Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Gość agnieszka29
Mamita - sto lat kochana i Wszystkiego co Najlepsze Tellikula u nas alkoholu nie będzie, ja też jestem zdania że chrzciny to nie wesele, a po za tym nie wyobrażam sonie żeby ktokolwiek podchodził do malej pod wpływem alkoholu. Ponadto wg mnie alkohol na stole znacznie wydłuży przyjęcie a tego nie chcę, bo wstępnie sobie myślę że tak ze 2-3 godzinki powinno wystarczyć. Nie wiem jak Wasze pociechy ale moja nie lubi dużej ilości ludzi, zaraz się denerwuje a ja jej stresu nie będę serwować. Może na roczek coś sie pomyśli z alkoholem ale chrzciny zupełnie odpadają. U nas też byly boje, bo wszyscy najmądrzejsi sadzą że alkohol powinien być na stole, ale sprawę zamknełam tym że to moje dziecko i ja będe decydować czy będzie czy nie a to jej święto a nie okazja do napicia się. I tak temat został zamknięty. Ale każdy ma swoje zdanie i zrobi jak uważa :):):) Assiula z Ciebie to widzę tez niezła kucharka :) Pho-ney ja karmię tylko piersią i moja je tak 10 -15 minut, w nocy może czasem odrobinę dłużej ale to jak już przysypia i bardziej bawi się cycem niż intensywnie ciagnie. ja zawsze karmię tylko z jednej piersi, ponoć zmienianie też nie jest za bardzo wskazane. Co do wydłużenia synkowi snu to nie pomogę, był czas jak Maja jadla po kapieli czyli po 20:00 i spała do 4-5 rano. Teraz budzi sie zazwyczaj około 2 więc już jest gorzej, no ale jak zje to od razu odlatuje i śpimy sobie do 5,6 a czasem nawet do 7. Uważam że tak się pozmieniało, bo dzieci są większe i mają większe potrzeby żywieniowe i dlatego częstsze sa te pobódki, no ale cieszmy się iż dane jest nam karmić piersią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Mam pytanie, czy Wasze pociech pokasłują jak zachłysną się ślinką przy próbach gadania? moja taj ma raz już się przestraszyłam i wzywałam lekarza do domu i okazało się że wszystko ok, teraz widzę sytuacja się powtarza a ja znowu zaczynam panikować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka tam ze mnie kucharka. Ale lubiłem coś ugotować innego. No i często były imprezy u mnie. Teraz to nie wymyślam aby coś było. Mój tez kaszle czasami. Podobno to normalne bo to przez sline. Wyczytałem gdzieś to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka Moja Tosia bardzo często tak pokasłuje, teraz częściej nawet, bo doszło jeszcze wkładanie paluszków do buzi, a wtedy więcej śliny się tworzy. Też kilka razy spanikowałam, ale przed szczepieniem została dokładnie osłuchana i jest ok także to chyba właśnie takie zachłyśnięcia. Bo w nocy i wieczorami nie zdaża się takie pokasływanie. Ja miałam tendencje w dzieciństwie do chorowania na zapalenie płuc i wiem, że mnie zawsze wieczorem dusiło najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
u nas w nocy też bez tego pokasływania więc to na pewno od śliny ale ja z natury już panikara i tak mam. Aha miałam jeszcze pytać o pieluchy Dady bo niektóre mamusie używają, nie wiem jak u Was ale ja otworzyłam parę dni temu i jakaś strasznie śmierdząca ta paczka, aż trzeba wietrzyć. Nie wiem czy tak partia czy co, i zastanawiam się nad zmianą. A jak tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Używamy tylko DADY teraz. Już 4 opakowanie idzie i jest ok. Można uznać bezzapachowe hm. Może ta paczka była jakaś uszkodzona i wchłonęła jakąś wilgoć z magazynu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pho-ney Maja Natka wydaje się że je teraz dłużej przy każdym posiedzeniu ale nie ma to wpływu na sen, wieczorem karmię, idzie spać i albo wstaje już rano albo robi sobie jedną pobudkę na jedzenie, to zależy ale nie wiem od czego... raz potrzebuje więcej jedzenia raz mniej. agnieszka moja też pokasłuje, przypuszczam że jest to przez ślinę i niekiedy przez to że głęboko wciska piąstki co do pieluszek dady to teraz znów trafiłam jeszcze na świąteczne trójki i są bezzapachowe ale poprzednie śmierdziały, dziwny zapach do określenia ale one po prostu chyba tak "pachną"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka841123
Hej dziewczyny, mam pytanko, bo wspomniałyście o pokasływaniu Waszych maluszków, mój mały też tak ma kilka razy dziennie jakby się zakrztusił. A czy wasze maleństwa często kichają w ciągu dnia? Bo mój Igor praktycznie od urodzenia kicha raz częściej raz mniej i nie wiem czy to jest normalne już po skończeniu 3 miesiąca. Na początku lekarze twierdzili, że dziecko oczyszcza się z wód płodowych. Nie wiem czy mam się martwieć, czy to jakaś alergia albo katar? Dzięki za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz jeszcze dziękuję :* Pho-ney- karmie od 3 tyg przy jednym jedzeniu 2 piersiami, ponieważ małej jedna nie starcza. Trwa to ok 15 minut, ale bywa i 10 albo 25minut. Moja Niuńka spała ładnie 8 godzin pod rząd, ale to było jak karmiłam ją o 17/18/ i po 19 po kąpieli. Niestety teraz już nie chce dać się tak często nakarmić ("zatankować do pełna" t.hogg) i śpi gorzej. Tym bardziej, że wcześniej jadła co 2 godziny, a teraz co 3 :( W nocy daje cyca, i zazwyczaj po 10 minut przy nim odpada i ją odkładam do łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja się dławi śliną i pokasłuje cały dzień a kicha 6-8 razy dziennie, ma skończone 3 miesiące, ale poza tym nic, u lekarza też byłyśmy i jest ok, także bez paniki jak nie ma gorączki i nnych objawów- moim zdaniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Co do kichania to mi położna mówiła że prawdopodobnie gdzieś baboloki zalegają i dlatego to kichanie. I chyba coś w tym jest bo rano po czyszczeniu nie kicha aż tak to południa a pod wieczór znowu aż nie wyczyścimy po kąpieli noska. Moja mała od 2 dni strasznie maruda i płaczlwa, nie wiem co się dzieje ale jakby mi dziecko podmienili. Ona nigdy się tak nie zachowywała. W ogóle jakoś mniej też się śmieje. Sama nie wiem jaka może być tego przyczyna ale mam nadzieję, że to jeszcze nie zęby, bo na to to chyba za wcześnie (30.11.12). Uspokaja się tylko na rękach i nawet cycem gardzi (mniej też zaczęła jeść). Wpada w taki straszny płacz który mogę porównac do tego po szczepieniu i nijak poza rączkami się jej nie uspokoi, ale potem odlatuje. Nie wiem czy to ze zmęczenia czy jak :(, a może za dużo wrażeń bo ostatnio albo ja gdzies pójdę albo ktoś do mnie przyjdzie i na okrągło ktoś coś do niej gada. Ach oby bylo lepiej jak się obudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Od urodzenia malutkiej uzywamy pampersow Dada. Teraz mamy rozmiar 3. Faktycznie pieluchy te maja swoj charakterystyczny "zapach".. Mała tez kicha, ale jak bylam u lekarza to pani doktor powiedziala ze wszystko ok i ze dziecko moze kichac jak cos w nosku zalega.Czasem pokasluje ale zazwyczaj jak za gleboko wlozy sobie piastke. Lence udalo sie dzisiaj prawie przekrecic na boczek i tak jej sie to spodobalo ze caly czas probuje:) Jak ja karmilam piersia (tylko miesiac:( ) to mała za kazdym razem wisiała na piersi 2 godziny(!) i sie nie najadala, byl tylko mega placz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie dlatego do karmienia piersia dołączyłam mm. Tylko na wieczór. Mały potrafi wypic 100 ml mm i śpi przez ok. 7 godzin :) od 20.00, potem o 3-ej karmię cycem ale spania już dużo mniej, budzi się o 5, a potem 6 lub 7 pobudka. U nas zakrzuszanie się śliną to chyba od początku. Teraz jakby mniej.Strasznie mnie to stresowało. Ciągle miałam wizję, ze tak się zakrztusi, że trzeba będzie karetkę wzywac. Dobrze, ze juz podrósł, trochę inaczej zaczęłam do tego podchodzic. A jeśli chodzi o chrzciny, to ze starszą córą mieliśmy nie miec alkoholu ale oczywiście moj tato podczas imprezy postawił, niby symbolicznie, bo mało pije ale poczuł, ze musi bo by sie ludzie poobrażali. No i tak to jest z rodzinką :( Teraz muszę to inaczej załatwic, żeby historia się nie powtórzyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka faktycznie jakies smierdzace te pieluchy Dady - taka chemia jada dziwna... Sprobowalam tez pieluch z Lidla - tez sa bardzo ok - troszke ciensze niz dada. Moj dzis caly dzien spi! Budzi sie tylko na jedzenie i znow w kime. Na 2,5 godz. Dzis juz spi tak 3 raz i wlasnie przesypia karmienie. Zaczynam sie martwic. Dodatkowo z kupa nadal problem - dzis juz czwarty dzien leci bez kuoy wiec zgodnie z zaleceniem pediatry dostal czopek - i kupa sie pojawila ale wcale nie twarda, wrecz rozrzedzona ale taka jak glina (rozmazujaca sie) i ciemnozielona... sorry za tak szczegolowy opis :p Malo tego - przed podaniem czopka on w ogole nie mial odruchow parcia - tak jakby wcale nie mial potrzeby robienia kupy. Ech... no i teraz ta sennosc jego - nigdy wczesniej tak nie mial - nke wiem czy moze to byc jakkolwiek powiazane z kupa. Zobwczymu co jutro lekarz powie. Na pewno bede nalegac na badania krwi, bo on mi sie tez jakis blady wydaje, ale moze to juz sobie dopowiadam... Zaraz przyjada znajomi z pracy - poniewaz mnie ciezko na piwko wyciagnac na miasto to postanowili przyjechac :) fajnie - piatek wieczor a ja o dziwo tym razem nie w dresie, hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeja... dopiero się do kompa dorwałam z dojarką u cyca... Mamita - późne, ale z serca życzenia wszystkiego naj, naj, samych uśmiechów losu na każdym kroku :) Wyczaiłaś na allegro ten komplecik na który ja miałam ochotę ;) ok, ok, znajdę coś innego... ;) Chciałam, żeby kiecka nie była zapinana na guziki na plecach. pho-ney - zombiaku kochany... współczucia... :( moja koleżanka miała podobnie. Ona konsultowała się z poradnią laktacyjną nawet, bo była zawzięta na karmienie piersią, a na początku miała trochę problem. Jej Synuś w pewnym okresie czasu właściwie nie odłączał się od cyca. Żądny był non stop prawie. I w tej poradni jej powiedzieli, że to w związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem na pokarm. A u niej produkcja nie ruszała zbyt elastycznie. Przemęczyła się, cyce nadążyły za Młodym i minęło. Ale męczyła się chyba ze dwa tygodnie dobre. Prawie kobita nie spała, a jeśli już, to z dzieckiem przy cycu. Karmiła 1,5 roku, więc nieźle. Może u ciebie jest podobnie? Wytrwałości... :) agnieszka - pieluchy Dady mają specyficzny zapach. Chociaż zauważyłam, że te z 2 słabszy, a teraz kupiłam z 3 i jadą czymś mocniej. Pampersy też, ale inaczej. Pewnie ten wkład chłonący jest czymś nasączany. Ogólnie pampersy są mniejsze te z 3. Dada jest większa mam wrażenie. Zakupiłam je z myślą, żeby zakładać na noc i nie przewijać Młodej do rana, bo się rozbudza niepotrzebnie. Ale chłoną tak samo jak mniejszy rozmiar, więc zawód. Pampersy lepiej wchłaniają. Ja nad menu chrzcinowym myślę jeszcze. Może ukradnę jeden z waszych pomysłów :) Alkohol będzie, wódka, wino i whiskacz. Ale u mnie pijaństwo rodzinne nie grozi, bo teść to wypije pewnie ze dwa kieliszki, mąż chrzestnej może cztery. Tort zamówię, bo nie będę w stanie zrobić, kupa z tym roboty. Upiekę na pewno ze dwa ciasta, zrobię ze 2-3 sałatki, śledzie, wędlinę i jajka w majonezie. A na ciepło to nie wiem właśnie. Na pewno rosół, bo to i dorośli i dzieci zjedzą. A "padlinkę" to nie wiem jaką. Muszę wymyślić coś takiego, żeby można było wcześniej zrobić i potem odgrzać. Najbliższa jestem schabowych, mielonych i może żeberka w ketchupie, albo udka z kaczki (mam taki przepis na kaczuchę w sosie śliwkowo-selerowym, pycha i łatwo się robi)...? Nie wiem, nie wiem... Do tego jakaś surówka (pewnie z pekińskiej), buraczki (bo można tylko odgrzać w mikrofali wcześniej przygotowane) i coś w occie: muchomory ;) albo ogórki. U mnie chrzest będzie o 13ej w pierwszy dzień świąt. Byłam dzisiaj w kościele dopytać. Będzie tylko chrzestna bez chrzestnego, bo wystarczy jedna osoba. Problem się więc rozwiązał samoistnie. W sumie na razie pięcioro dzieci będzie chrzczonych razem z Anią licząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Axeszka - no u mnie też albo żłobek albo opiekunka. Jedna babcia chora i niepełnosprawna ruchowo a druga daleko. Najprawdopodobniej żłobek będzie - ze względów finansowych. Ale serce mi krwawi, na samą myśl jestem chora :( No ale nie mam wyjścia... Kombinuję coś jeszcze, może jakoś teściową zmobilizuję chociaż na część tygodnia a na drugą część opiekunkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka u mnie tak prawie każdy dzien wyglada hehe. Mój to chyba ten skok rozwojowy juz 2,5 miesiąca ma. Gosik ale masz problem w tymi kupami. Ciekawe co pediatra powie. Z tym spaniem to faktycznie dziwna sprawa. U mnie dziś odwrotnie mały spał 3 razy po pol godziny i to po uspieniu i na mnie. A ostatnio go pochwalilam ze taki grzeczny. Pare dni wyglądało to tak ze bawilam sie z nim, jedzonko i drzemka (sam zasypial ze smoczkiem) a dziś wróciło wszystko do normy. A juz tak sie cieszylam. Zobaczymy jutro może będzie lepiej. Dziś kupiłam troche na obiady, do tego alkohol, napoje itp na chrzest i wydałam 500 zł. Lepiej mogłam w domu zostać. Dziś nie byłam na spacerze strasznie zimno i strasznie mi sie dzien ciągnął. Mały spi juz. Nie odzywam sie od kolacji do M. Tak mnie wku...ł. bo innych słów nie uzyje. Nawet przez chwile malym sie nie zajmie. Poszlam zjesc kolacje a on mial przez 10 min posiedziec przy nim bo lezal na lozku na kocyku. Wchodze do pokoju po 5 min zeby zobaczyc co robia bo dziwna rozmowę slysze a ten na fotelu siedzi i przez telefon rozmawia a Krystian lezy przy brzegu lozka. Takiego nieudanego M to chyba żadna z was nie ma. Teraz siedzi na komputerze. Prosiłam go żeby sie wcześniej wykąpal to nie. A teraz pewnie mi małego obudzi jak pójdzie bo to taka sierota z niego ze hałasu narobi. Za jakie grzechy mi sie taki glupek trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
assiula - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma... U mnie też kolorowo nie jest. Weszłam tylko się wykąpać, Mała zaczęła płakać, a mój M już wściekły i mi mówi żebym mu stopery dała do uszów. No kuźwa... Przecież dziecko ma to do siebie że płacze i trzeba je uspokoić. Niestety głównie częściej płacze niż człowiek ma siłę je uspokajać, ale wyjścia nie ma. Trochę cię szarpnęło za kieszeń przy zakupach. ;) Aż się boję do sklepu ruszyć. Do tego mało czasu ze wszystkim do świąt. Nie zdążę z zaproszeniami chociażby. A ubranko - nie mam pomysłu. Na allegro te fajniejsze są polarowe, a w święta ma być 15 stopni więc polar odpada, nauczyłam się w końcu obsługiwać forum z telefonu, bo M teraz w domu, przy kompie non stop a ja się od naszego forum uzależniłam chyba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Dopiero sie zwleklam z łóżka. Mały jeszcze spi. Wczoraj jak zasnął przed 22 to wstał dopiero przed 5 zjadł poszedł spac. Wstał przed 8 znow zjadł i poszedł spac. A ja przez ta wczorajsza akcje nie mogłam zasnąć. M mnie przeprosił. Ale czy zrozumiał? Kiedyś mi powiedział ze wolałby żebym zrobiła awanturę niż nie sie odzywala. Bo niby tak duzo mówię a ten sie przyzwyczaił, ze nie może wytrzymać jak jest cisza. Spadam zjeść dopóki mały spi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka. Na święta 15 stopni? o kurcze. W co tu ubrać? Ja mam chrzest o 12:30 31.03 ale jednak w kościele jest zawsze zimnej niż na dworzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i sie obudził. Ale ostatnio z rana ma dobry humor. Leży i sie uśmiecha. Weszłam do kuchni a tam niespodzianka. Butelki pomyte. Jajecznicę mam w lodówce zrobiona. M miał do szkoły na 9. Zdziwiło mni ze juz przed 7 wstał. Iwka wydałem tyle bo ten alkohol cholernie drogi. I Jeszcze jedzenia na pare obiadow. Jeszcze kupiłam małemu pampersy, chlebek w biedronce taki czerwony. Pasuje mi do robota. Bo na ten poprzedni to nerwy tracilam. Był drewniany i sie zacinal. Ja upatrzylam sobie taki kombinezon biały na Allegro ale nie umiem linka wstawić. Jak M wróci to mi pokaże. Mój właśnie sie z pleców na boczek przekrecil a potem na brzuszek. Wczoraj juz tak pare razy zrobił. I sie uśmiecha juz na głos tak fajnie. W ogóle ostatnio bardzo często sie uśmiecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę dziewczyny wy to kuchary jesteście ;) ale widzę po twoich zakupach Assiula że nawet domowe wyprawianie chrzestu nie jest tanie. U nas też będzie alkohol, ale to chyba bardziej dla toastu bo nie zamierzam darmowej pijackiej imprezy robić, w końcu to jest chrzest dziecka :) Ja na mojego M złoszczę się też niekiedy, trudno mu się zebrać do małej jak zapatrzy się w komputer ale jednak chętnie z nią przebywa :) Wczoraj np jak wrócił z pracy ja w końcu poświęciłam się sobie i swojej urodzie (depilacja była już wskazana ;) )a M siedział z Małą prawie 2 godziny :) Dziś wybieramy się do mojej mamy na spacerek do lasu, słoneczko świeci ale widzę że zawiewa znów a taka pogoda to już zdradziecka więc pewnie za długo nie pochodzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula świetne informacje co do zachowania twojego malca, Nasza jeszcze z przekręcaniem na bakier ale ten głośny śmiech rozbraja :) I ładnie śpi, wczoraj zasnęła o 21 i dziś po 7 pobudka :) normalnie żyć nie umierać :) gosik pewnie ta kupa to przez mleko nadal, ciekawe co pediatra powie, daj koniecznie znać :) a co do snu to spokojnie bo może po prostu ma bardziej senny dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka dzieki za mile slowa :) U mojego synka to nie jest kwestia nienajadania sie, bo je zawsze z 1 piersi i jak skonczy lub zasnie przy niej, to nadal mam w niej pokarm. Raczej maly racjonalnie podchodzi do tematu, bo przeciez dietetycy zalecaja jesc czesto a male porcje. Szkoda tylko, ze moj syn nie wie, ze nie zalecaja jedzenia w nocy ;) Dzis znow byl koszmar w nocy, pobudek lacznie 5, a najdluzej pospal 1.45 godz. Tak kiepskiej nocy nie pamietam. Najgorsze, ze ze zmeczenia zaczynam sie czepiac meza, a obiektywnie, tak jak on sie stara i pomaga to moje najsmielsze marznia przeroslo. Wstaje w nocy, podaje mi malego, potem bierze na odbicie, a jak trzeba to przwija. Mimo, ze chodzi normalnie na 8 godzin do pracy. Co do pieluszek, to ja narazie uzywam pampersow, bo dostalismy od odwiedzajacych malego gosci spory zapas. Mielismy tez raz Baby Dream z Rossmanna i raz pieluszki z Tesco, ale Pampersy zdecydowanie najlepsze. A propos zombiakow - przypomnial mi sie dowcip (dla milosnikow kawalow abstrakcyjnych) : Czlowiek czlowiekowi wilkiem. A Zombie Zombie zombie :) P.s. u was tez tyle sniegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Assiula- ubranko jest swietne!:) Taki powazny maly mezczyzna w nim będzie:) U nas swieci slonce, jednak troszke zawiewa i sama nie wiem czy isc na spacer:/ Dziewczyny, a Wy jak dlugo jestescie z maluszkami na codziennym spacerze? Gosik- przez pierwszy miesiac podawania Lence mm byl taki sam problem z kupami jak u Was, przy czym jeszcze byl placz.Ale teraz po 3 miesiacach jej brzuszek sie przyzwyczail i juz jest wszystko ok. Mleko przygotowuje na wodzie Zywiec Zdroj, najpierw ja gotuje, potem filtruje.Wiem, ze moze przesadzam ale po tych przejsciach z "kupka" wole sprobowac wszystkiego.Teraz juz malutka nie ma zadnych problemow z wyproznianiem sie (co najmniej raz dziennie, bez zadnego placzu) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy ktoras z was dawala dziecku debridat? Jakie konsekwencje, dzialalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nela- ja staram się 2 godziny, ale jak mocno pizga to nie zawsze daje radę. Raz jeszcze dziękuję Wam za życzenia! Assiula- bombowo się czyta, że jesteście szczęśliwi z Synkiem, po tych ciężkich okresach, wielkie ufff i oby tak dalej :) Wczoraj pierwsze długie wyjście- urodzinowe z przyjaciółkami, do knajpki a potem na dyskotekę :) Tatuś został z Małą i... już nie pamiętam kiedy spała ciurkiem od 20 do 3.30 :D Jak ja z nią jestem to przez ostatnie 2 tyg wstawała o 1.30 najpoźniej. Także trzyma sztamę z Tatusiem. Nawet po roku drinka wypiłam-mniam!!- karmiłam mlekiem odciągniętym w nocy. I się wystroiłam, i czerwone usta, i szpilki, i och i ach :D:D:D Coś innego niż płaskie wygodne buty na spacer z czapką pilotką, żeby nie przewiało ;) Już w ciąży mówiłam dziewczynom, że na urodziny razem wychodzimy, ale nie wierzyły, że pójdę, ja chwilowo też, ale się zdecydowałam i nie żałuję, choć dziś ledwo na oczy widzę, bo poszłam spać o 3.40, i potem już pobudka co 2 godziny. Trzymam Dziewczyny kciuki za udane gotowanie, ubieranie i śliczną pogodę na chrzciny!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik ja dawalam i u mnie działał. Krystian miał straszne bóle brzuszka a jak zaczął brać to przeszło jak ręka odjąl. Czasami to tylko suszarka można było uspokoić. Teraz juz nie daje a bóle na szczęście nie wróciły. Dziś juz jest dobrze. Zabawa, drzemki, jedzonko.Chyba wczoraj mały miał po prostu kiepski dzien. Ja wychodzę na spacery na godzinke, półtora a jak było tak cieplutko to dwie lazilam. Niedługo tez idę tylko Krystian po jedzeniu zasnął. Jak sie obudzi to sie pobawimy a jak zacznie marudzic to na spacer. Nie chce go brać jak mu sie spac nie chce bo on zasypia zaraz w wózku. Moja mama to przychodzi do nas wieczorami. To korzystam i obiady gotuje, prasuje, do sklepu jedziemy itp. a ostatnio nie potrzebowałem żeby przyszła to zadzwoniła z pytaniem dlaczego nie dzwonię bo ona siedzi i czeka. Strasznie sie przywiązala do małego. Chodzi i go całuje i powtarza babci jesteś. Heheh. Dla mnie to dobrze bo mam na wszystko czas. Jeszcze muszę kupić sobie coś na chrzest. Bo nic nie mam. Sukienka odpada. A ubrania co mam - takie kostiumy to rozmiar 34 i w nie wejdę niestety juz przez ten mój brzuch. Jeszcze jakiś fryzjer by sie przydał bo wyglądam fatalnie i jednak zdecyduje sie na ten kolor. I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×