Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Witam po długiej nieobecności. Wczoraj wrócilłyśmy ze szpitala po zapaleniu płuc,byłyśmy 11 dni. Mała zalapala jeszcze w szpitalu wirusa ,kaszle i ma duży katar,wypisali nas mimo wszystko,żeby nie zalapala czegoś nowego i dobrze,bo już widzę poprawę. Mówię Wam,że to co się działo w szpitalu trzeba by opisać w gazecie na pierwszej stronie. Parodia. Ciągle brakowało leków,nawet maści do nosa., o ordynatora powiedziała,żemamy wyzdrowiec do poniedziałku,bo dzieci dostają najlepsze leki,chyba miała na myśli tylko antybiotyk. Kuli tę dzieci co rusz,mała nie miała żył,dostała welfron w główkę,zapchal się po kilku dniach,następny też w główkę,też się zapchal,nię było gdzie wbić,więc lekarka odstawila antybiotyk bez zbadania dziecka,nasz lekarz był zły,bo przerwano podawanie,a do domu jeszcze przepisał doustny. Pobyt tam to doslowna masakra i grupowe wypisy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dowiedziałam się ciekawej rzeczy,wiedzialyscie,że ważąc dziecko przed karmieniem i zaraz po wiadomo ile dziecko zjadlo,chodzi tu szczególnie o karmienie piersią. Sprawdzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assiula
Nocka była słaba za to do tej pory nie było złe. Chyba pierwszy raz tak dużo spał. Jak to jest u was z kapaniem. Macie jakieś ustalone godziny? Ja mojego kąpie jak np. zbliza sie pora karmienia bo np 2-2,5 h nie jadł to go budze i kąpie. Nie wiem jak mam wprowadzić stałe h kapania. Bo on różnie je przesuwając sie te godziny codziennie. Właśnie zjadł a jest 18 to teraz jak zasnie to go o 20 obudzi ale jak zje o 19 to jak go obudze o 20 to jeszcze pewnie nie będzie głodny. Nigdy go nie wybudzalam godzinę po karmieniu i nie wiem czego sie spodziewać. Pamiętacie ze karmie mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi_, Poplakalam się kiedy przeczytalam o tym welfronie w główce ;-(((( mam nadzieję że córcia szybko dojdzie do siebie i upora się z wirucholem raz dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EkaKapiemy o stałych porach między 18.30 a 19.00 najpozniej. U nas jak u misi są sceny dantejskie jeśli corka myje się na glodniaka. Godzinka po karmieniu najpóźniej. Ale ja akurat znam jej godzinki jedzenia i nie pozwalam jej zasnąć po karmieniu przed wanienka. Też jest wieczorkiem na mm bo mam za mało wtedy iuz pokarmu. Iwka Mam podobnie z pokarmem- dodatkowo zauważyłam że im więcej się ruszam w ciągu dnia tym mniej w cycu. Jakby energia zamiast na produkcję mleka poszła gdzie indziej. w nocy za to aż bolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pho-ney
Justi80 - a jakiej maści z lanoliną używasz? Ja właśnie tej z medeli - piszesz, że nie polecasz, czym się różnią? Własnie będę zamawiać, może polecisz mi swoją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pho-ney, teraz kupiłam firmy mustela., to ten kt nie polecam (on nie ma wcale lanoliny w składzie). Z medeli podobno są dobre ale nie sprawdzałam empirycznie (znam tylko laktatory kt są świetne ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assiula
Właśnie walczymy chyba z kolka. Nic nie pomaga. Dobrze ze mama przyszła to go nosi. Mój m powiedział ze jestem od was uzależniona, bo ciagle tu wchodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A bardzo polecam tę maść ale nie wiem czy jest w Polsce Lansinoh HPA Lanolin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula Powodzenia przy kolce, mam nadzieję że się szybko uporacie. A co do forum, mój m to już nawet nic nie mówi, widzi tylko wciąż że forum otwarte jak dorwie się do laptopa ;) sam niekiedy podczytuje co my tu piszemy :) A jak byłam w szpitalu po narodzinach to czytał forum i zdawał mi relacje. Relacja typu "wiesz, justi też urodziła !" lub "terlikula pytała o ciebie" :D fajno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalka przysnęła ale było ciężko ;) a i tak nie wiem ile pośpi, chyba zaraz się kładę co by też odsapnąć. Kąpiemy o stałych porach, po 19, tak aby Mała nie była głodna jak Justi napisała bo jest histeria, choć dziś nie była na tyle głodna a rozryczała się , ciężko było ją uspokoić, padła na pół godzinki bez jedzenia chyba ze zmęczenia i później dopiero po przebudzeniu podjadła. Staram sie aby spała max do 17.30, karmienie i "przetrzymywanie" do kąpieli aby choć troszkę pospała w nocy. Niekiedy ten myk się udaje i Mała pośpi w nocy a niekiedy nie śpi i w dzień i w nocy ;) ot taka jej natura heh Ale widzę że z dnia na dzień coraz bardziej ją poznaje i to jest piękne a wiecie co jest najpiękniejsze na świecie ? Jej świadomy uśmiech i próba rozmowy ze mną - najcudowniejszy widok jakiego do tej pory doznałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domi witaj po przerwie zdrówka dla ciebie i przede wszystkim dla maleństwa :) welfron w główce ? chyba bym tego nie przeżyła :( współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
hej dziewczyny! mój M wyjechał dziś rano. czeka mnie pierwsza noc sam na sam z Kubą. wydawało mi się, że jestem spokojna ale mam dziś mniej pokarmu - winowajcą jest chyba podświadomy stres... koło 20 Mały domagał się jedzenia a mleczarnia prawie pusta:/ zjadł co było - zdecydowanie za mało (do tego, jeszcze ulał)- więc 2h nie mogłam go uspać, mimo, że normalnie sam by padł po opróżnieniu cyców... teraz śpi a ja piję ile mogę i modlę się żeby pospał ze 2h a tym samym dał mi czas wyprodukować jedzonko... trzymajcie kciuki... co do bólu w czasie karmienia, to wygląda na to, ze nie ma reguły:/ może nie boleć od samego początku a może boleć nawet po dwóch miesiącach... kiepsko:/ pho-ney, a czym się kurujesz??? co pomaga na tą grzybicę??? jutro czeka nas wizyta u lekarza i szczepienie - o ile lekarka zdecyduje się je zrobić, bo Mały ma koszmarną wysypkę na twarzy, szyjce i kilka krostek na piersiach ( identycznie jak opisywała chyba Misia...). wydaje mi się, że to może być skaza białkowa... zobaczymy co powie pediatra... jutro zdam relacje. spokojnej nocy dla wszystkich mam!!! j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
domi_mak, to co opisujesz to jakiś horror! Twoje Maleństwo przeszło swoje:( dużo zdrówka i spokoju dla Was! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy dziś na kontroli na oddziale patologi noworodka,pani ordynator przebadała Oliwiera i okazało się,że infekcja jeszcze sie zaostrzyła więc dostaliśmy antybiotyk i masę innych zaleceń.Kupiłam nawet termometr pokojowy i sprawdzam temperaturę,ma być 22-23 stopnie a mam 24...nie mam pokrętła do grzejnika i sobie tego nie umiem wyregulować,wietrzyłam dosyć długo ale to niewiele dało. Domi oby Twoja córcia szybko wracała do zdrowia,z pewnością bardzo ją ta choroba męczy.Mojego maluszka też tak mi już szkoda,cały czas charczy i łapie nerwowo powietrze ;( Teraz nie może zasnąć,już nie śpi od 17 chyba.Znów ciężka noc przed nami.Płacze,lecę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi, musi być dobrze. Te wklucia w główkę.. Moje Misie je miały ledwo pojawiły się na tym świecie. Płakałam jak widziałam ich w takim stanie. Kolki... Hmm... Norbert pamiętam od urodzenia miał problem z tolerancja jedzenia. Widać tak mu zostanie. Dziś minęło mam 8 tygodni. Cło co chciałam napisać.. Po 58 godzinach marudzenia i krzyku na zmianę w wykonaniu Norberta.. Pozwoliłam mu się wypłakać przez 10 minut z krzykiem włącznie, ale podałam mu też herbatke z melisy i przysięgam że to spał 5 godzin!!! Co za rozkosz.. I generalnie jest spokojniejszy.dziś znów wieczorem trochę marudził ale m go uśpil i po odrobinie herbatki śpi jak susel od 3 godzin. Właśnie go karmię i śpi nadal. Nawet go nie ruszam tylko smok w dziubek i już ;-) jak zaczyna się kręcić to go podnoszę do odbicia i śpi dalej. Może ta odrobina herbatki pomaga mojemu dziecku.. Na razie twierdzę że tak. Kurde Hubert się budzi a ja tu jedną tylko butle mam w ręce.. Musi poczekać facet :-( M kupił mi zmywarke. Dziś przyjechała i dziś po pracy n ja jeszcze podłączył . Koniec mycia garow :-D W piątek jadę do fryzjera :-D w sobotę zrobić rzesy.Wybieram się na parę kursów może też językowych?? Na rzęsy zrobię na pewno. Może u!pociągnę dalej swoją firmę? Już myślę o tym co będę robić po macierzyńskim. Czas tak szybko leci.. Nawet siedząc w domu z dziećmi mogę po południu wyrwać się z domu i pojechać do klientki zrobić pazury czy rzęsy. Z czegoś będę musiała żyć przecież. Nie lubię prosić o siano.. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy :) Dziś dla odmiany za nami trudna noc, stękanie i wiercenie się dosłownie non stop :( chyba przez brak odbicia, ale nosiłam i nosiłam i nic a potem stękanie. Niestety o 4 odpuściłam i Mała wylądowała w Naszym łóżku, tym sposobem troszkę spałam. Ale widzę, że ciężki dzień przed Nami bo Mała marudzi już od samego rana (ciśnienie jakieś niskie i pochmurno to dlatego) mama Masz dobry fach w ręku :) to na pewno dasz sobie radę, nie u wszystkich jest tak różowo a Twój zawód akurat wciąż się rozwija i jest coraz bardziej popularny. sama za często nie korzystałam z kosmetyczek, ale jak bym miała blisko jakąś znajomą to na pewno bym korzystała :) w ferie czyli za tydzień umówię się z siostrzyczką to mi coś tam wyczaruje :P My w piątek jedziemy do chirurga na konsultację z tym naczyniakiem :( mam stres już od tygodnia :( ale w sobotę wyjeżdżam z Malutką na tydzień do rodziców :D i dopiero moja rodzinka pozna Tosię :) bo nawet prababcia nie widziała Jej jeszcze na żywo i wszystkie ciotki itp. Też się stresuję, bo Mała nie zna takiej sytuacji kiedy wkoło jest więcej niż dwie osoby (mama i tata), ale wiem, że dla właściwego rozwoju jest to potrzebne, takie uspołecznianie. U nas w domu z temperaturą jest podobny problem i Mała co chwilę ma katar. Biegam z pokoju do pokoju i raz zakręcam a raz odkręcam te grzejniki i muszę pamiętać, gdzie zakręcony itp. Tej nocy wszystko było zakręcone i wrac 24 stopnie :( chyba będziemy wietrzyć przed snem, a na noc wieszam na łóżeczku mokrą ściereczkę, żeby trochę wilgoci było i jest troszkę lepiej i takie starodawne nawilżacze 2 na kaloryferze, ale to niewiele daje. Czasem wykorzystuję też patent z parowarem ;) włączam w pokoju na 20 minut przed spaniem. Wiem powinniśmy kupić profesjonalny nawilżacz, ale po pierwsze kolejny wydatek a po drugie kolejny przedmiot do schowania gdzieć a mieszkanko malutkie :( MISIA I ja doświadczyłam tych uśmiechów i rozmowy :) mała rzecz a cieszy :D taki rodzaj podziękowania za nasze trudy codziennego dnia. Moja córcia ostatnio odkryła zabawkę którą zawsze ma przy sobie i jak się nudzi to wkłada sobie paluszki do buzi i strasznie się ślini, ale ma przy tym dużo radości bo to nowe odkrycie, właściwie próbuje wszystko wsadzać do buzi co jest w zasięgu Jej ust (pieluszkę, kocyki, nos od maskotki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejną pobudke miałam o 6.15 więc nie tak źle. Może faktycznie herbatka na uspokojenie pomaga mojemu misiowi... Terli, Wyprawa do rodzinki to dopiero będzie wydarzenie ;-) Ja jadę do mojej babci na 90 urodziny 8 marca i właśnie cała rodzina. Mam kawałektmj 150 km więc nie jestem często choćby ze względu na ceny paliwa.. Ale Obiecalam że będę ;-) Zawsze jak tam jadę to coś się dzieje.. Kiedyś przewróciłam swój samochód na bok , nic się nie stało nawet. Nie bardzo było widać, ostatnim razem już byłam w ciąży tylko nie wiedziałam że z bliźniakami.. Ale gość wpadł w poślizg podczas wyprzedzania mojego auta i skasował mercedesa. Miał 1,2 promila. Strażacy powiedzieli że powinien się zabić bo oni nie chcą ratować takich ludzi. Jak ktoś ma mnie na fb to tam były fotki tego auta. Więc byłabym tam częściej tylko się boję bo ciągle sa jakieś przygody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, Nie ma co kochana podziwiać. Jak byś była na moim miejscu też byś dała radę. Jest trochę zamieszania nie powiem, ale dramatu nie ma (pod warunkiem że Norbert nie płacze)nadal śpią ale oboje kręcą się już czyli czas jedzenie przygotować ;-) Dodaje do mleka kaszki ryżowej trochę, przez co mleko to nocne jest gestsze i oni śpią zamiast budzić się co 2-3 godziny (tak jedzą w dzień).karmienie jest jednoczesne lub jeden po drugim. Druga opcja jest korzystniejsza bo wtedy mogę wziąć malucha do odbicia. Najlepiej wyglądają kąpiele bo tak trochę taśmowo ;-) jeden kąpiel, wycieranie i butla gdy pierwszy je butle drugi już jest kapany ;-) ale w razie czego mogę tu liczyć na m bo kąpieli zażywamy gdy ten już jest w domu. Postanowiłam się dziś wypuścić na male zakupy. Ciekawe czy uda mi się coś kupić mając ze sobą szkodniki :-) A teraz czas na śniadanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama Oj nie strasz, chociaż przyznam, że masz pecha :( ja w takich sytuacjach strasznie panikuję, nawet jeśli nie dotyczy to mnie. My mamy tak 100 km ale droga "krajowa" ;) hehe LUBLIN-BIAŁYSTOK także liczę, że będzie w miarę przejezdna. O siebie się nia martwię, bardziej boję się, że Tosia zobaczy nad sobą tyle OBCYCH GADAJĄCYCH TWARZY a przecież nie wszyscy czytali współczesne poradniki dla mam więc będę musiała znosić guganie i inne dźwiękonaśladowcze słowa... a może wprowadzę najpierw szkolenie, że Tosia jest człowiekiem a nie jakimś kosmitą dla którego istnieje specjalny język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej z ta kolka nigdy nic nie wiadomo... u nas niestety po kilku dniach wróciła wczoraj ;( mały płakał z przerwami kilka godzin a pod koniec ja z nim... ale jak juz zasnał koło północy to spał do 5, jedzenie i sen do 8.30 wiec noc rewela teraz własnie je i spi ;) aaaaaa pochwalimy sie ze rosnie mały na dł. nie szerokosc i wreszcie rzeczy na 56 sa idealne na dł. nawet niektóre sa krótkawe ;)pomalutku w 62 wskakujemy wreszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jak raz usłyszy takie dźwięki to nie wpłynie to w żaden sposób na jej rozwój ;-) niech maja trochę radości. Nie strasze tylko mnie na tych moich wyprawach zawsze coś spotyka niestety. I trochę boję się sama jechać już w tamtą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni, oni chłopcy powoli 68 bo 62 to już tak ledwo ledwo a mieli po 54 i 49 jak się urodzili. Fajnie że rosną te nasze maleństwa. Dopiero śniadanie jedzą. Od 6 był spokój. Dla mnie rewelacją !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć nie wiem jak Wy to kochane robicie (zwłaszcza Ty, mama_! skąd bierzesz tyle energii??? podziel się, nie bądź taka ;-) )), że jesteście w stanie funkcjonować normalnie w ciągu dnia bez wcześniejszego chodzenia spać...ja to mięczak jestem- albo lulu najpóźniej o 22.00 albo ....nie chcę nawet myśleć co potem 8-/ wizyta u gina za mną. wyobraźcie sobie, że badanie nie bolało nic a nic (spodziewałam się jeszcze, że może oświadczy mi, że znów jestem dziewicą, bo nie pamiętam kiedy ostatnio było barara ale też nie). lekarz potwierdził, że wszystko ładnie się zagoiło co oznacza, że nie mam żadnej wymówki, aby nie uprawiać seksu. poza psychiką, wspomaganą dodatkowo tabletkami anty, która mi mówi nieeeeee maaaam ochoooty :-/ nie wiem jak to będzie. poza tym okazało się, że mięśnie w wiadomym miejscu niestety nie działają, więc dostałam skierowanie na uwaga! rehabilitację krocza :-D no, będę miała (re)habilitowaną waginę, prawie jak ze stopniem naukowym hehe :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni, oni chłopcy powoli 68 bo 62 to już tak ledwo ledwo a mieli po 54 i 49 jak się urodzili. Fajnie że rosną te nasze maleństwa. Dopiero śniadanie jedzą. Od 6 był spokój. Dla mnie rewelacją !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni, oni chłopcy powoli 68 bo 62 to już tak ledwo ledwo a mieli po 54 i 49 jak się urodzili. Fajnie że rosną te nasze maleństwa. Dopiero śniadanie jedzą. Od 6 był spokój. Dla mnie rewelacją !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni, oni chłopcy powoli 68 bo 62 to już tak ledwo ledwo a mieli po 54 i 49 jak się urodzili. Fajnie że rosną te nasze maleństwa. Dopiero śniadanie jedzą. Od 6 był spokój. Dla mnie rewelacją !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć nie wiem jak Wy to kochane robicie (zwłaszcza Ty, mama_! skąd bierzesz tyle energii??? podziel się, nie bądź taka ;-) )), że jesteście w stanie funkcjonować normalnie w ciągu dnia bez wcześniejszego chodzenia spać...ja to mięczak jestem- albo lulu najpóźniej o 22.00 albo ....nie chcę nawet myśleć co potem 8-/ wizyta u gina za mną. wyobraźcie sobie, że badanie nie bolało nic a nic (spodziewałam się jeszcze, że może oświadczy mi, że znów jestem dziewicą, bo nie pamiętam kiedy ostatnio było barara ale też nie). lekarz potwierdził, że wszystko ładnie się zagoiło co oznacza, że nie mam żadnej wymówki, aby nie uprawiać seksu. poza psychiką, wspomaganą dodatkowo tabletkami anty, która mi mówi nieeeeee maaaam ochoooty :-/ nie wiem jak to będzie. poza tym okazało się, że mięśnie w wiadomym miejscu niestety nie działają, więc dostałam skierowanie na uwaga! rehabilitację krocza :-D no, będę miała (re)habilitowaną waginę, prawie jak ze stopniem naukowym hehe :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć nie wiem jak Wy to kochane robicie (zwłaszcza Ty, mama_! skąd bierzesz tyle energii??? podziel się, nie bądź taka ;-) )), że jesteście w stanie funkcjonować normalnie w ciągu dnia bez wcześniejszego chodzenia spać...ja to mięczak jestem- albo lulu najpóźniej o 22.00 albo ....nie chcę nawet myśleć co potem 8-/ wizyta u gina za mną. wyobraźcie sobie, że badanie nie bolało nic a nic (spodziewałam się jeszcze, że może oświadczy mi, że znów jestem dziewicą, bo nie pamiętam kiedy ostatnio było barara ale też nie). lekarz potwierdził, że wszystko ładnie się zagoiło co oznacza, że nie mam żadnej wymówki, aby nie uprawiać seksu. poza psychiką, wspomaganą dodatkowo tabletkami anty, która mi mówi nieeeeee maaaam ochoooty :-/ nie wiem jak to będzie. poza tym okazało się, że mięśnie w wiadomym miejscu niestety nie działają, więc dostałam skierowanie na uwaga! rehabilitację krocza :-D no, będę miała (re)habilitowaną waginę, prawie jak ze stopniem naukowym hehe :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka841123
Dzięki dziewczyny za odpowiedź w sprawie ściągania pokarmu po karmieniu, widzę, że jednak nikt nie stosuje takich metod w poradnikach o laktacjach też nie udaje mi się znaleźć takiej informacji. Mam jeszcze pytanie do dziewczyny które przechodziły zapalenie piersi. Czy czujecie w miejscu gdzie bolała was pierś, jakieś zgrubienie? MI już gorączka i ból przeszła, ale nadal wyczuwam stwardnienie w tym miejscu, jakby ciągle jakiś zastój był pomimo ciągłego przystawiania do piersi i odciągania laktatorem. Spadek laktacji jest spory, przed zapaleniem udawało mi się odciągać z tej piersi 120ml, teraz tylko 40ml :( Któraś ma jakieś sprawdzone metody na tą przypadłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×