodzi.Kobieto ty się lecz z zazdrości bo ci hektary przesłaniają zdrowy rozsądek. ... Mamusia też jest zobowiązana do alimentacji :) Uważaj jak nie długo twoje dzieci będą kasę z ciebie ciągnąć, bo ty przecież też jesteś zobowiązana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
A co ma moja młodość czy starość do tego że mając pięć dych masz 20lat pracy i nędzną rentke.Hehe co do botoksu jak będzie mi kiedyś potrzebny to mój facet nie będzie brał z alimentów bym miała na niego.Po prostu beatka byłaś leń i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Ja mojemu dziecku zawsze pomogę tak jak mój facet nie dzielimy to lepsze to gorsze.To że jego mieszka w swoim mieszkaniu nie zmienia tego że ma tate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulkiulki A co ma moja młodość czy starość do tego że mając pięć dych masz 20lat pracy i nędzną rentke.Hehe co do botoksu jak będzie mi kiedyś potrzebny to mój facet nie będzie brał z alimentów bym miała na niego.Po prostu beatka byłaś leń i tyle. 20:13 [zgłoś do usunięcia] ulkiulki Ja mojemu dziecku zawsze pomogę tak jak mój facet nie dzielimy to lepsze to gorsze.To że jego mieszka w swoim mieszkaniu nie zmienia tego że ma tate. ... no to jak masz tak dobrze, to sobie miej i świętuj... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
To dobrze trzeba tworzyć latami ty natomiast siejesz nienawiść i ubierasz ją w swoje piękne słówka udając świętą.Jego eks chociaż nie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulkiulki A co ma moja młodość czy starość do tego że mając pięć dych masz 20lat pracy i nędzną rentke.Hehe co do botoksu jak będzie mi kiedyś potrzebny to mój facet nie będzie brał z alimentów bym miała na niego.Po prostu beatka byłaś leń i tyle. ... ty nie doczytałaś lub nie chciałaś zrozumieć, ja mam ponad 20 lat samej pracy plus przerwę na wychowanie dzieci ale nadal zachowana jest ciągłość ... ale tobie to wszystko trzeba tłumaczyć po kilka razy ... a tak poza tym to ja nie chcę z tobą pisać ulkiulki i czegokolwiek ci tłumaczyć - dlatego, że po prostu nie chcę - sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulkiulki To dobrze trzeba tworzyć latami ty natomiast siejesz nienawiść i ubierasz ją w swoje piękne słówka udając świętą.Jego eks chociaż nie udaje. ... A ta eks mojego męża to przypadkiem nie twoja koleżanka? Bardzo podobne do siebie jesteście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
A co to jest 20lat pracy gdybyś była pracuś jak tu się przedstawiasz miałabyś więcej.Ludzie po macierzyńskim do pracu wracają a beatka pracuś ponad dyche dorosłego życia bumelowała.Ot taki pracuś jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulkiulki - CIEBIE TRZEBA OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM, POCZYTAJ O SOBIE, NIC DZIWNEGO, ŻE SIEDZISZ TYLKO NA KAFE ... BO NIKOGO PRZY TOBIE NIE MA ... I JA CIEBIE TEŻ Z RADOŚCIĄ OPUSZCZĘ I POMINĘ W KAŻDYM WĄTKU, BO JESTEŚ BEZNADZIEJNYM PRZYPADKIEM. Obcowanie z toksycznymi ludźmi przypomina kontakt z trucizną. Według psychologów, każdy z nas w swoim życiu natrafił przynajmniej raz na toksyczną osobę. Po spotkaniach z takimi ludzmi czujemy się osłabieni, wytrąceni z równowagi, zagubieni i przygnębieni. Toksyczni węsza za naszymi słabościami, żeby skutecznie obniżyć nam poczucie własnej wartości, ignorują nasze sukcesy albo nieustannie przypominają nam o porażkach. Przy użyciu różnych, nieraz bardzo wyszukanych metod wpuszczają w nasze życie jad, który potrafi nas obezwładnić i tym samym uczynić podatnymi na ich manipulacje. Pół biedy, jeśli kontakt z taką osobą będzie przypadkowy i niezobowiązujący. W takich sytuacjach rozpoznamy jadowitą osobę po tym, jak wypowiada się o innych ludziach, czy też jakie uwagi kieruje w naszą stronę. Taka osoba lubi używać dwuznacznych komplementów i możemy od niej uslyszeć na przykład coś w stylu: „ Fantastyczna sukienka! Wyglądałaby na tobie jeszcze lepiej, gdybyś nieco schudła, albo posługując się wątpliwym poczuciem humoru - „Poczęstuj się jeszcze jedną bułeczką, do twarzy ci z nimi .Najchętniej będzie się w ten sposób wypowiadać w większym gronie osób, żeby skuteczniej nas pogrążyc. Jednak w takich przypadkach, kiedy z toksyczną osobą niewiele nas łączy sytuacja jest prosta odwracamy się na pięcie i kierujemy się w stronę bardziej sympatycznego towarzystwa. Wszystko się komplikuje w momencie, gdy jadowity człowiek to ktoś z naszych najbliższych. Nasi najbliżsi siłą rzeczy mają dużo większe pole do manewrowania naszą osobą; stanowią część naszego życia, mają do nas niemal niczym nieograniczony dostęp i często znają nas na wylot. Jeśli wśród nich znajdzie się taki psychiczny terrorysta, to będzie zatruwał nam życie na porządku dziennym, a wskazany w takich sytuacjach obrót na pięcie nie okaże się wcale taki prosty, jeśli tą osobą będzie nasz ojciec, dziecko czy współpracownik. Bo może nim być każdy. W kontaktach z toksycznymi ludźmi nie jest nam dane być sobą. W obawie przed ich nieprzyjemnymi reakcjami nie mówimy tego, co naprawdę myślimy lub czujemy. Nie potrafimy się przed nimi bronić i czujemy się zawsze emocjonalnie pokonani. Ich jad pod postacią złosliwych uwag, ukrytego szyderstwa, wyrzutów i poniżeń rani nas, dręczy i wyniszcza, skutecznie sprowadzając do parteru naszą samoocenę. Dla jadowitych ludzi nasze potrzeby i uczucia nic nie znaczą, chociaż lubią się odwoływać do naszych uczuć miłości, współczucia i oddania tylko po to, żeby nimi manipulować dla własnych celów. Na pozór relacje z takimi osobami mogą być normalne, nierzadko bywają cudowne i przyjemne do momentu, kiedy postanowimy zrobić coś, co nie jest po ich myśli. Bo celem działań toksycznych jest zdobycie kontroli nad drugim człowiekiem, który liczy się dla nich o tyle, o ile służy ich własnym potrzebom. Jeśli druga osoba próbuje im się wymknąć, sprzeciwić lub po prostu wyrazić swoje odmienne zdanie, wówczas toksyk zapuszcza jad pod różną postacią ,który ma obezwładnić przeciwnika i podporządkować jego woli. Metody ich działań w każdej indywidualnej relacji przybierają bardzo zróżnicowaną postać, jednak generalizując można powiedzieć , że albo mamy do czynienia z tyranem, albo z męczennikiem. Niewykluczone, że spotyka się też kombinacje stylów, w zależności od sytuacji. Będzie tak, jak ja chcę. Mogą obiecywać prezenty, zapewniać o oddaniu , czarować miłością. Ale wszystko to obwarowane warunkami, testami, żądaniami, za którymi kryje się jedno- będzie tak, jak ja chcę.Tyran nie dyskutuje. Jeśli nie podporządkujesz się jego woli będzie cię niszczył. Będzie wyzywał, wyśmiewał, poniżał i straszył. A na koniec pozostawi cię z poczuciem winy bo to ty wywołałeś w nim takie zachowania przez to, że nie zrobiłeś tak, jak on chciał. Stosowanie szantażu emocjonalnego to chyba najpopularniejsza broń toksycznych i pojawia się też w innej wersji w przypadku kolejnego typu. Jak mogłeś mi to zrobić? Męczennik najczęściej zbolałym głosem, albo wymownym milczeniem zakomunikuje nam to, jak bardzo go krzywdzimy, jeśli nie postępujemy zgodnie z jego wolą. Ich rownież nie interesują kompromisy, dialog ani rozwiązania alternatywne. Mają wobec nas sprecyzowaną listę oczekiwań i jeżeli ich nie spełniamy to potrafią wpaść w depresję, snuć się po ścianach ze łzami w oczach rzucając nam pełne wyrzutów spojrzenia a nawet zrobić sobie krzywdę tylko po to, żeby wywołać w nas poczucie winy i zmusić do postępowania wedle ich życzeń. Najczęściej ulegamy jadowitym ludziom dla świętego spokoju i poczucia względnego bezpieczeństwa, nawet jeśli jest ono pozorne. Z biegiem czasu jesteśmy tak świetnie wytresowani, że koncentrujemy się bez reszty na ich potrzebach kompletnie ignorując własne. Cały nas czas i energia zostaje poświęcona na zaspokajanie potrzeb toksyków. A pomimo tego, niezależnie ile im z siebie dajemy, to zawsze będzie za mało. Indonezyjczycy przybijają nad drzwiami swoich domów drewnianą maskę demona o ostrych zębach i wyłupiastych oczach, aby chronić się przed złym spojrzeniem. Chińczycy ustawiają przed domami kamienne rzeźby podobnych do lwa psów, aby odpędzały nieproszonych gości, a Japończycy słupy, by chronić się przed nieprzyjaznymi duchami i złymi myślami wrogów. A my dla odmiany możemy w sobie poszukać siły, która ochroni nas przed toksycznymi ludźmi, których jad bierze się z ich własnych nieuleczonych słabości, kompleksów i strachu. Tej siły, która nie pozwoli nam ani na chwilę zapomnieć, że jesteśmy samodzielnymi, wartościowymi ludźmi , a nasze myśli, uczucia i potrzeby są tak samo ważne, jak tej drugiej osoby i tak samo trzeba nam o nie dbać. To nam pomoże zachować odporność na jad toksycznych i cieszyć się zdrowymi relacjami z ludźmi. Edyta Fudala źródło: Nasz Kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Toksyczne to jest twoja nienawiść i nic tego nie zmieni.Mam tylko nadzieję że facet głupi nie jest nie nabierze się na pięknie ubrane słówka i być może pozna zięcia przyszłego i wnuczkę.Tam jest jego córka i wnuczka i choćbyś przytaczała setki tekstów,węszyła,obgadywała i podkładała świnię nic tego nie zmieni.I masz rację fałszywych ludzi ktrzy sami brali,korzystali z kasy faceta udając samotną mamusię a teraz wytykają innym trzeba omijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulkiulki Toksyczne to jest twoja nienawiść i nic tego nie zmieni.Mam tylko nadzieję że facet głupi nie jest nie nabierze się na pięknie ubrane słówka i być może pozna zięcia przyszłego i wnuczkę.Tam jest jego córka i wnuczka i choćbyś przytaczała setki tekstów,węszyła,obgadywała i podkładała świnię nic tego nie zmieni.I masz rację fałszywych ludzi ktrzy sami brali,korzystali z kasy faceta udając samotną mamusię a teraz wytykają innym trzeba omijać. - odpowiem cytując: "Niektórzy jednak uwielbiają zmieniać się w sędziego i gdy tylko dowiedzą się czegoś o bliźnim, roznoszą to po wszystkich kątach, znajdują w tym radość i zadowolenie, że mogą w czyichś brudach ryć jak świnie, które się tarzają w gnoju i ryją w nim swoim ryjem " Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Same święte krowy. Idealne żony,matki,kobiety. Ja pierdole, jak nie wiele trzeba żeby zamieniły się w meduzy.Jedna lepsza od drugiej. Ja swoim dzieciom pomogę, męża dzieciom też. Hehe już widzę te hipokrytki jak wyskakują z kasy dla dzieci męża. Są też inne co to mają partnerów bezdzietnych i dlatego mają ułatwione zadanie. Obcemu wmawiają ze dla dzieci to misja. Są też takie co ich exowie tak skrzywdzili ,ze teraz każdego powiesilyby na haku. A są i takie ,które piszą o ch...j wie czym aby dopierdolic. Ale konstruktywnie popisać to jakoś nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za autorką
co wyście się tak czepili autorki, nie rozumiem was. jeszcze przyczepienia się stażu pracy. moja mam teraz 52lata ma 20 lat stażu niby jak dla was mało ale jak dla mnie wydawało się że ciągle pracowała. nas dzieci była 4 ja 2 braci i siostra. kiedysnie było tyle przedszkoli żłóbków..a przy 4 dzieci nie prosta rzecz móc cięgle pracować. a co do całej sytuacji. moim zdaniem córka męża zachowuję się egoistycznie a gdzie w jej sercu miejsce na rodzeństwo. może i bolało ją rozpad związku ich rodzicó ale teraz jest dorosła i powinna zrozumieć tym bardziej kiedy sama jest matką. życie pisze różne scenariusze a nie wiadomo czy owa córka nie zmieni na przyszłośc swojego partnera swoje życia... nie powiem nie jestem przeciwna pomocy dziecku. ale skoro jest na tylke odpowiedzialna na zakłądanie rodziny wspólne zamieszkiwanie czemu chce żyć na łasce ojca. a dlaczego od matki alimentów nie żąda w końcu z nią też nie mieszka. po 2 skoro ma dochód ze stypendium , zasiłkó na samotną matkę i dodatków. do skąd takie kwoty alimentów. i weźmy pod uwagę ze ich godpodarstwo domowe nie licząc ze nie mają ślubu ale mieszkają razem i razem łoża na życie jest dostateczne. za alimentami nie jestem ale za pomocą np. nad opieka nad wnukiem. zakupem czegoś dla wnuka czy nawet podarunki żywnościowe są jak najbardziej na tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×