Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Nika, również zazdroszczę "świadomości". Zauważyłam po sobie, że jestem spokojniejsza, jak się doinformuję i wiem co mnie czeka. Misia, ja też tak jakoś w październiku będę robiła porządek w szafie, pranie i prasowanie ubranek itp. Nie chcę zbyt wcześnie za to się brać, bo potem jak będą leżały w szafie, to się zrobią takie nieświeże. Miałam kupić pościel, ale prawdę mówiąc chyba nie kupię w ogóle, co najwyżej ochraniacz na szczebelki, bo podobno takie małe dzieci nie śpią w pościeli. Coś czytałam, że dopiero 2-latkowi wkłada się poduszkę, ale to dziwne jakieś mi się wydaje. Co doświadczone mamy na to? luska, czasem jak się pojedzie do szpitala, to dają taką listę potrzebnych rzeczy wydrukowaną. Albo trzeba robić notatki, niestety ;) co do bólu, to nie czuję czegoś takiego jak ty, ale to głównie dlatego, że ja się prawie w ogóle już się schylić nie mogę. Mam uczucie, jakby mnie ktoś dusił po prostu. No i jest problem, żeby na przykład buty założyć :( Muszę siadać i wyginać nogę jakoś tak z boku, żeby zasznurować. Kicha. A będzie gorzej. Dobrze, że już tylko 3 miesiące :) natomiast z moim bolącym pępkiem, to chyba jednak coś z tego będzie. Dzisiaj zauważyłam, że mam nad nim taki dołek jakby i tam boli najmocniej. Obawiam się, że to może być albo rozejście mięśni albo przepuklina jakaś... Idę w sobotę do lekarza, to pokażę to "coś" i zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Iwka, ja od 6 miesiąca kładłam poduszkę ale te przeznaczone do łóżeczka , są cienkie i płaskie jak naleśniki ;) Pojemność mojego żołądka też się ostatnio drastycznie zmniejszyła. Jem połowę tego co kiedyś a i tak "pękam w szwach" po posiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w temacie ochraniaczy ,to dla mnie zbędny element i ostatnio dość mocno odradzany. Nwet pediatra w tv się wypowiadał. Bo są przypadki uduszenia. Poza tym ogranczają dostęp świeżego powietrza i brak jego cyrkulacji. Moje dzieci nigdy ochraniaczy nie miały. Głowy mają całe i nic im nie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mhm... Nika, no sama nie wiem... Ten ochraniacz to właściwie taki bardziej estetyczny bajer, bo takie maleństwo przecież i tak samo się nie przekręca, więc ani się nie uderzy, ani nie udusi... Mówię oczywiście o samym początku, powiedzmy około 2 miesięcy. A potem to można rozważyć zakup lub nie. Podobnie z pościelą. Skoro od razu nie jest potrzebna, to nie będę chyba kupowała. I tak na starcie jest sporo wydatków. A kołderki używałaś? Ja to myślę, że na początek to raczej chyba śpiworek plus kocyk ewentualnie. Ale mogę się mylić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Hmm no ja planuje kupić ochraniacz, wydaje mi się, że dziecku będzie z nim przytulniej, no ale opinie są różne. Ja też właśnie myślę, że w październiku kupimy łóżeczko i resztę potrzebnych rzeczy. Wezmę się też za ubranka, pranie, prasowanie, układanie. Dobrze, żeby w listopadzie wszystko było gotowe, będę spokojniejsza chyba. Ja też mam takie bóle kiedy się podnoszę, albo kiedy się schylę. Wczoraj byłam na gimnastyce i chyba coś sobie naciągnęłam bo bolą mnie jakby mięśnie w dole brzucha. Ale nie zrażam się :D Jutro idę znowu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki dawno mnie nie było bo sprzęt odmówił posłuszeństwa i naprawiał się 5 dni, ale wraz nie jestem do końca zadowolona - nie jest tak jak powinno być. Zaraz siadam do lektury nadrobię zaległości i wtrącę swoje pięć groszy a tymczasem MIŁEGO DNIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzidka, ćwicz, ćwicz :) podobno łatwiej się rodzi i szybciej wraca do formy. Potwierdziła to dziewczyna, które ze mną na ćwiczenia chodzi. Jest w zaawansowanej ciąży, kilka tygodni przed porodem. To drugie dziecko i przy pierwszym, być może dzięki ćwiczeniom, poród i rekonwalescencja poszły gładko :) No i jakoś tak to cielsko się kupy trzyma lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidka ćwiczenia dobra rzecz :) ja póki co nie ćwiczę (lenistwo a jakżeby :P) ale jednak od najbliższego wtorku zaczynam jogę w ciąży a od czwartku szkoła rodzenia, także troszkę ruchu będzie. Jestem przekonana że ćwiczenia pomogą i w rodzeniu i w dojściu do siebie po porodzie. Dziś byłam na wizycie, wyniki jak najbardziej ok, szyjka ładnie zamknięta, serducho córci bije jak szalone ;) Dostałam od położnej sporo materiałów edukacyjnych na "pierwszy czas" po narodzinach plus próbki z Nivea, nawet jest tak kupon rabatowy 20 % na zakup produktów NIVEA dla dziecka z Rosmana, także pewnie skorzystam :) Co do liczenia ruchów dziecka, zasady które przedstawiła mi gin: I. liczenie ruchów w ciągu całego dnia - doliczyć do 10 ruchów na dobę ; jeżeli jest min 10 ruchów to zakłada się że jest to prawidłowo; II. położyć się na boku, zrelaksować, i poświęcić obserwacji dziecka - przy 4 ruchach na godzinę zakłada się że jest to prawidłowe. Przetestuje jedną i drugą możliwość ale już wiem że ruchy na pewno przekraczają podane ilości :) USG nie było, na NFZ planuje w 32 tyg czyli będę miała dokładnie 15 października, a kolejna wizyta na NFZ 26 września. Umówiłam się w związku z tym na USG do innego gina - na 18 września, podejrzę moją małą kruszynkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
U mnie też doświadczone mamuśki oraz położne mówią, że dzięki ćwiczeniom rodzi się łatwiej i szybciej, także dziewczyny bierzemy się do roboty! Ja chodzę już od 4 miesiąca ciąży, z małą przerwą i widzę, że mam lepszą kondycję i lepiej się czuję jak ćwiczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pościeli i ochraniaczy - prawda jest taka że chciałabym aby było wszystko jak najpraktyczniejsze i najwygodniejsze dla dziecka. Czytałam również i słyszałam o ochraniaczu - że może być szkodliwy ale ja jednak chciałam zakupić, chociażby dlatego aby było przytulniej i oczywiście aby ochraniał przed ewentualnymi obiciami. Przypuszczam, że pewnie w rzeczywistości wyjdzie jak bardzo będzie to dla mnie praktyczne i potrzebne.... Co do kołderki i podusi to właśnie też słyszałam że podusi się nie układa dla noworodka a i może spać najlepiej w śpiworku lub pod kocem w pierwszych miesiącach, ja jednak chciałabym te wszystkie elementy mieć już przy pierwszych dniach dziecka z nami. Jak nie przy pierwszych dniach życia to na pewno później się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, super, że wyniki dobre :) Wygląda na to, że Córcia rośnie zdrowiutka :) Oby tak dalej i dupsko do góry, ćwiczenia dobrze zrobią wam obu :) Podobno dzieci lubią jak mamy ćwiczą i... tańczą. Wtedy są miło kołysane, a podwyższone tętno powoduje lepsze dotlenienie malucha. Czyli takie spa dla dziecka w brzuchu ;) Chyba też kupię ten ochraniacz jednak. W razie jak zmienię zdanie, to go zdejmę, nie jest drogi. Ja ćwiczę cały czas, dwa-trzy razy w tygodniu. Chociaż ostatni tydzień i ten przeleniuchowałam :( Nie bardzo miałam siłę i w ogóle jakiś spadek formy. Chyba przez tą anemię i powrót do pracy po 2 tyg. zwolnienia. Poczekam do soboty co z pępkiem i we wtorek mam nadzieję wrócić do ćwiczeń. Chodzę na pilates dla kobiet w ciąży i aktywne 9 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, mam pytanie, czy Ty potrzebowałaś zaświadczenie od lekarza zezwalające na te zajęcia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nikt ode mnie nie wymagał zaświadczenia. Spytali tylko, czy nie ma przeciwskazań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mamuśki!! A propos Szpitala Luska!! Byłam w sobotę w szpitalu do poniedziałku w Ustce, ty chyba też tam będziesz rodziła? Miałam zatrucie pokarmowe, na stereo mój układ pokarmowy się opróżniał. KTG w ciągu 1.5 dnia miałam 6 razy robione, więc pod tym względem dbają o nasze Dzidzie. Ogólnie opieka miła, ale to inny odział, bo położnictwo, a nie porodówka. Ale za to nie byłam nigdy w szpitalu, i co mogę polecić to: koniecznie własne sztućce i kubek- norma tam, papier toaletowy, ponieważ tam jest szary ścierny ;), swoja podusia mała dla własnej wygody, dużo drobnych na TV (bezpłatna opieka NFZ :P) oczywiście kosmetyki, itp, swoje leki, jeśli jakieś przyjmujesz- tam nie dają, jak się okazuje, i moze ciuch na dzień- czułam się nieświeżo spiąc i chodząc przez 24h na dobę. Aaaa no i woda pitna oczywiście, bo nawet wody nie ma w standardzie do popicia leków! Mój M również jest często poza domem, to dopiero 28 tc u mnie, ale ta sytuacja ze "zwykłym" zatruciem pokarmowym mi pokazała, że muszę mieć już teraz torbę spakowaną chociaż dla siebie w razie czego. Piszecie o zajęciach, ja już od 3 miesiąca czegoś szukałam, ponieważ wcześniej chodziłam na aerobox, ale niestety w zapiziałym Słupsku jest 10-15 fitness clubów, ale NIGDZIE nie ma zajęć dla ciężarnych. Dziwi mnie to, bo żłobki i przedszkola w 100.000 mieście zapełnione, a ani jednych zajęć. Mam nadzieję, że od października na szkole rodzenia b ędzie trochę ruchu. Ja łóżeczko chce chba kupi,ć w tym miesiącu, już chce je mieć;) Kupujemy turystyczne, kuzynka poleca- dziecko sie nie obiija o szczebelki, można zabierać ze sobą, przemieszczać w domu, bujać- ma taką funkcję, jest 2-poziomowe, ma muzyczkę i delikatną wibrację. Materacyk trzeba dokupić. Wybieramy- o dziwo- dla naszej Córci- różowe ;) Mebelki nie są kolorowe, ywan też beżowy, więc troszkę rózu nie zaszkodzi. Pranie ciuszków też połowa października, żeby nie leżało za długo, wózek tak samo, ponieważ trzeba czekać 30 dni. Wybraliśmy po długich dywagacjach na tako laret. Przystępna cena, super podbicie i wygląd, tapicerkę można prać, soliny w dotyku, nie robi wrażenia jakby nie był dobrze skręcony. I na mieście pytam obce Mamuśki, jak im się sprawuje, i wszystkie polecają. Ufff to chyba z tym chciałabym się z Wami podzielić. Cieszę się, że na zmianę piszecie, że wyniki i wymiary naszych pociech są w normie, i przebiega wszystko ok. P.S- moja Dzidzia też nie jest wielka, dolny przedział normy, ale lekarz zastępca ordynatora szpitala, mówi że nie ma się czym martwić, więc tak też staram sie robić i nie panikujmy. A termin mam na 4.12- brzuch niecałe 105-108 cm, nie mogę znaleźć teraz miarki;) . Tak jak nasze brzuchy, dolegliwości, i przebiegi ciąży są rózne, tak samo wymiary Fasolek :) Całusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliczne te łóżeczka, dla noworodka ok ale dla starszego dziecka mniej mi się widzi. Nie wiem o co chodzi z tą przytulnością ochraniacza. Ja sama nie chciałabym spać otoczona ze wszystkich stron materiałami. A czy takie malutkie dziecko się nie przekręca? Mój bratanek ma 3 tyg i zdarza mu się na boczek przekręcić. A jak bużka tarfi na ochraniacz to nieszczęście gotowe. Zresztą zrobicie jak chcecie. Jeżeli wiem ,że mogę czemuś zapobiec to chętnie z tej okazji skorzystam. Iwka ja moje malutkie dzieci przykrywałam kocykiem albo też spały w rożku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Mamita zgadza sie rodze w Ustce, byłam tam w tamtym roku w grudniu na łyżeczkowaniu po poronieniu. Mniej wiecej wiem jak tam to wszystko wyglada... Musze kupic koszule na zmiane to napewno i obym byla tam przepisowo 3 dni z mała, mój brzuch tez ma 108 przez tydzien urosl 2cm... Ja dostalam do lozeczka zaglowek i ochraniacz, ale po tym co piszecie to nie wiem czy rzeczywiscie bd go zakladala... http://allegro.pl/lozeczko-tymon-szuflada-gryzak-julia-2-lolek-i2580952589.html a ja mam takie lozeczko tylko inny obrazek chyba cos z ksiezycem i gwiadkami nie pamietam bo jest w piwnicy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie macie z ćwiczeniami. W moim mieście wielki klub fitness ale dla ciężarnych nic nie ma. A w domu wiadomo. Po pierwsze trudno się samemu zmobilizować a i trochę strach co można a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika oczywiście masz rację i ja tego nie podważam. Może być ochraniacz zagrożeniem. Ja myślałam o takim do połowy, nie na całość i do tego i tak chciałam rozejrzeć się za takimi "wałeczkami" do odpowiedniego ułożenia noworodka. Opinii jest tyle co matek, dziś czytałam że ochraniacz i baldachim był dla niejednego dziecka świetnym rozwiązaniem bo bardzo "interesował" dziecko, które mogło wpatrywać się w te elementy bardzo długo, że rzeczywiście ochraniał i tworzył też taki mały świat dziecka które widać ze czuło się tam bezpiecznie, ale.... z drugiej strony to niebezpieczeństwo, że może doprowadzić do uduszenia. Prawda jest taka że kołderka, koc, poduszka też może do tego doprowadzić. Chyba spiworek jest najlepszy, gorzej jak dziecko nie chce w nim spać... Ja to pewnie i tak kupie ochraniacz, pościel (wypełnienie) mam, więc zastosuje jak nie od razu to później, śpiworek dostanę pd bratowej, mam nadzieję że coś z tego wybiorę najodpowiedniejszego dla dziecka :) Piękne to łóżeczko turystyczne ale ja jakoś tak bardziej za drewnianym, które nadal nie wybrane grrrr :( Dobrze że jeszcze trochę czasu jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia , całkowicie się z Tobą zgadzam :) Każdy zrobi po swojemu i według własnej intuicji. Dziewczyny za 3 tyg mam zostać chrzestną. Nie wiem co kupić. Myślałam o sztućcach z grawerem http://allegro.pl/sztucce-misie-na-chrzest-roczek-grawer-i2582680674.html , obrazku z Aniołem Stróżem i takim kocyku http://allegro.pl/koc-kocyk-z-imieniem-z-dedykacja-chrzest-narodziny-i2592460510.html Co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika przytoczone prezenty - super pomysł, nawet nie wiedziałam że takie sztućce z grawerem są :) Kocyk piękny, bardzo fajna pamiątka będzie. Moja bratanica na chrzest dostała tego typu prezenty, np śliniaczek, podusia z jej zdjęciem, ręcznik z jej imieniem plus dane dot narodzin. Często również niemowlę otrzymuje złoty łańcuszek, uważam że to również piękna pamiątka na całe życie. Pozdrawiam i dobrej nocy życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry z samego rana :) Ja już na nogach, jadę dziś do firmy w której pracuje, muszę zostawić kolejne l4 i odwiedzę znajomych, szefową (czy ja juz o tym pisałam ? skleroza) Ale... jakoś się tak stresuje, sama nie wiem czym, muszę porozmawiać o umowie o pracę, muszę określić sie czy chcę wracać po macierzyńskim do pracy.... chyba że nie będę mnie już chcieli.... Zobaczymy. Pozdrawiam i miłego dnia życzę drogie mamusie :) A gdzie jest Justi ? Dawno chyba nie zaglądała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Te ryngrafy też piękne. Moja córka na komunię od chrzestnej dostała. Łańcuszek i medalik to na komunię ode mnie chrześniak dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamita, fajne to łóżeczko turystyczne :) Kolorowe i inne niż te które widziałam :) Ja stawiam na drewniane. Będzie takie: http://allegro.pl/lozeczko-model-ola-kolor-sosna-120x60cm-i2594621933.html plus materac pianka/gryka/kokos Nika, pomysł ze sztućcami bardzo fajny. Sprawdź tylko może, czy mają aby atest i są nierdzewne (żeby nie okazało się, że spełniają jedynie funkcję dekoracyjną). A taki kocyk kupowałam swojej bratanicy, jak się urodziła, z metryczką wyszytą :) Baaaaardzo fajny. Śpi pod nim do tej pory (już prawie rok) i nie widać zniszczenia typowego dla polaru po kilku praniach. Fajne są jeszcze smoczki z grawerką srebrne. Będę chrzestną w przyszłym roku, to też będę miała zagwozdkę ;) Misia, wyluzuj, jak nie ta robota to inna :) Mnie obiecywali, że wrócę, ja się starałam przychodzić, poszłam na pierwsze zwolnienie 2 tyg. w sierpniu i już niezadowolenie jak wróciłam. Że "od razu te dziewczyny w ciąży na zwolnienia chodzą". No nie wiem, czy 3 miesiące przed porodem to tak "od razu" ;) Mam to w nosie, bo ciężko mi siedzieć 8 godzin za biurkiem, a szefowa krzywo patrzy, jak za często spacery uskuteczniam. Od poniedziałku żegnam robotę. Chociaż oczywiście martwię się, że nie będę miała dokąd wracać prawdopodobnie, jedna pensja to cieniutko... Tyle, że trudno taką kobietę wywalić z pracy po macierzyńskim, więc bądźmy dobrej myśli :) W razie czego chętnie pomogę, bo pracuję jako księgowa i kadrowe sprawy mam obcykane ;) luska, ja też jestem zdania, że 3 dni to idzie wszędzie wytrzymać. Grunt, żeby położna była fajna i dzieciątko zdrowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Nastraszyłyście mnie z tymi ochraniaczami na łóżeczko i chyba już go nie kupie :D Wydawało mi się to fajnym rozwiązaniem, ale teraz już bym się stresowała, że małemu coś się stanie. Z drugiej strony kiedyś tego nie było i też było dobrze. Mój synek coś dzisiaj mało ruchliwy jest, zaczynam się stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×