Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Witamy Mrufka :) do nas zawsze można dołączyć :) Tak więc byłam u pediatry i .. podsumowując to chyba najlepiej przy rozszerzaniu diety opierać się na własnej intuicji i podstawowej wiedzy... a ja chyba cudów sie spodziewałam po tej rozmowie, bo myślałam że pediatra podpowie dokładniej co kiedy jak itd :( Pani Doktor zbadała Małą i widać że nic złego sie dzieje pomimo zaparć, bądź co bądź robi kupkę, troszkę sie męczy ale w końcu zrobi i to jest całkiem dobre, zaleciła probiotyki i przystopowanie we wprowadzaniu nowości. I już troszkę zaczynam się denerwować, Natalka jest karmiona piersią a ja chciałabym mieć możliwość powrotu do pracy a każdy lekarz jak grochem o ścianę i tylko wciąż powtarza że "najlepiej karmić swoim mlekiem, a nie teraz przechodzić na modyfikowane " " ściągać co się da i magazynować na czas pójścia do pracy"... nawet po 20 ml bo teraz chyba tyle ściągnę, już mam tak unormowaną laktację że więcej nie dam rady, Natka wyciągnąć ze mnie potrafi ale ja to chyba bym musiała pół dnia siedzieć i dusić laktator... i teraz jak będę chciała przejść na mm to juz będzie tylko i wyłącznie moja decyzja a przy takim gadaniu pediatry będę miała wyrzuty sumienia pomimo tego że mm byłoby tylko w ciągu dnia jak będę w pracy :( W każdym bądź razie pozostaję przy jabłuszku, marchewka też z tym że spróbuję raz jeszcze zrobić sama z przepisu tu podanego na forum, może Natka smak jednak załapie a przy okazji podziała to na nia lepiej niż marchewka ze słoiczka, probiotyki już zaczęłam podawać i czekam na normalną kupcię :) Kaszkom mówię zdecydowane nie - podobno ryżowe najbardziej "zespalają" aaaaa i pediatra odradzała banana przy zaparciach. No to się wygadałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Czytam ale sama nie mam co pisać. Codziennie mam ten sam schemat z wyjątkiem tego ze moj coraz większy niejedek sie robi. Chyba po mamusi. Wczoraj dwa razy zjadł tylko po 60 zamiast 120 i znów zaczął mi ulewac ale trochę. Juz nie patrze na opakowanie bo tyle to napewno mi nie wciagnie.Ale nie traci na wadze to sie nie przejmuje jeszcze. Stwierdziłem ze co 3,5-4 h będę mu dawać bo po trzech ewidentnie nie jest głodny. Moj dziś pił troszkę soczku jablkowego i marchewke ze sloiczka. Wcześniej było podejście z marchewke z hipp ale nieudane, dopiero dziś jadł ze smakiem z gerbera. Jeszcze sama mu zrobię jak zje ten sloiczek, zobaczymy jak będzie mu smakowala. Jabłko ze sloiczka tez beeee ale już starte jadł. Byliśmy dziś u okulisty - dostał antybiotyk i pod koniec maja mamy plukanie kanalikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mrufko, witaj na pokladzie :) U nas zmiany - kornel robi sie coraz bardziej wymagajacy, ciagle trzeba go zajmowac zabawiac, nosic, zayadywac. Czas, w ktorym umie sie zajac sam siba skrocil sie baaaardzo. Wczesniej potrafil sam bawic sie np. 40 min - teraz 10 min to juz jest sukces. Ciezko. No ale w Gdyni jest cudnie - slonce, plaza, knajpki - ach... :) kawka nad morzem czy piwko z sokiem - miodziooo :) chyba niedlugo przerzucimy mlodego na spacerowke - dzis go w domu do niej przymkerzalismy :) no ale poki sa silne wiatry to jednak gondola lepiej chroni. Tylko ze on sie w niej powoli przestaje miescic na dlugosc, hehe :) Misia no lekarz nie moze ci powoedziec inaczej, wiadomo :) a ty rob po swojemu, bez przesady, krzywdy tym na pewno nie zrobisz. Wiadomo, ze mleko matki najlepsze, podobnie jak mieszkanie na wsi jest zdrowsze niz w miescie, a spanie w ciszy zdrowsze niz w halasie :) U nas noce sa kiepskie niestety - wstaje dwa razy w nocy i potem rano ok 6 juz jest lipa. Masakra, chodze niedospana zupelnie, ledwo zyje. Dobrej nocki zycze Wam i sobie przy okazji fez! :) Justi, jak po orzeprowadzce? Jaka pogoda u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy Mrufkę :) Podczytujesz nas, pewnie problemy masz podobne - w zasadzie to u każdej z nas dzień wygląda podobnie ;) Tymek nie za wielki się urodził, jak teraz przybiera na wadze? Bo moja mała się urodziła a potem rozpędziła jak szalona. gosik - może to ten zagubiony ząb pragnie się ujawnić i Kornelka męczy? Wiesz, spacerówka wcale tak kiepsko nie chroni od wiatru jakby można było sądzić. Zresztą teraz to już ciepły wiaterek raczej ;) misia - jak wracasz do pracy, to i tak i tak musisz mm w końcu zacząć podawać. Za chiny ludowe i pół europy nie zmagazynujesz tyle mleka, żeby karmić odciągniętym. Nie ma co popadać w przesadę myślę, te mleka są teraz dobrej jakości a Natka jest już spora więc nie przypuszczam, żeby miała jakieś sensacje z brzuszkiem. Ja akurat dostałam dosyć dokładną rozpiskę z rozszerzaniem diety. Ania zjada tak minimalne ilości tych dodatkowych rzeczy, że zaparć nie ma. Może spróbuj Natce po prostu dawać więcej pić? Nela - gluten w 5 miesiącu u dzieci karmionych naturalnie i 6 miesiącu u karmionych sztucznie wg mojej rozpiski ;) Banan Ani chyba najlepiej podchodzi. Chociaż kleikiem ryżowym z bananem opluła siebie, mnie i połowę kuchni. I mnóstwo radości przy tym miała. No cóż. Może nie była głodna ;) Ale jak jej wpakowałam kawałek banana do tej takiej siateczki ala smoczek to zjadła. W każdym razie większość ;) Jak twoja paszcza? Już nie boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka, czeeeść :) ja tez z mazur pochodzę a więc ciekawa jestem z jakich okolic konkretnie? :) Ładne imiona nadaliście synkowi a urodził się taki kruszynek jak moja Łucja :) Właśnie dziś Łucja kończy 5 miesięcy :) U nas w nocy była dziś tylko jedna pobudka na jedzenie, w zasadzie to nie do końca aleee. Jako że wiem że 5cio miesięczne dzieci już nie potrzebują tyle jedzenia w nocy to postanowiłam sprawdzić czy ona się budzi z głodu czy nie, a że miałam doła i wyłam do godziny 1 w nocy to miałam okazję to przetestować, jak zaczęła się wiercić i jęczeć o stałej godzinie to ją pobujałam i zasnęła i spała do 4:13 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula A może ten niejadek to wynik pchających się zębów ? czytałam że jak zęby idą to dziecko może nie chcieć za wiele jeść gosik jak ja zazdroszczę tobie takiego miejsca zamieszkania, nie lubię zatłoczonych miejsc i plaż co prawda ale pewnie teraz to nie jest tak źle :) ehhh muszę M wyciągnąć, pojedziemy może jeszcze w maju na jakiś weekend nad morze, tylko muszę jakiś nocleg poszukać co by jak najlepiej dziecku było a co do diety Natalki to masz rację - tu już będę robiła tak jak uważam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka Dzięki za rady i też masz rację - będzie trzeba mm wprowadzać, nie ma innej możliwości I tak sobie myślę... a może pokusiłabyś sie i podała co tam mniej więcej w tej szczegółowej rozpisce rozszerzania diety masz ? Moja jeszcze śpi (ona jest niesamowita, wczoraj położyłam ją po 20 ;) ) ok... już nie śpi, lecę po nia, czas na jedzonko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry - zależy jak dla kogo :) Ja właśnie przechodzę boje z Tymkiem - spać chce a zasnąć nie może buuu. I smoczek nie pomaga, bo stale go wypluwa lub wyjmuje. Tymon skończył w piątek 18 tygodni, waży teraz 6400 i ma ponoć 67 cm wzrostu, nie wiem więc jak on to robi że w śpiochy i pajace na 68 cm już się nie mieści i zakładam mu te na 74 cm. Może pielęgniarka go źle zmierzyła :) Z tą wagą to u nas kiepściutko. Już pediatra zaczyna się zamartwiać że słabo przybiera i zastanawia się nad rozszerzeniem diety wcześniej niż przed ukończeniem 6 miesięcy. Aaa jesteśmy tylko na piersi. Ale chyba Tymek zaczyna oprotestowywać cyca w dzień. Ssie max 4-6 minut po czym wywija się jak banan do tyłu i w ryk. Nocą jak się przessie to godzinę potrafi wisieć. Gdy już myślę, że zasną i chcę go odessać to ten znowu zaczyna przełykać. Czy któraś z Was też karmi piersią i miała może podobnie? Próbowałam odciągać i podawać z butli, ale sytuacja mniej więcej podobna. Possie 50-60 ml i znowu banan i płacz jakbym go ze skóry obdzierała. Ja mniej więcej wiem jak nasze nocki wyglądają. Kąpiel około 18.45 - 19.00, cyc ok 20-30 minut i sen do 23. Pobódka na zmianę pieluchy i cyca, sen do 3 czasami 4 i znów powtórka z rozrywki. Najgorzej, że później śpi tylko do 6.30 i raczej ni minutki dłużej. Może 2-3 razy zdarzyło nam się, że pospał do 8. Dzień to całkiem od czapy, nigdy nie wiem kiedy zgłodnieje, spać też nie chce choć widać, że zmęczony. Jak przyśnie to ma dwie drzemki po max 30 minut i na spacerze tak do 45 minut. Titucha - ja i mój "M" jesteśmy z Olecka i tam całą rodzinę zostawiliśmy, a ty skąd? W piątek czeka mnie nie lada przeprawa bo muszę jechać do domciu pociągiem, a z łodzi to tylko z przesiadką w warszawie i nie wiem czy dam radę bo jadę sama (mój "M" nie dostał urlopu. Wózka nie biorę tylko nosidełko i torbę z rzeczami dla Młodego. Mam nadzieję że w dalszym ciągu funkcjonuje coś takiego jak przedział dla matki z dzieckiem. Jechała może któraś z Was pociągiem z maluszkiem? Ale się rozpisałam, młody zasnął w końcu chyba ze zmęczenia płaczem więc mam 30 minut na kąpiel, śniadanie i poranną kawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mrufka, moja tak się przysysa ale przed spaniem, jak o 20 się przyczepi to puszcza cyca o 21 czasem później, mi się wydaje że ona się po prostu tankuje do pełna, może i u was tak jest, ponoć jak dzieci nie dojadają w dzień to nadrabiają własnie nocą. Moja waży 6600 i już pediatra kazała wprowadzać nowe pokarmy a dziś dopiero 5 miesięcy i tez była na cycu tylko. Ja pochodzę z okolic Mrągowa ale już tam rodziny nie mam, rodzice przyjechali tu za dziećmi :) Co do jazdy pociągiem to ja mam to za sobą, ale jechałam przewozami regionalnymi więc pociągi bez przedziałów i niby są miejscówki dla matki z dzieckiem więc pewnie na dalsze trasy jest podobnie. Tylko wózek się nigdzie nie mieści i nie bardzo jest jak z tych miejscówek skorzystać :P hahaha Iwka, u was jakieś postępy w przekręcaniu się na boczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z grudnia
http://www.petycje.pl/9642 jeszcze raz link. podpiszcie prosze i rozeslijscie do znajomych. walczymy o macierzysnki dla matek ktorych dzieci nie ukoncza roku aby wszystkie mialy rowne prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula mojemu Szymkowi też oczki bardzo ropiały. Braliśmy 3 różne kropelki do oczu, które pomagały tylko chwilowo. Trafiliśmy wkońcu do okulisty. Polecił mi masowanie oczka i nauczył robić to poprawnie (wcześniej tez pediatra pokazała nam no ale bez efektu - czyli robilismy to źle). i co najważniejsze - kilka dni i oczka jak nowe. Piękne. Juz niełzawiące i bez ropki. Co do nocnego wstawania to u nas jemy w nocy co 3 godzinki. jak w zegarku. Misi moje kładzie się o 20, a wstajemy już o 6.15. Wcześniej potrafił juz wstać o 5.30 wrrr... Był taki czas że wstawał jeść co 1,5 h czy 2 h - więc mogę powiedzieć że się tak wysypiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka - jakbym swój plan dnia czytała!!! :) Nawet godziny identyczne! JA JUŻ PODPISAŁAM PETYCJĘ! Zróbcie to samo!!! Precz ze żłobkami przed ukończeniem pierwszego roku życia dziecka! No. he, he ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez podpisałam, watpie zeby to cos dało ale nic nie szkodzi :) a co do złobkow u nas jest jeden na powiat, pierwszeństwo moaja ludzie z miejscowosci w którym jest wiec ja nie mam szans zeby mała tam dac a prywatne które sa sa okropnie drogie ale to nie wazne bo przyjumuja dzieci od roku :) haahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas mały sukces żywieniowy :) Połowa porcji zupki trafiła do przewodu pokarmowego Ani :) Zjadła całkiem sporo, tak jakieś pół filiżanki myślę. Do tego otwierała sama paszczę kilka razy i nie trzeba było polować momentu na włożenie łyżeczki. Trochę zjadła sama ;) W sensie wyrwała mi łyżeczkę i oblizała ją samodzielnie, he, he! A skład zupki: ziemniak, cukinia, odrobina marchewki i pietruszki plus oliwa z pestek owoców. Oby to był początek dalszych sukcesów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliberek my u okulisty byliśmy już 2 raz. Masujemy oczka ale u nas nic to nie daje. Jedynie strasznie ropa wychodzi. Jest tej ropy tyle za az oko całe zalewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie roczny macierzyński nie ratuje bo i tak mi się nie należał :( Zatrudniona byłam na umowę na zastępstwo. gdy kończyła mi się umowa poszłam na zwolnienie by jakąś kasę na utrzymanie mieć. Teraz jestem na kuroniówce, która zresztą tez kończy się za dwa miesiące. Niestety z kasą krucho więc muszę szukać pracy, ale w oświacie jak nie masz znajomości to raczej nie masz na co liczyć. Chętnie podpiszę się pod petycją zapewniającą matkom zasiłek macierzyński bez względu na formę zatrudnienia. Mam pytanie. Znów jestem po godzinnej batalii o zasypianie. Nie mam już siły. Macie jakieś sprawdzone sposoby na usypianie maluchów w dzień. W nocy na razie nie ma problemu bo przy cycu zasypia,a ja go później myk do łóżeczka. A może jakąś lekturę mi polecicie. Nie mam pomysłów. Nic na niego nie działa. Wcześniej nie było takiego problemu. Zasypiał przy kołysankach "Muzyka bobasa" (które zresztą polecam :) a teraz mu się odmieniło. Nawet na spacerach nie odlatuje od razu tak jak dawniej. Znowu płacze, a ledwo ma siłę. Pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka My jesteśmy tylko na piersi - to znaczy na piersi ale już rozszerzamy dietę, myślę że skoro Tymek nie przybiera za wiele mogłabyś pokusić się o pierwszą marchewkę :) ale oczywiście decyzja należy do ciebie. U mnie Natalka bardzo "żarta" na nowości ale jest jeden minus - zaparcia :( Ślicznie je łyżeczką ale - co jest dziwne z plastikowej nie bardzo jej to wychodzi a z metalowej dużoooo lepiej, wiem że podobno plastikowe są lepsze ale wyparzam metalową i taką podaje posiłki. Co do karmienia - Natka ciągnie cyca z chęcią z tym że tylko w dzień bo w nocy ... śpi, przesypia całe noce, jak kładę ją około 21 to wstaje w przedziale 7-8. Przed zaśnięciem wisi na cycku ponad godzinę ale traktuje to jako tankowanie do pełna i wiem już że taki maraton wieczorem zawsze mnie czeka :) Iwka Ale ciągniesz z nowościami, widać ze Ania coraz bardziej przekonuje się do nowego jedzenia, super :) A co do petycji, napiszcie na czym to polega , mam podpisać i co dalej, komuś zwrócić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Czytam na bieżąco a z pisaniem to nie mogę zacząć, bo moja "bida" ostatnio strasznie domaga się uwagi i ani na momencik nie da mi się odwrócić. Witam oczywiście nową mamę :) U nas na razie po staremu, Tosia nie chce w dzień jeść ale dopycham Ją w nocy przez sen. Ziemniak wczoraj został wprowadzony, ale nie zasmakował, dziś marchewka, ale jeszcze gorzej. Póki co to na razie uwielbia jabłko Gerbera, ewentualnie zwykłe też zje. Idziemy w piątek na szczepionkę to zobaczymy czy tyje. Moim zdaniem za mało przybiera, rośnie raczej wzdłuż niż w szerz, ale boję się trochę, że Pani doktor powie, że za mało przybiera :( zaglądam do wózków to tam same pulpeciki, a moja jest taka w normie (nie żeby zapadnięte policzki nie nie). Wątpię czy petycja coś da... bo taka sytuacja mogłaby się ciągnąć w nieskończoność, dostały styczniówki, teraz zechcą grudniówki a potem czerwcówki... Wczoraj dostałam decyzję, że mam dotacje na działalność, więc biorę się za swój biznesik :) jak się rozkręci to drugie dziecko i 2 lata płatnego urlopu :) takie plany, ale czy uda się zajść??? jak tu staraliśmy się 2 lata. No zobaczymy. Lecę na razie bo jest Kupsztal, a potem na świeże powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W końcu zasnął ze zmęczenia ale śpi i popłakuje. Misia - temat kupek niestety przewija się u nas od kiedy Tymek skończył miesiąc, nam na problemy z kupką gastrolog poleciła napar z siemienia lnianego - powstaje taki kisielek, trochę dosłodzić glukozą można, jak tłumaczyła lekarka dzięki temu kupka dostaje "poślizgu". Można podawać do picia maleństwu lub samemu pić. Jutro też mamy wizytę u gastrologa bo kupa jak była zła tak poprawy nie widać. Bierzemy już kropelki, probiotyki, i jakieś rozpuszczalne świństwo i nic. Śluz, tłuszcz, bakterie a ostatnio nawet ziarna skrobi wykryto w badaniu. Wcześniej kupa zielona była całkiem, teraz na szczęście już musztardowa ale konsystencja rzadka.Ciekawe co nam powie tym razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka U nas z zasypianiem to tak że jak jest zmęczona to dostaje smoczek, pieluchę na buźkę i zasypia, na spacerze podobnie... Podaj swojego e - maila prześlę tobie pewną lekturę, przeczytaj, może coś pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa i jeden niezawodny sposób jak powstaje sytuacja nie do opanowania czyli histeria i ryk kiedy Natka jest już za bardzo zmęczona lub sama nie potrafi się uspokoić - suszarka - polecam, wypróbuj, włącz i obserwuj, możesz delikatnie ciepło skierować na Malca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia, pod petycją klikasz "popieram petycję, jestem ZA" poczym przenosi Cie na strone gdzie podajesz imię i nazwisko, miejscowośc w której mieszkasz i adres email i klikasz podpisz petycję, przenosi Cię na stronę gdzie możesz sobie podejrzeć dane które wpisałaś i klikasz "potwierdź swój podpis pod petycją, potem wchodzisz na maila i tam masz link do potwierdzenia w który klikasz i to koniec :) U nas problem z rozszerzaniem diety, jak do tej pory Luśka co jak co ale kaszkę wciągała w 15 minut 150 ml to teraz nie... w ogóle nie chce jeśc, jest płacz i tyle, a głodna jest bo jak jej podam cyca to pije... już nie wiem jak ja mam rozszerzyć dietę jak przeciez do płaczącego dziba nie będę pchała jedzenia bo tylko się krztusi...Już nawet bym zaryzykowała z tą butelką ale ona butelki też nie akceptuje :( a w ogóle to ja mam dość, mamy nie ma już 3 tygodnie a ja poprostu marzę o tym żeby ktoś zabrał małą na 2 godziny żebym mogła chociażby spokojnie poleżeć, poczytać, zrobić cokolwiek nie patrząc bez przerwy co ona robi i nie słuchając jej marudzenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia u mnie sposobem na uspokojenie malego nerwusa jest śpiew - a własciwie mój straszny fałsz - lalalalala jak w operze, czym dłużej na jednym wydechu i głośno. Mały przerywa płacz i zaczyna słuchać. .. i o dziwo uspokaja się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie mały zasypia ze smoczkiem i pieluszka. Jak ziewa to go kłade. Ale czasem jest tak ze sie drze i nie chce spać. Zabawki nie, spanie nie i marudzi. W domu mało śpi. Najwiecej na spacerach. Dziś chodziliśmy prawie 5 godzin. Z tego ze 4 spał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak właściwie to wydaje mi sie że wystarczy malucha zagłuszyć. udało mi sie zwalczyc histerie tez baaardzo glosna grzechotką i glosnym klaskaniem. Ale z tym lalal - jest najwygodniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój e-mail ajla20@o2.pl a jak ruchowo rozwijają się wasze maluchy? mój skończył 4 miesiące i niestety nie przewraca się, nie chwyta nóżek, nie podciąga. a na domiar złego wczoraj lekarka podczas usg brzuszka powiedziała że mały źle leży na brzuchu i że źle go noszę. Tymon dość długo leży na brzuchu ale źle ułożone ma ręce co blokuje mu ponoć możliwość obrotów, dodatkowo napręża kark i wysoko zadziera głowę. A ja myślałam że on tak pięknie głowę unosi buu :( Wizytę u pediatry mamy za dwa tygodnie. To poproszę o ocenę i ewentualnie o skierowanie na rehabilitację. Czy któraś z was też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo to fajna nocka się zapowiada - u mnie właśnie pierwsza wiosenna burza się zaczyna. Ciekawe jak nasze dzieciaczki będą dziś spały. Młody dostał smoka i leży w łóżeczku, na razie nie płacze, choć zawsze zasypiał przy cycu o tej porze. a ja wracam do sprzątania kuchni. Lodówka czeka, niestety musiałam ją rozmrozić bo już drzwi się nie domykały. Żal mi tylko mleczka które zamroziłam buu. Chyba muszę właścicielce mieszkania napomknąć o konieczności wymiany lodówki na nowszy model. No i zaczęły się błyski i grzmoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jeszcze burzy nie było za czasów Natalki. Mrufka Przesłałam tobie lekturkę, daj znać jak dojdzie :) Co do rozwoju ruchowego to myślę że u Nas źle nie jest, Natalka ślicznie leży na brzuszku (przynajmniej do tej pory żaden lekarz nic nie mówił że coś jest nie tak), trzyma ładnie główkę, jak leży na brzuszku to podnosi się na prostych rączkach, leżąc na plecach przewraca się na boki a na brzuch tylko z lewego boku, powrót na plecki tylko okazjonalnie i chyba nadal "przez przypadek". Podnosi nogi i łapie za nie ale nie jest jeszcze bardzo nimi zaabsorbowana, myślę że ten etap jeszcze przed nią. Z pozycji leżącej na plecach nie podnosi się do siedzenia ale jak np leży główką na poduszce czy jest na leżaczku to już próbuje siadać ale do tego jeszcze chwila. titucha dzięki za instrukcje, petycja podpisana ale ... też nie wierzę że coś z tego będzie :( a miło byłoby spokojnie być z Natką do jej roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie bardzo wierze ale cos kiedys słyszałam o grzechu zaniechania, w końcu to nic nie zaszkodzi na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×