Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Misia - ja chyba też poszukam czegoś jednak prywatnie, bo chciałabym chodzić do końca, a boję się, że w końcu nie wstanę z łóżka :( Jak załatwisz okulistę, to pewnie na cesarkę pójdziesz? Ja się zastanawiałam, czy nie pokombinować czegoś, bo w sumie miałam 12 lat temu operację na oczy, więc gdybym się uparła, to może... Boję się, że mi znieczulenia nie dadzą, a ja jestem wyjątkowo mało odporna na wszelkie "zabiegi" natury ginekologicznej :( Pocieszam się tylko, że nawet najgorszy poród nie trwa wiecznie No ta skóra mnie intryguje. Ja rozumiem, że to potem się trochę zbiegnie (że zupełnie, to nie śmiem marzyć), ale ciekawi mnie powiedzmy okres 2-3 tygodni "po". Oglądałam w piątek wózki. Zdecydowanie będzie używany. Ceny mnie zwaliły z nóg. Jak na razie jestem najbliższa X-Landera albo Jedo Fyn. Istotne, żeby współpracował z fotelikiem Recaro, bo taki będziemy mieli po znajomości. Mąż się uparł na tą firmę, bo ponoć bezpieczne są bardzo, a ja nie chcę dyskutować, skoro już wykazał zaangażowanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uaktualniam tabelkę: pechszczesciara - Piekary Śl - 23 - 29.02.12 - corka - 02.12.12 Ana32 - Sosnowiec - 34 - 0.03.2012 - syn - 05.12.2012 terlikula - Lubartów - 27 - - - - - - - - - - - ??? - 06.12. 2012 Misia1126 - Solec Kuj - 29 - 29.02.2012 - córka - 07.12.2012 pektynka - Lubliniec - 25 - 23.02.2012 - syn - 8.12.2012 karmin - ok.Warszawy - ??? - 03.03.2012 - syn - 09.12.2012 Iwka78 - okolice W-wy - 34 - 05.03.2012 - córka - 10.12.2012 Luska46 - Słupsk - 20 - 05.03.2012 - córka - 10.12.2012 mamusia85 - Bielsko - 27-02.03.2012 - córka - 12.12.2012 Nika_80 - Mazury - 32 - 09.03.2010 - ???- 16.12.2012 monika31 - Podkarpacie - 34 - ----- - syn - 19 - 22.12.2012 Qrska - okolice W-wy - 20 - 15.03.2012 - córka - 20.12.2012 mmkm - Białystok - 32 - 23.03.2012 - córka - 22.12.2012 marcyś87 - Katowice - 25 - 20.03.2012 - ??? - 25.12.2012 dzidka-2012 - Stargard Szczec. - 24 - 18.03.2012 - syn - 25.12.2012 wpisałam przedział dni porodu bo mój gin obstawiał 19 a z połówkowego ma 22 grudnia, Tadzik pewnie i tak inaczej zdecyduje ;) u mnie znowu upał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka z tą skóra to różnie bywa mam znajomą która po obu ciążach wracała ze szpitala do domu z płaskim brzuchem, niestety w większości przypadków trochę trwa obkurczanie zawartości ;) np. sama macica może i 2-3 tyg. sie kurczyć zależy jak duże dziecko no i jak sie skóra naciągnęła od jej elastyczności duuuuuuuuuużo zależy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurza melodia... To chyba Święta spędzę w domu jednak... U moich teściów jest zawsze "spęd" przy wigilijnym stole, będzie mi głupio pokazać się jakbym nadal w ciąży była :( O ile termin mi się mocno nie przesunie i nie wyląduję w Wigilię na porodówce, hi, hi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, też się zastanawiam jak z tą skórą później się dzieje...niby np mojej siostrze czy mamie nie widać, aby coś za dużo jej było, ale może po prostu czasu na to też trzeba? chociaż na plaży (ach, ileż to teraz można zauważyć i poobserwować) widziałam jedną kobitkę z bardzo fajną figurą i dość małym dzieckiem (jakieś 3-4 latka) i myślałam sobie "wow!kolejny dowód na to, że można super wyglądać już po!" i wtedy kobitka się po coś schyliła i wtedy na brzuszku była widoczna niestety taka pomarszczona za duża skóra ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Iwka my też będziemy mieć X-landera, bo moja siostra go miała i chce nam oddać, a jest w ogóle nie zniszczony więc uznałam, że nie ma sensu kupować nowego skoro dziecku to i tak bez różnicy, byle miało wygodnie :) Fajne są te wózki, poręczne i łatwo się składają. Co do bóli, ja tez ostatnio mam dziwne bóle pleców i brzuch czasami kuje albo ciągnie. W nocy jest najgorzej, mało śpie a co dwie godziny muszę wstawać siusiu :( Wy też tak często musicie biegać do toalety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę przejrzeć Wasze propozycje wózkowe. w dalszym ciągu nie mamy decyzji czy wózek z dodatkami po siostrzenicy trafi do nas czy jednak do naszej konkurencji :-/ co do siu siu- przestałam wstawać w nocy na siku już jakiś miesiąc temu (albo i dłużej..?). chyba, że się opiję na wieczór wtedy wiadomo weszło to i wyjść musi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biegam w nocy siusiu, ale tylko raz, góra dwa. Pewnie dlatego, że dużo piję przez ten mój nieszczęsny pęcherz :( To ogromny postęp jest, bo wstawałam faktycznie co dwie godziny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidka, no jasne, że używany wózek nie robi różnicy! Jak ktoś dba i firma jest dobra, to nawet pięcioro dzieci się wychowa w takim wózeczku :) Będę szukała na allegro czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka właśnie w tym rzecz że ja nawet nie wiem co mówić na wizycie, czy od razu przekonywać do cesarki czy może poczekać w ogólne na opinię lekarza... bo co byłoby lepsze, cesarka czy naturalny poród ? Niby opinie są podzielone a co wy myślicie ? Ja oglądam teraz ogłoszenia na tablica.pl, wzięło mnie od wczoraj, znalazłam taki bardzo fajny kojec, wiem że jeszcze nie czas ale cena super bo 65 zł i świetnie wyglądał, prawie jak nowy a dziś... już ogłoszenie nieaktualne ... a ogłoszenie było z mojej miejscowości grrr Patrzę też na wózki, zależy mi przede wszystkim na tym aby był lekki i nie mam pojęcia jaki model byłby dobry - na pewno używany, taką decyzję już podjęliśmy z M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff,ale upał,wróciłam przed chwilą z małym z zakupów.Na rowerze byliśmy:) Z ta skórą to tak jakos pare tyg po porodzie jest trochę "porozciągana".Później wraca raczej do normy.Ja żeby temu pomóc miałam jakiś zestaw ćwiczeń na mięśnie brzucha,codziennie ta sama seria tylko z każdym dniem po więcej razy,do końca nie doszłam bo bym juz potem chyba ducha wyzionęła ale tyle ile zrobiłam naprawde dało duuuże rezultaty:)Te ćwiczenia wtedy też na forum któraś z tamtych mam dodała,jak przyjdzie pora to sie ich doszukam :) aaa...i hula hop poszło w ruch,teść się potem ze mnie śmiał,że tak mi się chce z kółkiem latać:D Co robicie na obiad? Ja leczo z cukinią i chyba jeszcze zupa ogórkowa:)Teść z teściową są jeszcze u rodziny (byli na weselu) więc gotuję co chcę ;p Jutro mam wizytę z usg,już się nie mogę doczekać :) pewnie też zlecenie na badania dostanę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Moje odczucia co do porodu zmieniły się zupełnie kiedy zaczęłam chodzić do szkoły rodzenia. Początkowo myślałam, że chciałabym cesarkę, bo boję się bólu i fajnie byłoby gdyby po prostu zrobili mi zabieg. Teraz myślę zupełnie inaczej. Cesarskie cięcie to konieczność, jeśli coś jest nie tak, inaczej chcę zdecydowanie rodzić naturalnie. Zarówno dla nas jak i dla naszych maluchów poród naturalny jest lepszym rozwiązaniem, dziecko oczyszcza swoje drogi oddechowe i rzadziej choruje na alergie i zapalenie płuc. W moim szpitalu preferuje się rodzenie w pozycjach wertykalnych, a nie na leżąco i to zdecydowanie przyspiesza poród, naprawdę nie warto męczyć się później po operacji, ponieważ po porodzie naturalnym szybciej dochodzimy do siebie. Mam nadzieję, że u mnie nie będzie żadnych wskazań do cesarki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojoj temat porodu powrócił, panika :-( będę rodzić naturalnie (o ile oczywiście nie będzie wskazań do cesarki), boję się oczywiście, ale bardzo silnię czuję, że właśnie ta droga wyjścia Małej a nie inna będzie w naszym przypadku. więc nie będę podejmować w rozmowach z lek tematu operacji chyba, że sam go podejmie.wydaje mi się, że tutaj cesarka jest tak samo traktowana jak poród SN- robisz jak chcesz.słyszałam o jakichś przypadkach,że matki wybierały cesarkę,aby urodzić precyzyjnie w danym dniu,bo np w innym terminie miały zaplanowany wyjazd na wakacje...nie wiem ile w tym prawdy.druga sprawa to taka, że tutaj nie ma problemu ze znieczuleniem. jeżeli nie ma medycznych przeciwwskazań, raczej pada pytanie czy NIE CHCESZ znieczulenia, a nie czy chcesz.o nacinanie krocza (brrrr) muszę dopytać, bo raz czytałam, że jest to zwyczajowy zabieg, a raz słyszałam, że robią to tylko w sytuacji gdy dziecko ma np nierówne tętno i musi wydostać się szybko...więc tyle na temat moich przemyśleń. rozumiem Was natomiast, że rozważacie cesarkę jako sposób na urodzenie dzidzi.faktycznie stres matki związany z p. naturalnym, raczej dziecku nie pomoże w przyjściu na świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc, w mojej miejscowości wynalazłam używanego x Landera : http://tablica.pl/oferta/wozek-x-lander-3-w-1-ID1o9Br.html#842a1bd4;r:15;s: Jak to jest z tymi wózkami, czy na prawdę są takie fajne ? Nowy wiem że kosztuje sporo kasy a tu używany 3w1 900 zł. Ta sama osoba wystawiła również leżaczek : http://tablica.pl/oferta/lezaczek-ID1ngcX.html#842a1bd4;r:15;s: Muszę chyba sprawdzić w necie czy to są jakieś "okazje". Zastanawia mnie tylko ile wazy X Lander bo to mój wyznacznik :( wiecie może ? Widzi mi sie taki wózeczek : http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=1454 Wersja aluminiowa głęboka wazy 10 kg :) i ma całkiem dobre opinie a podobno na allegro można znaleźć w niższej cenie niż 1600 zł ( nowy ) może udałoby się znaleźć używany hmmm :) Jak miałyście z tym wózkiem do czynienia - proszę niezmiernie o opinię :) Lecę do ciuchlandu, dziś poniedziałek, powinna być nowa dostawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na obiad dzisiaj u mnie bez polotu- pierś z kurczaka z cukinią i ryżem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Już się zasłodziłam, miałam małego stresa ale atmosfera była całkiem sympatyczna więc jakoś poszło :) ludzie na korytarzu pomyśleli chyba że przyszłam na kawkę do przychodni :D bo Pani pielęgniarka wyniosła mi ten roztwór STRASZNIE słodki i kazała przyjść za 2 godziny. Na szczęście cukier w normie. Co do smaku to taki słodki, że w gardło aż drapało ale do zniesienia. Co do wózków też będę miała używany, a poza tym dziewczynki rodzimy w grudniu, więc nie wiadomo jak często będziemy mogły wyjść w zimę na spacerek, zależy od aury. A jak wiosna zacznie się budzić to dzieciątka powoli będzie można szykować do spacerówek i ewentualnie kupić nowszą, lepszą :) zobaczymy co tam będzie zimą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie zdania na temat cesarka /naturalny są podzielone. Znam jedną dziewczynę, która narzekała na cesarkę. Reszta po 2-3 dniach śmigała. Wszystkie dzieciaczki zdrowe. Ładniejsze, niż te po naturalnych porodach, bo takie okrągłe, nie zmęczone itp. Nie znam dziewczyny, która nie wspominała by porodu naturalnego z dreszczem. Ale nie znam tylko dwie, które miały znieczulenie. Niewiele dało zresztą. Generalnie: dochodzenie do siebie - porównywalne. Na minus cesarki - więcej zagrożeń powikłaniami, dieta i oszczędny tryb życia przez jakiś czas, tak jak po operacji. Na minus naturalnego - przykre raczej wbrew pozorom wspomnienia, uszczerbek "w tym miejscu", bo nigdy nie wraca ono do poprzedniego stanu, co dziwić nie powinno ;) Generalnie kobieta jest stworzona do tego aby być w stanie urodzić naturalnie dziecko i jest to wykonalne. Jak sądzę... ;) Zdecydowałam zaryzykować, tym bardziej, że za cesarkę pewnie bym musiała zapłacić słono. Ale gdybym miała "łatwą" alternatywę do cesarki, to pewnie bym skorzystała i przestała się denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie na obiado-kolację kluseczki kładzione z boczusiem i cebulką plus ogóreczki z ocetu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wózków, to ten X-Lander wydaje mi się lepszy na nierówne tereny, ma większe koła chyba niż Jedo. I jakiś taki solidniejszy wygląda. Waga X-Landera - stelaż 10 kg, gondola lub spacerówka około 4 kg. Jak oglądałam w sklepie wózki, to jakaś mama mnie zaczepiła i bardzo go chwaliła, że łatwo się składa, lekki i w ogóle. Nowy na promocji w smyku kosztuje teraz 1488 zł (gondola i spacerówka). Używane około 700-900zł, zależy od stanu. Misia - leżaczko-bujaczek rewelka :) też coś takiego planuję kupić, ale to jak już Anulka będzie z nami :) Podobno super sprawa do usypiania i jak np. coś się robi w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, na pocieszenie i dla równowagi- ja znam dwie, które były na znieczuleniu- jedna rodziła pierwszy raz i powiedziała,że wszystko "śmigło" i nie ma złych wspomnień z bólem, druga rodziła kolejny raz (ale pierwszy na znieczuleniu) i powiedziała, że absolutnie nie ma porównania...od momentu podania zniecz ból bosko odpuścił i potem to już był relaks (oczywiście w porównaniu z porodem bez "wspomagaczy").tylko wiesz, zanim podadzą trzeba troszkę "przed" pocierpieć dla przyszłych mam o mocnych nerwach, mała lektura o znieczuleniu (chociaż może lepiej zostawić ją na później..?) http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_porod_artykul,2204,1.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja dziś znowu z bólem gołowy i z utęsknieniem czekam na deszcz. Pektynka , te ćwiczenia na brzuch to pewnie 6 weidera. Strasznie monotonne są i coraz dłuższe. Ja odpuściłam po kilku dniach. Co do skóry to ja właściwie bez brzuszka wracałam do domu po 1 porodzie. Po drugim było już o wiele trudniej wrócić do formy. I jak to zwykle bywa z ciązami i porodami na nic nie ma reguły. Jeszcze co do spania z dziećmi w pokoju to chyba wszyscy nasi mężowie pracują , to oczywiste. Aczkolwiek mój mąż bardzo rzadko słyszał płacz dziecka w nocy i jemu to nie przeszkadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi - w Polsce to kicha ze znieczuleniem. Dają raz. Jak puszcza przy np. 8cm rozwarcia, to już nie dają drugi raz. Przynajmniej tak jest w Międzylesiu (moja gin jest ztamtąd). A ja się nie boję skurczy, tylko wychodzenia dziecka i cięcia (makabra jakaś). Więc chciałabym dostać znieczulenie później, żeby starczyło na końcówkę i szycie, bo to psiukanie znieczulaczem do szycia nic nie daje. Jak miałam wypalaną nadżerkę przy takim "miejscowym" znieczuleniu, to myślałam że życie stracę. Nie mogłam się zwlec z fotela i w ogóle potem nogami ciągnęłam bity tydzień. Tak na prawdę to mi przeszło po 2 miesiącach. A ginka zdziwiona, że mnie to w ogóle boli, bo przecież znieczuliła. To już wolę oczy operować, choć ból jest potworny jak znieczulenie puszcza. Ale inny i szybko mija po jakiś 3 dniach jest lepiej. A tutaj... strach się bać :( No ale jak wlazło, to i wyleźć musi ;) Nika - pocieszyłaś mnie, jest szansa na brak "wora" zamiast brzucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ;) jak Wam mija upalne popoludnie ? ja wrocilam z miasta, kupilam dwie tuniki w lumpku i mezowi polo i koszule. dzis mamy I rocznie slubu, a razem juz jestesmy 5 lat! A Wy jaki macie w sumie staz przed i po slubie? Jakie prezenty/niespodzianki robilyscie swoim z tej okazji? Ja w sumie nie wymyslilam specjalnej niespodzianki, kupilam pizze, ciastka tortowe i czekam :P zjemy sobie wspolnie i tak minie wieczor :) A od mojego dostalam bransoletke i zawieszke srebrna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm. no to bujdy piszą w tym artykule, do którego podałam link. tam jakaś mądra głowa napisała, że znieczulenie trwa ok 2godz i jeśli nie uda się urodzić w tym czasie (co zdarza się podobno często..) to podają kolejne (bo rurkę z dopływem masz już w plecach). Iwka nie jestem pewna, czy przy 8cm rozwarcia dają znieczulenie, wtedy chyba już jest "po ptokach".chyba max do 6cm nie jest jeszcze za późno :-/ i popieram również hasło "dać mężowi spać w nocy" . dziś zaczynamy 23tydzień :-) z tej okazji Tosia postanowiła podwoić swoje wysiłki w kopaniu mamusi. jakie to Dziecię kochane...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Ja myślę, że bardzo dużo zależy też od szpitala i ludzi którzy będą nam towarzyszyć i się nami zajmować w czasie porodu. U mnie położne są super, wszystko tłumaczą przygotowują do tego co nas czeka. Bardzo ważne jest żebyśmy wiedziały jak to wszystko będzie wyglądało i czego się spodziewać. Ja byłam już nawet na "zwiedzaniu" sali porodowej i wiem jak to wygląda i w jaki sposób można ćwiczyć, żeby sobie ulżyć i przyspieszyć poród. U nas mówią, że kobietki, które chodziły do szkoły rodzenia lepiej współpracują i rodzą zdecydowanie szybciej. Jak będzie w praktyce - zobaczymy. Na obiadek u mnie dziś spaghetti i zupka kalafiorowa. Za gorąco na jedzenie i na gotowanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi - nie no, bujdy to nie są z pewnością. Czytałam ten artykuł. Dużo zależy myślę od lekarzy, położnych i szpitala. Najgorsze, że tego nie da się przewidzieć ani zaplanować. Nie wiadomo, na kogo się trafi tak na prawdę. Ale za granicą jest lepiej, więc u ciebie na pewno będzie git :) Oczywiście, jeśli chcesz znieczulonko ;) Ja jeszcze nie byłam w szpitalu żadnym. Jak będę, to się spytam, kiedy mam przyjechać, żeby dostać to znieczulenie w dobrym momencie, żeby starczyło do końca. O ile nie będzie przeciwwskazań... :( pechowa - ja mam staż 10 lat (w grudniu minęło). A znamy się o rok dłużej :) Wcześniej nie robiliśmy sobie prezentów, jakaś wspólna kolacja itp. była wystarczająca. Tym bardziej, że rocznicę mamy 25 grudnia. Na tą okrągłą 10-tą dostałam od męża śliczny komplet biżuterii (który złodzieje rąbnęli pół roku później... chlip... :( ) a ja kupiłam kupon na degustację czekolady w Wedlu "dla dwojga". Osłodziliśmy sobie kradzież przynajmniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidka, jakiś taki spokój czuć w Twoich wpisach o porodzie...hmm...co oni Wam tam dają do picia w szkole rodzenia,co..? żartuję :-) najwidoczniej szkoła bardzo Ci służy, możliwe, że oswojony "potwór" przestaje być "potworem"...też chciałabym zobaczyć porodówkę "przed", ale, że tak powiem, jakoś mi jest tam jeszcze nie po drodze..chyba zdecyduję się dopiero w listopadzie Iwka, o tych przypadkach kobitek w znieczuleniu, o których pisałam, to jedna była z polski (rodziła w krakowie) więc wiesz wszystko możliwe!....i NIECH MOC BĘDZIE Z TOBĄ :-) a ja z mężem jesteśmy ze sobą od ponad 4lat a małżeństwem od ponad roku. Na rocznice pierwszej związku jeszcze w Polsce jeździliśmy do Wrocławia, gdzie wszystko się zaczęło (nawet tam się zaręczyliśmy), a tutaj na I rocznicę stwierdziliśmy, że kolacja w uroczej resto wystarczy. zresztą w tym roku w kwietniu to Tosia była najlepszym prezentem, jaki mogliśmy sobie wyobrazić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie myślałam o znieczuleniu, porodzie czy cesarce... hm tzn. Każdy kto się pyta, czy się boję to bez zastanowienia odpowiadam, że nie :) ale ze mną tak to jest że im bliżej to wiem, że nie będę spać po nocach. Straszą mnie niektórzy, że poród trwa 17 godzin itp. Ja myślę w ten sposób, że czy będzie trwał godzinę, czy 40 godzin to i tak nie ode mnie zależy także trochę trzeba się psychicznie przygotować, właśnie mamy na to 9 miesięcy. O znieczuleniu oczywiście raczej pomyślę o cesarce tylko w zależności od wielkości dziecka chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do rocznic to 14 sierpnia będzie Nasza II rocznica ślubu :) a na urodziny męża tj. 16 sierpnia mam nadzieję zdradzić Mu płeć dzidziusia jak się ujawni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Byliśmy dzisiaj w Pszczynie w zagrodzie Żubrów :)Zuzia miałą nie lada zabawę ;) Zuzia spała z nami w pokoju w swoim łóżeczku do 1 r.ż obecnie jak jest zdrowa to też tak śpi a jak jest chora to z nami- ugięłam się parę razy ale w sumie mi to nie przeszkadza-mała potrafiła płakać całymi nocami gdzie przy zapaleniu oskrzeli to nic dobrego niestety.Każdy ma swoje załóżenia i koncepcje i niech tak zostanie-w końcu rodzice wychowują dzieci zgodnie ze swoimi odczuciami :) Co do porodu to na razie nie ma się czym martwić cieszmy się urokami ciąży bo jakby nie było każda z nas urodzić MUSI :) :) :) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×