Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

U nas jak podejrZewałam znowu jakies bzdurki jedzeniowe.... Mała chciała znowu jeść zaledwie po upływie 1,5godz, nie dałam się i w paszczy znalazł się smok. nawet w dzień je rzadziej, ludzie kochani...pomyśleć że za dwa tyg skończy 3mies, a tu taki regres a nie progres... Co do tej krwi to jeszcze mi się przypomniało że moja w dniu wyjscia_ze szpitala po urodzeniu miala trochę krwi w kupie i byliśmy przerażeni. Okazało się że to była moja krew- mała wypila ją z moich poranionych sutkow...ale w przypadku pho ney to chyba już nie możliwe aby to było to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia Wygląda na to, że nasze pociechy będą chrzczone tego samego dnia :) ja jeszcze muszę przejść przeprawę z teściami tzn. ich łaskawie poinformować, bo niczym się nie interesują,ale jak usłyszą hasło chrzest to zaraz swoje 5 groszy zechcą wsadzić :( już się denerwuję na samą myśl. Tak jak było z weselem (znienawidziłam teściów za to) zepsuli Nam najpiekniejszy dzień pytaniami typu: ile ma być mięsa wołowego ile wieprzowiny a ile mają kupić maku a ile masła itd. przez kilka miesięcy przygotowań (dodam, że lista była od kucharki, która przygotowywała wesele) wrrrrrrrrrrrrrr. A Panna młoda raczej przejmowała się sukienką i makijażem. Teraz będę musiała dyplomatycznie z tego wybrnąć i powiedzieć kategorycznie, że sobie poradzę!!!! moja teściowa uważa, że na wszystkim zna się najlepiej a młodzi nie mają pojęcia o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qrczę, inaczej sobie Was wyobrażałam ;) Fajne z was dziołchy :) No i w ogóle nie widać, jakbyście rodziły... Ja nie mam żadnego swojego zdjęcia "po ciąży", więc nie bardzo mam co wrzucić :( Zresztą musiałabym się doprowadzić do ładu, a to już nie takie proste. jeja... już Paszczak wyje... ja się wykończę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Hej Mamusie, czytam Was regularnie tylko pisać jakoś nie mam czasu, nasz Maluch zdrowo rośnie, ale nadal maruda z niego straszna. Mało śpi, dużo płacze i trzeba go nosić na rękach. Taki już chyba nam się trafił egzemplarz :) Mam pytanko, w co zamierzacie ubierać swoje Maluchy na wiosnę? Zastanawiam się, czy kupić jakiś kombinezon i jaki????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidka ja będę zakładała smykowi kurteczkę.Teraz też go ubieram w ciepłą kurtkę a na nóżki zakładam polarowe spodenki + wełniane buciki.Kombinezon mieliśmy ale pomimo dobrego jeszcze rozmiaru strasznie ciężko mi było ubrać dziecko i odłożyłam go niedawno do szafki.Nowego nie kupuję bo według mnie już nie ma sensu.Chyba,że taki polarkowy bardziej. Oliwier chyba ma jakiś skok apetytu.Non stop na cycu wisi.Już mam je miękkie jak woreczki.Teściowa oczywiście święcie przekonana,że dziecko głodne i trzeba zacząć dokarmiać,bo przecież wszyscy dokarmiają...wkurza mnie tymi radami.Za jej namową rozmroziłam torebkę mleka,no i co się okazało...Olik wypiął się na tą całą butlę.Albo nie toleruje już żadnych silikonów (w tym smoczka) albo rzeczywiście nie był głodny.Szkoda tylko tego mleka,które trzeba było wylać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Moje dzieciątko też teraz je co 2 godziny - wcześniej było co 3. Ostatnio przez kilka dni cały czas spał. Jadł, spał, jadł, spał. Nawet niemi-elismy sie kiedy bawić. Od wczoraj już wszystko wróciło do normy. Ja w ciąży przytyłam 25 kg, do wagi przed brakuje jeszcze 7 kg. Więc juz sporo spadło. Ale brzuch to jak w 5 miesiącu ciąży, z tą różnicą że teraz jest mięciutki...Ćwiczyć jeszcze niemoge. Lekarz powiedział że dopiero w kwietniu...Dlatego też nie będę sie pokazywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PEKTYNKA To u mnie odwrotnie, Tosia na cyca powoli się wypina. Wygląda to w ten sposób, pociągnie 3 razy i rozgląda się dookoła, wszystko jest ciekawsze niż cyc akurat w momencie jedzenia. I tak cmoknie i się rozgląda... tak w kółko. Jak podam butlę to łapczywie łyka i normalnie je a cycek tylko w nocy spokojnie i nie wiem, czarno widzę to moje karmienie. Butelkę mam ze smoczkiem, który miał pomóc w tym, że będzie można karmić piersią i butelką, ale jednak mimo wszystko z butli czybciej leci. Także w tej chwili to już jest pół na pół i zdaję sobie sprawę, że naturalnym jest, iż pokarm mi zaniknie :( trudno przecież siłą Jej nie zmuszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzidka Moja wyrosła z pierwszego kombinezonu był w rozmiarze 0-3 miesiące, ostatnio Ją zmierzyłam domowym sposobem to ma 65 cm i kupiłam drugi kombinezon z tym, że większy żeby był jeszcze na jesień, teraz też będę ubierać w kombinezon tylko pod spód założę mniej i bez przykrywania bo na wiosnę to jednak dość ciepły, ale nie będę zakładać kaptura tylko samą czapkę i zobaczymy. Jak się nie sprawdzi to będę myśleć. Oczywiście jak będzie + 15 to pomyślę o jakimś komplecie typu dresik albo kurteczka i spodenki. Nie wiem jestem amatorką w tej dziedzinie. A propo ubierania jeszcze miałam Was zapytać, czy będziecie teraz inwestować dalej w śpiochy czy pajace??? czy nastawiacie się na body + rajstopy/getry, bo jak obserwowałam bratową to Jej chłopcy po domu to w takich rajstopach się "wycierali". Tak jest na pewno taniej i chyba wygodnie dziecku i tak sobie myślę. A Wy jak myślicie?? teroz powoli pociechy nasze zaczną pełzać, ruszać się więcej itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assiula
Cześć. Nie pisze bo u mnie nic ciekawego sie nie dzieje. Mały w nocy ładnie spi. Zasypia 22-23. W dzien straszna maruda.tylko teraz rano nie chce mi jeść. Jadł mi o godz. 3 pózniej obudził sie o 7 daje butle a ten wypił 30 ml i nie chce i placz. Uspilam go jeszcze godzinke pospal i wstał w lepszym humorze. Przebieranie, mycie buzi i troszkę polezal, troszkę zabawy i zaczął marudzic i ziewa. Ponosilam go i zaczął zasypiac, zasnął mi na rękach i go odlozylam do lezaczka (nawet sie dał, kiedyś było to niemożliwe). Spi juz 30 min. Za to wczoraj wieczorem zjadł o 20 - 120 i o 21:30 po kąpieli wciągnął jeszcze 90. Zawsze mu daje po myciu żeby go dopchac bo inaczej nie ma szans żeby zasnął. U mnie chrześni juz są. Nie było problemu. Dziś idziemy do kościoła. Chcemy chrzest na 7 kwietnia. Ja ogolnie chciałam 14 ale M ma szkole i egzaminy. Mały nosi juz ubranka 74 troche są za duże ale w tych 68 nie mógł dobrze nogami machac. Strasznie ma długie nogi. Chyba po M bo ja mam nie to ze krótkie to jeszcze na beczce prostowane. A M ma 182 cm. M pojechał teraz do mops złożyć wniosek o becikowe. Dziewczyny boli was podczas seksu bo mnie jeszcze tak. A miałam cesarke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laseczki Pektynka, śliczne zdjęcie! Gosik również, takie....hmmm..kontemplacyjne (trudne słowo). ale bez okularów to na ulicy bym Cię już nie poznała ;-D u nas noc ładna, tylko 2 pobudki a w sumie jedna, bo 6.00 to podobno już nie noc...ale pewnie dlatego, że córeczka miała intensywny dzień. spotkaliśmy się ze znajomymi w restauracji i Tosia trochę to przeżyła. ogólnie była bardzo kochana i grzeczna, ale podskakiwała ze strachu kilka razy np kiedy ktoś przechodził koło stolika (pewnie widzi już całkiem dobrze). w domu jest podobnie, jeśli nie usłyszy wcześniej głosu, czasem ma stracha jeśli podejdzie się niespodziewanie. taka jej uroda. powiem Wam, że rozczarowują mnie moi znajomi. są tzw bezdzietni- jedna para raczej tak już zostanie a druga niby będzie się wkrótce starać. nie podoba mi się ich stosunek ani do mnie (najwyraźniej nas unikają od momentu, kiedy Tosia przyszła na świat) ani do mojej córki. nie wiem co mam z tym zrobić. jeśli urwę z nimi kontakt, nie będę mieć tu już żadnej 'polskiej' gęby ....ech. Terlikula, u mnie córka robi dokładnie to samo już od paru tygodni. do tego właśnie podczas cyca ma najwięcej mi do powiedzenia.tylko w nocy i na śpiocha ciągnie normalnie. próbowałam jeszcze kilka dni temu karmić "normalnie" ale to samo- mleko tryska wszędzie, chyba jest nawet na suficie..., nie raz Mała całą buźkę miała oblaną i co? i w śmiech zamiast jeść....teraz w ciągu dnia odciągam i podaję z butelki (na zmianę z MM). gdyby nie fakt,że trochę dłużej w ten sposób trwa karmienie, to w sumie jestem z tego zadowolona. bo raz że mam pewność że córka opróżnia obie piersi "do dna" to do tego wiem ile ml wciąga. o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś cicho u nas ostatnio...chyba dzieci się popsuły :P Justi a próbowałaś zakryć buzię małej kocykiem albo pieluszką podczas karmienia? U mnie jak Oliwier jest przy piersi nerwowy to tak własnie robię i to go bardzo uspokaja.Delikatnie mu przyciskam kocyk do policzka. Olik już drugi dzień kupy nie zrobił,nie wiem czy to przez ten Lakcid czy jak.Dobrze,że mu smecty nie podałam,bo by się przez tydzień chyba nie wypróżnił. Produkcja mleka dziś już trochę większa,chyba przez to że miałam dzis inne podejście.No i mały laktacje pobudza bo często ciągnie:) Smarujecie czymś buźkę dziecka? Ja tego nie robiłam ale ostatnio skóra na buzi mu się przesusza i dziś posmarowałam Bambino.Ale ogólnie nie lubię zbyt dużej ilości pachnidełek,że tak to ujmę.Może się przerzucę na Cutibazę..to taki bezwonny krem natłuszczający dla alergików.Bez recepty. Gosik bardzo ładne zdjęcie,okularki też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Gosik właśnie tak sobie Ciebie wyobrażałam, okulary z ciemną oprawą i włosy upięte w kucyk, jednak mam intuicje he he. Jesteś strasznie podobna do mojej kuzynki, ona też jest w Twoim wieku i jest z Wawy. Aż powiem Ci szczerze, że zgupiałam jak zobaczyłam ta fotkę. Ach jacy ludzie są do siebie podobni no i ona ma na imię Małgorzata :). Ja jak na razie się nie odważę na wystawienie fotki, ale może z czasem się skuszę :) Ale piękna pogoda się zrobiła i od razu samopoczucie o niebo lepsze. dziś pół dnia spacerowałyśmy a Maja oczywiście spała. Teraz problem z ubieraniem, żeby nie przegrzać no i żeby za zimno znowu nie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny których dzieciaki mają problem z łączeniem cyca z butlą i wybierają butlę - ja polecam bardzo butelki lovi - one mają tzw. "dynamiczne smoczki" - opróżnienie 120ml zajmuje kornelowi ok 25 min a więc bardzo długo - one są świetnie zrobione bo dziecko musi się naprawdę wysilić by zjeść. Jak łączyłam karmienie piersią i mm to jemu było praktyczne obojętne i nawet wolał pierś niż butlę. Spróbujcie - może uda się jeszcze uratować skłonności do butli :) Moja przyjacióła za moją radą też używa tej butli i bardzo sobie chwali. Dziękuję za miłe słowa. Okularki są mistrzowskie - też bardzo je lubię - miło, że się podobają. Agnieszka no proszę co za intuicja, hehe. Zazwyczaj rzeczywistość jest zupełnie różna od wyobrażeń, a tu proszę :) Justi, ja na mieście też bym cię nie poznała nawet gdybyś była w okularach ;) ....ale zaraz, to chyba dlatego, że po prostu nie wiem jak wyglądasz ;) hehe :D:D:D:D Dziś kolejny dzień pełen wrażeń - młody już śpi od godziny - idę do niego dołączyć. A już pojutrze wraca TŻ - yes yes yes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Gosik popieram, ja dokarmiam Synka i od początku używamy butelek Lovi, dobrze się sprawdzają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do butelek Avent też są takie "dynammiczne" smoczki. Nie próbowałam. Ani do tej pory nie robiło różnicy, czy butla czy cycek. Nie dojadała tylko końcówki z cycka jak już kiepsko bardzo leciało. Ale teraz miota się przy tym cycu na maksa. Mało nie urwie. Niby mam pokarm w ilości takiej jak wcześniej, ale może potrzeby jej wzrosły, albo po prostu nie chce jej się "bawić" z cyckiem. W każdym razie od dwóch dni jej nie daję i odciągam bo straszliwie mnie maltretowała i zjadała niewiele. gosik - a ja trochę inaczej sobie ciebie wyobrażałam :) pozytywnie oczywiście, ale wiesz, ja to ciebie widzę jako taką bizneswoman w pełnym rynsztunku z dziecięciem na ręku, he, he...! ;) a tu normalna dziołcha :) fajnie justi - co do znajomych to u mnie też kicha. Zresztą pogadać się ze mną bardzo nie da, bo życie kręci się wokół kupy i butelki niestety, więc poniekąd znajomych rozumiem. U mnie to znajomi albo dzieci nie mają albo w większości takie około 6-10 lat. Tak więc mają więcej luzu. Kontakt też osłabł przez to, że jesteśmy mniej mobilini od reszty znajomych - nie mamy babci pod ręką, więc wychodzimy razem tylko tam, gdzie możemy zabrać Anię. Wieczorne wypady do kina i knajpy odpadają. No cóż. Pewnych rzeczy się nie przeskoczyć. pektynka - ja też nie lubię dużej ilości kosmetyków dla dziecka. Niestety musiałam zakupić :( Mała ma atopowe zapalenie skóry. Zwróć uwagę u Olika, czy ma tylko suchą skórkę na buzi, czy coś jeszcze, bo u nas to był pierwszy objaw AZS. Potem pojawiły się takie jakby rumieńce, głównie wieczorem (zresztą nawet pytałam na forum, czy to normalne) a następnie zmiany za uszami, pod paszkami i na szyi. Smaruję Anię takim specjalnym kremem "Egzema" firmy Mimi a przed wyjściem Nivea na każdą pogodę. No i do mycia muszę stosować emolienty tylko. Drogie to jak pies. No i musiałam wykluczyć z diety krowie mleko, jaja i ograniczyć gluten (jakbym wykluczyła, to już tylko kabanosy bym jadła chyba). Spróbuję małą zakrywać pieluszką przy cycu jak radzisz justi, może nie będzie się tak miotać. assiula - mnie boli przy seksie cały czas. No ale ja sn rodziłam i zostały mi jakieś "supły" które są bolesne. Po cc to nie wiem... chociaż myślę, że jakieś tam zmiany mogły zajść. Jeśli "poślizg" dodatkowy nie pomaga, to ja nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Dziś moja Tosia kończy MAGICZNE 3 miesiące. :D mówię magiczne, bo co by nie czytał to od 3 miesiąca życia, czyli czekam na jakiś przełom w każdej dziedzinie hihi. U nas jest właśnie butla LOVI więc wygląda na to, że cycek za mało produkuje. Patrząc znowu genetycznie to moja mama też karmiła do trzeciego miesiąca. W sumie mogłabym powoli odstawić dziecko, ale boję się, że na butli będzie miała słabszą odporność na wirusy i w nocy tą butlę szykować??? hm muszę to przemyśleć. Jak tam postępy u Waszych maluchów?? trzymają już grzechotki?? bo moja nie. Od dwóch dni zaczęła łapać zabawki tzn. próbuje ale się wyślizgują. A z trzymaniem głowy to straszny leń, nie chce na brzuchu leżeć, choć i Ja często zapominam Ją kłaść, przypominam sobie jak jest do pełna najedzona. I strasznie się slini, po całym dniu wycierania buzi to pieluszka jest mokra, jednego dnia zastosowałam śliniak, ale Małej się nie podobał i teraz milion razy dzienie przecieram buzię. Wiosna budzi się powoli, a u nas co za tym idzie??? Tosia o 6 rano jest gotowa do wstawania bo widno w domu ehhh. Założyłabym rolety, ale mamy stare okna, które kiedyś trzeba będzie wymienić i nie wiem co zrobić, bo w lato będzie o 5 wstawać. A zasłony jakieś takie przepuszczające, chyba muszę poszukać ciemniejszych wobec tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wczoraj mój M zapytał, czy znowu jestem w ciąży?? tak jakoś puchnę czy co, mam brzuchol jak w 6 miesiącu. I powiedział, że teraz jak coś to będzie Ziemowit :D masakra. Tak to jest mieć męża pasjonata historyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie Justi, zapomniałam się odnieść do tych Twich znajomych - a jak zmienił się ich stosunek do Cebie? Chodzi tylko o to, że niechętnie się spotykają czy że inaczej się zachowują podczas spotkań? Wiesz, może oni nie bardzo potrafią odnaleźć się w tej sytuacji po prostu? Może spróbuj im "pomóc" - czyli dzwoń, gadaj o czymś innym niż sprawy dziecka itp. Mam na myśli, żeby och "odstraszyć" - czyli żeby pokazać, że jesteś wciąż tą samą dziewczyną i że oczywiście córa zmieniła Twoje życie, ale nie ciebie i że nadal można z Tobą pogadać o wszytskim i że widzisz świat "poza". U mnie życie towarzyskie kwitnie - choć oczywiście tylko w warszawie. W Gdyni dopiero muszę zacząć poznawać ludzi, także rozumiem cię Justi. A tu w wawie mam o tyle szczęście, że moje przyjaciółki mają małe dzieci albo zaraz będą mieć. A przeszłość mamy wspólną bogatą i wieloletnią i to nas trzyma razem. Z luźniejszymi znajomościami bywa różnie - jedne się kończą, inne zaczynają - taka kolej rzeczy. No ale spróbuj Justi trochę zawalczyć o nich może. W końcu sama napisałaś, że ci zależy. Iwka, wiadomo, że oblicza mam różne - także to domowe, które z resztą bardzo lubię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Zaczne tak poetycznie- Jak nie urok to sraczka ech.... Mała pospała dziś do 5.00 u laaa tyle że przed kąpielą mierzylismy jej tempkę i wyszła 37,8 :-/ powtorzylismy po 15min i spadła do 37,5. Daliśmy jej dolipran na noc w efekcie mało co zjadła przed snem, a jedzenie poranne zwróciła :-/ szit. Humor jej dopisuje, ale najwidoczniej coś jest na rzeczy. Teraz kima nadal po jedzonku na spiocha ok 8.00 Pektynka Skorzystam z Twojej rady. Mam tylko nadzieję, że córa nie będzie wyrzucać pieluszki w kosmos znając jej zapędy do wymachiwania rączkami albo przybierania pozy na supermana przy karmieniu :-/ Iwka I jak? Byłaś u gina sprawdzić dlaczego czujesz dyskomfort podczas seksu? A może to ma podłoże psychiczne? ( nie sugeruję broń boże szaleństwa) U nas dzisiaj mistral szaleje za oknem-120km/h cóż chyba zostaniemy w domciu ;-) O pobudka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik to nie jest tak, że mam pieluchę zamiast mózgu i jedyne o czym potrafię mówić to moje dziecię. prawda jest taka, że jedynymi osobami z kt rozmawiam na ten temat jesteście, Wy, forumowiczki i moi rodzice (gdzie tym razem to oni nie potrafią o niczym innym gadać;-)) kiedy byłam bezdzietna, bardzo drażniło mnie kiedy jakieś mamy zanudzały mnie wtedy swoimi problemami z dziećmi więc teraz sama staram się tego innym nie robić. zwłaszcza, jeśli ich stosunek do "offspring" jest raczej dziwny - jedna z moich znajomych na widok Tosi zrobiła duże oczy po czym powiedziała: "jejku, ale mały człowiek...PRZERAŻAJĄCE"..cóż. wszystko zmieniło się od momentu, kiedy byliśmy na obiedzie u jednej pary, tosia miała wtedy chyba ze 2tyg i cóż zdarzało jej się płakać. najwidoczniej to nie do końca spotkało się zrozumieniem innych. a potem kompletnie od czapy zapraszanie nas na wieczorne spotkania i nasze zrozumiałe odmowy...widzisz więc nie do końca jestem przekonana czy mi faktycznie "zależy" jeśli ktoś ma problem z tolerancją mojej córeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba idę kupić nocnik :) też tak macie, że widzicie kiedy pochiecha zrobi kupę?? ja za każdym razem wiem i chyba bym zdążyła złapać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMarcowa
Zapraszam na moje aukcje sprzedaje m.in karuzelę podróżną, idealną do łóżeczka turystycznego, fotelika samochodowego lub wózka i laktator Avent ręczny: http://allegro.pl/karuzela-podrozna-tiny-love-i3075751499.html http://allegro.pl/laktator-reczny-philips-avent-gratis-i3073209685.html Polecam Przepraszam że tak "zaśmiecam" ale poprzedni link widzę że nie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, ja bym w życiu nie pomyślała, że masz pieluchę zamiast mózgu! I wcale nie wyobrażałam sobie, że prowadzisz dyskusje jedynie na tematy dziecięce. Z drugiej strony uważam, że to zupełnie normalne, że skoro w naszym życiu aktualnie numerem jeden jest dziecko, to naturalne, że jest ono także tematem części rozmów - no i znajomi też naturalnie wykazują zainteresowanie tematem, bo przecież powinno interesować ich nasze życie i nasz aktualny nastrój, zmartwienia itp. Myślałam tylko, że aby spróbować może oswoić znajomych z nowymi okolicznościami można spróbować takiej taktyki, że dziecko jest, istnieje, ale pogadajmy o nartach, polityce, sporcie czy sytuacji gospodarczej EU. Ale rozumiem, że w Twoim przypadku to zupełnie nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam pojęcia jak wy znajdujecie czas na cokolwiek... Ja już tv nawet prawie nie oglądam. W ogóle nie wiem co się n a świecie dzieje. Tyle, co mi M opowie czasem. Dziczeję. Ale wolę spać zamiast zajmować się czymś innym jak już mam możliwość wolnego czasu. Teraz wypadało by zrobić porządki wiosenne w ogrodzie. Dzisiaj jest super pogoda. Ale nie ma opcji. I znowu kosztem nie wiem czego będę to robić. Chyba jedzenia znowu. Jak to możliwe że nie chudnę? ?? Justi., u gina nie byłam, bo nie mam kiedy. Może za 2 tyg. M posiedzi z Anią to się wybiorę. Przy wizycie kontrolnej było niby wszystko w porządku. Teoretycznie jak widać. Do jakiegoś innego lekarza się wybiorę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam pojęcia jak wy znajdujecie czas na cokolwiek... Ja już tv nawet prawie nie oglądam. W ogóle nie wiem co się n a świecie dzieje. Tyle, co mi M opowie czasem. Dziczeję. Ale wolę spać zamiast zajmować się czymś innym jak już mam możliwość wolnego czasu. Teraz wypadało by zrobić porządki wiosenne w ogrodzie. Dzisiaj jest super pogoda. Ale nie ma opcji. I znowu kosztem nie wiem czego będę to robić. Chyba jedzenia znowu. Jak to możliwe że nie chudnę? ?? Justi., u gina nie byłam, bo nie mam kiedy. Może za 2 tyg. M posiedzi z Anią to się wybiorę. Przy wizycie kontrolnej było niby wszystko w porządku. Teoretycznie jak widać. Do jakiegoś innego lekarza się wybiorę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Ja również jestem po porodzie sn i niestety seks to masakra.... boli i w sumie wcale nie mam ochoty. Też się zastanawiam jak długo tak będzie jeszcze, że nie mam nawet jak zjeść kanapki w spokoju, a o obiedzie mogę pomarzyć tylko, synek wisi na mnie cały dzień... ciężko go zająć, żeby posiedział w leżaczku sam, albo w łóżeczku poleżał. Eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×