Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Ja mam również nieuregulowaną sytuacje z M, co prawda ślub już niebawem bo 8 czerwca ale to i tak tylko cywilny ze wzgl na to że M po przejściach jest. Natka już ochrzczona, bardzo się bałam że będą problemy, dużo się o tym nasłuchałam ale my trafiliśmy na świetną parafię i księży. Wszystko zależy od podejścia księdza - ot cała prawda. Trudno mi powiedzieć co w takie sytuacji ale jeżeli jest problem to ja bym szukała innej parafii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka podaje NAN, podeszło, nie wiem czy już tak zostanie czy czasami się nie "wypnie" na to mleko ale póki co pije. Za to coś marchewka przestała jej podchodzić :( za to jabłko zajada, znalazłam takie pyszne słodkie i to był strzał w dziesiątkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlody chory, zarazil sie od M chyba. Wczoraj bylam z nim u lekarza. Mial goraczke ponad 38 i to tego kaszle. Lekarz powiedziala ze to infekcja wirusowa i leczymy objawowo. Ale na spacery kazala chodzic cale szczescie :) Dziewczyny czy wy podajecie jabka/ ziemniaki/ marchewki z upraw ekologicznych czy zwykle kupione w sklepie? Z tymi eko mam tu problem a jakos mam opor podac zwykle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mrufka - co do chrztu to kwestia parafii. Mój brat ma "nieuregulowaną" sytuację. W jego miejscowości są dwa kościoły. I w jednym nie chcieli Małej ochrzcić a w drugim bez większych problemów. Tak więc radzę próbować :) Bardziej "dla ludzi" są kościoły prowadzone przez zakonników zazwyczaj. Nie pamiętam z jakiej miejscowości jesteś, ale w W-wie jest taki kościół przy Woronicza róg z... nie pamiętam... ale mogę sprawdzić jakby co. gosik - no współczuję choróbska :( Ania też coś kicha i pokasłuje, ale to chyba alergia, bo wczoraj prawie cały dzień na ogródku byłyśmy. Rozkładam jej kilka kocy i sobie ładnie leży i się bawi. Chyba ze dwie godziny leżała. Potem zjadła, zdrzemnęła się i znowu ze 30 minut. Tak więc powoli odgruzowują ogród ;) Ja nie podaję ekologicznych warzyw bo nie mam do nich dostępu. Kupuję zwykłe. Alergii nie widać, kupa też się unormowała po dodaniu do menu dyni. Brak apetytu nie wynika raczej z "nieekologiczności" produktów ;) agnieszka - moja też ziemniaka preferuje :) titucha - szkoda abonamentu i opłaty tracić, bo w innych miejscach można zrobić "od ręki" usg przezciemiączkowe. My robiliśmy w lecznicy na Ochocie, 90 zł, robią w soboty, czeka się tydzień. Do neurologa dopiero się wybieramy. Chociaż nie wiem, czy pójdę, bo Ania dzisiaj rano sama przekręciła się na brzuszek dwa razy!!! :) Myślę, że ćwiczenia zachęcające do tego w końcu coś dały :) Słuchaj, na forum może nie bardzo każdy chce się ujawniać ;) ale gdybyś miała faktycznie taki problem z dostaniem się do lekarza z Łucją, to daj znać mi na maila, ja ciebie zawiozę. Gratis, rzecz jasna ;) Mieszkasz po drugiej stronie Wisły o ile pamiętam, ale to nie jest Zakopane, a ja do końca maja siedzę w domu. Moja Ania jest przyzwyczajona do jazdy samochodem prawie codziennie, więc możemy "grupowo" jechać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha troszkę współczuję sytuacji, a kiedy Twoja mama wraca ? wiesz... jak masz liczyć na chłopa to lepiej licz na siebie, tak to z nimi jest nawet jak się ich "ma", ja ogólnie mogę na M liczyć jak jest w domu ale jednak staram się radzić sobie sama co by się nie przeliczyć kiedyś. Bardzo miło że Iwka się zaoferowała :):):) titucha trzymaj się kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooooo Iwka super propozycja! :) Ja tez sama musze sibie radzic niestety - wszystko robie z dzieckiem "pod pacha" - lekarzy w swojej sprawie, wczoraj zmienialam kola na letnie tez z mlodym bo kurier przyjechal z oponami tuz przed tym jak M wyjechal, o zakuoach nie wspominajac :p Bardzo czesto zalatwiam sprawy nie tylko swoje ale i sprawy M przez to, ze go ciagle nie ma. Nie jest lekko. .usze byc baba i facetem w jednym. Meczy mnie to czesto i jak M wraca to staram sie jak najwiecej "zrzucac" na niego - choc w praktyce to wyglada tak, ze z przyzwyczajenia robie sama, ech. Ale jednak o wile lzej jest jak ma sie auto - dlatego uwazam, ze panstwo polskie kazdej matce powinno fundowac samochod!!! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki IWKA - ja pochodzę z mazur więc chrzest w warszawie nie wchodzi w grę. Jeszcze dziś idę gadać z proboszczem więc zobaczymy co powie, zgodę na chrzest z parafii w Łodzi już mamy. Jeśli się nie zgodzi to jest jeszcze parafia mojego "M". W ostateczności przyśpieszymy swój ślub, który już planujemy od dłuższego czasu ale jakoś bez rezultatu. Tylko przeraża mnie wizja kredytu w sytuacji gdy ja nie mam pracy a nie mamy żadnego wsparcia ze strony naszych rodziców Klimat na mazurach działa cuda chyba bo Tymek cyca przeprosił i teraz może wisieć na nim co godzinę, ale żeby nie było tak kolorowo to rozregulowała nam się kwestia kupek - w poniedziałek nie zrobił ani jednej, dopiero po południu we wtorek strzelił w pieluchę i do tej pory nic tylko gazów dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik zdrówka dla Kornela, dzielny chłopak na pewno szybko wyzdrowieje. My dziś po sukienkę i obrączki jedziemy, daleka droga przed nami a raczej zakorkowana droga, ale mam nadzieję że damy radę, że Natalka to wytrzyma :) jedzie ze mną koleżanka która też będzie wybierała kreację na swój ślub. Będziemy pomagać w wyborze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka, to Ty oisalas, ze musicie oilnie sie wyprowadzic i isc na swoje? Kredyt w nielatwej sytuacji finansowej to na pewno wyzwanie, ale z drugiej strony szansa na wlasne mieszkanie czy dom :) na pewno dacie rade. Pamietam gdy ja bralam kredyt na mieszkanie - poczatki byly bardzo trudne, musialam liczyc kazda zlotowke - doslownie. Nie bylo lekko, ale po jakims czasie zaczelam wychodzic na prosta i udalo sie - jak bralam ten kredyt to ludzie stukali sie w glowe, mowili ze nie dam rady (tylko moja mama mnie w tej decyzji wspierala - hehe, wiedziala co robi bo inaczej mieszkalabym z nia, hehe :) ) a ja teraz mam wlasne mieszkanie i wcale nie bieduje. Takze czasem niemozliwe staje sie mozliwe - oczywiscie ja bylam sama, nie mialam dziecka i wkasciwie nic do stracenia, wiec nie wiem jak postapilabym teraz. Misia no to powodzenia! No i milego przymierzania dla kolezanki - bardzo lubie suknie slubne - kiedys na TLC byl taki program "salon sukien slubnych" - strasznie mi sie podobal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia i zycze bys sie swobodnie w swoja sukienke zmiescila! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Misia ja też próbowałam z Nann i nici, no ale próbujemy dalej. Tylko nie wiem czy próbować z innym mlekiem czy dalej to testować. Ach karmienie piersią było takie proste a tu proszę...... Qurcze żałuję, że gdzieś około 3 miesiąca nie zaczęłam stopniowo wprowadzać mm, pewnie teraz byłoby dużo łatwiej. Co do kredytu ja bym brała (my też mamy ale wiem że mieszkanie wlasne) Iwka super propozycja. A tak apropos nie boisz się na ziemi w ogródku kłaść Anię. Ja to chyba mam jakies schizy, że jej za zimno będzie. No ale jak Ty masz już wypróbowane to i ja spróbuję :) A i moje gratulacje dla Ani że zaczęła się przekrecać. Zobaczysz lada moment a będziesz miala dość jej lezenia na brzuszku. Gosik - ja na dzień dzisiejszy nie kupuję żadnych ekologicznych tylko normalnie w sklepie i tak jak u Iwki nic się nie dzieje. Jakoś nie mam dojśc do sklepów ekologicznych a nie jestem zmotoryzowana więc za warzywkami nie będę ganiać przez pół miasta. Czekam aż na dzialce pojawi się marchewka więc wtedy z czystym sumieniem powiem że podaję swoje :):):) Ps . zdrówka dla Kornela Mrufka co do chrztu to też uwazam, że to kwestia parafii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Gosik - my wynajmujemy mieszkanie za 1200 złotych miesięcznie, o kredycie na mieszkanie na razie nie mamy co marzyć bo spłacamy zadłużenie w spółdzielni mieszkaniowej za długi, które narobił ojciec "M", tak więc sytuacja nieciekawa. Gdy pracowałam jeszcze przed ciążą to nie narzekaliśmy bo ja dobrze zarabiam jak na ogólnokrajowe warunki to około 3 tysięcy na rękę miałam, ale teraz jestem na bezrobotnym i kuroniówkę pobieram. Mam nadzieję że od września sytuacja się poprawi i nie będziemy musieli tynku ze ścian jeść i pajęczyn w lodówce hodować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninka2424
hej mamusie ja tez urodzilam w grudniu dikladnie 21 moge sie dolaczyc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej titucha oj, diagnoza- deprecha :-(( każdemu zdarzają się gorsze dni, rozumiem i współczuję. do tego sytuacja w jakiej jesteś łatwa nie jest więc masz prawo od czasu do czasu popłakać i się wyżalić. a co do córci- skąd podejrzenie że się nie rozwija? sam fakt, że Łucja płakała razem z Tobą świadczy o czymś odwrotnym- podobno dzieci od 5mies zaczynają "rozumieć" nasze nastroje i je nam (czasami niestety) "podbierają". Iwka super z Ciebie babka :-) już miałam pisać, że bezsensu że tak jesteśmy porozrzucane po polsce/świecie bo byśmy mogły inaczej jakoś sobie pomagać a tu bęc i Twoja propozycja :-) i super że Ania się przekręca. u nas w dalszym ciągu bez zmian. od czasu do czasu na bok przypadkowo a najczęściej jeśli ją coś z boku zainteresuje to niestety wygina się wtedy w pałąk i tak kończy na boku.... misia fajnie, że postępy widoczne w przygotowaniach do ślubu :-) czuję w Twoich wpisach nutkę ekscytacji :-) ech wybieranie obrączek wspominam najlepiej z całych przygotowań he he :-) a co do zachowania Tośki- jeśli mam być szczera to nie wiem w dalszym ciągu czy są "normalne". nie wiem też czy ma napięcie czy nie. chwyta wszystko pięknie, lubi leżeć na brzuszku (szoruje wtedy rączkami podłoże i nawet chwyta przedmioty i wkłada je do paszczy) ale mimo wszystko to np walenie rączkami w brzuszek hmm. i dzięki za genialny w swej prostocie pomysł mrożenia mleka...zapomniałam, że już mam sporą zamrażarkę i mogę Małej zachować co nie co na później...oj, serio mózg mi się obkurczył... gosik zdrowia dla Kornela! a co do samochodów dla mam- proponuję, aby mamy 4Q2012 zamiast postulować o roczny macierzyński (z którego raczej nici) wniosły o bezpłatne samochody z szoferem na żądanie, o! (niech premier pokaże jaki ma gest i niech swoje auto udostępni) mrufka szukaj innej parafii. po co się męczyć z takimi średniowiecznymi poglądami? znam przypadek kobitki która jest rozwódką i ochrzciła dziecko które ma z innym partnerem (teraz już m). można? można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobitki, jak u Waszych pociech z "komunikacją"? Moja nie "mówi" spółgłosek jeszcze wcale, ani żadnych zlepków typu gu ga itp itd. raczej skupia się na samogłoskach i daje czadu z a i e ale tak pojedynczo (czyli a-a-a-a albo e-e-e). czasem w smutku zdarzy jej się jakieś ajajaj (hehehe ;-) ) a najprędzej to teraz pogada z jakimś orangutanem bo najczęściej robi uuuuhh uhhhhh uhhhhh i jak Wasze włosy? bo ja jestem bardzo zadowolona. zadowolona z faktu że jeszcze coś w ogóle mam na głowie..... :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, dziękuję Ci bardzo za propozycję :) jak nie wykombinuję nic innego to skorzystam, przy okazji będzie miło się spotkać :) Misia, moja mama wraca w październiku dopiero niestety ale chyba podjęłam decyzję żeby wyjechać tam do niej, miałabym tam oddzielny pokój z młodą, zajmowałybyśmy sie nia na zmiane z mamą a w dodatku miałabym pracę jakąś u jej szefa bo tam zawsze kogoś potrzebują, raz albo dwa razy w tygodniu będzie wpadać do domu siostra podlać kwiatki, ogród i sprawdzić czy piwnicy nie zalało.Tylko najpierw musze załatwić badania małej i te wszystkie dodatki które się należą na wychowawczym. Mam już dość dawania sobie rady samej bo mała jednak mocno absorbująca jest, takiego chlewa jak teraz w domu to nigdy nie było :( powoli staram się ogarniać ale w domu z ogrodem to zawsze coś wypada, dziś pozmywałam, posadziłam dynie w ogrodzie i pokosiłam trawę, aż się dziwię że Łucja grzecznie siedziała w wózku i się patrzyła. Ale ona taka grzeczna tylko na dworze jest a w domu nie usiedzi, a przecież jej samej na podwórku nie zostawię i nie pójdę do domu :( Słuchajcie Lusi przed chwilą wciągnęła całą miseczkę zupki marchewkowo, ziemniaczano cukiniowej :) i to ze smakiem. Ostatnio ugotowałam duuużo warzyw na parze porobiłam różne zupki i powekowałam, na świeżo tylko dodaję kaszę mannę i oliwę. Co do warzyw to ja podaję na razie sklepowe, tez się nic nie dzieje ale ogródek jest a tam produkty tylko dla małejrosną już więc później będzie mega ekologicznie :) Dziękuję dziewczyny za wsparcie bo naprawdę mi pomogło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, Łucja też nie guga, w ogóle mało mówi ale od bardzo wczesnych dni miała opanowane słowo "nie" ;) i ostatnio mówi fffff, wwww, agu czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, chodzi mi o to że mała nie rozwija się ruchowo, bo emocjonalnie to nie mam wątpliwości że to bystrzak czasem aż zaskakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha mam nadzieję, że wszystko będzie OK na wizycie u lekarza i że martwisz się niepotrzebnie...(mojej tylko siadanie w głowie. wczoraj zaczęła się podciągać chwytając się za mój rękaw kiedy rozmawiałam przez telefon....). a gdzie Twoja mama obecnie jest? jakoś mi umknęło, ale coś czuję że za granicą? oh yeahh..! ale jestem dumna z naszego "dżerZego żanołicia" (fr) (czyli jerzego janowicza po pl ;-) że dał radę Jo Wilfriedowi Tsonga!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczytująca00000000000
Ale Wy miłe. Dziewczyna chce się do Was przyłączyć a Wy ją ignorujecie tak jakby nie było w ogóle pytania.Takie zamknięte forum kilku grudniowych mamusiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Go Jerzyk!!! :) Auto z szoferem to byloby cos!!! :) i z tragarzem! Hehe :) Titucha moj tez od dawien dawna mowi "nie", hehe :) smiesznie to brzmi. A poza ttm bardzo wczesnie zaczal gadac - nawet chyba kiedys gadulil wiecj niz teraz. Czasem mowi takm niskim, meskim glosem, a czasem cienkim i delikatnym. Najwiecej ma do powiedzenia podczas przewijania - jakos mu sie wtedy zbiera na zwierzenia :) ach i ostatnio zaczyna mowioc po jedzeniu gdy sie podnosi do odbijania - jakby chcial powiedziec "a sooko najadlem sie to terwz mkzemy porozmawiac". Pozdrawiam z bulwaru nadmorskiego :) justi wlasnie przeszla obok mnie starsza para konwersujaca po francusku - uslyszalam cos jak " se-po-ku" - franuskiego nie znam nic a nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninka, nie wiem jak inne kobitki,ale ja nie zauważyłam Twojego wpisu. musiał się jakoś później pokazać, bo wracałam do wcześniejszej strony i go nie było.oczywiście, że możesz do nas dołączyć. napisz coś o sobie! jaka dzidzia Ci się urodziła męska czy żeńska? ;-) podczytująca, nie ma co się denerwować. każda mama może do nas dołączyć kiedy chce i chyba reszta forumowiczek się ze mną zgodzi, że nie potrzebuje do tego żadnego specjalnego pozwolenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, mama nie za granicą, na mazurach niedaleko mojej rodzinnej miejscowości więc byłby to powrót po części na stare śmieci, tylko dom rodzinny sprzedany. Łucja też próbuje siadać i własnie się podciąga za co tylko może no i to podejrzenie napięcia to było przy tym ciągnięciu za raczki do siadu, no to Luśka po prostu zgięła łapki i chciała usiąść podciągając się :) no ale sprawdzić nie za szkodzi. Podczytująca, od kiedy pamiętam wszystkie nowe dziewczyny są na forum miło przyjmowane, raz nam umknęło więc ja ze swojej strony przepraszam i ninka2424 zapraszamy :) Jak maleństwo ma na imię? i w ogóle chłopak czy dziewczyna? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik ale się uśmiałam haha!! :-D jeśli nie rozmawiali o japońskim seppuku to na mój gust mogło to być c'est beaucoup ("se boku' czyli to dużo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiadomo, ze mozna sie przylaczyc!!! :) zawsze chetnie przyjmujemy nowe osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha to faktycznie, również na Twoim miejscu bym pojechała. po co się męczyć samej jeśli ktoś może Ci pomóc ( i może zaczniecie biznes z mamą wcześniej w takim wypadku?) brzydko u nas i siedzimy z Tośką w domu. Mała pożera właśnie słonia (!)próbując mu coś wytłumaczyć jednocześnie, a ja o dziwo ciut się nudzę (stąd moje zanudzanie również Was na forum :-)) wyjdziemy zaraz na pocztę póki nie pada, odebrać przesyłkę (parasol od słońca do wózka i te gryzaczki do owoców i warzyw), na którą czekałam od poniedziałku. nie dość, że przyszła jak pogoda się skiepściła i parasol obecnie nie potrzebny, to do tego nie zdążyłam kolesiowi otworzyć i zostawił awizo. nie muszę dodawać, jak bardzo mnie to cieszy :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninka2424
wiec witam ponownie:) dzidzia moja to chlopczyk ma na imie dominik no i 21 konczy 5 miesiecy :) mieszkamy w warszawie :) niuniek jest na mleku sztucznym od samego poczatku bo w drugiej dobie po porodzie spalil mi sie pokarm:/ ktoras z dziewczyn pisala ze jej pociecha ma obnizone napiecie miesniowe, u nas jest na odwrot maly ma podwyzszone napiecie w calym ciele i jest rehabilitowany w centrum zdrowia dziecka. ale tak ogolnie jest pogodnym maluchem gadula z niego potrafi sie o 4 rano obudzic nozki do gory podniesc i tak dyskutowac przez godzine ze stopkami bo niedawno zobaczyl ze je ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ninka! oj widzę, że front warszawski rośnie z (prawie) każdą nową mamą ;-) i że faktycznie napięcie mięśniowe pokazuje się coraz częściej ( i przyznam że myślałam, że tylko wzmożone występuje). super, że rehabilitacja pomaga! (i ciekawe, czy u nas też się tak to nie skończy). moja córka już jutro skończy 5miechów a 21.12 miałam mieć wywoływany poród :-) gosik, czy przypadkiem Dominik nie urodził się tego samego dnia co Twój Kornelito?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj kornelito starszy o 1 dzien - 20.12.2012 :) ninka ja tez z wawy choc aktualnie nad morzem :) Zrobilam rano inwentaryzacje w krnelowej szafie i swierdzilam absolutna nadwyzke spodni i spodenek nad wszelkimi gornymi czesciami garderoby. Musimy isc (znowu!)Na jakies zakupy. Ide mlodego kapac bo zbliza sie pora spania i marudny jest potwornie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nową mamusie. hej, młody skończył dzis 6 m-cy! nawet nie wiem kiedy to zleciało... bylismy dzis na szczepieniu Tadeo wazy 5800 i ma 63cm jak na wyjściowe 2000g i 46cm to całkiem nieźle podobno ;) dostał dziś 1szą dawkę szczepionki uodparniającej na wirusy, należy mu sie jako wcześniakowi z małą masą urodzeniową, ma mieć 3 dawki. Znowu kolejny zastrzyk ale dziś były tylko 2. 1 obowiązkowy i 2gi z tej dodatkowej. za 6 tyg. tylko ta dodatkowa bo obowiązkowa następna za ponad pół roku!!! ku zadowoleniu synka bo dziś jak po 1szym przestał płakać na widok 2giej strzykawki znowu sie rozpłakał zanim dostał zastrzyk taki z niego dzielny chłop... co do pasji dzieci piszecie że uwielbiają nogi i powoli pakują je do paszczy, mojemu jakoś nie odpowiadają owszem macha nimi ale do paszczy to tylko dłonie i zabawki. Teraz jego pasją jest ciągnięcie się do siedzenia jak i kiedy sie da, aż mam zalecenie lekarskie jak najwięcej na brzuch żeby tyle nie siadał bo za młody ;) a on na brzuchu nie lubi!!!!!!!! rozpoczął wędrówki po łóżeczku, tak sie kręci że zaraz jest w poprzek albo w 2gą stronę obrócony ;) oj rozpisałąm się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×