Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Pektynka, najważniejsze ,że maluszek zdrowy :) Ja swojej gince nie mówię ,że prywatnie na usg byłam. Ale smaku narobiłyście tymi ciachami ze śliwkami :) Ja ostatnio kompocik gotowałam a na te "ciastowe" śliweczki jeszcze czekam bo na działce jeszcze nie dojrzały. Na razie renklody tylko dobre na już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywnie zaskoczona
witam:) Misia u mnie 22 tydzień. Co do tego socjalu w norwegii to aż takich kokosów nie ma;) ale na pewno lepiej niż w Polsce. Wygląda to tak że po urodzeniu dziecka( jeżeli ktoś pracował) to dostaje się przez rok 100% płatny macierzyński (tyle ile się zarabiało). jeżeli kobieta nie pracowała to dostaje się jednorazowy zasiłek 36 tyś nok( około 18 tyś zł) później jak dziecko kończy rok może pójść do przedszkola, jeżeli nie idzie to do ukończenia przez dzieco 3 rż dostaje się 3300nok . Od urodzenia każdemu dziecku należy się 970 nok miesięcznie. To wydają się spore sumy tyle że trzeba brać pod uwagę jakie są koszty utrzymania. Bo w Norwegii są spore, ale i tak jest łatwiej niż w Polsce. a co do wózkow to owszem dziecko jeździ do około 6 miesiaca tylko należy brać pod uwagę że nasze dzieci urodzą się zimą gdzie dochodzą dodatkowe warstwy ubrań. I jest znaczna róznica jeżeli gonodla ma w środku 80cm a np. 73 cm. wiec warto to porównać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmkm
hejka. wow nie było mnie 3 dni a tu tyle stron czytania, mniam :) - u mnie Różyczka będzie spała w swoim łóżeczku w naszej sypialni. A jak będzie miała roczek to ją wyekspediujemy do pokoju brata, albo przerobimy sypialnie na jej pokój a sami się przeniesiemy to dziennego. Takie rozwiązanie przyjeliśmy przy pierwszym dziecku i sie sprawdziło. - ja też rezygnuje z codziennego ważenia, bo jestem durna, najpierw sie martwiłam ze nie przybieram na wadze, a jak przybył mi 1kg to sie martwie ze zaczynam tyć :( to jest jakiś obłed i głupota - brzuch - w sensie skóry wraca na swoje miejsce w jakiś magiczny sposób. Od razu po porodzie wyglada jak w połowie ciaży tylko jest bardziej flakowaty, ale potem znika w oczach- nie martwcie się tym :) ja maiłam w planach ćwiczenia i zakup pasa wyszczuplającego, ale jak juz mi sia zagoila dobrze rana po CC to na prawde nie było już po co. Moze teraz bedzie inaczej przy drugiej ciazy, nie wiem. - tez bym zjadla takie ciasto ze śliwkami, ale moi faceci nie lubia słodkości wiec musialabym zjesc wszystko sama - dałabym pewnie radę- ale wtedy nawet wazenie co miesiac nie ukryje pewnych faktów :))) - mój mamy miał 10 pkt po znieczuleniu do CC, nie wiem o co chodzi z ta szkodliwością...plecy tez mnie nie bolą i nie bolały, nie wiem może to indywidualne sprawy są?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do rozmiaru gondoli to myślę,że jednak nie ma co na to patrzeć -że się dziecko zimą urodzi,przecież ono nie ma od początku nie wiadomo jakich rozmiarów tylko jest malutkie więc spokojnie chocby do kwietnia go w kombinezonie w takiej gondoli można wozić,a poźniej wiadomo zima puszcza i już nie ma tyle "osprzętu" na sobie:p Wiadomo że zbyt mała gondola to też źle no ale nie ma co się smucić że w wózku który nam się podoba jest np o 3 cm mniejsza gondola niż w innym :) Ja mam jeszcze po synku Tako Jumper i teraz znalazłam info że gondola ma wymiary 75*35 cm. I te 75 cm w zupełności wystarcza,Kuba długo w niej jeździł bo urodził się w marcu a jeszcze na zimę go w tej gondoli woziłam,bo wiadomo było mu w niej cieplej niż w spacerówce,wiatr tak nie wiał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Dziewczynki czy WY bierzecie jakieś witaminy ? Mi lekarz kazał do trzeciego miesiąca brać kwas foliowy, a później wybrać jakieś witaminy dla kobiet w ciąży. Brałam 2 miesiące Femibion Classic, a teraz kupiłam Vita Miner Prenatal DHA, są o wiele tańsze i mają DHA, ale zastanawiam się, czy są dobre? Macie jakieś doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja brałam femibion ale cena średnio mi odpowiadała, I zrobiłam sobie ranking sama w internecie i sprawdziłam skład witamin w innych zestawach i biorę teraz FALVIT MAMA jest duzo tanszy i zawiera te same witaminy nawet w większych ilosciach. Biorę codziennie, ale ogólnie mój lekarz mówił o kwasie i potem jeszcze żeby był jod, a tak to niekonieczne są chyba zestawy. Tu znowu zależy od lekarza myślę. Ale zestawy myślę, że warto brać bo wtedy uzupełnia witaminy u mamy i dziecka. Na paznokcie i włosy nie narzekam także chyba warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Dzidka nie brałam Vita Miner Prenatal DHA, wiec trudno mi określić czy są dobre, najpierw brałam kwas, teraz miałam witaminy ale skończyły mi się i nie kupiłam nowego opakowania bo gin powiedział mi na poprzedniej wizycie że będę zmieniała chyba na jakieś przeznaczone do bardziej zaawansowanej ciąży, także jak je dostanę to na pewno informacją sie podzielę z Wami. Pektynka, myślę że skoro masz doświadczenie już z wózkiem tym bardziej w czasie zimy to w razie wyboru wózka skorzystam z Twojej rady :) mmkm dziękuję za informację co do brzuszka, mam nadzieję że zasilę Twoje grono i również nie będę miała problemu z powracającym brzuszkiem do stanu pierwotnego :) M ma dziś rozmowę o pracę, stara się cały czas zmienić aktualną, ale jak się pracuje i szuka pracy to nie jest to zbyt dogodne, trudno znaleźć czas na spotkania, wpasować się w terminy i już na dwóch rozmowach nie mógł być, mam nadzieję że dziś się uda bo wydaje mi się że w końcu może znaleźć coś ciekawszego i odpowiedniejszego dla siebie :) A ja dziś jadę do Galerii, może wyszukam jakieś fajne przeceny, troszkę pospaceruję, bo M będzie na pewno późnym wieczorem więc nie będę sie nudziła :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również femibion natal clasic biorę, poprzednio miałam Pharmaton ale strasznie mi było niedobrze po tych tabletkach więc powiedziałam gin i zmieniliśmy, pomijam że są bardzo drogie ! Femibion też nie najtańszy ale tańszy nić Pharmaton. A co do składów, myślę że są w miarę podobne, pewnie warto też ceną się kierować bo oczywiście w wielu przypadkach płacimy za firmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny fajnie, że Wam ciasta powychodziły. Mnie zdaje się też. Zdaje się,bo ja nawet jeszcze nie spróbowałam za to mój M się skusił i właśnie zauważyłam, że prawie połowa zniknęła, o zgrozo..! chyba będę się tłumaczyć, że pies zeżarł albo co (kto uwierzy, że to nie ja ;-( )jejku....ciążowe witaminy biorę od początku ciąży (taką miksturę z kwasem foliowym). drogie to, no ale...dobra, jadę, miłego dnia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja witamin od skończenia kwasu foliowego nie biorę wcale. Jem owoce i warzywa, wyniki krwi mam dobre i mój gin powiedział że nie musze brać dodatkowych bo widocznie dostarczam wystarczająco w pokarmie. Podał mi nazwę jakiś ale już nie pamiętam jakich jeśli bym chciała brać ale co 2gi dzień, nie kupowałam. W piątek ide na morfologie i zobaczymy na wizycie 16tego czy nadal nie musze stosować suplementacji. co planujecie na obiadek? u mnie leczo z cukinii ma być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ide jednak w sobote na wizyte, może dowiem się wczesniej czy będzie chłopiec czy dziewczynka. Musiałam przełożyć na wczesniej bo mam niepokojące objawy w miejscach intymnych, a podobno nie można tego odkładać na później, żeby dzidziuś nie przejął jakiś bakterii :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja najpierw brałam tylko kwas foliowy, tak 6 m-cy przed ciążą i potem na samym początku. Około 8 tygodnia ciąży kupiłam zestaw witamin z kwasem foliowym Elevit Pronatal. Drogi był ale ponoć dobrze się przyswaja. Kończę go dopiero, bo opakowanie było spore, a ja potem zapominałam brać. A teraz to kupię Falvit Mama, tak jak terlikula, bo jest dobry i tani. A co do jodu, to kupuję taką wodę mineralną z jodem czasami. mmkm - pocieszyłaś mnie z tą skórą na brzuchu :) możemy chyba założyć, że jesteśmy teraz w połowie ciaży, więc jeśli taki flaczek nawet zostanie na jakiś czas, to dramatu nie będzie. Teraz to się nie da wciągnąć gada, a potem faktycznie, jakiś pas albo gacie obciskające można wsadzić. Poza tym zima będzie ;) pektynka - twoje doświadczenie z wózkiem jest bezcenne :) ja jak patrzyłam na tego XLandera, to wydawała mi się gondola wystarczająca, ale oczywiście liczę się z opiniami innych mam, bo nie koniecznie moje wrażenie może być słuszne. justi - jak pilates? Ja miałam wczoraj na zajęciach zastępstwo i nawet poważnie się zmęczyłam. Super, w końcu się rozruszałam :) A we wtorek idę na pierwsze zajęcia dla kobiet w ciąży, "aktywne 9 miesięcy" albo "pilates dla ciężarówek", nie pamiętam które są we wtorki a które w czwartki. Będę już na zwolnionku, więc dam radę. Huuuurrrra! :) misia - dobrze, że mąż szuka pracy mając inną. Jest to może trudniejsze do opanowania logistycznie, ale za to bez nacisku wybiera to, co mu odpowiada najbardziej. A jak człowiek nie ma pracy, to w pewnym momencie często bierze co jest, bo kasa jest potrzebna i nie jest zadowolony do końca. Powodzenia! :) PS. Śliwki zjem na surowo, bo mi się nie chciało ciasta robić wczoraj. Ale jak was czytałam, to ślina mi kapała i musiałam je kupić ;) śliwki znaczy się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terlikula - podobno jakieś paskudztwa "w tych miejscach" czepiają się kobiet w ciąży częściej. Ja zaliczyłam też pierwszą w życiu infekcję. Tyle, że objawów właściwie nie mam, ale wyszło w posiewie :( Jakiś drożdżak czy coś to jest i moja gin powiedziała, że jak mi nie dokucza i jest łagodne, to nie będzie dawała antybiotyku. Podobno dziecku to teraz nie szkodzi, a antybiotyk nie jest dla maleństwa obojętny. Mam dostać "okołoporodowo", żeby malucha nie narażać na wpływ chemii zbyt długo, bo dopiero przy porodzie będzie miał kontakt z paskudztwem. Na razie lactovaginal i unikać chloru. Ale wodę w domu mamy niechlorowaną z własnej studni, a na basen nie chodzę, bo nie umiem pływać, więc problem z głowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Dzięki za info na temat witamin, ja niedługo zacznę brać te nowe i dam znać jak je znoszę, bo ten Femibion średnio, boli mnie po nim żołądek. Jakoś mi się dzisiaj nic nie chce... chyba aura mi nie sprzyja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka nie dziękuję jak to się mówi co by nie zapeszyć ;) mam nadzieję ze w końcu uda się coś znaleźć, to co piszesz to oczywiście prawda, teraz może wybierać w ogłoszeniach a gdyby nie miał pracy pewnie brałby co by było aby były pieniądze. Byłam na małych zakupach albo bardziej na spacerku po galerii, w Tesco są fajne przeceny ciuszków dla niemowlaków, udało mi się kupić śliczny ręcznik za niewielkie pieniądze :) Teraz u mnie pada, troszkę temperatura zelżała, sama przyjemność ;) Ja dziś na obiad mam wczorajsze zrazy :P pycha wyszły :) ale dziś będą z kaszą i to już tylko dla M jak wróci bo to nie wcześniej nić o 20 będzie a ja dziś nakaz jedzenia tylko do 19, bo jutro glukoza o 7 rano. Kupiłam śliwki ale ze względu na ten zakaz jedzenia nie zdecyduje się dziś na robienie placka bo za bardzo by mnie kusiło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qrczę, ja idę w sobotę do lekarza. Pewnie też dostanę na glukozę skierowanie :( Nie wiedziałam, że nie można jeść po 19tej przed tym badaniem... Kicha... Wezmę cytrynkę ze sobą za waszą radą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam, ale fajnie było :-) drugi raz w życiu spotkałam się z kobitką i przegadałyśmy bite 5godzin :-)ale dobrze znaleźć kogoś fajnego z Polski (no i pokochała moje ciasto więc ogólnie rzecz biorąc =- jak jej nie lubić..? ;-)) odebrałam też wyniki z wczorajszego "psipsi"i super dobre :-) jeszcze 7dni do połówkowego.... Misia, powodzenia dla Męża, mam nadzieję, że znajdzie coś fajnego. mój też chciał zmienić, ale to było przed ciążą. teraz jednak zdecydowaliśmy, że nie jest najlepszy moment, zwłaszcza przy jednym dochodzie. Iwka, ogólnie spoko, ale przestałam ćwiczyć codziennie.a raczej- nie robię wszystkich ćwiczeń codziennie, jeśli czuję, że coś nie tak .i tak od zeszłego tyg np pomijam ćwiczenia z wykorzystaniem mięśni brzucha,bo źle się przy nich czuję,ale za to całą resztę daję radę.fajnie, znowu mam mięśnie na ramionach zamiast zwisów :-) na obiad muszę wreszcie tą cukinię zrobić...mam wołowinę mieloną więc chyba wezmę się za faszerowaną cukinię .hum,i to szybko, bo od rana nic nie jadłam i zaraz będzie wielkie burczenie w brzuchu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka położna kazała nie jeść 12 godzin przed pobraniem krwi i przyjść na czczo, czyli od 19 do 7 rano; niby to nie problem ale jednak trzeba się pilnować aby nawet nie napić się np herbaty (jedynie wodę) bo wyniki niby mogą być niemiarodajne. Justi, mam nadzieję że będzie ok z tą pracą :) Rozumie Wasze decyzje, ja mam dochód, M też , chce zmienić bo aktualna nie ma przyszłości więc póki pracuje to szuka na bieżąco, oby coś się trafiło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Mnie nigdy nic nie mówiono ,że nie można jeść 12 godz. przed badaniem. Dziwne. A gorzką herbatę to chyba można. MNie ciągle ucho boli. A moją córkę użądliła dziś osa/pszczoła w brzuch i to dwukrotnie. Wlazła jej w sklepie pod bluzkę i jak córa poczuła ułucie to złapała to coś przez bluzkę, a to coś zaatakowało po raz drugi :( Skończyło się nie bólu bo żądła winowajczyni nie zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do końca nie wiem jak to jest z tym badaniem, miałam nie jeść i nie pić, może to przesada ale dostosuje się, podobno po pierwszym pobraniu krwi i wypiciu glukozy mam siedzieć przez godzinę i nie chodzić bo to też niby może mieć wpływ na wyniki badania. Może jacyś przewrażliwieni są hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Faktycznie chyba są przewrażliwieni jacyś. Ja przed glukozą po prostu poszłam na czczo i to musiało wystarczyć. Najpierw normalnie zbadali cukier, potem wypiłam tą słodycz :p i kazali wrócić za 2 godziny (wiem, że są też takie badania, że każą po godzinie wrócić) wróciłam za 2 godziny zrobili znowu i tyle. Mają jakieś tam tabelki i sprawdzają czy cukier spada, czy nie. Jak spada to ok wszystko. Mi przed wypiciem wychodziło 109 a po dwóch godzinach 120 patrzyłam, że norma do 140 także ok chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny u mnie kolejna noc przespana na kanapie...obudziłam się w środku nocy i nie mogłam zasnąć (nie wiem co mnie obudziło,Mała JESZCZE wtedy nie kopała, zaczęła, jak się poruszyłam). do tego chrapanie M kompletnie mnie rozbudziło i wyniosłam się z sypialni.jeśli teraz tak źle sypiam, aż strach się bać co będzie później :-/ zaczynam również rozumieć swoje rozdrażnienie w ciągu dnia, skoro się jest non stop nie wyspanym... chyba zacznę lobbować nowe hasło: "spokojny sen dla żony" tylko jak to zrobić żeby M nie chrapał, motyla noga ;-( pfff,idę z psem...mam nadzieję,że Wasza noc była lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny . Ja ostatnio nie do zycia jestem , zmeczona nogi bolą i wogóle taka bleee. Odezwę sie jak bedę żywsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już drugą noc się nie wysypiam. Nie mogę się rano zwlec, pomimo, że upał zelżał i ogólnie nieźle się czuję. Choć wcięcia w kostkach u stóp nie odzyskałam jeszcze, to "poducha" nad palcami jest znacznie mniejsza i w buty normalne się mieszczę :) A tu ta okropna senność dla odmiany... Justi - na chrapanie nie ma siły. Mój mąż stosował już cuda wianki, że niby pomoże. Plasterki na nos, spraye do gardła i nosa itp. NIC! Jak śpi na boku, to tak jakby mniej chrapie, z delikatnym hm.... gulgotnięciem? ;) Mam więc po prostu stopery do uszu. Ale przy dziecku to nie będzie możliwe, więc trochę się martwię. Zauważyłam, że on bardziej chrapie, jak jest mocno zmęczony albo wypije piwo. Ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja dziś miałam całkiem niezłą noc, w przeciwności do mojego M, pomijam już to że zaczął chrapać bo wcześniej przez trzy lata nie słyszałam chrapnięcia (podobno chrapanie się wzmacnia kiedy osoba jest zmęczona - to fakt; co pomaga - nie wiem :() ale mój M już drugą noc nie śpi, sama nie wiem dlaczego bo jak pytałam to mówił że ma skręt jelit, tylko od czego... ? podobno pił ostatnio zawrotną ilość red bula, ale ja myślę że on jest zestresowany pracą, nie wiem jak go wesprzeć :( I po glukozie, szczerze ? wypić to pikuś ale przeżyć godzinę do kolejnego pobrania krwi bez zwymiotowania - bezcenne ! Było mi niedobrze i byłam ogromnie senna ale dałam radę :) Ale powiem Wam że córusia zachwycona taką ilością słodyczy z rana hihi, fikała na wszystkie strony :) Pogoda rzeczywiście zelżała, dobrze, czuje sie lepiej choć teraz pod kołderką siedzę i odpoczywam :) i chyba się dzis nie ruszę :) A w kuchni rozpoczęte ciasto kruche ze śliwkami, zaraz wkładam do pieca, pranie w pralce, także całkiem bezużytecznego dnia nie będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wiecie co weszłam dziś z ciekawości na wagę, waga pokazała, 1,2 kg mniej niż dwa dni temu, jakaś paranoja grrrr, może to i głupie ale poprawił mi się humor :) Tylko skąd takie wahania ? Wyjdzie że za dwa dni będę miała jakieś dwa kg więcej hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamaMałpki, 3maj się ciepło :-) Iwka, tak, u mojego to samo- jak na boku to mniej, najgorzej na plecach i dokładnie- po alko i jak jest zmęczony to takie serenady daje, że hej...i jeszcze jak mu się przytyje to też mocniej chrapie,o. też stopery miałam, ale się zużyły, jeszcze nie kupiłam nowych, bo mnie uszy bolą :-( i też się martwię jak to będzie przy Małej o stoper mogę wtedy pomarzyć :-/ słuchaj może ich razem zamknąć i się męczą sami ze sobą..? miałaś kupić coś na nogi- jakiś żel czy coś i jak? nie pomaga czy nie znalazłaś? pomyśl że urlop już się zbliża- nogi do góry! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia - na stres męża nie bardzo coś zaradzisz, niestety, to tak z autopsji. Też to przerabiam, bo mój to chodzący nerw od roku mniej więcej. Nawet siwieć zaczął... :( Pocieszam się, że to przejściowa sytuacja, przecież nie może być całe życie źle, tylko teraz jakoś tak się nawarstwiło zmartwień. A z wagą to możliwe. Może woda ci się zatrzymała od upału po prostu? Ja dopiero w sobotę rano wlezę, na razie nie chcę się stresować ;) justi - też mnie bolą uszy od tych stoperów, chociaż lepsze są takie jakby z plasteliny od tych gąbczastych. Nie mogę ich co noc używać, więc w konsekwencji się nie wysypiam... Do nóg mąż kupił mi jakiś taki żel, który zmienia się w piankę musującą. Niestety mało środków można stosować w ciąży i są one raczej bardzo łagodne, więc pozostaje się pogodzić z tym stanem. Trochę ten specyfik pomaga, ale bardziej mam wrażenie poprawia komfort, bo chłodzi tak jakby niż co innego. Opuchlizna zostaje :( Na szczęście ciąża nie trwa wiecznie :) Chyba zrobię ciasto ze śliwkami, bo mnie ślina zalewa jak czytam, że robicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, Misia, może twój mąż nabawił się wrzodów od stresu i po red bullu je podrażnił? Podobno to częsta przypadłość "nerwusów"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×