Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Dzidka ja mam dokładnie tak samo. Mąż jak się wkurzy to robi jej butelkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domi_mak Moja też jak nie śpi to charczy czasami, a czasem wprowadza mnie w błąd bo mruczy sobie jak je na przykład. Walczę z katarem długo, ale On Jej bardzo nie przeszkadza bo normalnie ciągnie cycka i oddycha swobodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas też ciekawa noc za nami, ale to już staje się standardem (chociaż dziś w nocy urozmaiceniem był wybryk pt wymioty pfff) moja córka też "charczy" dlatego czyszczę jej nos nadal (ale nie tak już często). pomaga, ale nie ustępuje co do dźwięku suszarki- sprawdzone i działające. dzieci usypiają i uspokajają się na jej dźwięk. koleżanka z anglii powiedziała mi, że tam są nawet płyty z nagraniem dźwięku suszarki dla dzieci. myślę, aby poszukać i tutaj. może się przyda kiedy znudzi mi się już szumienie Małej do uszka ;-) nie wiem jak rozpoznać kolkę...moja mama podpowiada mi, że po płaczu kiedy myślę, że ją ma, mama mówi że płacz jest wtedy dużo gorszy...mało precyzyjne no ale. dzidka a próbowałaś już wszystkiego wszystkiego..? zawinąć mocno w kocyk, albo skóra na skórę, albo kołysanie podczas końcówki karmienia aby usnęło mocno? u mnie to ostatnie działa w nocy...wykorzystuję skłonność tośki do zasypiania z cycem, kołysząc ją i tuląc mocno. banalne wiem ale działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas też ciekawa noc za nami, ale to już staje się standardem (chociaż dziś w nocy urozmaiceniem był wybryk pt wymioty pfff) moja córka też "charczy" dlatego czyszczę jej nos nadal (ale nie tak już często). pomaga, ale nie ustępuje co do dźwięku suszarki- sprawdzone i działające. dzieci usypiają i uspokajają się na jej dźwięk. koleżanka z anglii powiedziała mi, że tam są nawet płyty z nagraniem dźwięku suszarki dla dzieci. myślę, aby poszukać i tutaj. może się przyda kiedy znudzi mi się już szumienie Małej do uszka ;-) nie wiem jak rozpoznać kolkę...moja mama podpowiada mi, że po płaczu kiedy myślę, że ją ma, mama mówi że płacz jest wtedy dużo gorszy...mało precyzyjne no ale. dzidka a próbowałaś już wszystkiego wszystkiego..? zawinąć mocno w kocyk, albo skóra na skórę, albo kołysanie podczas końcówki karmienia aby usnęło mocno? u mnie to ostatnie działa w nocy...wykorzystuję skłonność tośki do zasypiania z cycem, kołysząc ją i tuląc mocno. banalne wiem ale działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas też ciekawa noc za nami, ale to już staje się standardem (chociaż dziś w nocy urozmaiceniem był wybryk pt wymioty pfff) moja córka też "charczy" dlatego czyszczę jej nos nadal (ale nie tak już często). pomaga, ale nie ustępuje co do dźwięku suszarki- sprawdzone i działające. dzieci usypiają i uspokajają się na jej dźwięk. koleżanka z anglii powiedziała mi, że tam są nawet płyty z nagraniem dźwięku suszarki dla dzieci. myślę, aby poszukać i tutaj. może się przyda kiedy znudzi mi się już szumienie Małej do uszka ;-) nie wiem jak rozpoznać kolkę...moja mama podpowiada mi, że po płaczu kiedy myślę, że ją ma, mama mówi że płacz jest wtedy dużo gorszy...mało precyzyjne no ale. dzidka a próbowałaś już wszystkiego wszystkiego..? zawinąć mocno w kocyk, albo skóra na skórę, albo kołysanie podczas końcówki karmienia aby usnęło mocno? u mnie to ostatnie działa w nocy...wykorzystuję skłonność tośki do zasypiania z cycem, kołysząc ją i tuląc mocno. banalne wiem ale działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ. Przy kolce dziecko wręcz krzyczy a nie płacze , pręży się i wygina. A co do charczenia- skrzeczenia ,jeżeli słychać ,że to nie od noska a dzwięki idą z gardła, to może to być wiotkość krtani. Mój pierwszy syn miał i Oluś teraz też ma. Nie bardzo rozumiem jeżeli jest pokarm i chęć karmienia piersią to po co zapychć dziecko sztucznym mlekiem. Tylko po to żeby się uspokoiło? Bez sensu. Lepiej herbatkę podać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ. Przy kolce dziecko wręcz krzyczy a nie płacze , pręży się i wygina. A co do charczenia- skrzeczenia ,jeżeli słychać ,że to nie od noska a dzwięki idą z gardła, to może to być wiotkość krtani. Mój pierwszy syn miał i Oluś teraz też ma. Nie bardzo rozumiem jeżeli jest pokarm i chęć karmienia piersią to po co zapychć dziecko sztucznym mlekiem. Tylko po to żeby się uspokoiło? Bez sensu. Lepiej herbatkę podać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pektynka Bardzo fajny ten leżaczek, też uważam że można rozglądać sie za czymś używanym w dobrym stanie :) pektynka a Ty karmisz piersią czy mm ? Bo Mały ślicznie Tobie śpi. mama_ podziwiam :) na prawdę świetnie sobie radzisz sama z dwójką małych szkrabów :) mi jest trudno z jedną a co to byłoby z dwójką heh ;) dzidka Są takie leżaczki od narodzin, więc pewnie można, z tym że wiem że nie można dawać dziecku spać w nim bo to jednak nie jest dobra pozycja na dłuższy czas. Współczuje i rozumie, ja też czuję niekiedy już poirytowanie tą sytuacją, ciężką sytuacją, wiem że przetrwam ale moje zmęczenie, płacz dziecka często powodują że złoszczę się :(:(:( pozytywnie zaskoczona Właśnie też nad takim leżaczkiem się zastanawiałam :) u nas też są używane ale wszystkie dostępne wydawały mi się już w złym stanie a sprzedawcy strasznie się cenili więc zrezygnowałam. gosik Tak pomyślałam, skoro Mały nie śpi a Ty musisz zacząć się pakować... może zastanów się nad zakupem chusty do noszenia ? To tylko taki pomysł, nie mam takowej ale słyszałam że super się sprawdza jak dzieci potrzebują więcej uwagi, czują bliskość i bicie serca mamy :) terlikula Karmię tylko piersią i też mam takie przeboje, za diabła nie wiem o co biega z tą histerią :( pręży się, wygina, drze w niebogłosy, przebieram pieluchę, patrzę czy gdzie ciuszki nie uwierają... i nadal wpada w histerię, teraz tak właśnie miałam i ostatecznie wzięłam na ręce i na rękach zasnęła. Śpi teraz w łóżeczku ale ostatnio w ogóle reaguje krzykiem. Myślę że ona mnie sprawdza jak ja reaguje na ten płacz ale on jest tak przeraźliwy że i tak ją wówczas tulę... Nie wiem... może to początki kolki ale podobno kolka trwa dość długo i nie da się dziecka ot tak uspokoić ( to sie chyba nazywa zasadą trzech - min trzy tygodnie, trzy razy w tygodniu, trzy godziny dziennie). 🌼 Ogólnie uważam ze zrobiłam błąd ale moje zmęczenie jest tak ogromne że musiałam troszkę pospać i przez dwie ostatnie noce Mała spała ze mną w łóżku, co prawda tylko po połowie nocy ale dzięki temu ja troszkę kimnęłam i tylko w razie potrzeby wyciągałam cyca. Na M nie mogę liczyć bo on do pracy więc trudno go budzić aby mi pomagał, z resztą cyca i tak daję tylko ja heh ;) Wczoraj wieczorem pierwszy raz zaczęliśmy rozmowę o tym jak teraz wygląda Nasze życie, nie dokończyliśmy bo ojciec M nam przerwał... M powiedział tylko że spodziewał się trudnych chwil nie przypuszczał że będzie tak ciężko.... ojjjj podzielam jego zdanie. Podjęliśmy decyzję że jednak M wyprowadzi się do drugiego pokoju, kupujemy w weekend materac. Pomimo tego że M w nocy nie wstaje to jednak płacz Małej go budzi. W weekendy M będzie starał mi sie w nocy pomagać. domi Moja tak ma, że charczy, nie zawsze ale przeważnie, myślę że nosek za to odpowiada, częste i porządne czyszczenie polepsza sytuację. Justi U mnie w zależności od sytuacji działa: otulenie mocno w kocyk, położenie Małej M na brzuchu - brzuszek do brzuszka, kołysanie i bujanie, a najlepiej mocne owinięcie kocykiem i wówczas kołysanie - uspakaja się, także polecam :) I wrócę do bujaczka, dziś leżała na kanapie to był ryk a wibracje w bujaczką ją uśpiły :) Nika A tę wiotkość krtani leczy się czy to przechodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pektynka Bardzo fajny ten leżaczek, też uważam że można rozglądać sie za czymś używanym w dobrym stanie :) pektynka a Ty karmisz piersią czy mm ? Bo Mały ślicznie Tobie śpi. mama_ podziwiam :) na prawdę świetnie sobie radzisz sama z dwójką małych szkrabów :) mi jest trudno z jedną a co to byłoby z dwójką heh ;) dzidka Są takie leżaczki od narodzin, więc pewnie można, z tym że wiem że nie można dawać dziecku spać w nim bo to jednak nie jest dobra pozycja na dłuższy czas. Współczuje i rozumie, ja też czuję niekiedy już poirytowanie tą sytuacją, ciężką sytuacją, wiem że przetrwam ale moje zmęczenie, płacz dziecka często powodują że złoszczę się :(:(:( pozytywnie zaskoczona Właśnie też nad takim leżaczkiem się zastanawiałam :) u nas też są używane ale wszystkie dostępne wydawały mi się już w złym stanie a sprzedawcy strasznie się cenili więc zrezygnowałam. gosik Tak pomyślałam, skoro Mały nie śpi a Ty musisz zacząć się pakować... może zastanów się nad zakupem chusty do noszenia ? To tylko taki pomysł, nie mam takowej ale słyszałam że super się sprawdza jak dzieci potrzebują więcej uwagi, czują bliskość i bicie serca mamy :) terlikula Karmię tylko piersią i też mam takie przeboje, za diabła nie wiem o co biega z tą histerią :( pręży się, wygina, drze w niebogłosy, przebieram pieluchę, patrzę czy gdzie ciuszki nie uwierają... i nadal wpada w histerię, teraz tak właśnie miałam i ostatecznie wzięłam na ręce i na rękach zasnęła. Śpi teraz w łóżeczku ale ostatnio w ogóle reaguje krzykiem. Myślę że ona mnie sprawdza jak ja reaguje na ten płacz ale on jest tak przeraźliwy że i tak ją wówczas tulę... Nie wiem... może to początki kolki ale podobno kolka trwa dość długo i nie da się dziecka ot tak uspokoić ( to sie chyba nazywa zasadą trzech - min trzy tygodnie, trzy razy w tygodniu, trzy godziny dziennie). 🌼 Ogólnie uważam ze zrobiłam błąd ale moje zmęczenie jest tak ogromne że musiałam troszkę pospać i przez dwie ostatnie noce Mała spała ze mną w łóżku, co prawda tylko po połowie nocy ale dzięki temu ja troszkę kimnęłam i tylko w razie potrzeby wyciągałam cyca. Na M nie mogę liczyć bo on do pracy więc trudno go budzić aby mi pomagał, z resztą cyca i tak daję tylko ja heh ;) Wczoraj wieczorem pierwszy raz zaczęliśmy rozmowę o tym jak teraz wygląda Nasze życie, nie dokończyliśmy bo ojciec M nam przerwał... M powiedział tylko że spodziewał się trudnych chwil nie przypuszczał że będzie tak ciężko.... ojjjj podzielam jego zdanie. Podjęliśmy decyzję że jednak M wyprowadzi się do drugiego pokoju, kupujemy w weekend materac. Pomimo tego że M w nocy nie wstaje to jednak płacz Małej go budzi. W weekendy M będzie starał mi sie w nocy pomagać. domi Moja tak ma, że charczy, nie zawsze ale przeważnie, myślę że nosek za to odpowiada, częste i porządne czyszczenie polepsza sytuację. Justi U mnie w zależności od sytuacji działa: otulenie mocno w kocyk, położenie Małej M na brzuchu - brzuszek do brzuszka, kołysanie i bujanie, a najlepiej mocne owinięcie kocykiem i wówczas kołysanie - uspakaja się, także polecam :) I wrócę do bujaczka, dziś leżała na kanapie to był ryk a wibracje w bujaczką ją uśpiły :) Nika A tę wiotkość krtani leczy się czy to przechodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pektynka Bardzo fajny ten leżaczek, też uważam że można rozglądać sie za czymś używanym w dobrym stanie :) pektynka a Ty karmisz piersią czy mm ? Bo Mały ślicznie Tobie śpi. mama_ podziwiam :) na prawdę świetnie sobie radzisz sama z dwójką małych szkrabów :) mi jest trudno z jedną a co to byłoby z dwójką heh ;) dzidka Są takie leżaczki od narodzin, więc pewnie można, z tym że wiem że nie można dawać dziecku spać w nim bo to jednak nie jest dobra pozycja na dłuższy czas. Współczuje i rozumie, ja też czuję niekiedy już poirytowanie tą sytuacją, ciężką sytuacją, wiem że przetrwam ale moje zmęczenie, płacz dziecka często powodują że złoszczę się :(:(:( pozytywnie zaskoczona Właśnie też nad takim leżaczkiem się zastanawiałam :) u nas też są używane ale wszystkie dostępne wydawały mi się już w złym stanie a sprzedawcy strasznie się cenili więc zrezygnowałam. gosik Tak pomyślałam, skoro Mały nie śpi a Ty musisz zacząć się pakować... może zastanów się nad zakupem chusty do noszenia ? To tylko taki pomysł, nie mam takowej ale słyszałam że super się sprawdza jak dzieci potrzebują więcej uwagi, czują bliskość i bicie serca mamy :) terlikula Karmię tylko piersią i też mam takie przeboje, za diabła nie wiem o co biega z tą histerią :( pręży się, wygina, drze w niebogłosy, przebieram pieluchę, patrzę czy gdzie ciuszki nie uwierają... i nadal wpada w histerię, teraz tak właśnie miałam i ostatecznie wzięłam na ręce i na rękach zasnęła. Śpi teraz w łóżeczku ale ostatnio w ogóle reaguje krzykiem. Myślę że ona mnie sprawdza jak ja reaguje na ten płacz ale on jest tak przeraźliwy że i tak ją wówczas tulę... Nie wiem... może to początki kolki ale podobno kolka trwa dość długo i nie da się dziecka ot tak uspokoić ( to sie chyba nazywa zasadą trzech - min trzy tygodnie, trzy razy w tygodniu, trzy godziny dziennie). 🌼 Ogólnie uważam ze zrobiłam błąd ale moje zmęczenie jest tak ogromne że musiałam troszkę pospać i przez dwie ostatnie noce Mała spała ze mną w łóżku, co prawda tylko po połowie nocy ale dzięki temu ja troszkę kimnęłam i tylko w razie potrzeby wyciągałam cyca. Na M nie mogę liczyć bo on do pracy więc trudno go budzić aby mi pomagał, z resztą cyca i tak daję tylko ja heh ;) Wczoraj wieczorem pierwszy raz zaczęliśmy rozmowę o tym jak teraz wygląda Nasze życie, nie dokończyliśmy bo ojciec M nam przerwał... M powiedział tylko że spodziewał się trudnych chwil nie przypuszczał że będzie tak ciężko.... ojjjj podzielam jego zdanie. Podjęliśmy decyzję że jednak M wyprowadzi się do drugiego pokoju, kupujemy w weekend materac. Pomimo tego że M w nocy nie wstaje to jednak płacz Małej go budzi. W weekendy M będzie starał mi sie w nocy pomagać. domi Moja tak ma, że charczy, nie zawsze ale przeważnie, myślę że nosek za to odpowiada, częste i porządne czyszczenie polepsza sytuację. Justi U mnie w zależności od sytuacji działa: otulenie mocno w kocyk, położenie Małej M na brzuchu - brzuszek do brzuszka, kołysanie i bujanie, a najlepiej mocne owinięcie kocykiem i wówczas kołysanie - uspakaja się, także polecam :) I wrócę do bujaczka, dziś leżała na kanapie to był ryk a wibracje w bujaczką ją uśpiły :) Nika A tę wiotkość krtani leczy się czy to przechodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia - już macie kontrolę bioderek? Ania dostała skierowanie, ale dopiero jak skończy 2 miesiące... dzidka - dziwna sprawa z tym zaśnięciem po butelce... Jeśli masz pokarm, to Miloszek nie powinien być głodny... Może Nika ma rację, próbowałaś z herbatkami albo wodą? Ja zauważyłam, że jak Ania czasem płacze i miele językiem, to chce jej się pić po prostu a nie jeść. Tyle, że ona jest głównie na butli. Zapycham ją więc tymi herbatkami albo wodą, żeby tak dużo nie jadła mm, bo wciąga górną normę podaną na opakowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia - już macie kontrolę bioderek? Ania dostała skierowanie, ale dopiero jak skończy 2 miesiące... dzidka - dziwna sprawa z tym zaśnięciem po butelce... Jeśli masz pokarm, to Miloszek nie powinien być głodny... Może Nika ma rację, próbowałaś z herbatkami albo wodą? Ja zauważyłam, że jak Ania czasem płacze i miele językiem, to chce jej się pić po prostu a nie jeść. Tyle, że ona jest głównie na butli. Zapycham ją więc tymi herbatkami albo wodą, żeby tak dużo nie jadła mm, bo wciąga górną normę podaną na opakowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku... sorki, nie tyle że nabazgrałam pół strony to jeszcze tyle razy się wkleiło, chyba dziś nam coś tu szaleje ;) Iwka Tak, już mam kontrolę, dostałam skierowanie od pediatry na pierwszej wizycie z Małą, a mówiono aby dość szybko dzwonić i się rejestrować na bioderka bo dość długo się czeka, małą będzie miała niepełne 4 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku... sorki, nie tyle że nabazgrałam pół strony to jeszcze tyle razy się wkleiło, chyba dziś nam coś tu szaleje ;) Iwka Tak, już mam kontrolę, dostałam skierowanie od pediatry na pierwszej wizycie z Małą, a mówiono aby dość szybko dzwonić i się rejestrować na bioderka bo dość długo się czeka, małą będzie miała niepełne 4 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzidka Ja też uważam że skoro masz pokarm to jednak to nie jest za dobry pomysł aby mm stosować, moja pediatra też mi tak mówiła... Może spróbuj z herbatką/wodą ? Na pewno będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzidka Ja też uważam że skoro masz pokarm to jednak to nie jest za dobry pomysł aby mm stosować, moja pediatra też mi tak mówiła... Może spróbuj z herbatką/wodą ? Na pewno będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, Mam też lezaczki te z wibracjami , kupiłam używane z ogłoszenia mam bliźniaczych ;-) i za dwa zapłaciłam 150 zł. Nie sa jak nowe ale już się wyleczyłam z nowych rzeczy bo wszystko muszę mnożyć przez dwa :-( i koszta sa straszne.no ale stan lezaczków db plus lub bdb minus :-) Decyzja o wyprowadzeniu m z sypialni pewnie jest mało przyjemna.. Mój śpi spokojnie ale ja śpię jak mysz czujnie i wszystko słyszę co u dzieci. (mam traume, że coś się może stać dzieciom i uważam na nich bardzo bardzo mocno w nocy ) U nas dzieci śpią w drugim pokoju. Staraj się spać w ciągu dnia bo nie dasz rady. Ja po kilku nocach i przy zdrowym śnie w ciągu dnia, wczoraj po prostu umarłam o 13.. Bo nie tylko że noce zarywam ale rano kolejny dzień musiałam być wcześnie na nogach. Dziś mamy dzień w łóżku. Nie robimy nic.. M z pracy. Co do histerii to mój Norbert od wczoraj krzycz strasznie jak jest głodny albo jak się obudzi w dzień.. Ciągle chce się tulić i ssać pierś a jak mu nie wychodzi to nerwy ma-i też się prezy i krzyczy i kopie nóżkami. Kolka to nie jest, bo przechodzi zaraz po wzięciu na ręce ;-) cwaniak mały ;-) Czasem dlatego śpi z nami w łóżku bo nie daje rady wstawać co chwilę w nocy gdy markoci. Nie wydaje mi się aby to było coś strasznego że go zbieram do siebie. No bez przesady.. Teraz oboje leżą obok mnie :-D Z kim maja leżeć jak nie ze mną?? Śpią słodko a ja mogę się przytulać i całować moje małe Misie. A w leżączku przy włączonych wibracjach to mogą całe dnie leżeć byle brzuch był pełny. Czasem ich tam wkładam jak potrzebuje mieć wolne ręce czy podczas przebierańia łożeczka. Mi się przydają ale każde dziecię inaczej reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, Mam też lezaczki te z wibracjami , kupiłam używane z ogłoszenia mam bliźniaczych ;-) i za dwa zapłaciłam 150 zł. Nie sa jak nowe ale już się wyleczyłam z nowych rzeczy bo wszystko muszę mnożyć przez dwa :-( i koszta sa straszne.no ale stan lezaczków db plus lub bdb minus :-) Decyzja o wyprowadzeniu m z sypialni pewnie jest mało przyjemna.. Mój śpi spokojnie ale ja śpię jak mysz czujnie i wszystko słyszę co u dzieci. (mam traume, że coś się może stać dzieciom i uważam na nich bardzo bardzo mocno w nocy ) U nas dzieci śpią w drugim pokoju. Staraj się spać w ciągu dnia bo nie dasz rady. Ja po kilku nocach i przy zdrowym śnie w ciągu dnia, wczoraj po prostu umarłam o 13.. Bo nie tylko że noce zarywam ale rano kolejny dzień musiałam być wcześnie na nogach. Dziś mamy dzień w łóżku. Nie robimy nic.. M z pracy. Co do histerii to mój Norbert od wczoraj krzycz strasznie jak jest głodny albo jak się obudzi w dzień.. Ciągle chce się tulić i ssać pierś a jak mu nie wychodzi to nerwy ma-i też się prezy i krzyczy i kopie nóżkami. Kolka to nie jest, bo przechodzi zaraz po wzięciu na ręce ;-) cwaniak mały ;-) Czasem dlatego śpi z nami w łóżku bo nie daje rady wstawać co chwilę w nocy gdy markoci. Nie wydaje mi się aby to było coś strasznego że go zbieram do siebie. No bez przesady.. Teraz oboje leżą obok mnie :-D Z kim maja leżeć jak nie ze mną?? Śpią słodko a ja mogę się przytulać i całować moje małe Misie. A w leżączku przy włączonych wibracjach to mogą całe dnie leżeć byle brzuch był pełny. Czasem ich tam wkładam jak potrzebuje mieć wolne ręce czy podczas przebierańia łożeczka. Mi się przydają ale każde dziecię inaczej reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, Mam też lezaczki te z wibracjami , kupiłam używane z ogłoszenia mam bliźniaczych ;-) i za dwa zapłaciłam 150 zł. Nie sa jak nowe ale już się wyleczyłam z nowych rzeczy bo wszystko muszę mnożyć przez dwa :-( i koszta sa straszne.no ale stan lezaczków db plus lub bdb minus :-) Decyzja o wyprowadzeniu m z sypialni pewnie jest mało przyjemna.. Mój śpi spokojnie ale ja śpię jak mysz czujnie i wszystko słyszę co u dzieci. (mam traume, że coś się może stać dzieciom i uważam na nich bardzo bardzo mocno w nocy ) U nas dzieci śpią w drugim pokoju. Staraj się spać w ciągu dnia bo nie dasz rady. Ja po kilku nocach i przy zdrowym śnie w ciągu dnia, wczoraj po prostu umarłam o 13.. Bo nie tylko że noce zarywam ale rano kolejny dzień musiałam być wcześnie na nogach. Dziś mamy dzień w łóżku. Nie robimy nic.. M z pracy. Co do histerii to mój Norbert od wczoraj krzycz strasznie jak jest głodny albo jak się obudzi w dzień.. Ciągle chce się tulić i ssać pierś a jak mu nie wychodzi to nerwy ma-i też się prezy i krzyczy i kopie nóżkami. Kolka to nie jest, bo przechodzi zaraz po wzięciu na ręce ;-) cwaniak mały ;-) Czasem dlatego śpi z nami w łóżku bo nie daje rady wstawać co chwilę w nocy gdy markoci. Nie wydaje mi się aby to było coś strasznego że go zbieram do siebie. No bez przesady.. Teraz oboje leżą obok mnie :-D Z kim maja leżeć jak nie ze mną?? Śpią słodko a ja mogę się przytulać i całować moje małe Misie. A w leżączku przy włączonych wibracjach to mogą całe dnie leżeć byle brzuch był pełny. Czasem ich tam wkładam jak potrzebuje mieć wolne ręce czy podczas przebierańia łożeczka. Mi się przydają ale każde dziecię inaczej reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, Mam też lezaczki te z wibracjami , kupiłam używane z ogłoszenia mam bliźniaczych ;-) i za dwa zapłaciłam 150 zł. Nie sa jak nowe ale już się wyleczyłam z nowych rzeczy bo wszystko muszę mnożyć przez dwa :-( i koszta sa straszne.no ale stan lezaczków db plus lub bdb minus :-) Decyzja o wyprowadzeniu m z sypialni pewnie jest mało przyjemna.. Mój śpi spokojnie ale ja śpię jak mysz czujnie i wszystko słyszę co u dzieci. (mam traume, że coś się może stać dzieciom i uważam na nich bardzo bardzo mocno w nocy ) U nas dzieci śpią w drugim pokoju. Staraj się spać w ciągu dnia bo nie dasz rady. Ja po kilku nocach i przy zdrowym śnie w ciągu dnia, wczoraj po prostu umarłam o 13.. Bo nie tylko że noce zarywam ale rano kolejny dzień musiałam być wcześnie na nogach. Dziś mamy dzień w łóżku. Nie robimy nic.. M z pracy. Co do histerii to mój Norbert od wczoraj krzycz strasznie jak jest głodny albo jak się obudzi w dzień.. Ciągle chce się tulić i ssać pierś a jak mu nie wychodzi to nerwy ma-i też się prezy i krzyczy i kopie nóżkami. Kolka to nie jest, bo przechodzi zaraz po wzięciu na ręce ;-) cwaniak mały ;-) Czasem dlatego śpi z nami w łóżku bo nie daje rady wstawać co chwilę w nocy gdy markoci. Nie wydaje mi się aby to było coś strasznego że go zbieram do siebie. No bez przesady.. Teraz oboje leżą obok mnie :-D Z kim maja leżeć jak nie ze mną?? Śpią słodko a ja mogę się przytulać i całować moje małe Misie. A w leżączku przy włączonych wibracjach to mogą całe dnie leżeć byle brzuch był pełny. Czasem ich tam wkładam jak potrzebuje mieć wolne ręce czy podczas przebierańia łożeczka. Mi się przydają ale każde dziecię inaczej reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia jej szkoda M ;-( u mnie też m pracuje i nie chcę, aby wstawał w nocy do Małej, także wzięłam to na siebie. na początku też brałam tosię do łóżka i spała z nami, bo wymiękałam przy karmieniu a tak mogłam sobie troszkę "kimnąć" (razem z nią zresztą). ale prawda taka, że ani ja ani m wtedy się nie wysypialiśmy w obawie, że zrobimy coś małej. i teraz fakt więcej fatygi dla mnie bo karmię na siedząco, ale Mała "po" ląduje u siebie a ja mam jakieś 1,5gdz prawdziwego snu. od dzisiaj zaczęłam nawet karmić ją w jej pokoju (bo musiałam dokarmiać butelką). efekt- M wyspany (słyszał jak wstawałam raz z 3 do małej) a ja tak czy siak miałam tyle samo snu- czyli jakieś 3godz...ale tak jak pisałam wcześniej- kładę się do łóżka najpóźniej o 21.30 i tym sposobem nadrabiam chociaż 2,5godz snu dodatkowo. smutne takie życie, ale co zrobić jeśli w ciągu dnia spać mi się nie chce (i nie chcę tracić chociaż właśnie dnia skoro noce są do d...).i przynajmniej M zostaje w sypialni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justi - ja też w dzień nie mogę usnąć :( No i szkoda dnia, bo po ciemku to ani sprzątnąć, ani wyjść z domu. U nas teraz o 16tej to już noc właściwie. misia - mój M idzie od poniedziałku do pracy "na etat", bo po 8 godz. dziennie. Więc zostanę sama. Teraz, to zawsze mógł się oderwać od kompa na chwilę no i w nocy też wstawał do Młodej. Trochę się boję, jak to będzie, bo mam wizytę u audiologa i szczepienie pod koniec miesiąca, będę więc musiała sama jechać. Ania na szczęście w nocy śpi. Co prawda o komforcie 4 godzin snu ciągiem mogę zapomnieć (raz się zdarzyło), ale nie jest źle. Zjada około 22-23ej i zasypia (co jest poprzedzone 30 minutowym usypianiem, lamentem ogólnym itp. Taki płacz pełen żalu, rozumiesz...). Budzi się 2.30-3.00. Cycek w oczekiwaniu na podgrzanie butelki jakieś 10-15 minut, zależy, ile ma ochotę. Potem wciąga butlę 130 ml i od razu odlatuje w objęcia Morfeusza. Następnie pobudka koło 5.30-6.30 (po 3-3,5 h), powtórka z karmienia. No i od 9-10.00 rano do 15-16tej właściwie nie śpi. Jedzenie w małych ilościach, zabawa, drzemki po 15 minut i tak na okrągło. Chociaż dzisiaj leżaczek był w ruchu przez ponad 2 godziny. Ja mam taki prymitywny, bez napędu elektrycznego, tylko z nożnym (w sensie bujany nogą, ręką, językiem, czy czym tam innym się da :-P). Ale jest ok w sumie. A w wózku spać nie chciała. No i smoczek pomaga, jak widzę, że jest zmęczona i nie może zasnąć. Trudno. O odzwyczajaniu pomyślę kiedy indziej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to widzę, że te lamenty już każdą z Was dopadły, a ja się przyzwyczaiłam, że tylko jedzenie i spanie, a tu niespodzianka... Moja Tosia też już tylko w ciągu dnia śpi ok 3 godzin, ale na szczęście w nocy śpi, raczej się wysypiam. Jak mocno marudzi w dzień to idziemy na spacer, wtedy mogę się trochę wyciszyć i Ona jest spokojna. Ja swojemu M wczoraj proponowałam żeby poszedł spać do drugiego pokoju, ( pracuje codziennie od 5 do 20) także musi wypoczywać. Nie skorzystał jednak został, ale On ma taki jeden plus, bo nie słyszy na jedno ucho i jak mocno Mu coś przeszkadza to tak się ułoży, że nic nie słyszy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia ja karmię piersią i sporadycznie dokarmiam jak mały jeszcze marudzi a z piersi już są szmatki.Staram się dużo pić ale mleczarnia nie zawsze nadąża przy potrzebach mojego ssaka :p Ale te nasze długie spanie to po cycu właśnie było :)Dzisiejszej nocy przespał 3,5 h a potem to już tak jakoś na raty i w końcu też ze mną w łóżku wylądował. Przyszedł dzis leżaczek,bardzo fajny jest:) Tylko Oliwiera jeszcze za bardzo nie interesuje leżenie w nim,woli leżenie przy "mleczarni",smoczka też nie toleruje. Mój M też śpi osobno,w pokoju ze starszym synkiem.Musieliśmy się podzielić,nie chciałam żeby mały mi budził Kubę co chwilę a M też pracuje więc potrzebuje snu bardziej niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O raju co za fatalna noc... praktycznie zero snu. Mlody nie chcial zasnac a potem budzil sie co chwila, przesikal sie dwa razy, ciagle chcial ssac a potem byla wielka fontanna i wszystko co zjadl ulal w trzy sekundy zalewajac siebie i wszystko dookola. Potem znow chcial ssac, w koncu dalam smoczek i bylo ok ale dopoki smoczek mu nie wypadl czyli srednio co 1 minute wielki ryk. Walcze az do teraz i z utesknieniem czeka az przyjdzie moja mama bo wtedy sie przespie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik moze głupie pytanie ale czy wyjmujesz te 'falbanki' przy nóżkach przy pampersach na zewnątrz? Ja raz zapomniałam i wtedy Mała mi się właśnie przesikala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też koszmarna noc i to bez perspektyw na sen w ciągu dnia... :( Młoda strasznie długo jadła za każdym razem, ja się rozbudzałam i potem nie mogłam zasnąć. Jak zasnęłam, to znowu musiałam wstawać. A o 8.20 definitywnie pobudka na całego i mała wredota nie śpi. Teraz wpakowałam ją w leżaczek ze smoczkiem i bujam nogą. Jak przestaję, to marudzi, więc i tak poza forum i wypiciem kawy (bezkofeinowej zresztą) nic nie zrobię. Czy to możliwe, żeby takie małe dziecko nienawidziło matki??? U nas Ania ma oddzielny pokój, więc przynajmniej jedna osoba ma szansę na sen. No chyba, że tak jak wczoraj wieczorem będzie akcja kolka. Wtedy żadne drzwi nie pomogą... Co ciekawe, to po kąpieli ją ta kolka dopadła. Nie da się tego pomylić z niczym, tak jak bóli porodowych ;) Wrzask, że aż kieliszki dzwoniły na regale. Dla mnie to przykra sprawa, bo wiem, że coś ją boli, a nie bardzo mogę pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też koszmarna noc i to bez perspektyw na sen w ciągu dnia... :( Młoda strasznie długo jadła za każdym razem, ja się rozbudzałam i potem nie mogłam zasnąć. Jak zasnęłam, to znowu musiałam wstawać. A o 8.20 definitywnie pobudka na całego i mała wredota nie śpi. Teraz wpakowałam ją w leżaczek ze smoczkiem i bujam nogą. Jak przestaję, to marudzi, więc i tak poza forum i wypiciem kawy (bezkofeinowej zresztą) nic nie zrobię. Czy to możliwe, żeby takie małe dziecko nienawidziło matki??? U nas Ania ma oddzielny pokój, więc przynajmniej jedna osoba ma szansę na sen. No chyba, że tak jak wczoraj wieczorem będzie akcja kolka. Wtedy żadne drzwi nie pomogą... Co ciekawe, to po kąpieli ją ta kolka dopadła. Nie da się tego pomylić z niczym, tak jak bóli porodowych ;) Wrzask, że aż kieliszki dzwoniły na regale. Dla mnie to przykra sprawa, bo wiem, że coś ją boli, a nie bardzo mogę pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywnie zaskoczona
Iwka, próbowałaś kropelek BOBOTIC??? trzeba je podawać regularnie 4 * dziennie po 8 kropelek u nas działa super. Przy pierwszej córeczce też się sprawdziło. Bobotic to jest polski odpowiednik sab simplex. Skład identyczny, polski odpowiednik dużo tańszy i bez problemu można go kupić w każdej aptece bez recepty. spróbuj masować małej brzuszek, albo termofor na brzuszek. U nas sprawdza się ciepły podmuch suszarki i spanie na brzuszku. W nocy nie kładę jej tak, ale w dzień tak śpi. Albo może trzeba zmienić mleko??? z tego co pamiętam bebilon comfort był na brzuszek. Moja piła wcześniej nan ale miała zaparcia, teraz pije hipp bio i jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi te falbanki wywijam zawsze zeby go nie upijaly w nozki. On jakos gora sie przesikuje i tylko wtedy gdy go klade na boku spac - jak lezy na plecach to ma sucho.Siusiaka ukladam mu w pozycji na dol (tak instruowali w szpitalu) iale to nic nie daje. Grrrr... Uzywam pampers comfort premium. A co ciekawe dostalam od kolezanki tort pieluchowy zrobiony ze zwyklych pampersow (rozmiar 2 co zauwazylam dopiero jak zuzylam ich polowe) i tamtych nie przesikuje, ale mam wrazenie ze te zwykle pampersy sa bardziej sztuczne, ze pupa mu sie w nich jakby zaparza, a te premium sa bardziej przyjazne dla skory. Mama przejela mlodego wiec mloda mamusia idzie w kime... do kolejnego karmienia oczywiscie bo inaczej mi cycek eksploduje :) dobranoc girls!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×