Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

A co do spania Mojej Małej to w dzień daję Jej raczej wolną rękę, trochę się bawi trochę drzemie, zasypia w miejscu zabawy, albo na materacyku z zabawkami albo na leżaczku i tak sobie śpi po pół godziny, dłuższa drzemka zwykle jest ok 14 do 17, ale pod warunkiem, że wcześniej za dużo nie drzemała. A i jeszcze jedno, jeśli jest słonecznie to Tosia prawie wcale nie śpi w dzień, a jak jest pochmurno to kilka razy sobie drzemie, ciśnienie niskie, a kawy Jej nie dam przecież :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik ja jeszcze krwawię, czasami plamię mniej lub więcej- w każdym razie jeszcze leci (7tydz po porodzie; a tak mi się marzy kąpiel ech....). ginekolog w ubiegłym tyg był również tym zdziwiony i powiedział, że to trochę długo. zrobił mi usg dopochwowe, wyszło wszystko OK. na usg były widoczne jeszcze skrzepy krwi, które muszą się ewakuować. istnieje również podejrzenie, że to zasługa antykonceptów, które przyjmuję (bo zanim zaczęłam je przyjmować krwawienie prawie ustąpiło, a po pierwszych pigułach się wzmogło). biorę je już 3tyg, dziś zaczynam kolejne opakowanie. jeśli dalej będę plamić, wtedy udam się do gina co by je zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kseeeennnaaa
Assiula----- znam ten problem, mój synek ma już 9 tygodni i nadal płacze, choc powoli już sie uspokaja. Moim zdaniem twój synek nie płacze z powodu głodu lub kolek tylko z nadmiernego przemeczenia. Tez przez to przechodzilam. Myśle, ze Mały po prostu nie potrafi porządnie zasnąć i ciagle sie budzi. Spróbuj kłasc go do wózka lub lozeczka zawijajac go w rozek (kocyk, pieluszke) tak, żeby nie mógł machac raczkami podczas snu. Niemowlaki czesto budza sie prez tzw. refleks Mora, czyli nieswiadome machanie raczkami. Ja zamówiłam sobie na Allegro specjalny rozek w który pakuje Małego do spania i od tego czasu śpi o wiele częściej i dłużej. Nie karm go zbyt często, bo nie sadze, żeby głód był tu główna przyczyna płaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha, a jak ty to zrobiłaś, że tyle Ci Dzidzia spała? Czy wyjątkowo dużo dałaś jej zjeść, wyjątkowo mało spała w ciągu dnia? Widzisz jakąś przyczynę takiego długiego snu czy raczej przypadek? Terlikula- poszla książka, a z wizytą sobie na pewno wspólnie poradzicie :) My mamy często gości, i to na raz nie mniej niż 2-3 osoby, czasami i więcej. Chcę małą przyzwyczaić do hałasów i dużej ilości osób, żeby była oswojona, bo w domku raczej cisza ;) Choć staram się nie chodzić na paluszkach jak śpi. ZObaczymy co z tego wyjdzie. Justi- ja też plamiłam, a prawie jakby okres miałam jak zaczęłam brać tabletki, też nie wiem o so chodzi, jestem w połowie opak., "okres" minął, mam nadzieję, że to tzw "plamienia" w wersji hard core, i nie będę miała jeszcze miesiączki skoro karmie tylko piersią. Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamita, wczoraj odpuściłam usypianie na siłę to po pierwsze . Kiedyś już mi spała od 22 do 6:30 i zauważyłam że ona śpi tak długo w nocy własnie jak śpi dużo w dzień. Wiem wiem mam dziwne dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assiula
Mój dziś od południa cały czas przespal. Najpierw na spacerze, przyszlismy znów przysnal, obudził sie na jedzenie ale od razu go ubralismy i pojechaliśmy do teściów, spał od 16 do 18:30 jak przyjechalismy rozebralam go a ten spi i tak do 19:30. Aż sie boje nocki, bo jak sie darl cały dzień to w nocy było dobrze. Iwka zrobiłam tak jak mi kiedyś poradzilas. Zjadł 120 i jeszcze ciągnął i mu wyjelam butle. Zaraz po jedzeniu straszny krzyk. Mówię do m dajmy mu jeszcze ze 30 bo nie pojedziemy może pomoże i zjadł. I chyba dlatego u teściów tak spał. Albo przez ta jazde samochodem, juz nie wiem. Bo jak go ubieralam u teściów to sie przebydzil i strasznie krzyczał a jak m zaczął jechać to zasnął. Dziś oprócz jednego karmienia przy którym płakał i jadł to stwierdziłem ze ktoś mi dziecko podmienil. Zobaczymy czy za to w nocy wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goeik96
Justi dzieki za cynk - zobaczymy jak to bedzie u mnie z tym krwawieniem. Boje sie czy mi jakiegos nie daj boze lyzeczkowania nie zafunduja... Udalo sie dzis z tym spacerem i z obiadem w knajpie - mlody zachowywal sie jak stary wyga - spokojny, czujny - po prostu wspanialy! Za to wieczorem go nakarmilam i nie moglam uspic - plakal, wiercil sie, wyginal, zasypial na chwile i znow sie budzil - zaczely mnie juz bolec rece i plecy a bylo coraz trudniej jego placz opanowac - myslalam ze moze to brzuszek go boli, zaczelam sie stresowac i denerwowac i sytuacja tylko sie pogarszala. Natomiast wystarczylo ze moj M go wzial na rece i mlody usnal w 20 sekund i polozony do lozeczka spi pieknie. I jak to wytlumaczyc...? :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania154
Titucha dzięki. :) Doszło. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, A czy i ja mogę poprosić o język niemowląt? Kingaw32@gmail.com. ;-) Moje male drugi dzień spokój. Dziś długi spacer po naszym ogromnym parku cmentarzu (3 co do wielkości w europie ), male śpią jak zabite. Masz rytm dnia to pobudka ok 6.30 jedzenie, kolejne ok 9.30 później dłuższą drzemka ok 14 jedzenie i spacer po powrocie herbatka leki, witaminy itd. Znów jedzenie i ok 19-20 kąpiel z kolacja i sen. Kładę się późno więc przed moim snem dokarmie jeszcze trochę i idę spać do6.30. Kolki odpuściły (dziękować niebiosom ). Mam nadzieję że tak zostanie już. Norbert zaczyna się uśmiechać cała twarzą :-D Hubert jest trochę zaspany.. Może to ta anemia.. Ciężko go dobudzić. Ale jak się obudzi to cały dzień potrafi nie spać. Najlepiej jak oboje nie śpią i jednocześnie potrzebują mamy.. No czasem rąk brak.. Któraś z Was idzie na szczepienie sama ;-) Przepraszam ale zawsze pisze z telefonu i nie mogę doczytać w trakcie pisania, ale dasz sobie spokojnie radę. Ja dałam radę z dwójka to Ty z jednym też sobie poradzisz. Wiadomo że jak sa dodatkowe ręce do pomocy to jest wygodniej, ale tam się nikt nie spieszy z reguły i nikt nie pogania, więc się absolutnie nie stresuj. Krwawienie u mnie ustało ok 6-7 tygodnia dopiero. Tabletki biorę od kilku dni ale nie cerazette bo nie ma takiej potrzeby. Też troszkę jakby plamiłam.. Uciekam spać. :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiula i trzymam kciuki aby taki spokój już u Ciebie zagościł na stale. Bo chyba już dość tych ciężkich wieczorów i krzyku maleństwa. Mój Norbert kiedy cierpi to wręcz wrzeszczy ale jak go nic nie boli to i tak ciągle marudzi bo tatuś gdy jest w domu to nosi go na rękach i pokazuje mu wszystko.. W sumie fajnie że pokazuje i rozmawiają itd ale ja nie mogę sobie pozwolić na całodzienne noszenie dzieci na rękach. A może powinnam iść trochę na siłownię ;-) żeby mi było łatwiej ich dźwigać? Jeżeli chodzi o ta książkę to jeszcze nie szukałam jej nigdzie ale 2 dni temu jakaś pani mnie zaczepiła opowiadając o swoich 9 miesięcznych bliźniakach i też polecała mi ta książkę jako "instrukcje obsługi noworodka".. Kiedy ja naucze się chodzić spać wcześniej niż o 3 w nocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Dzięki za książkę :) Wizyta na imieninach się udała :) Tosia grzeczna, koleżanka Jej Zuzia też :) mój brat stwierdził, że jakie to teraz dzieci dziwne, że nie krzyczą :) a i mamy z Anią (mamą Zuzi) podobne poglądy w wychowaniu. Zero noszenia, zero kołysania itp. i póki co działa metoda, jest spokój. Jedynym uspokajaczem jest korek zwany smoczkiem :) Wypróbowałam dziś matę, ale powiem szczerze, że dla mojego dziecka to za dużo jak na raz, zamiast się bawić to się denerwuje i nie wie na którą zabawkę patrzeć :( idę Ją stamtąd wyciągnąć. Za szybko bym chciała Ją rozwijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terlikula my mlodego niestety nosimy i juz odczuwam skutki... inaczej wlasciwie niz na rekach nie zasypia - jedynie w nocy jakos w lozeczku sam sie uspokaja kiedy sie wybudzi. A co to bedzie gdy mu kilogramow przybedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik Na pewno bym nosiła dziecko gdyby miało jakieś kolki, czy nie dało się uspokoić, ale na szczęście nie trzeba (na razie oczywiście) bo nigdy nie wiadomo jak będzie to dopiero dwumiesięczny niemowlak, myślę, że z każdym dniem będzie mądrzejsza i być może spróbuje wymusić to noszenie. Bo jak odkładam po odbiciu to jest chwilowa histeria bo wiadomo: z góry lepiej widać świat, ale póki co da się uspokoić jeszcze. Wystosowałam sobie takie fazy u mojego dziecka: jak ma super humor to po prostu leży i zadowala się tym co jest dookoła :) potem dochodzi gadanie mamy do dziecka :) jak się znudzi to dochodzi grzechotka, jedna, druga, piąta itd., :) potem bujaczek:) bujaczek +wibracja :) bujaczek +wibracja+ kołysanie:) a jak to wszystko się znudzi to albo smoczek albo okazuje się że już pora karmienia. Po karmieniu humorek dobry więc powyższy rytuał od początku. Za kilka tygodni do tej listy dojdzie mata edukacyjna więc proces zabawowy się wydłuży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i żeby nie było, nikogo nie potępiam, że nosi dziecko, bo moim zdaniem to zależy od temperamentu dziecka. Przecież wiadomo, że jakby wszystkie środki zawiodły to bym nosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z góry przepraszam za długi wpis, ale nie wiem, kiedy dziecię znowu pozwoli zasiąść do kompa ;) gosik - co do krwawienia, to ja też miałam długo, ale gin nie widziała niczego niepokojącego. Podobno może się taki stan utrzymywać nawet 3 miesiąc u niektórych kobiet. Trzeba tylko kontrolować to. Ale justi ma rację, to możliwe, że przez cukiereczki "anty", bo też łykam. Niestety jednego nie wzięłam o czasie i teraz powrót do ogumienia musi nastąpić. Najgorsze, że nie wynika z ulotki na jak długo :( Przy zwykłych to się do przerwy czeka, ale tutaj trzeba brać bez przerwy, więc nie wiem... Mieliśmy dwie próby "seksowania" jak dotąd i obie bolesne :( trochę lipa... Nie martw się noszeniem na rękach! Ja też się bałam, że będę uziemiona przez to. Ania zasypiała właściwie wyłącznie na rękach. W ogóle domagała się noszenia prawie non stop, inaczej był straszny płacz. Teraz skończyła 2 miesiące i coraz rzadziej odczuwa taką potrzebę. Chyba, że boli ją brzuszek, albo wyraźnie ma problem z zaśnięciem, to wtedy na rączki i koniecznie w pionie, jak do odbicia. Obecnie wystarczy, że tylko na chwilkę ją wezmę na ręce, coś pogadam, uspokoi się troszkę i daje się odłożyć na kocyk albo do leżaczka. Tak więc osobiście jestem zdania, że nie można przyzwyczaić dziecka do noszenia na rękach. Niektóre maluchy potrzebują więcej bliskości i nie warto im tego odmawiać ;) Wyrosną z tego... Chociaż ręce czasem bolą, oj bolą! pektynka - słyszałam o tym zwyczaju ze świecą i szatką :) chociaż u nas mówi się, że chrzestna ubiera dziecko do chrztu, czyli kupuje całe ubranko. Wczoraj już rozmawiałam z potencjalną matką chrzestną, myślę, że będzie ok. :) assiula - cieszę się, że jakoś mogłam pomóc :) Rad zawsze otrzymuje się mnóstwo, ale nie wszystko działa niestety. Ja już właściwie Młodą rozgryzłam chyba, chociaż czasem ma takie dni, że nie wiadomo o co jej chodzi. Widzę, że twój Synek ma podobny charakterek do moje Ani :) Z nią też jest wszystko ok, jeśli sporo wokół się dzieje. Trzeba jej zmieniać miejsca: kocyk, leżaczek (przestawiany czasem co 3 minuty), grzechotka, gadanie, książeczka, na ręce, do wózka itp. bo szybko się nudzi. Generalnie non stop prawie trzeba się nią zajmować. Chociaż zauważyłam, że coraz częściej wytrzymuje dłużej gapiąc się na karuzelę lub coś innego, sama. Tobie też tego życzę :) Również trzymam ją w wózku w ciągu dnia, łatwiej jej zasnąć, gdy postawię budkę i jest nieco ciemniej w środku. Oczywiście smoczek w paszczę i wożenie. Nie zauważyłam złego wpływu jak dotąd. Wieczorem po kąpieli trafia do łóżeczka. Trzymam ją za rączkę, głaszczę po główce, podam smoka i zaraz usypia. Chociaż zdarzało się, że "proces" trwał nawet 30 minut, wypluwała smoczek, marudziła itp. No cóż... Trzeba być konsekwentnym. Przed kąpielą która jest około 19-20tej robi się marudna, zazwyczaj około 17-18tej i jest to normą. Przypuszczam, że ze zmęczenia. Dziewczyny, ja to doszłam do takiego o to wniosku: dzieci trzeba nauczyć się słuchać. I dawać duuuużo miłości. To załatwia 90% problemów, chociaż trzeba w tym wytrwałości. A wszelkie metody "wychowawcze" trzeba odłożyć na półkę, bo chyba jeszcze na to za wcześnie. Można coś tam "sugerować" maluchowi, ale zostawić mu swobodę, czy zechce do sugestii się przychylić. Wszystko co jest poniekąd "na siłę" ma odwrotny skutek. Usypianie na siłę - lęk przed wózkiem lub łóżeczkiem, jedzenie na siłę - wrzask i ból brzuszka, odmawianie jedzenia - wrzask, a potem łapczywe jedzenie ponad miarę, nałykanie się powietrza i w efekcie również ból brzuszka itp. Od momentu, gdy staram się tak jakby odpowiadać na potrzeby córy, mam więcej ciszy i spokoju w domu. Żarcie co 3-4 godziny??? Fikcja. A czy my mamy taki sam apetyt przez cały dzień i każdego dnia jednakowy??? Może są takie "książkowe" maluchy, które tak się zachowują, ale moja Ania taka nie jest. I w końcu się z tym pogodziłam. Jest bardziej absorbująca niż "przeciętniak" i tyle. Na problemy z nocnym rozbudzeniem u mnie podziałało stopniowe wyciszanie i bliskość, ale bez wyjmowania z łóżeczka. Smoczek (czasem kilkakrotnie trzeba go podać), głaskanie po główce, trzymanie za rączkę (to też krępuje nieco szaleńcze wymachy), "szuranie" do ucha (coś jak suszarka ;) ) i akcja lampka. A mianowicie: mam w pokoiku 3 lampki o słabiutkim świetle. Jak Mała nie chciała zasnąć po nocnym karmieniu, to stosowałam powyższe i po każdych powiedzmy 5 minutach gasiłam kolejną lampkę, aż wygasiłam światło zupełnie. I w tych egipskich ciemnościach na koniec Anię zostawiałam na chwilę. Jeśli nie spała i był płacz, to smoczek i bez gadania znowu trochę głaskania itp. Miałam takie 3 noce. Przy trzeciej zasnęła między 2 a 3 lampką ;) Teraz wystarczy głaskanie i "szuranie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, to masz podobne podejście jak ja. Mam tylko czasem wyrzuty sumienia że nie potrafię 2 na raz uspokoić czy przytulić :-( i muszę robić to po kolei. Godziny karmienia to też sa u mnie " około" bo dokładnie tak jak piszesz, dzieciom się zmieniają pory jedzenia. Zauważam to zwłaszcza przy mojej dwójce. Wcześniej jedli jednocześnie teraz Norbert nie je w nocy. Najwidoczniej kolacja mu wystarczy a to już kolejna noc była z odrobina jedzenia i gdy po raz kolejny pokazał mamie że nie jest głodny ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
hej dziewczyny!!! weekend z M minął szybko:( ale było miło. zwłaszcza niedziela nam się udała. Kubuś dał nam pospać, byliśmy pierwszy raz w centum handlowym całą trójką, zawałtwiliśmy wiele spraw, a w smyku udało nam się kupić Małemu kilka fajnych ciuszków za połowę ceny:) wieczorem do Kubusia przyjechała babcia a my wyskoczyliśmy do pizzerii spotkać się ze znajomymi z okazji urodzin kumpla. było miło:) kąpiel jak zwykle Małemu się podobała, potem zjadł (22.00) i ładnie zasnął a my z M mogliśmy zająć się sobą:) pobudka na jedzonko była dopiero o 05.00. wyspałam się:) dziś z Kubusiem jesteśmy już sami od rana, ale Mały ma snny dzień. śpi prawie cały dzień z krótkimi przerwami. dzięki temu udało mi się dziś wstawić pranie, odkurzyć, pozmywać, ugotować sobie obiad... wow!!! zaliczyliśmy też 1,5h spacer. teraz Kubuś znowu śpi... dziewczyny, jakieś 10 lat temu, kiedy była na topie margaryna RAMA, do opakowania dołączone były płyty CD z bajkami do słuchania, czytanymi przez P.Fronczewskiego i C.Pazurę... :)były super:) włączałam siostrze te bajki przed snem:) ostatnio sobie o nich przypomniałam i postanowłam ich poszukać. znalazłam:) wklejam link dla Was: http://chomikuj.pl/wszystko.dla.dzieci/!*e2*99*a5+Free/Bajeczki+mp3/Bajki+z+ram*c4*85 . Kubuś zasnął "słuchając" Brzydkiego Kaczątka:) Polecam gorąco dla Waszych Maluchów:) Napiszcie jak Wam się podobają jeśli będziecie miały okazję posłuchać. Iwka, zgadzam się z Tobą. ja ostatnio łąpię się na tym, że nie pamiętam dokładnie, o której Mały jadł itp. jest głodny- karmię, jest senny- kładę, chce się bawić - bawimy się. nie trzymam się zadnych sztywnych ram godzinowych i to się sprawdza. idę rozwiesić pranie bo nie wiem jak długo Mały jeszcze pośpi... zabawne - kiedyś powiedziałabym sobie "zrobię to POTEM":) teraz nie ma POTEM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assiula
Hej. Wczoraj wam pisałam ze nie mały spał prawie przez cały dzień i bałam sie nocki. Obudził sie o 3 i musiałam go 40 min bijac i dałam mu herbatki ale ogólnie nie było zle a myślałam ze cała noc nie będę spała. Nie pamietam która z was napisała o tej książce ale DZIĘKI. Chodziłam z małym trzachalam go po całym domu a ten jeszcze gorzej płakał. Teraz nie trzymam sie sztywno tych trzech godzin. Dałam mu raz po 2,5 a po spacerze jak przysnal dłużej i pózniej zjadł i płakał po jedzeniu to dziś tez mu dorobilam ale złapał pare lykow i cisza. Polezal troszke, w tym czasie kupa, pomowilam do niego ale zaczął płakać. Poszłam do sypialni bo tam mamy łóżeczko pobujalam go troche i zasnął. Chyba był zmęczony? Dziś zrobiłam tak dwa razy. Mój tylko na rękach sie uspokaja. Ale to juz coś. Teraz widzę ze ja złe robiłam. Nosilam go po pokoju, telewizor grał, światło zapalone a może on był zmęczony i nie mógł zasnąć. Wiem jestem głupia ale dopiero jak poczytalam to sie dowiedziałam. Muszę jeszcze szczegółowej poczytać bo teraz to tak na szybko pare rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
czesc Laski rzadko piszę bo mała mi nie daje ale czytam przynajmiej z małą na rękach ;-) teraz moją największą zmorą jest fałdka na brzuszku , jestem już 7 tyg po cesarce a fałdka jak wisiała tak wisi ;/ też macie jeszcze fałdki ? czy tylko ja???? ;-((((((((((((((( można już zacząć robić brzuszki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assiula
Antalek. Ja to mam taki brzuch jak w 5 miesiącu. Jestem po cc. Jak byłam w ciąży wszystko poszło mi właśnie w brzuch. Nawet miałam talie. Jak byłam w 9 miesiącu to koleżanka powiedziała mi ze z tylu bo by nigdy nie powiedziała ze jestem w ciąży. Ostatnio mój mąż kazał mi rozpiac kurtkę i wejść do apteki avena bo kobiety w ciąży bez kolejki obsługują. Mój mały teraz zasnął. O 20:30 jadł i płakał i do tej pory ostry krzyk. Musiał go mocno brzuszek boleć. Chciałam żeby zjadł bo miał w tym mleczku lek debridat. A jeszcze przy kąpieli taki zadowolony był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o ćwiczenia to chyba indywidualną sprawa. Ja już próbowałam kilka dni po cc ale tak na dobre to ćwicze od miesiąca czyli miesiąc po porodzie. Brzuch prawie płaski. Ogólnie wygląda lepiej niż przed ciąża ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
antałek30, mój Kuba kończy dziś 7 tyg., i też jestem po cc. mnie brzuch "wchłonął" się w dużej mierze zaraz po porodzie a to co zostało to z każdym dniem się zmniejszało.. w sumie mam teraz tak lekko zaokrąglony jak na samym początku ciąży... nie mam wałeczka , jeśli o wałeczek na brzuchu Ci chodzi... mam taki jakby wałeczek skóry w miejscu szycia(z lewej strony rany) i to mi się nadal nie wchłonęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha dziękuję za przesłanie książki :) Zapowiada się ciekawie,już trochę przeczytałam.Mam zamiar zrozumieć mojego marudę,a dziś był wyjątkowo marudny,nie wiem co mu było,ale nie potrafił na dłużej zasnąć i jak tylko się przebudził to od razu był płacz.Zabawianie i noszenie działało tylko przez chwilę :/ Smoczka też nie toleruje,nie chciałam mu go dawać na początku a teraz już go nie nauczę do niego.Zaraz się dławi i nim pluje.. Wasze maluszki też na noc tak dużo jedzą ? Ja to odnoszę wrażenie,że mój najada się przed spaniem na zapas,żeby sobie ciągiem te 5 godz przespać :) W ogóle to pojawiła się mu na buzi taka drobna kaszka,maczek,niektóre krostki są zaczerwienione.Ma je na czole,skroniach,troszkę na policzkach i pod bródką,W sobotę skończyłam mu dawać Augmentin,od tego czasu go zaczęło wysypywać.Ten antybiotyk lubi uczulać ale nie wiem czy to akurat jest przyczyną naszej wysypki.W czwartek zapytam się o to doktor podczas kontroli.Póki co przemywam tylko przegotowaną wodą.No i odstawiłam od dzisiaj nabiał,tak w razie czego gdyby to była jednak jakaś skaza,tylko na efekty trzeba czekać co najmniej 2 tyg. Dobrej i spokojnej nocy mamusie i dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula, dobrse, ze udaje ci sie rozgryzc swoje dziecko :( ja tez powoli rozumiem, co zle robie - ostatnio na orzyklad mlody sie darl, wyginal a ja mu co chwila pchalam cycka do buzi to lapczywie chwytal po czym odrzucal i znowu ryk. Myslalam ze albo mu nie leci akbo go cos boli - a on zwyczajnie byl zmeczony i chcial soac a nie mogl bo ja mu za duzo bodzcow serwowalam. Wazne jest tez wewnetrzne nastawienie - jakos jak sie nie soinam to wszystko idzie gladko, a jak sie boje i szczypie i trzese to zaraz sa jakies problemy. Jest juz 3.40 a ja nie soie od 1.15 - mlody mial po jedzeniu opcje "zabawa" - usmiechy, gaworzenie - byl sookojny ale o spaniu nie bylo mowy. Potem sie zneczyl i zaczelam usypiac - znow noszenie. Odlozylam do lozeczka - zaraz sie obudzil. Po 1,5 h znow zadal jedzenia bo zdazyl zglodniec - poszlam mu zrobic mm bo jakos malo mam pokarmu - gdy wrocilam on juz spal :) a ja rozespana zupenie moglabym isc na jakas impreze :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula, przy pierwszym zdaniu mial byc usmiech oczywiscie!!! :):):) pisze z telefonu wiec nie trafiam czasem w klawisze na dotykowej klawiaturze. Sorry! :p :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pho-ney
Mam pytanie do mam karmiących wyłącznie piersią - co ile w nocy budzą się Wasze pociechy? Bo mój przesypia max 2,5 godziny a i to rzadko, zwykle około 1,5-2 godzin. I jeszcze jedna kwestia - czy dajecie dzieciom cos do picia czy tylko pierś? Język niemowląt czytałam i faktycznie jest to fantastyczna książka i wielka pomoc, choć nie ze wszystkimi opiniami autorki się zgadzam. No i wszystko to pięknie brzmi w teorii, ale w praktyce np. wprowadzenie 3 godzinnych setów wg "łatwego planu" dla mnie jest niewykonalne, bo mój mały jak zgłodnieje to ryczy okropnie i tylko pierś może pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pho-ney ja będę próbowała wdrożyć ten plan...może się uda. Karmię tylko piersią,mały zje o 23,potem budzi się koło 3-4,a potem 5-6 i 8.Nie dopajam go niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pho-ney
Ja też właśnie nie dopajam, ale się zastanawiam, że może on się tak często budzi bo chce mu się pić a nie jeść. Szczególnie, że często poje pare minut i ma dość. Powodzenia z planem :) Daj proszę znać jak idzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Cześć dziewczynki :) dawno się nie odzywałam ale regularnie Was czytam, także jestem na bieżąco. Fajnie że forum działa mimo iż wszystkie już się rozpakowałysmy. Zawsze jak zamierzałam coś napisać to moja mala w płacz i oczywiście na rączki bo inaczej nie da rady jej uspokoić. Ona ma ogromną potrzebę bliskości więc jej nie żałuję, jednak waży już prawie 5700 to już troszke ciężko no ale cóż. Ona tak słodko podnosi główkę i wystawia szyjkę tylko żeby ją całować :)i jak tu odmówić. Jeszcze jak byłam w ciazy to uparcie twierdziłam iż nie będę nosić ale realia sa zupelnie inne. Antalek jesli chodzi o fałdki to powiem Ci że ja rodziłam sn ale został mi nadmiar skóry który jak wezmę w ręce to mnie przeraża. Mama dałas mi mtywację do ćwiczeń, Ty dajesz rade z 2 maluchów to ja z jednym po prostu muszę się wziąć za siebie bo jak latem się na plaży pokaże. A i ta przeklęta krecha na brzuchu nie chce zniknąć :(Mama a powiedz jakie ćwiczenia wykonywałaś że masz taki brzuszek???Jestem pełna podziwu dla Ciebie, jesteś po prostu wzorem do naśladowania. Skąd Ty kochana bierzesz siły?????????????????????????????? Pektynka powim Ci że ja też mam wrażenie że w nocy moja Maja je na zapas czasem nawet z 40 minut no ale ona mi w nocy zazwyczj pięknie śpi. O 20 kapanie potem usypianie i tak o 21 już zazwyczaj śpi a budzi się o 4 lub 5 rano więc ok :):):) Ja karmię tyko piersią chociaż zastanawiam się nad wprowadzeniem herbatki ale to raczej jak będzie miała 3 miesiące. Dziewczynki ja też chętnie bym chcial tą książkę, próbowałam sobie ściągnąć ale jakieś bzdury mi wyskakują. oto mój adres: agnieszkarodzen@o2.pl - zgóry dziękuję A powiedzcie czy Wasze maluchy też lubia się zapatrzeć w TV?bo moja uwielbia, chociaz staram się nie pozwalać ale czasem dla chwilki spokoju ulegam :(bo jak narazie zabawki czy maty jeszcze jej nie interesują a ma 9 tygodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×