Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Gość protesia
ja znowu słyszałam że jak dostaje sie znieczulenie to kobieta czasami nie wie kiedy ma skurcze i kiedy przeć że przebieg porodu jest dłuższy ale nie wiem czy to prawda. wiem jak znajome rodziły ze znieczuleniem to powiedziały ze wolały by rodzić bez i szybciej niż ze znieczuleniem .. no ale każdy człowiek jest inny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protesia
ja wam nie piszę ze nie możecie :D przepraszam jeżeli zle mnie odebrałyście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Protesia, ale duża już ta twoja Kluseczka :) chyba faktycznie w brata pójdzie ;) Każda kobieta trochę inaczej odczuwa ból a ból porodowy szczególnie. Jasne, że to jest do przeżycia. Jak sądzę... ;) Ja jestem panikarą straszną, więc ZZO obowiązkowo. Marcyś, zgadzam się z tobą w 100%! Po co cierpieć, jak nie trzeba. Ryzyko jest zawsze, nawet przy wyrywaniu zęba, nie ma co być czarnowidzem i korzystać ze znieczuleń ;) Misia, to chyba jest gaz rozweselający, o którym piszesz. To samo co pisała loco. dalida, możesz nie odczuwać ruchów zbyt intensywnie, to zależy od kobiety myślę też, nie zawsze od malucha. Trzeba pamiętać, że to jest mały człowiek, czasem ma więcej energii, czasem mniej ;) Trochę się zmartwiłam, bo piszecie o 10 ruchach na godzinę. A ja czuję grubo ponad 10 na 5 minut... Tyle, że z przerwami. Mała ma swoje godziny, wtedy się rusza przez 2-3 godziny nawet. Potem kompletna cisza. I znowu aktywność. Szczególnie wieczorami szaleje intensywnie. Nie sposób usnąć wtedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wizyte kolejna mam 5 wrzesnia (sroda), moze macie raje z tymi ruchami :), jak bede na wizycie to jeszcze zapytam mojego ginekologa.... A jeszcze chcialam was zapytac o tych "10 ruchach na godzine", dla mnie to jest bez sensu i niezrozumiale, bo jak same widzicie maly sie rusza inaczej... I co teraz jak sie poloze i maly nie bedzie kopal w ciagu godziny ub 2 to mam jechac do szpitala? bez sensu :/ Najbardziej czuje wieczorem i chyba to jest dobry znak bo tzn ze nic sie w ciagu dnia nie dzialo :P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalida, myślę, że twój maluch tak jak moja ma swoje ulubione pory i tyle. Jeśli nie będzie się ruszał o zwyczajowej godzinie nawet po zjedzeniu czegoś, to można się martwić. A tak, to po prostu śpi może dużo w dzień jak chodzisz. Nie każde dziecko jest tak samo ruchliwe przecież. Nie masz co się martwić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a może jednak prawidłowe byłoby liczenie nie na godzinę a na dobę ? wtedy można bardziej racjonalnie obliczyć te ruchy :) Podpytam gina przy najbliższej wizycie, też mam 5 września także dalida wymienimy się opiniami naszych ginekologów :) A ja muszę Wam powiedzieć że tak od dwóch dni ruchy mojej małej są bardziej wyczuwalne, są intensywniejsze i nawet mój M już bez problemu poczuł i usłyszał (z uchem na brzuchy leżał chyba kwadrans hihi). Cieszy mnie to że daje nam znać i skacze sobie w brzuszku, pewnie jej się tam podoba :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi ruchami chyba chodzi o to ze jak martwisz się ze się mało rusza, jak jest wiecej niz 10 to dobrze widoczne jest rozbrykaby. A trzeba liczyć wtedy gdy najczęściej się odczuwa ruchy czyli rano albo wieczorem. Bo przez dzień wiadomo ze maleństwo tez śpi jak się ruszamy to tak go nie czuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście jest to informacja wyczytana z neta. Wiadomo ze trzeba brac na nie poprawkę... Dlatego nie chce mi się do końca w to wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehee teraz po obiadku polozylam sie i maly dal znac o sobie, a dla sprawdzenia tych ruchow to jak sie polozylam to chyba w ciagu 2 min naliczylam ponad 10 ich, heh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehee teraz po obiadku polozylam sie i maly dal znac o sobie, a dla sprawdzenia tych ruchow to jak sie polozylam to chyba w ciagu 2 min naliczylam ponad 10 ich, heh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehee teraz po obiadku polozylam sie i maly dal znac o sobie, a dla sprawdzenia tych ruchow to jak sie polozylam to chyba w ciagu 2 min naliczylam ponad 10 ich, heh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
dalida, ja właśnie kończę jeść obiad i chyba też się położę i zrobię taki "test":) a wracając jeszcze do porodu kiedyś i dziś, to jak moja babcia zaczęła mi ostatnio opowiadać o swoim porodzie (50lat temu) i usłyszałam, że kilka godzin leżała sama w jakiejś sali i nikt nawet do niej nie zajrzał, potem okazało się , że są jakieś komplikacje i przewieziono ją do innego szpitala, tam na czas porodu przywiązali ją pasami do łożka (!!!) a po porodzie leżała na korytarzu, na materacu bo nie było miejsc na salach... hmm i też przeżyła, ale chyba żadna z nas nie chciałaby do tych czasów wrócić:) dodam, że rodziła w szpitalu w Opolu a nie w jakimś wygwizdowie:) ja o prywatnej położnej, EWENTUALNYM znieczuleniu (mam nadzieję urodzić bez), nie zamierzam rozmawiać z nikim z rodziny. nie ma sensu wdawać się w niepotrzebne dyskusje:) i tak zrobię jak uznam za stosowne:) ba! najbliższa rodzina nie wiem nawet (bo nie było takiego tematu), że chcę rodzić w szpitalu oddalonym o 40km:) i tak pewnie stwierdzą, że zwariowałam, skoro mam szpital 1km od domu:) ale co tam. mam to w nosie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mhm... wygląda na to, że tylko ja jestem zdecydowana na 100% na ZZO :( "Miętka" jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka spokojnie, pewnie większość z Nas "wymięknie" hihi ;) Marcyś moje babcie już nie żyją, ciekawe jak to one rodziły... przyznam że historia horror, ale jestem pewna że nie rzadkość w tamtych czasach, przynajmniej pod tym względem mamy lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie!działa Jestem po wizycie (wczoraj). Z Maluszkiem ok. Szyjka nadal 1.5 cm i rozwarcie na palec a drugie na opuszek. Za dwa tygodnie idę na założenie krążka. Niby skracanie szyjki nie postępuje, czyli leki działają ale wolę nie ryzykować. Koszt dodatkowy ale dla Synka wszystko. Też od dłuższego czasu biorę Tardyfenol ale dwa razy dziennie. Dodatkowo podpytałam lekarza o swędzenie ciała (całego) a najczęściej wieczorem (czasem nie daje mi to zasnąć). Muszę w związku z tym zrobić badania wątroby i wysokość bilirubiny. Lekarz chce wykluczyć cholestozę ciążową (zła praca wątroby). Ech... jakbym miała mało problemów związanych z ciążą. Dobra zabieram się do nadrobienia zaległości w czytaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i na plusie ogólnie mam ok 6 kg. Ale do końca jeszcze trochę zostało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywnie zaskoczona
Iwka78 nie mart się , mi jeżeli nie uda się z cc to wezmę wszystkie możliwe znieczulenia jakie są dostępne:D Idzie się do dentysty znieczulenie, wszelkie zabiegi ze znieczuleniem, gdzie można to dostaje się znieczulenie, więc dlaczego podczas porodu nam się tego odmawia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc;;;
liczy się i zapisuje ruchy od 28 tygodnia i ma być ich minimum 10 ale nie na godzinę a DOBĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można porównywac dzisiejszych porodów do tych za czasów naszych babć,bo teraz kobiety są inne,mamy inny prog bólu,nauka poszła do przodu i po to wymyślono znieczulenia,zeby poród nie był traumą tylko w jakimś stopniu miłym wspomnieniem.Fakt jest taki,ze nie kazda z nas chce lub potrzebuje takiego udogodnienia.Robcie jak czujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abc... nie każdy ginekolog każe teraz liczyć ruchy. A z tym liczeniem to ni e10 ruchów na dobę tylko na godzinę i to o trzech różnych porach dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak nie może byc mniej niż 4 ruchy w ciągu godziny. Zresztą każdy lekarz każe liczyć inaczej. Wiem ze nie może być mniej niż te 4 ruchy w ciągu godziny. A poza tym nasze Maluszki są każdy inny i tez każdy z nich jest bardziej aktywny o innej porze dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym bardziej,ze moj synek w ciagu godziny potrafi sie ruszyc tylko 2 razy a nieraz w ogole.... Na to chyba jednak nie m zasady. Wazne by czuc w ciagu dnia te ruchy i nie wazne czy jest ich 20, 30 czy te 10 wazne, ze sa... Ja w sumie martwie sie (co widac:)) gdy nie poczuje w ciagu kilku godzin ruchow, ale jak juz pozniej pare razykopnie to sie uspokajam (mysle sobie, ze maly jest leniuszkiem, lub spi:>)... Nieraz jak mnie wezmie, i gdy leze to licze ile ich jest, i jak wlasnie wczesniej pislam to jest ich czasem duzo a czasem malutko ;)... P.S ale martwic sie i tak bede dopoki nie przytule Filipka....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedzcie mi jeszcze, czy dzisiaj po zjedzeniu obiadku, gdy moj maly wykonal takie szybkie ruchy (jakby sie owinal pepowina), ale pozniej juz pare kopniakow takich spokojnych wykonal to jest sie czym martwic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalida Nasze Maluszki bawią się pępowiną. Wykonują fikołki. Nie wiemy czy owijają się w danym momencie pępowiną. I jako ruchy bierzemy pod uwagę właśnie: kopniaczki, przewroty zmiany pozycji itp. Myślę, że wszytsto jest ok. Poza tym wyczuwanie przez nas ruchów jest uzależnione od tego jak Maluszek się ułoży, gdzie znajduje się łożysko. Najważniejsze że czujesz ruchy. Ja zaczęłam 27 tyd. i są dni kiedy wydaje mi się że czuję słabiej Synka a kolejnego dnia Mały szleje że tylko widać skaczący brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalida Poza tym Nasze dzieciaczki śpią teraz dużo. ok. 20 godzin na dzień ( w zależności od tyg ciąży) i moze buszują w brzuszkach jak my śpimy :) Więc głowa do góry i myśl pozytywnie :) A z tego co czytałam w przyszłym tyg. masz wizytę u lekarza więc podpytaj jak to moze być z odczuwaniem ruchów, Po to chodzimy do lekarza by też rozwiewać nasze wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc;;;
Ana32, co ginekolog to inna szkoła. Ja parę lat temu właśnie tym systemem miałam liczyć ruchy i tymi informacjami spotkałam się też w prasie czy w książkach o ciąży.Ale masz rację natknęłam się teraz na info o liczeniu według Amerykańskiego College Położnictwa i Ginekologii tu link http://www.babykick.pl/b/liczenie-kopniec/0?set=home

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
Iwka, Misia, poz.zaskoczona, właśnie zerknęłam do tabelki i wynika z niej, że wszystkie będziecie rodziły dużo wcześniej niż ja, więc będę czekała na info o ZZO:) aż się boję myśleć, na ile uznacie, że było konieczne:) szkoda, że nie ma żadnych doniesień AMERYKAŃSKICH NAUKOWCÓW o dziedziczeniu zdolności/predyspozycji do porodu:):):) moja mama rodziła 2 razy i podobno robiła to w takim czasie i takim stylu, że pozazdrościć:) byłabym spokojniejsza gdybym wiedziała, że to jest dziedziczne:) jeśli chodzi o te pomiary wagi naszych maluchów to mam wątpliwości co do ich dokładności... kiedy jeszcze mierzono malucha, to mój synek zawsze "wychodził" niezbyt duży... natomiast odkąd lekarz podaje mi wagę malucha to aż jestem w szoku... 1.08 - 300g, 11.08 - 360g, 27.08 - podobno 750g(!!!). w 15dni synek podwoił swoją masę? jakoś nie chce mi się w to wierzyć...może się przesłyszałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja słyszałam kiedyś wypowiedz ginekoloda, że pomiary płodu nie sa dokładne. Porównał to do zgadywania wzrostu człowieka stojacego w innym pokoju za ściana na podstawie rozmiaru jego spodni... Dziwne porównanie, ale widocznie nie są one tak dokładne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Mamusie A wiesz marcys że ja słyszałam właśnie że córki rodzą podobnie jak mamy :) także możesz być pozytywnej myśli :). monika dzięki za stronkę, poczytamy. dziś rano przytuliłam się do mojego M "od pleców" brzuszkiem i wiecie że poczuł jak córcia kopie go w plecy i się rozpycha :) fajne to uczucie kiedy i M czuje :) a od wczoraj składanie mebli, mam nadzieję ze dziś będzie już koniec... już mam dość tego "ścisku", biegania z ciuchami z pokoju do pokoju, może w końcu uda się wszystko poukładać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×